- Opowiadanie: Koala75 - Ta jedyna (18+)

Ta jedyna (18+)

Oceny

Ta jedyna (18+)

Zakochałem się.

Przez tyle lat szukałem tej jedynej, z którą mógłbym oddawać się wspólnym… zabawom. Często były to jednorazowe spotkania. Bywaliśmy z różnych miast, czasem nawet z tego samego. Po godzinie lub kilku żegnaliśmy się. Zabawa rzadko kończyła się miło. Zwykle jedno z nas dominowało i drugie nie było zadowolone.

Nareszcie ją znalazłem. Jest cierpliwa, zawsze chętna do spotkania. Nigdy jej głowa nie boli. Zna moje ruchy. Nie krytykuje moich działań, ale umie doradzić, jeżeli podejmuję niewłaściwą decyzję. Przyznaję, jest mądrzejsza ode mnie, ale nie okazuje tego, jeżeli nie chcę. Pamięta moje działania i pomaga mi się doskonalić. Szachowa SI.

 

Koniec

Komentarze

Dwuznaczne, zabawne i lekko zaskakujące, i chyba o to chodziło. ;)

 

Nigdy jej głowa nie boli. → Nigdy głowa nie boli.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Nooo, Misiu! +18 pełną gębą :D I tak w niedzielę? Co za łotr!

Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada

Po raz pierwszy spotyka wykorzystanie oznaczeń portalowych do budowania napięcia ;P

Zabawny i przewrotny szorcik.

Lożanka bezprenumeratowa

Reg, poprawione. (Chochlik?)

Anet, miś się cieszy.

Near, już wiesz co miś ma pod skórą.

Misiu, wiem, ale… Reg troche namieszała tym razem. Przed jej komentarzem tekst mial 666 znakow, a teraz ma 665. God, damn…

Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada

Misiu, to wspaniale, że znalazłeś tę jedyną. Pogratulować. :-)

Edytka: Jak chcesz uratować liczbę znaków, to dodaj enter na końcu.

Babska logika rządzi!

Ambush, znaczy, się udało.smiley

Near, słów jest sto.

Finklo, miś dziękuje za gratulacje.

 Edytka: Czy w drabblu istotna jest ilość znaków? Miś sądził, że ilość słów.

Liczą się słowa. Ale jeśli można przy okazji mieć wyjątkową liczbę znaków…

Babska logika rządzi!

Finklo, teraz do misia dotarło, że to były trzy szóstki. smiley Pszipadek. Miś nie wierzy w numerologię.

(Chochlik?)

Chochlik, Misiu, chochlik, nie inaczej. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, chyba go trzeba chochelką. smiley

Misiu drogi i szanowny!

Dziękuję za zaproszenie do lektury: w pierwszej chwili się zawahałem, ale rzeczywiście jest to tekst dopasowany idealnie do moich potrzeb. Jest też element fantastyczny, bo takie oprogramowanie – w pełni funkcjonalne – jeszcze nie istnieje, choć trwają intensywne prace. Znakomicie rozegrałeś tutaj końcową woltę, dopiero ostatni króciutki równoważnik zdania zmienia rozumienie tekstu: przypomina mi się tekst Bruce https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/26790, ale jednak tam dało się wcześniej odgadnąć niespodziankę, a tutaj nie bardzo.

Zastanowiłbym się co do oznaczenia “18+”. W moim odczuciu, inaczej niż według Ambush, nie przyczyniło się istotnie do budowania napięcia, a może mieć szkodliwy i dwojaki wpływ: czytelnik niepełnoletni albo nie zajrzy i straci przyjemność z lektury, albo zajrzy i na przyszłość już z pewnością zacznie ignorować czasami przecież potrzebne ostrzeżenie.

Liczba znaków nie jest istotna w drabble’u, ale 666 to wartość na tyle obudowana znaczeniami kulturowymi, iż można przypuścić, abyś celował w nią świadomie i pragnął ją utrzymać. I tym samym dochodzimy do kwestii językowej…

Niestety, nie mogę zgodzić się z korektą Regulatorki. O ile “boleć” zwyczajnie ma rzeczywiście rekcję biernikową, o tyle każdy czasownik zaprzeczony wiąże dopełniacz. Źródło: https://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/nie-wystarczy-bezokolicznik/, https://www.ekorekta24.pl/podarowac-cos-czy-czegos-rekcja-biernikowa-czy-dopelniaczowa/. I chociaż żadne ze znalezionych na szybko omówień nie odnosi się wprost do ogółem rzadkich czasowników nieprzechodnich, jakim jest “boleć”, nie widzę tutaj powodu, dla którego miałyby wyłamywać się z tej reguły. Dlatego też napisałbym stanowczo “nigdy jej głowa nie boli”.

Pozdrawiam ślimaczo!

Ślimaku, miś cieszy się, że nie zawiódł. Odnośnie SI szachowej misiowi wystarcza w rzeczywistości program z lichess.org jako substytut SI. W kwestii językowej uznał wyższość Reg, chociaż na wyczucie woli w tym wypadku “jej”. Twoje argumenty misia przekonały i pewnie zmieni z powrotem “ją” na “jej”. W Poradni językowej PWN miś znalazł odpowiedź Katarzyny Kłosińskiej z UW, że obie formy są tu poprawne. “ją” jest tradycyjna. “jej” jest współcześnie uważana za naturalniejszą. 

No… i odrazu lepiej! (patrzy na licznik znaków)

Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada

Near, miś aż zajrzał do googla, żeby się douczyć o znaczeniu trzech szóstek.

Masz, Koalo, dryg do drabbli. :-) Fajowski.

Z "+18" pewnie zgodziłabym się ze Ślimakiem, bo momentów nie było, choć słownie znajduję do nich odwołania. xd

 

,Nigdy jej głowa nie boli.

O:o, Ślimaku, dzięki, nigdy w życiu bym nie domyśliła się, że jest poprawną forma, a jednocześnie wiadomość napawa mnie smutkiem, gdyż końca nauki interpunkcyjnej nie widzę, ginie w stosach i specjalizacji. Bardzo trudne i trzeba balansować, poznać raczej nie sposób, a już z pewnością – mnie nie dotyczy. Za trudne.

 

PseudoBanksy, Śniegowe serca.

 

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, miś nie zgadza się, że muszą być momenty, żeby było 18+. Chyba odwołania sugerujące momenty powinny wystarczać. Zresztą 18+ dla dzisiejszych nieletnich to zachęta, żeby zajrzeć, a nie ostrzeżenie. W tym przypadku, imo, to był żart odciągający od puenty. 

Fajne te śniegowe serca.

Serca śniegowe są takie różne, czasami niepełne i chyba dlatego mi się spodobały. ;-)

Może i nie muszą być momenty, wystarczy zajawka i wyobraźnia.  <3

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Fajne :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Jeszcze kilka lat, a nie tylko w szachowych będą się ludzie zakochiwać. Brrrr!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Irko, fajnie, że fajne. Radość dla misia.

Krarze, może nie będzie tak źle. Panie będą miały coś do… powiedzenia.

Miś, mistrz drabbla, w formie :)

 

A ja właśnie wygrałam jedną partię i przegrałam rewanż…

http://altronapoleone.home.blog

Drakaino, znaczy remis smiley. Nikt nikogo nie zdominował i chętnie znów zagracie.

Miś uczy się drabblować, kudy mu do mistrza. (fajne to “kudy”)

 

Outta jezd za gupi na szachy, tylko ruchy figur pamięta. Ale w koszykówkę jest niezły, śmie twierdzić, że lepszy od dowolnego bota ;)

Known some call is air am

Ja wróciłam do szachów po wielu latach (w podstawówce grałam w szkolnej lidze i konfiskowano nam z kolegą szachy za nieuważanie na lekcjach – i to był błąd, bo wtedy ADHD się ujawniało z całą mocą), ale tylko z komputerem na razie. Nie odważyłabym się jeszcze zagrać z żywym człowiekiem, chyba że dużo słabszym ode mnie, a z tego nie miałabym satysfakcji. No, może gdyby całkowita świeżynka chciała, żeby ją podstaw nauczyć.

http://altronapoleone.home.blog

To możemy zagrać razem, drakaino, ale pod warunkiem, że rewanż będzie w koszykówkę ;) Obiecuję nie stosować nawyków ze streetball :)

Known some call is air am

He he, w koszykówkę też grałam w podstawówce XD Trudno dziś w to uwierzyć, bo mam 1,60 w kapeluszu, ale przestałam rosnąć w szóstej klasie… Jeszcze w liceum byłam świetna technicznie, niemniej siedziałam na ławce rezerwowych, bo mnie nie wybierano ze względu na wzrost.

Niemniej dziś już bym dwutaktu chyba nie pamiętała. Choć kto wie, ponoć takich ruchowych umiejętności się nie zapomina, wystarczy mały trening ;)

http://altronapoleone.home.blog

Miś też różnych sportów używał, bo nie było wtedy komputrów. Do szachów wrócił po latach i najchętniej tymczasem rozwiązuje zadania stawiane przez komputer. Z powrotami do sportu różnie bywa. Gdy córkę chciał trenować w tenisa nabawił się łokcia tenisisty na długo.

Spoko, drakaino, skoro masz 1,6m wzrostu to ja jestem jedynie o 9cm wyższy :) A technika jest ważniejsza niż wzrost, czego przykładami są Muggsy Bouges oraz Spud Webb

Known some call is air am

Outta ma ‘świętą’ rację. Technika jest ważniejsza niż wzrost, zawsze i wszędzie, z wyjątkiem polityki na ogół.

@Koala – :D:D:D

Known some call is air am

wink

Hej Misiu!

Szachowa SI zawsze rozumie ruchy i dominuje kiedy trzeba ;) Ciekawy drabbel ;D

Dziękuję za lekturę!

Gruszel, miś dziękuje za uznanie drabbla za ciekawy.

Misiu, podejrzewam, że przy pisaniu krew wrzała, bo czuć tęsknotę ;)

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Krokusie, tak, niewątpliwie tęsknotę do lat, kiedy miś grał.

Wszedłem pewien, że zaserwujesz 18+ i zaskoczyłeś w zakończeniu. Doceniam grę z czytelnikiem. Ja wolę naturę od SI.

Tomie, podobno takie powinny być drabble. Nie zawsze to się udaje.

Nowa Fantastyka