- Opowiadanie: Koala75 - Pułapka

Pułapka

Dribble. Życie potrafi zaskakiwać mroczną fantastyką.

Oceny

Pułapka

Zauroczenie, miłość, ślub.

– Będę cię kochał tak, aż do śmierci.

– Będę twoja na zawsze.

Potem codzienne życie. Bez rodziców, u siebie.

Praca, dwoje dzieci. Zmęczenie.

Zobojętnienie. Różnice zdań. Kłótnie.

Poszłoby każde w swoją stronę.

Coś jednak fantastycznego ich łączy.

 Nie pozwoli im się rozwieść.

Nie dzieci.

To wspólny kredyt.

Pułapka. 

Koniec

Komentarze

Ale powiało prozą życia! Balansowanie na granicy ideałów i rozwianych złudzeń, niestety, tak to wygląda, chociaż każda młoda para sądzi, że z nimi to będzie inaczej.

Koszty kredytów wzrosły i będą nadal rosły, więc Koalo75, trafiasz w gorący temat. :)

Całe szczęście, że do tej pory udało mi się obronić rękami i nogami przed jakimkolwiek kredytem, ale życiowy Twój tekst, misiu.

Bardzo dobre…

Tekst króciuteńki, no bo przecież to jest dribble, tyle, że pisany białym wierszem. Czyta się doskonale, a pointa… Pointa jest clou opowieści. Zakończenie jest naprawdę zaskakujące, a przy tym naprawdę logiczne. I przy okazji bardzo życiowe. Prawda jest gorzka: kochali sie, spłodzili dzieci, byli szczęśliwi, potem górę wzięła tak zwana “proza życia”, ale nie rozstali się: wiąże ich kontrakt. czyli kredyt. Wcale nie diabelski… W domyśle: na wiele lat, bo kredyty hipoteczne właśnie takie są.

Z dotychczas prezentowany stuwyrazowców i pięćdziesiątwyrazowców ten, moim zdaniem, jest najlepszy i najciekawszy. Gorzka, ale prawdziwa konstatacja znakomicie zwieńczyła dzieło. 

Brawo!

Pozdrówka prawie już letnie, bo skwar jest niezły.

O, Miś napisał pełnoprawną obyczajówkę z pretekstową fantastyką ;)

http://altronapoleone.home.blog

Misiu, śmiem twierdzić, że masz coraz lepsze pomysły! ;D

 

– Będę Cię kochał tak, aż do śmierci.

– Będę Twoja na zawsze.. → Zakładam, że nowożeńcy mówią do siebie, że nie składają przysięgi listownie. Druga kropka w drugim zdaniu jest zbędna.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, miś poprawił. Ma nadzieję, że dobrze. Uczy się.

Do Wszystkich. Miś cieszy się, że akceptujecie jego pomysły wynikające z inspiracji i presji zdarzeniami codziennego życia.

Tak, Misiu, Twoja nadzieja nie jest płonna. Jesteś bardzo rezolutnym Misiem. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Zauroczenie, miłość, ślub.

– Będę cię kochał tak, aż do śmierci.

A mogłoby być z rymem “aż po grób” ;)

 

A na serio nie wiem, czy nie powinno być przecinka przed “tak”? Chodzi o będę cię tak (bardzo) ‘ tak (samo) kochał, czy o “tak, będę cię kochał”?

http://altronapoleone.home.blog

Reg, miś się płoni. blush

Drakaino, zadałaś zbyt trudne pytanie dla misia. Nie wie, co młody chciał powiedzieć. smiley

Płoniący się Miś wygląda uroczo. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Oj, żeby uroczony całkiem nie spłonął. smiley

Misiu, miałam na myśli Twój urok osobisty, który nie jest łatwopalny. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

blush

Gdy miś zobaczył ten mem, nie mógł się powstrzymać i wrzucił w ten komentarz, jako przestrogę co może się stać, jeżeli będą rosły ceny i raty.

 

Tak, ciekawy drabbel. :-) Puenta zabójcza. I, nie, nie dla eukalipsy! 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, miś też nie chce eukalipsy, nie lubi wszelkich postapo.

Myślisz, że rosnące stopy wpłyną zwiększą stałość rodzin? Hmmm. Jak zacznie jeszcze bardziej brakować kasy, to temperatura kłótni wzrośnie.

Babska logika rządzi!

W znanym misiowi przykładzie mieszkanie jest wspólnie kupione za wspólny kredyt hipoteczny. Żadna ze ‘stron’ nie była w stanie spłacić drugiej i uwolnić się od płacenia rat już przy starych stopach, więc się nie rozwodzą, chociaż bardzo tego chcą, i mieszkają razem.

No właśnie – Twoi znajomi bardzo chcą rozwodu (niewykluczone, że coraz bardziej), ale nie mogą, bo… Czy im to wyjdzie na dobre? Jeśli z braku możliwości nauczą się ponownie ze sobą żyć, będzie świetnie. Ale jakoś nie wydaje mi się to bardzo prawdopodobnym rozwiązaniem.

Babska logika rządzi!

No, nie wyjdzie na dobre, bo to pulapka ;) Pulapki z definicji nie sa dobre dla wpadajacych w nie. Fajne, misiu, smutne, ale prawdziwe.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Hmmm. Dobra pułapka zastawiana jest intencjonalnie na coś (względnie kogoś) szkodzącego lub potrzebnego zastawiającemu.

Babska logika rządzi!

Można też wpaść w pułapkę zastawioną dla kogoś innego.

Wyczuwam dużą dawkę czarnego humoru :> Szkoda, że często życie zastawia takie pułapki :>

Master of masters : John Ronald Reuel Tolkien

Ja też wyczuwam czarny humor. Wolałbym fantastykę.

Tomie, życie w realu nie zawsze jest fantastyczne.

Nowa Fantastyka