- Opowiadanie: Koala75 - Horror

Horror

Taki misiowy dribble obiecany w “Bitwie na rymy”, sprowokowany falą horrorów .

Oceny

Horror

Jest północ. Miś nie może zasnąć.

Chciałby coś przeczytać na znanym portalu, ale nie lubi horrorów. Nie dość na świecie horroru stworzonego przez ludzi? Dlaczego autorzy tak lubią je pisać? Może powodem są pojawiające się wspomnienia z dzieciństwa, kiedy w ciemnych kątach czaiły się potwory.

Miś musi zajrzeć pod łóżko.

Koniec

Komentarze

Przyjemny utwór. Zostawiam taktycznego obserwatora: 

Pies z okularami. 

Jestem ciekaw, co powiedzą inni. 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Misiek ;)

 

myślałam, że namówię Cię na dłuższy twór, ale i dribble przyjmuję w ciemno heart

Nie dość na świecie horroru stworzonego przez ludzi? Dlaczego autorzy tak lubią je pisać?

Czy lubią to nie wiem? Ja wolę inne klimaty, ale z dwojga złego lepiej, żeby horrory pojawiały się tylko w opowiadaniach niż w realu. A te z opowiadań niech kończą się happy endem 

 

Make peace, not horror ;) 

 

 

Misiu, taki mamy klimat. ;-) Przydałby się dla odmiany jakiś wesoły konkurs.

Bardzo proszę mi tu Horrorow nie dyskryminować :) Dlaczego to lubią? Bo ludzie lubią się bać czy tego chcą czy tez nie. Nie kazdy lubi mieć również koszmary, ale ja tak. Zycie bez Horroru jest nudne. Przykro mi, ale to Misia najgorszy tekst. Jako fan Horroru adekwatnie go ocenię, krolu drabbli, Ty :D Wyjatkowo tak tylko z nota!

ND, nie dyskryminujemy, lubimy różnorodność. Baźnie też były horrorami i nistety Miś natknął się na moje opko o trupach wychodzących z grobów. Ile ja się namęczyłam ze sprawdzaniem szczegółów, żeby wyszło realistycznie…

Uff, co za szczęście, że mój zegarowy horror się Misiowi spodobał, więc mogę nie czuć się bardzo bardzo odpowiedzialna za Misiowe niemiłe przerażenia…

http://altronapoleone.home.blog

A właśnie, drakaina, mi coś przypomniała ^^

 

Misia zarzut do mojego tekstu konkursowego dotyczył właśnie braku horroru – jak to Misiu więc jest? Nie lubisz horrorów i się ich domagasz? wink

 

W sumie ja lubię horrory, bo często mają taki inny klimat, niż w większości filmów, czy książek, a do tego opowiadają ciekawe historie. Poza tym, czasem fajnie poczuć lekki dreszczyk niepokoju ;)

No a poza tym, to całkiem przyjemny tekst udało się Misiowi napisać ;)

ANDO, w takim razie Misiu się w grobie przewracał :D Cytujac Poego " Ach bezwładnie wiem i smutnie, wszystkich sił jam pozbawiony. Zaden muskul sie nie rusza, gdym na wzdłuż tak położony. Mniejsza o to, tak mi lepiej. Gdym na wzdłuż tak położony…". #CiemnaStronaMocy!

Moje potwory nie chciały się chować w kącie… Pochylały się nade mną…  

ND, to trupy siedziały w grobie, ale wylazły wywołane rytuałem i narozrabiały. Miś wspominał o tym opku kilka razy. W sumie to się nie dziwię, bo tam zgadzało się wszystko, nawet rodzaj larw.

Misiu, nie czytaj mojego Wcielenia…

Do Wszystkich, miś jest zdumiony, zażenowany, ale i szczęśliwy, że taki dribbelek Was zainteresował. Nie spodziewał się. Bardzo Wszystkim dziękuje za tak szybkie komentarze.

Na wszelki wypadek, zabudowałam  sobie dziurę pod łóżkiem, Koalo, co by nie straszyły, nawet potencjalnie. <3

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, miś podziwia Twój zmysł praktyczny. :)

Cześć!

 

Trudne pytania stawiasz i zostawiasz czytelnika w najmniej oczekiwanym momencie: co jest pod łóżkiem!? ;-)

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Krarze, gdy się czyta, lub myśli o horrorach, to nie wiadomo co może być, lepiej sprawdzić. :)

I co miś znalazł pod łóżkiem?

It's ok not to.

Pierożku, wystraszonego potwora, obawiającego się wciągnięcia do horrorów. :)

Hmmm. To nie historyjka, tylko opinia Misia na temat horrorów.

Babska logika rządzi!

Finklo, miś się ciągle uczy.

Witaj koalo!

 

Dobre! Powiedziałbym, że coraz lepsze te Twoje krótkie formy. Dla mnie ten brzmiał trochę jak koan. Ostatnie zdanie było jak dotyk Tajemnicy – pozostawiło mnie w zawieszeniu, ramię w ramię z niepokojem. Otworzyłeś puszkę pandory możliwych interpretacji.

 

Pozdrawiam!

Kronosie, jak wcześniej miś powiedział Finkli, stara się uczyć od najlepszych. Cieszy się, jeśli choć trochę widać tego skutki.

Podejrzewam, że lepiej się karmić horrorami wymyślonymi niż prawdziwymi.

Te wymyślone są pod kontrolą. A bez horrorów żyć się nie da, bo prędzej czy później same odwiedzają.

Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.

Sagitt, masz rację, te pod kontrolą nawet mogą rozśmieszyć.

Mam nadzieję, Misiu, że przestrzeń pod łóżkiem sprawdzałeś przy zapalonym świetle. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, miś zajrzał pod łóżko rzeczywiście przy świetle. Co z tego wynikło, opisał w “Horror cd”. Miło, że zajrzałaś tutaj.

Dobrze, Misiu, że chcąc zmierzyć się z nieznanym, zachowujesz podstawowe środki ostrożności.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, na wszelki wypadek miś miał przygotowany gaz łzawiący, ale go nie użył. 

Może powodem są pojawiające się wspomnienia z dzieciństwa

?

Wiesz, Misiu, czasami opisanie czegoś pozwala to opanować. Pokonać. Miałam nawet napisać o tym, ale jakoś nie napisałam.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, na szczęście miś nie ma takich wspomnień, ale ma syna psychiatrę i mimo woli nauczył się różnych implikacji. Psychoterapia jest the best.

Tarnino, właściwie miś mógłby się już przyzwyczaić, ale nieustannie go zaskakujesz znajdując w Internecie zawsze coś ‘a propos’. Miś wie, że w necie jest wszystko, ale dotrzeć natychmiast do właściwego materiału, to wyższa szkoła, a wręcz sztuka.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, miś jest głupek – zgoda, ale co dalia ma do tego? :(

 

Oj, Misiu, z rozmachem zarzucasz tę wędkę.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, to nie wędka, tylko dętka, żeby miś nie utonął, gdy próbuje pływać po angielsku. 

Gdy będzie szukał czegoś w Googlu, będzie starał się nie myśleć o sobie : – Ty gooblu.

Tarnino, miś nie wie, gdzie w Polsce takiego łabądka (bez tego pana) można kupić.

Zajrzał pod wskazany link i stwierdził, że za gorąco na studia dzisiaj, ale później nie omieszka.

A może pan sprzedaje łabądki? Zawsze warto spytać :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka