- Opowiadanie: Koala75 - Bajka o dzwonie i smoku Zygmuncie

Bajka o dzwonie i smoku Zygmuncie

Oceny

Bajka o dzwonie i smoku Zygmuncie

 – Aniu, Marysiu, jeśli będziecie grzeczne, to na dobranoc opowiem wam o pewnym dzwonie.

– Jest na Wawelu na Wieży Zygmuntowskiej. Jedyny taki. Dwunastu dzwonników potrzeba by go ożywić, rozhuśtać, żeby zaczął dzwonić. Jego głęboki ton słyszalny jest w promieniu trzydziestu kilometrów. To bardzo daleko, dalej niż z Krakowa do Ojcowa, albo do Wieliczki. Nieczęsto jednak można go usłyszeć. Tylko w specjalnych chwilach. Ale o tym opowiem kiedy indziej. Dzisiaj wam zdradzę tajemnicę, dlaczego nazywany jest Zygmuntem albo dzwonem Zygmunta. Dawno temu żył w Smoczej Jamie pod Wawelem smok Zygmunt. Był wspaniały i dobry. Często przybierał postać ludzką i uczył mieszkańców Krakowa, jak można się bogacić. Od niego przejęli zamiłowanie do gromadzenia dóbr wszelkich. Lubił otaczać się pięknymi i cnotliwymi dziewczętami. Mama wam jutro wyjaśni, co to znaczy. Kiedy ich zabrakło, zaczął się nudzić i odleciał. Prowadzi swe interesy, teraz się mówi biznesy, na Podhalu. Krakowianie pamiętają Zygmunta i jego rady. Nie przeszkadza im, że są nazywani centusiami. Gdy brzmi dzwon Zygmunta, mają nadzieję, że Zygmunt go słyszy. Smoki inaczej słyszą, dużo lepiej niż ludzie.

– Dziadku! Może dźwięk dzwonu nazwanego jego imieniem sprawi, że smok wróci do Krakowa?

 – Żeby powrócił, ludzie muszą się zmienić, zwłaszcza dziewczynki muszą być grzeczniejsze i… Dobranoc, kochane.

Koniec

Komentarze

Tyle lat w biznesie i nie poszerzył regionu działalności? Ciekawe, czy powodem jest to, że jest centusiem, czy wszystko wydaje na te piękne dziewczęta… :D

No, nie poruszyło, niestety.

deviantart.com/sil-vah

Misiu, słyszałem, że Smog często odwiedza Kraków :-)

 

A Zygmunt brzmi jak dobry kandydat na nowego prezesa NBP. Poprzedni też zna się na pinionżkach jak mało kto i lubi otaczać się dziewczynkami…

M.G.Zanadro, miś nie wie, czy smok rozszerzył działalność. Może czas pandemii temu nie sprzyjał.

Sylwio, może dobrze, że nie poruszyło, bo to miała być bajka na dobranoc.

krzkocie, smok nie lubi spotykać Smoga. Zygmunt lubi dziewczynki grzeczne i… Mama wytłumaczy jakie.

Zaprosiłabym takiego smoka, żeby zrobił tu u nas porządek, zwłaszcza ze smogiem ;)

http://altronapoleone.home.blog

Misiu, zabawny i przewrotny tekst. Smok Zygmunt pewnie wróci, kiedy rozkręci biznes, tylko jak pogodzi się z kolegą Wawelskim? 

Turystów wprawdzie dużo, ale gdzie smoki w dzisiejszych czasach te “dziewczynki” znajdą, to nie wiem.

Bystrooka, przyleci Zygmunt do Krakowa, gdy dziewczynki będą grzeczniejsze i…

ANDO, kolega Wawelski gdzieś leczy się z niestrawności, jaką mu zafundował Dratewka. Co masz na myśli pisząc “dziewczynki” w cudzysłowie?

Misiu, w cudzysłowie, bo nie każda dziewczynka nadaje się dla smoka, bo:

Lubił otaczać się pięknymi i cnotliwymi dziewczętami.

Kłaniam się.

“Lubił otaczać się pięknymi i cnotliwymi dziewczętami.”

Jak sobie radził z dwiema “otoczkami”? Pytam, ponieważ dziewczyn pięknych jest między cnotliwymi bardzo mało, więc przypuszczenie, iż Zygmuś otaczał się na przemian cnotliwymi i pięknymi. Chyba że satysfakcjonowało go otoczenie złożone z dwóch, no, nie będę skąpy, maks czterech… :-)

ANDO. miś używając cudzysłowu przy dziewczynkach ma na myśli te niegrzeczne dziewczynki i stąd jego pytanie. :)

Adamie, rzecz w tym, że lubił otaczać się

Misiu, ile różnych interpretacji w krótkim tekście. Miałam jeszcze skojarzenie, że chyba byłeś ostatnio w Zakopanem, stąd ten biznes i centusie.

ANDO, już minął miesiąc od wypadu do przyjaciół w ukochanym Małym Cichym. Miś nie może się doczekać, kiedy znów tam wpadnie.

Tym razem chibać nie zrozumiałam. :-(  Bajęda o przymusowej wyprowadzce smoka i centusiach spodobała się, ale czemu chce uśpić dziewczynki i odkłada powrót smoka na rodzicielskie święte nigdy. Wiem, smok pewnie nie wróci, bo dobrze mu w górach. ;-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, to jest bajka na dobranoc. Przy okazji uczy skąd nazwa dzwonu. Smok wcale nie musiał się wyprowadzać z Krakowa. Zaczął się nudzić, bo dziewcząt takich, jakie lubił, zrobiło się mało. 

 W takim razie niech dziewczynki smacznie zasną. A dorośli mogą jeszcze trochę pomarkować. wink

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, miś już pada na nos, bo wstał bardzo wcześnie. Dobrej nocy, nie markuj za długo.

wink

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Nie ma, jak niedzielny poranek z uśmiechającym się słoneczkiem. Można nawet przeczytać jakiś horror. smiley

Miło się czytało :)

Oj dziadku, dziadku Ani i Marysi – czemu to zawsze dziewczynki muszą być grzeczne?

MPJ 78 miło, że było miło.

Strażniczko, nie tylko dziewczynki, ale dziewczynki muszą być grzeczne i…, żeby smok powrócił do Krakowa.

Cieszę się, że smok Zygmunt żyje i ma się dobrze :)

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

Greasy, tego smoka miś szczególnie polubił i ma nadzieję, że Zygmunt jeszcze nie raz nas zadziwi i uśmiechnie.

No, sympatycznie, ale co to za bajka bez morału? To dopiero wstęp do bajki.

Babska logika rządzi!

To w takim razie specjalnie dla fanów smoka Zygmunta:

 

Pewnego razu Ked, syn chłopa, postanowił porzucić swoją wieś i zakosztować przygody. Wyruszył w świat, uzbrojony w nieco zardzewiałe grabie. Ledwie wyszedł ze wsi, a natychmiast spotkał królewskiego herolda. Ten powiedział Kedowi, że król szuka śmiałków do pokonania smoka. Kedowi nie trzeba było dwa razy powtarzać – natychmiast pośpieszył na dwór króla.

Gdy rycerze oraz dworzanie zobaczyli chłopa z grabiami, wybuchnęli śmiechem. Szybko jednak pojawił się wśród nich pomysł, by dla żartu posłać skromnego przybysza na pierwszy, jakby nie było, ogień. Kto wie, czy zmożona posiłkiem bestia nie da się potem łatwiej pokonać.

I tak oto Ked wszedł do jaskini, zachęcany okrzykami rycerzy. Jakież było jego zdziwienie, gdy zobaczył śpiącego smoka, obok którego leżała otwarta książka. Jej tytuł brzmiał „Przywłaszczanie wartości dodanej w społeczeństwie feudalnym”, a autorem był nie kto inny, jak poszukiwany listem gończym zbuntowany myśliciel Fryderyk Angelus.

Ked z zaciekawieniem przejrzał inne książki, leżące w bezładzie wokół bestii. Były to:

Historia ruchu diggerów, T. 14: Główne nurty rozłamowe średniego okresu

Jak polemizować z levellerami

– Terror rewolucyjny: podręcznik praktyczny

– Rozniecanie buntów chłopskich w dwa księżyce

– O przyszłej powszechnej szczęśliwości

– Sprzeczności ekonomiczne feudalizmu

– Zmagania Petunii Liechtenstein

Nadto Ked znalazł podartą legitymację Partii Levellerów oraz legitymację Partii Prawdziwych Levellerów.

Nagle chłop usłyszał ziewnięcie. Z przerażeniem zauważył, że smok budzi się… Bestia otworzyła ogromne, świecące jak latarnie oczy i wbiła w niego swój wzrok. Ked zasłonił się grabiami, poczuł, jak jego nogi się trzęsą…

– Nie bój się, uciskany ludu – powiedział smok. – Szukałem ciebie, a to ty przyszedłeś do mnie.

– Ghhh… – wydał z siebie Ked.

– Nie myśl, że jestem jakąś bestią. Ja tu szykuję grunt pod rewolucję społeczną. Mam chytry plan, jak ośmieszyć rycerzy, doprowadzając tym samym do powstania ludowego. Muszę tylko uporządkować sprawy w mojej partii.

– Partii… – wydukał przerażony chłop.

– Dołączysz oczywiście? – spytał podnieconym głosem smok. – Odkąd wyrzuciłem osoby posądzane o odchylenie monarchistyczne, jestem trochę samotny…

 

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

GreasySmooth

Biedny Ked, co on tam musiał przeżywać.

– Rozniecanie buntów chłopskich w dwa księżyce

– O przyszłej powszechnej szczęśliwości

– Sprzeczności ekonomiczne feudalizmu

Te trzy pozycje smok mógłby mi pożyczyć…

I może to

– Terror rewolucyjny: podręcznik praktyczny

Lubię takie zwroty akcji, gdzie stereotypowy bohater staje się obiektem żartu. Fajne :D I pewnie polubiłby się z Misiowym Zygmuntem…

M.G.Zanadro, miś prostuje. Smok Zygmunt jest Greasyego. Miś w porozumieniu z stwórcą Zygmunta pozwala sobie na wypożyczenie czasem tego smoka, ale smok na zawsze pozostanie własnością jego stwórcy.

Finklo, morał jest taki, że dziewczynki muszą być grzeczniejsze i… (tu mama wytłumaczy, jakie jeszcze i co to znaczy)

Greasyego

Brzmi jak węgierskie imię albo nazwa węgierskiej kapeli rockowej z lat 80.

 

Ciekawostki z historii zbrojnej Liechtensteinu:

 

During the Austro-Prussian War of 1866, Prince Johann II placed his soldiers at the disposal of the Confederation but only to “defend the German territory of Tyrol”. The Prince refused to have his men fight against other Germans. The Liechtenstein contingent took up position on the Stilfse Joch in the south of Liechtenstein to defend the Liechtenstein/Austrian border against attacks by the Italians under Garibaldi. A reserve of 20 men remained in Liechtenstein. When the war ended on July 22, the army of Liechtenstein marched home to a ceremonial welcome in Vaduz. Popular legend claims that 80 men went to war but 81 came back. Apparently an Italian liaison officer joined up with the contingent on the way back.[9]

 

In 1868, after the German Confederation dissolved, Liechtenstein disbanded its army of 80 men and declared its permanent neutrality, which was respected during both World Wars.

 

Since Bismarck considered Liechtenstein to be too small to list in the peace treaty, Liechtenstein is technically still at war with Germany, which would make it the longest war in recorded history (156 years).[10]

 

https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Liechtenstein#Nineteenth_century

 

 

 

 

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

Zastanawiam się, Misiu, jak brzmiałaby bajka, gdyby dziadek opowiadał ją progeniturze rodzaju męskiego…? ;)

 

Nie często można go usłyszeć. –> Nieczęsto można go usłyszeć.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

GreasySmooth, miś obiecuje używać pełnego Twojego nicku. Ciekawe te ciekawostki.

Reg, miś musi pomyśleć nad wersją bajki dla wnuczków. :) Byka zaraz obłaskawi.

Optymizmem napawa mnie, Misiu, Twoja deklaracja o pomyśleniu, bo wnoszę, że już tworzysz kolejne drabble. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, w tym upale misia stać tylko na dribbla. Miał go pokazać za kilka dni ale…

…ale chyba pokażesz go znacznie szybciej.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, dla Ciebie miś zrobi wszystko, no prawie.wink Dribble już jest w poczekalni.

GreasySmooth, miś obiecuje używać pełnego Twojego nicku.

To taka myśl nieuczesana po prostu, możesz i tak, i tak, nie mam z tym problemu :)

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

GreasySmooth, misia angielski jest bardziej misia niż angielski. Jak zobaczył przekład skrótu, jakiego użył, zrobiło mu się głupio. Pozostanie przy pełnym nicku. Sorry.

Reg, dla Ciebie miś zrobi wszystko, no prawie.wink Dribble już jest w poczekalni.

Jestem bardzo wzruszona, Misiu. Już odwiedziłam i skomentowałam. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, misiowi bardzo miło, bo gdyby nie Twój ‘doping’ ta adaptacja znanego sucharka pewnie leżałaby jeszcze w komputerze. Teraz tylko miś się boi, że go za dużo.

Misiu, proszę natychmiast przestać się bać. Tak zacnego Misia nigdy nie jest za dużo. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, to jak miodek z eukaliptusem dla misia, ale może wpaść w samozachwyt (to taki rodzaj misiowego samouwielbienia).

