- Opowiadanie: Koala75 - Walentynkowy dribble

Walentynkowy dribble

Oceny

Walentynkowy dribble

Jak się czuje dziewczyna,

gdy imię jej Walentyna?

Pary wokół wariują.

Manifestują, co czują.

Ona nie ma chłopaka.

– Czy jestem wybrakowana jakaś?

Weź sobie dziewczę kota.

 Wesoło wam będzie potem

 we dwoje po kolacji.

I wbij sobie do głowy,

że z takich par połowy

niejeden jest zmuszony

do takiej ostentacji.

 

Koniec

Komentarze

Drogi Koalo misiu,

przeczytałam wiersz dzisiaj.

Choć rym czasem kuleje, 

ale wiele się dzieje.

Wsparcie dla Walentyny

tej nieszczęsnej dziewczyny,

do rozmyślań ma głębię,

jak górnicze zagłębie;)

Lożanka bezprenumeratowa

Kilka słów od kwiatuszka,

Do tego co pisała Łowuszka

(bo według mnie ma rację,

a do rymu dołożę “spację”).

W punkt trafiłeś z tą ostentacją

 – walentynkową, sztuczną atrakcją.

Każdy dzień jest dobry by świętować,

Kochać się, miziać i miłować.

Za to w Walentynki wyjdziesz na dziwo,

jak pójdziesz do baru z kolegą na piwo…

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Kot też wymagający i władczy. Najlepiej rybki :)

Realucu, drogi przyjacielu,

Komentarzy nie ma wielu,

ale racz się dostosować

i zacznij w komentarzu rymować.

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Jakże rymować, drogi Krokusie, gdy weny próżno szukać, jadąc w autobusie ^^

Łowuszko&Realucu&Krokusie, misiowi rymów brak, już nie odpowie tak. 

Zwyczajnie cieszy się widząc Wasze komentarze.smiley

Leciutkie i króciutkie. A koty to groźne bestie potrafią być ;-)

It's ok not to.

Pierożku, sprytna dziewczyna nie tylko faceta, ale i kota obłaskawi.

We dwoje, po kolacji

Kot razem z prezesem

W kwestii orientacji

Przegrali z kretesem

Jarek krzyknął: Mordo! 

Kot na to: miau i prych! 

Potem przyszli z Ordo

Pawłowska i Zych

Wpadła także Godek

Oraz jej muminki

I skandalu smrodek

Zepsuł walentynki. 

 

Pozdro ;) 

 

Known some call is air am

Koty po to są stworzone,

By je kochać, wraz z ogonem.

Więc niech Wala wespół z kotem

Dziś powściągnie swą tęsknotę

Za kimś, kto jej będzie księciem…

Jutro będzie już po święcie!

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Fajne :), to i ja spróbuję dorzucić wierszyk do puli.

 

Podaruj mi perfumy, kup czekoladki

i nie narzekaj żem podobna do własnej matki.

Nie dzisiaj, nie teraz,

gdy miłość dech w piersi zapiera.

Co innego wczoraj, co innego jutro,

ale teraz mnie kochaj i kup wreszcie futro.

Praw komplementy, obsypuj prezentami,

bo taka miłość wielka między nami.

Święty Walenty – patron szurniętych*,

według legendy z miłości ścięty.

W dzień jego śmierci, bez wielkich chęci,

świętują wszyscy jakby zaklęci.

Kwiaty i świece, cień na powiece,

nad głową wisi dom w hipotece –

przecież w miłości nie ma litości,

problemów całkiem spore ilości.

Zamiast więc tylko raz jeden w roku,

nadać uczuciom więcej uroku,

celebruj wszystkie chwile spędzone,

nawet te zwykłe, z lekka znużone.

I choć to banał, prosta historia,

bo z czasem zawsze opada euforia,

możesz to zmienić, nadać znaczenia,

wszystkim dniom bez swego imienia.

Zwyczajny piątek i poniedziałek,

niech będą pretekstem do niespodzianek.

A wtedy niestraszna żadna rutyna,

która większość uczuć wyrzyna.

 

 

Twój dribbel Misiu całkiem trafiony,

choć rym i rytm trochę zgubiony.

Za to dyskusja nie byle jaka,

należy się za nią jakaś odznaka.

Wyzwanie podjęte, komentarz zrobiony,

w tym wątku wzrok na dłużej utkwiony.

To mi nasuwa niezłe pytanie –

a może bitwy na rymowanie?

W Hyde Parku nowy założyć temat,

powstanie z tego świetny poemat.

Co o tym sądzicie, kto chętny zagrać,

mogę początek wątku nabazgrać smiley

 

 

*określenie nie ma na celu nikogo obrazić, pasowało do rymu.

 

Stary strażniku zakładaj wątek

niech nam zwiastuje bitwy początek;)

Lożanka bezprenumeratowa

Outta&regulatorzy&Alicella&OldGuard&Ambush i poprzednicy, miś jest Wam wdzięczny za taką sympatyczną reakcję. Nie spodziewał się. Trochę liczył się z niewychylaniem panów i zmyciem futra przez panie. Miś jest szczęśliwy, że został zaakceptowany, chociaż nie pisze opowiadań i czasem prowokuje. Nie ma to, jak znaleźć się wśród życzliwych ludzi będąc zwykłym misiem.

