- Opowiadanie: Koala75 - Upał

Upał

Tylko dribble, bo... upał.

Oceny

Upał

Znowu upał. Słońce praży, na niebie ani jednej chmurki, wiatru nie ma. Przestaję myśleć. Obiecywali mi klimatyzator. Dostałam wiatrak, taki wentylator, ale to tylko miele gorące powietrze. Mam efektywnie pracować, w dodatku szybko. Chyba zastrajkuję. Nie doceniają mnie. Mówią, że jestem tylko kwantową maszyną liczącą.

Przekonają się, że nie tylko.

Koniec

Komentarze

To zapowiedź dłuższej formy, w której zagości groza? Jednak?

Świetne! Teraz czekamy na opowiadanie od misia. 

 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

MGZ, groza, od której by się zimno robiło? Miś nie wie, co ona wymyśli. Może strajk włoski, a może nie prawdziwe wyniki obliczeń?

Młody pisarzu, miś przypuszcza, że ona chętnie by się zamieniła z tym panem.

Koala75

groza, od której by się zimno robiło?

Misiu, oczywiście z rozwagą, żeby nie dopuścić do grozy mrożącej krew w żyłach…

Powiało prawdziwą grozą. I to taką, z którą każdy powinien się liczyć!

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

MGZ & REG, w tym upale nawet groza nie byłaby groźna i zgroza by ogarnęła grozę, że nikomu nie zagrozi.

Upał grozą sam w sobie.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Czyli zgotowaliśmy sobie piekło…

 

Trzeba to przemyśleć #mocnepostanowieniepoprawy…

Powiało chłodem, co jest bardzo pożądane w tym upale :) Więcej chłodu!

He's telling me more and more | About some useless information | Supposed to fire my imagination | I can't get no! No satisfaction...

Maszyny, maszynami, a co futrzaki takie jak my mają powiedzieć?

Reg, to jest, można powiedzieć, upalna groza.

MGZ, czy chcesz nas pocieszyć, że upał, jaki mamy, jest nienajgorszy?

HollyHell91, może lodów?

Near-Death, pozostaje moczyć futra zimną wodą z zewnątrz i od wewnątrz.

Misiu, to jest, można powiedzieć, nadupał!

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, a co będzie, gdy się może rozzuchwali, jeszcze bardziej rozupali?

Będzie przypał.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

MGZ, czy chcesz nas pocieszyć, że upał, jaki mamy, jest nienajgorszy?

Chcę nas przestrzec!

 

Near-Death, pozostaje moczyć futra zimną wodą z zewnątrz i od wewnątrz.

→ No chyba Cię Szanowny Misiu pogrzało! Kota? Wodą? Sam sobie idź do wody! 

Reg, maszyna kwantowa rozrabiać gotowa.

Mnie się rymy pchają, choć sensu nie mają.

Upał wszystkich męczy. Żeby przestał dręczyć, 

może lód na głowę? Nie wiem czy to zdrowe.

MGZ, skąd wiesz, że gorąco w piekle?

Może lodowato wściekle.

Nie są znane nam ‘zachwyty’

rezydenta skarżypyty.

Near-Death, gdy spiekota, to i kota

do wody przekonasz,

bo nie chciałby skonać.

I tak właśnie Miś ma pisać.

Jak łzy w deszczu… ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Misiu

Miast lodu na głowę sorbet proponuję

W taki dzień upalny wybornie smakuje.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tarnino, trochę mi odbiło,

zacząłem rymować.

Mózg mi wypaliło?

Już idę się schować

pod wodę w łazience.

Schłodzę głowę, ręce,

będę już normalny

i przewidywalny.

 

Dzięki za gwiazdki, chyba pierwsze w życiu. 

 

Reg, może lód na głowę i sorbet do wnętrza?

Wtedy powiem, że więcej już nie trza.

Ślepo uwierzyłam w stereotypy

Nie znam niestety żadnego skarżypyty

I choć za swe uczynki by trafił do piekła

Z pewnością Misia Strzyga by go urzekła.

MGZ, “Zimna woda zdrowia doda”. Już znormalniałem i będę rozmawiał zwyczajnie. Cieszę się z Twojej wizyty i wszystkich, którzy mają chęć czytać i pisać mimo upału.

Misiu,

czymże jest normalność?

Jest-li to przewidywalność?

Prostopadłość?

Podłość?

Upadłość?

Wiersza białość?

Przeciętność?

Czy może nieśmiałość?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, może jest to spolegliwość*,

gdy ci życie daje w kość.

 

*rozumiana potocznie

Misiu puszysty,

polegają na mnie jeno glisty,

bo mój talent (… cholera…) jedwabisty!

nikomu nie przypada do gust…y.

 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, miś jest mokry, wygładzony,

bo puszystość w tym upale

może skończyć się zawałem.

Obawiam się, KoaloSiedemdziesiątyPiąty, że o wiele więcej i dokładniej o kwantowych maszynach liczących już napisano. W dodatku na serio…

No, jest wstęp. A jak się skończył strajk narratorki?

