- Opowiadanie: Koala75 - Na Księżycu

Na Księżycu

Inspirujący temat konkursu i brak dolnego limitu. Dwie przesłanki tego drabbla. Trzecia: - Trzeba innym dać szansę.

Mógłbym wygrać za oryginalność ograniczając się do samego tytułu i zgłaszając w ostatniej minucie. 

 

Po wymianie postów z organizatorem konkursu Planety miś wycofał tego drabbla z konkursu.

Mimo braku dolnego limitu teksty zgłaszane mają być opowiadaniami, a to oznacza umownie nie tak małą ilość minimalną znaków.

Oceny

Na Księżycu

Od roku mieszkam na Księżycu. Tak, na Księżycu, naturalnym satelicie naszej Ziemi.

Niemożliwe? A jednak. Zdołali się porozumieć i umówić, że opinia publiczna się nie dowie. Zbudowali specjalny habitat z przyległościami, w których rośnie dla mnie pożywienie.

Trochę nudna jest transmitowana tv. Obiecali dostarczyć mi towarzyszkę.

Muszą to zrobić tak, żeby nikt niepowołany się nie dowiedział, a zwłaszcza Zieloni. Dopiero by się podniosła wrzawa, że mnie wykorzystali, biednego, nieświadomego niebezpieczeństw, A ja przecież sam chciałem przysłużyć się ludzkości, Udowodnić, że można tu żyć,

Umiem pisać używając specjalnie dla mnie opracowanej klawiatury, więc czasem tak sobie piszę dla zabicia czasu.

Koala.

Koniec

Komentarze

Ludzie kochani! Na Księżycu? Kto to słyszał… Co to teraz ludziom i misiom nie przyjdzie do głowy… :-)

 

Dopiero by się podniosła wrzawa, że mnie wykorzystali, biednego, nieświadomego niebezpieczeństw(,) A ja przecież sam chciałem przysłużyć się ludzkości(,) Udowodnić, że można tu żyć(,)

Przeczytawszy do końca, teraz kurczę nie wiem, czy zaznaczone przecinki to misiowy błąd czy przypadłość misiowej kosmicznej klawiatury?

 

Umiem pisać(,) używając specjalnie dla mnie opracowanej klawiatury, więc czasem tak sobie piszę(,) dla zabicia czasu.

Może brakujące przecinki z dołu, ze względu na niską grawitację, pojechały do góry?

 

Miło się czytało :-)

 

Tylko te przecinki Koali się wkradły (może to skutki niskiej grawitacji na misiowe ciałko? :D).

 

Pisz, Koalo, pisz. Zostawisz piękne świadectwo koalowego podboju Księżyca.

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

Domyślam się, że dla zachowania sprawy w tajemnicy, habitat z przyległościami został zbudowany na ciemnej stronie Księżyca. Podejrzewam też, że Koala, znudzony programem tv, z upodobaniem słucha Pink Floydów. W czasie wolnym od pisania, oczywiście. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Przecinki, to zemsta chochlika za Sposób na niego, a może też wpływ Księżyca. ;) 

Reg, miś kocha tradycyjny nowoorleański jazz.

Wyluzowany Koala siedzący na Księżycu, który ogląda telewizję i stuka na specjalnie dla niego skonstruowanej klawiaturze, a nawet z własnej woli chce się przysłużyć ludzkości? Taki miś zasługuje na towarzyszkę. :D

Zabawny tekst, dobrze się czytało!

Reg, miś kocha tradycyjny nowoorleański jazz.

Kiedy jednak do Koali dotrze towarzyszka, trzeba będzie tę miłość podzielić. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

kronos.maximus. Zasługa tkwi w temacie i limitach konkursu, jak napisałem w przedmowie.

Reg, miś ma nadzieję, że będą razem tę miłość dzielić. Co do położenia habitatu, miś nie może potwierdzić ani zaprzeczyć, bo kontrakt nie pozwala, ale rozumujesz prawidłowo, jak zawsze.

Reg, miś ma nadzieję, że będą razem tę miłość dzielić.

Misiu, pozwolę sobie wyrazić przypuszczenie, że eukaliptusy zajmują określiny areał, ot taki, aby wystarczyło jedzenia dla Koali i jego towarzyszki, skutkiem czego oboje pozostaną przy dzieleniu swoich miłości, nie bawiąc się w mnożenie. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ma ten drabelek w sobie nieco humoru. Takiego specyficznego, Misiowego. Rozumiem, że te wielkie litery po przecinkach w końcówce są zamierzone… choć troszkę to niekonsekwentne, że Miś dopiero jak zdradził kim jest, zaczął robić błędy ;)

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Reg, arytmetyka zawsze była słabą stroną misia, więc poprzestanie na dzieleniu się.

Chrościsko, miło misiowi że uznałeś nieco humoru za misiowy. Przed wielkimi literami miały być kropki. Miś albo musi sprawić sobie lepsze okulary, albo dogadać się z chochlikiem. Tym razem może nie będzie poprawiał, żeby wszyscy czytający mogli wyciągnąć swoje wnioski. 

 

Reg, arytmetyka zawsze była słabą stroną misia, więc poprzestanie na dzieleniu się.

Misiu, mam tak samo, więc w pełni rozumiem podejście do sprawy. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Misiu, przybij pionę z Twardowskim to nie będzie tak nudno – lepsze to od transmitowanej TV (nie daj borze TVP ;))

 

 

Strażniczko, Twardowski wprawdzie już wiekowy, ale polski czarownik. A jak mi oczaruje towarzyszkę życia?

Myślę, że żaden czarownik nie może się równać z puchatym Misiem, więc jesteś bezpieczny ;) 

Nie kumam. Ale to pewnie dlatego, że jestem tu dość krótko. Albo mam po prostu o wiele mniejsze IQ ;p

He's telling me more and more | About some useless information | Supposed to fire my imagination | I can't get no! No satisfaction...

HollyHell91, nie przejmuj się, miś też nie kuma wielu rzeczy i nawet nie kumka. Miło, że zajrzałaś.

Hej Koala75 !!!

 

Ale ty masz poczucie humoru :)))

Jestem niepełnosprawny...

dawidiq150, Cieszę się, że tak uważasz. 

Nie gustuję za bardzo w short’ach, ale napisałeś go bardzo zgrabnie i dość zabawnie, szczególnie rozbawiła mnie uwaga o “Zielonych” i obecnie panującej, absurdalnej modzie na wszystko, co ekologiczne, przy czym wielu tylko udaje, lub pozoruje takie działania (obniżanie CO2 i wygaszanie elektrowni węglowych etc), w sytuacji kiedy niewiele to da, bo najwięcej kopcą Chiny i inne kraje :D

Wszyscy bowiem wiemy, że elita Zielonych nadal lata odrzutowcami, a elektrownia węglowa może być wyposażona w nowoczesne filtry na kominach :D

Master of masters : John Ronald Reuel Tolkien

Misiu, 

Pamiętaj gasić światło w nocy, bo ten księżyc potem świeci koszmarnie w okna. Sąsiedzi mówią "pełnia", ale widzę, że tajemnica świecącego księżyca jest znacznie prostsza…

W ogóle co Ty robisz tak po nocach?! 

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Iluvathar, misia też denerwuje, gdy żądania ‘ekologów’ są koniunkturalne.

 

Koalo, mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciw, pozwolę sobie na własną adaptację, albo może część drugą. ;)

 

Od roku mieszkam na Księżycu. Tak, na Księżycu, naturalnym satelicie naszej Ziemi.

Niemożliwe? A jednak. Wymienili Koalę na mnie. Mieszkam w specjalnym habitacie z przyległościami, w których rośnie dla mnie pożywienie. Obiecali dostarczyć mi towarzyszkę.

Muszą to zrobić tak, żeby nikt niepowołany się nie dowiedział, a zwłaszcza Globaliści. Dopiero by się podniosła wrzawa, że oto robię na księżycu rewolucję! A ja przecież sam chciałem przysłużyć się ludzkości. Udowodnić, że można tu żyć ekologicznie.

Zielony.

XD

Master of masters : John Ronald Reuel Tolkien

Bardzo sympatyczne i zabawne :-)

Można też zamieszkać na Słońcu (choć Misio byłby od grawitacji jeszcze bardziej ociężały niż normalnie koala), udowodnić że nie takie reaktory jądrowe straszne. (tak, wiem, że zachodzi synteza, piję do wkurzającego mnie i działającego na rzecz wiadomego państwa na R zwalczania przez Zielonych na Zachodzie elektrowni atomowych) Nieważne, pewnie za dużo nawarstwiłam żartów. W każdym razie podobało mi się, dzięki za napisanie :-)

Życie to bajka braci Grimm w oryginale.

Jak tam, misiu, Ziemia z Księżyca wygląda?

It's ok not to.

Krokusie, obiecuję zmienić żarówki na mające mniej lumenów i cieplejsze światło, a w ogóle jeśli będę czytał w nocy opka z NF, to pod kołdrą (zwłaszcza horrory).

Kronosie, nie mam nic przeciw zmianom, ale to ma tylko 74 słowa i chyba miało być: Wymienili Koalę na mnie. Jeszcze kilka takich uzupełnień i z drabbla zrobi się szort albo nawet opowiadanie. Na szczęście górny limit jest wysoki. Nie wiem tylko, czy rozbudowa tekstu zostanie uznana przez jury za dozwolone kosmetyczne poprawki.

Jeremio, ociężałość to nie problem, gorzej z temperaturą, nawet dla misia zbyt wysoką, ale może to jest pomysł na rozbudowę tego drabbla o przesiadkę na Słońce. 

Pierożku, jest piękna, jeszcze miejscami zielona i nie z Zielonych, tylko trochę odległa.

Koala75, zawsze mogę służyć pokrowcem ze stopu wysokiej entropii (z warstwą ceramiczną pod spodem, by nie przewodziło ciepła do środka) :-P I może się towarzystwo uformuje jeszcze

Życie to bajka braci Grimm w oryginale.

Jeremia, dzięki za ofertę, miś będzie pamiętał, chociaż to brzmi zbyt mądrze i fantastycznie, jak na misiowy rozumek.

Misiu, coraz ciekawsze te Twoje drabble. Przerwałeś w najciekawszym momencie, nie informując czytelnika, czy towarzyszka dojechała. Obstawiam, że tv masz taką samą jak u nas. Jak to się stało, że chochlik dorwał Cię na księżycu?

Ando, nie mogę zdradzać wszystkiego. Kontrakt ogranicza. Z chochlikiem zadarłem publikując mój “Sposób na chochlika” i dopadł mnie na Księżycu, mściwa bestia.

Cóż takiego Misiu napisał, że wy… wyprosili Misia w kosmos? 

Sympatyczne. Jeśli kontaktów z Twardowskim Misiek się trochę obawia, to może kogut czarownika okaże się bezpieczniejszym towarzystwem?

Babska logika rządzi!

ośmiorniczko, nie wy..ili, tylko namówili na zasłużenie się ludzkości.

Finklo, z kogutem nie pogada, poza tym kogut to gorszy rodzaj budzika.

Ej, ale na Księżycu przecież doba trwa około miesiąca. To chyba idzie wytrzymać to pianie? ;-)

Babska logika rządzi!

Finklo, miś nie wie, jak działa kogut księżycowy, ale on jest polski, jak Twardowski. Może zachował ziemski rytm dobowy.

I w tym momencie kogut staje się kukułką odmierzającą godziny. ;-)

Babska logika rządzi!

Wyskakującą z księżycowego czasomierza i chowającą się na godzinę, prawie jak miś od komentarza do komentarza, bo on nieregularnie.

A więc to jest tajemnica Misia D:

Mam nadzieję, że planując hodowlę w habitacie zadbali o odpowiedni udział eukaliptusa:P

Слава Україні!

No Koalo…

Tekst jest kosmiczny!

Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.

Golodh, było to zagwarantowane w kontrakcie i dotrzymali warunku.

Sagitt, jak  dotychczas Księżyc jest elementem Kosmosu, więc…

O, misiu, a gdzież Cię to zaniosło :) Ale masz chyba dostęp nie tylko do telewizji, ale też do internetu, tam możesz poszukać fajnych filmików do oglądania.

A towarzyszkę to najpierw poznaj i zaakceptuj, żeby Ci tam jakiej jędzy nie podesłali ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Irko, masz całkowitą rację. Dobre rozpoznanie to podstawa. W internecie najważniejszy jest dostęp do NF. Póki co mam go i dzięki temu praktycznie nie oglądam tv. 

Wyemigrowałeś aż na Księżyc? Dlatego piszesz kosmiczne drabble.

Tomie, już udało się misiowi powrócić na Ziemię. Zobaczy, jakie drabble uda mu się pisać.

Nowa Fantastyka