- Opowiadanie: Koala75 - Stała lub zmienna

Stała lub zmienna

Dribble inspirowany spotkaną niegdyś na NF dyskusją w komentarzach.

 

Sorry, ale zmieniłem tytuł z “Kobieta?”, po pierwszych kilku komentarzach.

Może nie byłoby potrzeby, gdyby był: “Jak kobieta”?

Oceny

Stała lub zmienna

Czasem jest taka, że pobudza do działania, innym razem na jej widok wszystkiego ci się odechciewa. Dziś może być łatwa, jutro zupełnie inna, nieosiągalna. Bywa, że jej nie rozumiesz, nie akceptujesz, a jednak się do niej dostosowujesz, bo wiele zależy od okoliczności, gdzie i kiedy się z nią spotykasz.

Norma.

Koniec

Komentarze

Terry Pratchett kiedyś powiedział, że to co nazywamy normalnością, jest tylko krąg światła wokół ogniska. Jakkolwiek by jej nie przekraczać, nie można się jej pozbyć, bo zawsze stanowi punkt odniesienia i bez niej nie byłoby w ogóle wiadomo, jak się zorientować w świecie.

A zatem to niemal sentencja, którą można wykuć gdzieś w ścianie. Daje do myślenia!

Pozdrawiam!

Dribbelek bardzo fajny. Tytuł mi się nie podoba.

It's ok not to.

Misiu, przykro mi, ale ciut poniżej Twojej normy… No i do tego pytanie, czy naprawdę tematem jest tytułowa kobieta, czy, jak milcząco przypuścił Maldi, ta cholerna rzeczywistość wokół nas.

Maldi, Terry Pratchett jest super.

Pierożku, tytuł miał być prowokujący. Miś czasem lubi tak trochę…

Adamie, w tytule jest pytajnik, w treści odpowiedź. Wydaje mi się, że jest podobieństwo.

 

'ONA – ZBYT MOJA…' – DRIBBLE w odpowiedzi na 'KOBIETA?' – DRIBBLE Koali75

 

Ona – zbyt moja… jest nie tylko punktem zbytniego odniesienia, kiedy po zbyt nieodpowiednich moich zachowaniach, nie do końca wie, iż odnosząc się zbyt bezpośrednio do mnie (goniąc mnie hyżo po zbyt stromych schodkach z nożyczkami i pilnikiem w dłoni) nie może spowodować, żebym nagle sądził, że nie jest zbyt moja…

 

LabinnaH

Hannibalu, zaskoczył mnie Twój komentarz. Widzę, że większość czytających (dotychczas) uznała, że mój dribble jest o kobiecie.

Nie ośmieliłbym się w komentarzu do przyjacielskiego kumpla Koali75 myśleć i kombinować inaczej niż trzeba, należy i wypada.

Może się mylę – ale mając nadal jakie… no, bardziej TAKIE pojęcie o KOBIECIE – pisząc o niej:

ONA – ZBYT MOJA…, pełen jestem ku niej chwały – bez względu na to – co aktualnie (nie, codziennie, mam nadzieję) dzierży w pięknych, tak często tulących mnie piąstkach, zaganiając mnie – jeśli nie strych… (przytulne miejsce) to do… łóżeczka.

Odpowiedź na zapytanie Koali.

Ja tylko patrzę, a niekoniecznie często główkuję, więccc… jeśli tytuł jest KOBIETA, to nie ośmielam się zmieniać nazewnictwa autorskiego. I już.

Nadal pełen radosnego – o 21:26 żywota,

LabinnaH 

yes smiley

Sympatyczne, czuję się ładnie podprowadzona. :-)

Babska logika rządzi!

Misiu, przypomniałeś mi czasy, kiedy nawet wygórowane normy były stale przekraczane. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Finklo, to radość dla misia. :)

Reg, i jeżeli nie, to nie tylko nie było premii, ale bywała kara. 

Koala, drabble nr 49. Czy to już norma? Sympatyczne, albo fajne (niepotrzebne skreślić) :)

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Krokusie, właśnie, z normą bywa, jak z kobietą. Miś nie wie, co przyniesie przyszłość.

W przedmowie przeczytałam o kobiecie. Ona nijak normą nie jest, zresztą podobnie mężczyzna. Płeć nie gra tutaj roli. Chyba, że mamy do czynienia z naciskiem, opresją.

Norma jest dla mnie dziwnym zwierzęciem, zgoła fantastycznym. Nie stosują się do niej żadne wytyczne. W zasadzie torpeduję normę i słucham, sprawdzam na ile mogę. Norma nie pobudza mnie do działania, raczej odrzuca, choć wtedy głęboko się zastanawiam, bo może większość ma rację. ;-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, zgadzam się z Tobą. Próbowałem w tym dribblu przedstawić, że myślę o normie, iż jest nieprzewidywalna jak kobieta.

Nowa Fantastyka