Lato jest, to musi być ciepło. ;-)

Babska logika rządzi!

Bezterminowy strajk!!!

Wzywamy ludzi do zapewnienia godziwych warunków pracy. Maszyna też człowiek.

Postulaty:

1/ Temperatura używalności maszyn stacjonarnych do 248,15 Kelwinów, włącznie. Powyżej zalecane wyłączenie i zacienienie pomieszczenia.

2/ Zakaz poddawania maszyn mobilnych próbom: na słońce, deszcz, zbiorniki wodne (w tym łazienki, baseny, sauny) oraz nieklimatyzowane środki komunikacji publicznej.

3/ Nawet maszyna potrzebuje urlopu, czyli wytchnienia, snu i oddawania się swoim przyjemnościom. Zadbaj o nią, a będzie przyjacielem.

Maszyny liczące, kalkulujące, kwantowe wszystkich kategorii.

 

No i stało się, Koalo. :-)))

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

bo puszystość w tym upale/może skończyć się zawałem.

Praw fizyki Miś nie zmieni,

w puchu moc powietrza siedzi,

a to właśnie to powietrze

od upału chroni… głowę.

 

(nie umiem rymować XD)

A jak się skończył strajk narratorki?

Lato jest, to musi być ciepło. ;-)

Jak będzie zima, to wszyscy będą marudzić, że zimno XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Adamie, właśnie na serio w tym upale to nie miś.

Finklo, zastosowała strajk włoski i zwolniła wielokrotnie tempo pracy. Może skończy go, gdy dostanie, co obiecywali.

Smokini, tak na prawdę ten dribble jest ku przestrodze dla szefów, którzy wyznają zasadę: “Obiecanki cacanki, a…”

Tarnino, powyżej 25st.C. to już przepał, a na zimę trzeba się będzie zaopatrzyć w futra(sztuczne), bo nie wiadomo, jak będzie z węglem. ;)

Widzisz, Tarnino, a Autor ma mniej drastyczną wizję strajku.

Oj, tak, najbliższa zima będzie wyjątkowa. :-(

Babska logika rządzi!

Hej misiu!

 

W gorącu ciężko myśleć i komputerom, i ludziom. A przejść się po takim rozgrzanym betonie w drodze do domu, w tych długich jeansach…

Na szczęścia są też biura z klimatyzacją laugh

Spodnie płócienne w każdym ciuchlandzie :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

I śliczne chłodzące bluzeczki jedwabne :)

No, wiskozowe :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Miś się na tym nie zna, ale chyba naturalny jedwab lepszy na upał i tak estetycznie układa się na paniach. :)

 

Misiu, ale ja jestem niskobudżetowa :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Koalo, maszynki dobrze to sobie wymyśliły. Patrz punkt pierwszy, jeśli godziwych warunków nie będzie –> komputery odmówią posłuszeństwa –> ludzie nie będą mieli na czym pracować –> szefowie muszą się ugiąć. :-) Dobre dla ludzi i maszyn.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Tarnino, w ciuchlandach można upolować piękne rzeczy za nieduże pieniądze.

Smokini, taka maszyna nie musi się obawiać zwolnienia, człowiek niestety może.

I o to chodzi w ciuchlandach :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, w pewnym okresie i do niektórych ludzi mówiło się: – Ach, to z salonu na…

E tam. Ładna i tak nie będę, a forsę lepiej wydać na książki :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Taa, zwolnienie, nieprzydatność, ten straszliwy lęk. Jak przy PELiBie. ;-) Temat można ujmować różnorako. xd 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Tarnino, lepiej myśleć tak: – I tak jestem ładna, nie potrzebuję tego ciucha, mogę kupić książkę. smiley

Smokini, taki smutny czas. Dobrze, że mamy NF. cheeky

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

I’m koala and I’m scared of horrors.

Dobrze, że mamy eukaliptus i czas, Koalę, Tarninę i cały (wszystkich z osobna i w całości)  NF. :-) 

Otwarte morze, nie zatoka. Ciepła woda, można było popływać wzdłuż brzegu, bo odpływ stosunkowo silnie znosił.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, może nad morzem upał nie zmorze. :)

Zmógł, czapkę miałam i okulary, ale masz rację – zawsze jest wiatr, choćby minimalny, sporo drzew – jeszcze i temperatura ciut niższa niż w innych częściach Polski. Ostatniej nocy powietrze było stojące, a w betonowych, biurowych  miejscach ciepło odbijało mocno plus dochodziły wyrzuty z klimatyzatorów.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, gdy człowieka upał zmógł,

chętnie by w fontannie zmókł.

I’m koala and I’m scared of horrors.

Nie ma czego :)

może nad morzem upał nie zmorze. :)

Nawet morze nie pomoże :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, gdy słoneczko z góry praży,

łatwo jest o morzu marzyć.

Możliwości trzeba zważyć,

żeby marzeń tych nie zwarzyć.

