- Opowiadanie: Corrinn - Erotyk

Erotyk

Ostatnie zdanie tekstu jest cytatem z wiersza L. Staffa “Deszcz Jesienny”.

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Erotyk

Motto:

 

Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,

Iść w toń za perłą o cudu urodzie,

Ażeby po nas zostały jedynie

Ślady na piasku i kręgi na wodzie.

 

Leopold Staff, Kochać i tracić

 

 

 

Odwracam ku niej twarz jak słonecznik spragniony słońca. Jej włosy lśnią w blasku wpadającym przez okno. Leżymy w ubraniach na łóżku, niewinnie jak dzieci, choć mamy po dwadzieścia lat. Ciszę przerywa jedynie cykanie wskazówek zegara i jej ciepły oddech.

Mimo dobrej pogody coś nie daje mi spokoju. Staram się o tym nie myśleć, ale mam niepokojące przeczucie, które powraca jak natrętna mucha w to piękne lipcowe popołudnie. Zupełnie jak gdyby bańka szczęścia miała niedługo pęknąć. Lub tarcza słońca rozpaść się na fragmenty, z których nigdy nie ułożymy wspólnej mozaiki.

Dotykam jej twarzy, potem włosów, w końcu ramion i talii. Patrzy na mnie spod półprzymkniętych powiek, jak zaspana kotka, którą ktoś pogłaskał. Zamiast cichego mruczenia słyszę westchnienie. Przyglądam się jej uważnie. Ma piękne oczy. A za tymi oczami kryją się setki nerwów, łez i niepowodzeń. Jak u każdego człowieka.

Czuję pod palcami materiał T-shirtu, pod którym jej odprężone ciało przywodzi mi na myśl owoc, który Ewa dała do spożycia Adamowi, zanim wszystko się spieprzyło. Odrzucam to skojarzenie. Dziś jesteśmy tylko my, cały świat nie ma znaczenia.

Patrząc pytająco w oczy, zbliżam twarz do jej twarzy. Chcę, aby nasze usta połączyły się jak dwa pasujące klocki lego. Nie opiera się, lecz uśmiecha z zachętą.

Czas pomiędzy myślą a pocałunkiem można odmierzać w wiekach. Teraz pierwsze istoty wychodzą na ląd, aby zasiedlić kontynenty. Teraz z ziemi wyrasta dąb, któremu będzie na imię „Bartek”. Teraz wybucha pierwsza wojna światowa. Teraz jest wczoraj.

W końcu świat zanika, a w objęciach trzymam tylko wspomnienie. To nie był sen. To wydarzyło się naprawdę jak wschód słońca. I równie prawdziwie zniknęło za widnokręgiem.

Obudziłem się ze snu, który nie był snem, w świecie, w którym zaraza szerzy się jak rycerz śmierci. W świecie, w którym wybuchła kolejna wojna. W świecie, gdzie ponoć ukrzyżowano nawet Boga. I gdzie kobieta nie zdążyła powiedzieć, że mnie kocha, choć byłem z nią niemal trzy lata.

Patrzę teraz przez okno. Nie jak słonecznik, raczej jak cień kwiatu. Od tamtych wydarzeń minęły kolejne miesiące.

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…

Koniec

Komentarze

Corrinnie, umiesz czarować słowem. Jakie to było liryczne i piękne, szczególnie końcówka. Prosty język i skojarzenia, krótki tekst, ale dużo emocji i prawdy. Celne zdania, głębokie przemyślenia i wzbogacenie treści nawiązaniami do Staffa, jednego z moich ulubionych poetów. 

Jestem zdziwiona, z jaką lekkością podejmujesz różne tematy. Niedawno czytałam Twoje opowiadanie o Fantazopolis, z mnóstwem humoru. Teraz wybrałeś zupełnie inny klimat. 

Smutne to opowiadanie, szkoda bohatera, kibicowałam mu. Chciałoby się dopisać dla niego zakończenie z innego wiersza Staffa, pt. ”Nadzieja”:

Po minionych złych deszczach i burzy

Powracają burze i złe deszcze,

Ale ciągle nadzieja mi wróży,

Że to, czego czekam, przyjdzie jeszcze.

Oczywiście, biegnę zgłosić tekst do wątku bibliotecznego.

Cześć, Corrinie!

 

To ja, Twój piątkowy dyżurny!

A jak już jestem, to powiem, że ja to na poezji się nie znam. A że się nie znam, to się wypowiem :)

Mam wrażenie, że przeczytałem wiersz napisany prozą – jest tu liryczny klimat, taka też treść, skupiasz się na emocjach, ale masz trochę więcej swobody niż w wierszy, z czego skrzętnie korzystasz. Napisane obrazowo, jak dla mnie bardzo ładnie :)

Kliknę, a co!

 

PS. Gdybyś tak napisał to jednak wierszem i wrzucił w dwóch-trzech fragmentach…

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

I mi się podoba. Ładne. Ładne porównania, oryginalne analogie. Smutna historia. Pamięć pięknych chwil jest. Cóż. Jest piękna, jak słoneczniki odwracające swoje głowy do słońca. Słońce na Ziemi, w ziemi i nad nami. Jasne nie jaskrawe, przyjemne nie palące, zwyczajne choć niezwykłe. Uchwyciłeś motyla w locie.

