- Opowiadanie: HollyHell91 - Eksplozja

Eksplozja

Oceny

Eksplozja

Dziś mam ochotę rozwalić wszystkim mózgi. 

Na miazgę. Może być też na wodę. 

A oto mój plan: 

Włączę muzykę Beethovena, ustawię maksymalną głośność i otworzę wszystkie okna na oścież; 

Przyznam się do błędów, które popełniłam. I nie będę się upierać, że mam rację; 

Po wypiciu litra wina, zgodzę się z tobą, że już mi wystarczy; 

Wsiądę do BMW, będę jechać przepisowo i nawet użyję kierunkowskazów! 

A potem użyję hulajnogi i ustawię ją grzecznie przy drodze w taki sposób, by nikomu nie przeszkadzała! 

HAHAHA! 

Skąd ta predylekcja do zagłady mózgów? 

Może zazdroszczę innym posiadaczom tego organu, że mają sprawniejsze niż mój? 

Koniec

Komentarze

Zazdrość zazdrością, wszak wiadomo, że mózg mózgowi nierówny, ale skąd ta desperacja, by po litrze wina kierować autem, a nawet hulajnogą?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Może zazdroszczę innym posiadaczom tego organu, że są sprawniejsze niż moje? ← a może: Może zazdroszczę innym posiadaczom tego organu, że mają sprawniejsze niż mój? 

 

Zazdrość nie jest zdrowa. wink

Hej Reg,

ojoj. Bohaterka nie zamierza robić wszystkich rzeczy po kolei, to są plany ogólne. Wcześniejsza wersja była z myślnikami, ale nie wiedziałam, czy to jest poprawny zapis, więc je usunęłam.

 

Cześć Misiu,

racja, dziękuję za poprawkę i racja, że zazdrość nie jest zdrowa, ale czasami jest dobra, bo motywuje do samorozwoju. 

He's telling me more and more | About some useless information | Supposed to fire my imagination | I can't get no! No satisfaction...

Och, Holly, dobrze że wyjaśniłaś. Przeczytawszy pierwsze zdanie drabbla byłam przekonana, że to taki ambitny plan na jeden dzień. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

“Na miazgę. Może być też na wodę” – pomysłowy zestaw.

Ciekawy – zapewnie poranny ( tuż po wstaniu) – plan.

Pewnego dnia postanowiłam być wielce inną – a to oznacza (oprócz napisania o tym ‘humornie’), rozwój i zauważanie, że warto nagle próbować nowych systemów odkrywania siebie…

“Może zazdroszczę innym posiadaczom tego organu, że mają sprawniejsze niż mój?” – szanuję, jakim zdaniem kończysz świetnie napisany drabble. Ja jednak, zakończyłbym bardziej dla siebie przychylnym – “Gratuluję sobie, że dzisiejszego poranka zauważyłam siebie inną niż zawsze, bo daje to szansę na nowe, od dawna proponowane sobie zmiany” – ‘wyszło’ mi może zbyt poważnie, ale palce tak chciały – a ja je lubię, więc…?

Życzę dalszych, rownie milych i ciekawych ‘pisań’.

Pozdrawiam

LabinnaH

 

Zastanawiam się, czy Beethoven stanowi optymalne narzędzie do rozwalania mózgów. Wydaje mi się, że znam kilka lepszych, ale co ja mogę o tym wiedzieć…

Babska logika rządzi!

Hej LabinnaH,

 

“Może zazdroszczę innym posiadaczom tego organu, że mają sprawniejsze niż mój?” – szanuję, jakim zdaniem kończysz świetnie napisany drabble.

Chciałam podziękować, ale potem zobaczyłam to:

 

Życzę dalszych, rownie milych i ciekawych ‘pisań’.

Co pozwala mi myśleć, że ten komentarz był nieco sarkastyczny. Niemniej jednak dziękuję za odwiedziny i opinię :)

 

 

 

Cześć Finkla,

 

zawsze, ale to zawsze, jak ktoś puszcza muzykę na całe osiedle to można usłyszeć chamskie techno, czy inną łupankę. Gdybym usłyszała kiedyś muzykę klasyczną na całą parę – rozwaliłoby mi to system. Dlatego posłużyłam się Beethovenem. Być może są lepsze przykłady (lubię muzykę klasyczną, ale jakąś znawczynią też nie jestem).

 

He's telling me more and more | About some useless information | Supposed to fire my imagination | I can't get no! No satisfaction...

Nowa Fantastyka