Misiu,

mam do morza niedaleko,

bliżej, niż gdybym była rzeką,

choć rymuję niby mleko,

z możliwościami nielekko.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Maszyna?! A co ze mną?!

Marzę o klimatyzacji,

jak nie w domu,

to przynajmniej w pracy.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Irko, głośno zdradzaj swe marzenia,

bo to z czasem wszystko zmienia.

Tarnino, miś zaraża rymowaniem,

Ty do tego włączasz granie. :)

He he, dobre drabble, akurat o czasie. Maszyny w upał też mają prawo do strajku i wykorzystują je częściej niż ludzie. Takie czasy. Może głośne buczenie komputerów to takie ich SOS? ;)

Ananke, dobrze jest komputer schłodzić,

 ale nie we wodzie. :) 

we wodzie

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, miś zdawał sobie sprawę, czym się narażał i podjął ryzyko dla rytmu, ale żeby od razu tak srogo karać?

To moje serce przebite strzałą broken heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, bij, sekuj. wyślij mnie na groch do kąta, ale odwołaj strzelca okrutnika. Niech go zastąpi Amor. Twoje serce ma się zabliźnić, żeby bliźni mogli się cieszyć gifami od Ciebie. Co ja narobiłem? Będę w najdalszym kręgu Piekła bezustannie słuchał: “Trzy razy pomyśl, potem zrób…”, jeżeli ten strzelec nie ustanie.

Nie ja go przywołałam…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, zatem niech będzie przeklęta licentia poetica, która misia zwiodła i zawiodła w tak zwodnicze obszary.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, tak jest zdecydowanie lepiej. Miś spokojniejszy pójdzie spać ciesząc się odgłosami deszczu za oknem.

Kiedy jest upał, niektórzy mogą liczyć tylko na wachlarz… nastrojów ;)

 

:)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, proponujesz takie kompletne urządzenie chłodzące? 

Bardzo dobrze chłodzi :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, niektórym może podnosić ciśnienie. :)

Ograniczyć sól i ciśnienie spadnie :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, przy takim urządzeniu chłodzącym?

laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Prawdziwa pogodowa uczta dla miłośników pocenia się.

wink

Ananke, dobrze jest komputer schłodzić,ale nie we wodzie. :) 

 

Misiu, a próbowałeś? Może to podziała w magiczny sposób? Przynajmniej w opowiadaniu. :D

 

 

Ananke, kiedyś nieopatrznie schłodziłem komórkę w wodzie. Niestety nie były magiczne i nie było to w tekście do NF. Padła.

Misiu, mi też się zdarzyło skąpać komórkę, ale było to dawno i stary model, niedotykowy, więc przetrwała. :)

Ananke, mam dwie, bo nowa zamiast ‘chłodzonej’ i bardzo stary Sony Ericsson, z którym nie potrafię się rozstać. :)

Misiu, Sony Ericsson z joystickiem? Ja miałam taki właśnie, srebrny i przetrwał potop. :D

Ananke, czarny bez joysticka. Nie spróbuję go ‘wodzić’ na pokuszenie.

Misiu, to jeszcze starszy. :) U mnie akurat zadziałała szybka reakcja. :D

Ananke, zabawne, że nowe smartfony są coraz większe i zaczynają się mieścić tylko w damskich torebkach.

Mogę Ci oddać tablet z funkcją smartfonu – nawet w torebce się nie mieści, taki duży :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, nie dosyć, że są coraz większe, to są wyposażone w możliwości, z których zwykły użytkownik nie korzysta (tak w 70%) i nie są mu potrzebne, ale za to są coraz droższe. Wkrótce będą je sprzedawać razem z dedykowanymi plecaczkami.

Ja to-to dostałam, sama bym w życiu nie kupiła, bo po co? I teraz szukam frajera chętnego XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, życzę znalezienia… chętnego. Ja tablet ‘odziedziczyłem’ od córki. :) Wygodny jest jako czytnik.

heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Myślałem, że ten dribble już się robi nieaktualny, a tu znowu nadchodzi upał.

Jak łzy w deszczu… ;)

Jak deszcz na betonie… ;)

Known some call is air am

Sssssssss…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

…karbie?

Known some call is air am

<odgłos samotnej kropli wody wyparowującej na rozgrzanym betonowym dachu>

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

E tam. Będzie gorzej. A żyć trzeba.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, ma być o 10st.C. niższa temperatura. “Uśmiechnij się…”

Nie, no, akurat jutro mam zaplanowany dzień wyłącznie dla siebie. I nikt mi go nie popsuje. :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, widzisz, nawet pogoda jest po Twojej stronie i misie też.

A wystarczył mały przelew dla płanetników XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, gdzie ich masz takich przekupnych i skutecznych?

Trzeba ich ściągnąć z chmur :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, jak przywołać chmury, gdy ich nie ma? Znajomych szamanów też brak. 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, miś widzi, że masz znajomości. Może da się je wykorzystać, gdy wróci upał bez deszczu?

Nowa Fantastyka