Wpadanie w zachwyt, także w samozachwyt, w przypadku Misia jest, jak mniemam, zjawiskiem całkiem naturalnym. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, zachwyt czasem tak, samozachwyt nie, nawet po eukaliptusie nie.

W takim razie Miś musi sam podjąć decyzję, na co może sobie pozwolić, a na co nie. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, zachwyt działa jak uchwyt czegoś pięknego, a samozachwyt to samooszukiwanie się, więc wybór łatwy.

Wiedziałam, Misiu, że Twój wybór będzie przemyślany i jedynie słyszny. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, zawsze miło Cię widzieć skowronku. Chyba większość użyszkodników to sowy. 

Misiu, całe życie byłam sową, bardzo odpowiadało mi nocne życie i wysypianie się do południa. Jednak z wiekiem zaczeło się to zmieniać – coraz wcześniej czuję się zmęczona, zarówno siedzeniem, jak i czytaniem, więc kładę się spać znacznie wsześniej niż dawniej. Nocny sen też trwa krócej niż kiedyś, ale teraz nie unikam starczych drzemek poobiednich. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, ja też byłem misiem-sową, a teraz jestem misiem-skowronkiem albo skowronkiem-misiem.

(Jedno i drugie musi pociesznie/uciesznie wyglądać.) (pociesznie i uciesznie nadają się chyba do 

Kompendium językowe NF)

Misiu, czy wyglądasz jak miś ze skrzydełkami i dziobkiem, czy raczej przypominasz ptaszka pokrytego futerkiem?

Jak by na to nie patrzeć, w obu postaciach jawisz się fascynująco. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, z misiowym polotem skowronkowe skrzydełka nie wystarczą, żeby swobodnie latać po NF, ale

wolałbym wyglądać jak miś ze skrzydełkami i dziobkiem, może bym sprawiał wrażenie fantastycznego aniołka.

Zaraz tam aniołka… A może wystarczy być Fantastycznym Misiem. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, pewnie, że by wystarczyło, ale jestem jeszcze zwierzakiem-świeżakiem na NF, chociaż już nie niemowlakiem.

Ależ, Misiu! Zaczynam podejrzewać Cię o kokietetrię – z takim stażem i dorobkiem jesteś pełnoprawnym użyszkomiśkiem, należycie przygotowanym do pełnienia odpowiedzialnej funkcji autora, czytelnika i komentatora. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, dzięki za podbudowanie mojej samooceny na NF i podoba mi się określenie użyszkomisiek. 

Miło mi i cieszę się, że Ci się podoba.

Do nabytych finkcji zapomniałam dopisać najważniejszą, wiec edytowałam poprzedni wpis. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, przeczytałem. Mam nadzieję, że dzięki Twojej pozycji na NF żaden admin nie skarci nas, że tak offtopowo rozmawiamy.

Misiu, nie zajmuję tu żadnej pozycji. Ot, czytam i komentuję, i jestem zwykła użyszkoregulatorką. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, nie bądź taka skromna. Twoje znaczenie nie jest związane ze stanowiskami. Dowodem są takie wspominki o Tobie w tekstach na Fantastów 2022 i próby zmiany Twojego nicka przez świeżynki. 

To nie skromność, Misiu. Ja to tak widzę, choć zdaję sobie sprawę, że jestem tu od dawna, niemal bez przerwy i czasem uda mi się komuś pomóc.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Smok Zygmunt umiał się ustawić. Do Krakowa nie wróci, bo kiedy się dorobił, dziewczynki same zaczęły zabiegać o jego towarzystwo.

Reg, starsi stażem użyszkownicy nie jeden raz skorzystali z Twoich rad i je cenią.

Tomie, Zygmunt takich dziewczynek z pewnością nie ceni. 

Dobranoc kochane

Dobranoc, kochane.

 Pytam, ponieważ dziewczyn pięknych jest między cnotliwymi bardzo mało

https://sjp.pwn.pl/sjp/cnota;2449558.html

 dziadku Ani i Marysi – czemu to zawsze dziewczynki muszą być grzeczne?

Bo chłopcy i tak nie będą :P

 

Słodziutko, misiu. Słodziutko jak budyń z soczkiem :)

heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, chyba chochelka chochlikowi chwilami odpuszcza. Wstawię przecinek na miejsce.

Dzięki za wyciągnięcie tego tekstu z Otchłani.

Proszę bardzo ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, dzięki Tobie może ktoś jeszcze zechce dowiedzieć się więcej o tym dzwonie.

Nowa Fantastyka