Widziałam pierwszego motyla tej wiosny, która jeszcze nie nadeszła. Pierwszy przebudzony cytrynek, chyba samiec, bo przeczytałam, że on pojawia się wcześniej niż ona. Ależ miał ślicznie wybarwione skrzydła i polatywał sobie wśród drzew z jeszcze nagimi gałęziami i trzcin. :-)

Skarżypytuję, znaczy klikam. :-)

 

Aha, jeszcze jedno, żaden drobiazg mnie nie zatrzymał. ;-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Bardzo ładne, nawet te klocki lego tu fajnie pasują.

No, ładnie napisane, może nawet poruszająco. Tylko gdzie tu jest fantastyka?

Babska logika rządzi!

Ni ma, Finklo, wim. ;-) Nawet chciałam dopisać w edytce, ale może, może potrzeba też takich tekstów, aby fantastyczni „chwycili” też ten aspekt. Ma być ładnie, z melodią i jednocześnie charakternie po fantastycznemu. Luz. ;-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Fantastyka nie wyklucza ładności, melodii i innych fajerwerków. ;-p

Babska logika rządzi!

Jasne, że nie wyklucza. xd

Słoneczniki w słoneczniku.

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

ANDO

Bardzo dziękuję, komentarze tego typu są dla mnie niezwykle budujące, szczególnie że Twój był pierwszy. :) Tak, trzeba w życiu próbować różnych tematów, przekraczać swoje granice.

 

Krokus

Hm, wierszem we fragmentach? Ciekawy pomysł, jeszcze nie próbowałem. Ktoś tu chyba próbuje zrobić przywołanie poetów. Dziękuję!

 

Asylum

Cieszę się, że nic Cię nie zatrzymało. Ja jeszcze nie widziałem w tym roku motyla, możliwe że niedługo będzie ich więcej.

 

grzelulukas

Wiesz czym różni się lego od prawdziwej miłości? Lego ma swoją cenę, a uczucia są bezcenne. Szczególnie te szczere i dobre, a może tylko takie.

 

Finkla

No dwoje zakochanych leży na łóżku nadal w ubraniach, przecież to fantastyka w całej okazałości. xD A tak na serio: musiałem z siebie wyrzucić pewne emocje. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. :)

Smutniutki erotyk, niespełniony, tkliwy jak blizna.

Motyw słonecznika przepiękny.

Opowiadanie poruszyło mnie i wywołało zadumę.

Tylko lego mi lekko zgrzytnęło, jak to lego;)

Lożanka bezprenumeratowa

Przepraszam Corrinn, ale mnie nie urzekło, jakbyś udawał. :)

Ambush

Dziękuję za komentarz! Chciałem dać trochę nieco mniej oklepane porównanie, stąd to lego.

Jeśli poruszyło i wprawiło w zadumę, to znaczy, że cel osiągnięty. :)

 

 

edit:

Przepraszam Corrinn, ale mnie nie urzekło, jakbyś udawał. :)

Dlaczego miałbym coś udawać?

Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś łapiąc za cycka pomyślał o jabłku:)

Przypomnij sobie ile owocowych porównań mamy w erotyce. U nas na pewno brzoskwinka, melony, ale też gdzieś czytałam o wisienkach, a Kubańczycy mają gwuajawę. 

 

Lożanka bezprenumeratowa

Nie przepadam za prozą poetycką, ale muszę wyznać, Corrinnie, że Twój Erotyk, choć smutny, przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dziękuję Reg, miło mi to słyszeć :)

Bardzo smutne i przyjemne zarazem, pięknie napisane. Tylko lego mi zgrzytnęło do bólu – przecież one są twarde, kanciaste i łączą się z suchym stuknięciem! Za to akapit o czasie spodobał mi się ogromnie, świetna metafora.

Świetne, nawet jeśli fantastyki brak :)

„Jak mogła się zamknąć z tym draństwem, a teraz nie chce się otworzyć?! Kto to w ogóle kupił?! Czy ktoś tego używa?!”

Dziękuję serdecznie Anoia,

No cóż, lego rzeczywiście jest takie jak opisujesz. Możliwe, że to mój błąd, że dałem takie porównanie. Nie wiem, tak mi pasowało. :)

 

Bardzo nastrojowy i melancholijny tekst. Nie smutny, po prostu prawdziwy. Podobało się :-) Dlatego też zmienił bym ten fragment:

 

nasze usta połączyły się jak dwa pasujące klocki lego

Dla mnie brzmi jak tekst żywcem wycięty z komedii z Leslie Nielsenem i średnio mi pasuje do nastroju :-P No i jak już, to chyba Lego wielką literą, a może nawet LEGO.

Jesli nazwałeś tego szorta erotyk, to spodziewałam się więcej erotyzmu, a natkęłam się na bardzo smutny erotyk w którym jest rozżalenie i poczucie straty. Chciałeś, żeby tak wyszło?

Długo czekało w kolejce, ale dobrze, że w niej umieściłem. Z przyjemnością i lekką zadumą przeczytałem dzisiaj. Ładne.

Nowa Fantastyka