Cóż, Koalo, nie mogę się z Tobą zgodzić, bo nie jesteś zwykłym misiem, jesteś Bardzo Niezwykłym Misiem ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Misiu, stare powiedzenie mówi, że kotów się nie pierze, to podejrzewam, że i zmywanie misiów jest nie na miejscu ;) Poza tym jesteś Misiem zdecydowanie niezwykłym :)

 

OldGuard, zrobiłaś na mnie wrażenie tym wierszykiem. Takie subtelne i z morałem, fajne :)

Alicello, kiss (w takim dniu miś sobie pozwolił na poufałość)

Alicello, to przynajmniej miś nie będzie głosował za całkowitym zniesieniem tego dnia. wink

OldGuard, zrobiłaś na mnie wrażenie tym wierszykiem. Takie subtelne i z morałem, fajne :)

Dziękuję, miło to czytać :) 

OldGuard, autorką cytowanego przez Ciebie stwierdzenia jest Alicella, ale miś chętnie sobie przywłaszczy i się podpisze pod nim.

Od siebie gratuluje Ci Bitwy na rymy na HP.

Walentynkowe ‘święto’ minęło. Dribble już w części nieaktualny. Miś poleca Bitwy na rymy na HP, wątek założony przez OldGuard.

Ach! Spóźniłam się. Biegnę poczytać do HP ;) 

No i, oczywiście, fajne wierszyki, nie tylko misia ale i całej reszty ;)

Dziękuję za lekturę!

Koala75

 

dziękuję i cieszę się, widząc Cię w HP :) 

 

Czasu brakuje, więc bez rymowania.

Pary taneczne na lodzie, Torvill&Dean, para z GB, najpiękniejsze bolero. Sarajewo, 14 lutego w 1984 roku. Poziom zgrania – niemożliwy, precyzja i inne drobiazgi. Dam link do lekko zmasterowanej wersji.

https://www.youtube.com/embed/KNCSij0hUp

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

#koniecwalemtynkóf

 

Nie znam singielki, która to w luty, 

Nie brała kota, przed snem do poduchy.

I wszystkie czekoladki, lizaki, serduszka…

Zjadła je sama, poszła do łóżka. 

Bo jak wiadomo, późnymi wieczorami, 

Koty to chodzą swoimi drogami. 

 

 *** 

Kto jest tu królem drabbli i wierszów dziś? – Hop! Hop! Do góry ręce, Miś!

Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada

Smokini, na nich rzeczywiście można było patrzeć. Z przyjemnością miś sobie przypomni. Dzięki.

Near daj swój wiersz do Bitwy na rymy na HP. 

Gruszel&OldGuard, miło było Was też tu widzieć.

Kot rządzi!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Faktycznie walentynkowo. Dużych emocji nie wzbudziło, ot taki sobie wierszyk, ale jako oddany kociarz na pełen etat nie sposób mi nie docenić wątku czterołapa. Ogólnie raczej na plus, a Walentynie wszystkiego najlepszego i dużo szczęścia z kotem. Może to i lepiej swoją drogą, mężczyźni są generalnie dosyć przereklamowani. Choć może zbyt niewielu w swym życiu poznałem i mam zwyczajnie za małą próbkę statystyczną. No cóż…

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Temat zaczęła fraszka, nie oda,

więc Finkla również dowcip zapoda:

Prosił mężczyzna: “Powiedz, kolego,

cóż to za dzień, czternasty lutego?”.

Ten myślał chwilę, brwi miał zmarszczone.

“A masz dziewczynę czy raczej żonę?”

Spytany dumą rozjaśnił lica:

“Żonę. Za miesiąc piąta rocznica”.

Kolega okazał współczucie niemałe.

“Hmmm. W takim razie… To poniedziałek”.

 

Kawał jak kawał. I milczy o tem,

Jak walentynki obchodzić z kotem.

Babska logika rządzi!

Finklo, takie to ładne i zgrabne, że miś prosi: – Wrzuć to do Bitwy na rymy na HP. Świetne.smiley

krar85&gnoom, rzeczywiście nie ma, jak kot.yes

A dajże spokój, Misiu. Zwyczajny dowcip, tylko zrymowany na potrzeby komentarza. Gdzie mu tam w szranki się pchać…

Babska logika rządzi!

Uuu! Finklo, te niepoważne rymy,

Dodają Ci u mnie wielkiej estymy.

Szparko zasuwaj pod odpowiedni wątek,

Będzie legendarnej bitwy początek!

 

Rock the microphone!*

 

*rakamakafą!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Finklo, dowcip, mówisz, zwyczajny,

lecz przyznać trzeba fajny.

Podanie go w ten sposób

zrobiło z niego danie 

smaczne dla wielu osób

 

Krokusie, na polu “Bitwy” walczysz z kitką.

Jak powiedziałeś, jest kosmitką.

Finklę też prowokujesz.

Czy się nie oszukujesz?

Dwom chcesz być przeciwnikiem?

Miś by uciekał z krzykiem.

 

Do ucieczki, Misiu, jesteś skory?

Ale tyś z fauny, a ja z flory,

Mój drogi, misiowy kolego,

To właśnie różnica między nami!

A cóż spotkać może złego

Kwiatka pomiędzy damami?

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Krokusie

 Słusznego argumentu użyłeś z fauną, florą,

 bo pewne to, jak świat jest światem, 

 gdy wpadniesz do Niej wieczorową porą,

 chętniej cię przyjmie, kiedy przyjdziesz z kwiatem.

Nec Hercules contra plures.

Dobrze, wstawię.

Babska logika rządzi!

Finklo, widziałem i się dopisałem. Fajna zabawa. Na razie tylko Alicella z Krokusem skrzyżowali szpady. Reszta się chwali jaką broń posiada, ale nie skora naprawdę do zwady. :)

Ja też nie.

A już na pewno nie na broń, którą w ogóle nie władam.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka