- Opowiadanie: Nirred - Obcy, jeden z mieszkańców stacji

Obcy, jeden z mieszkańców stacji

Oceny

Obcy, jeden z mieszkańców stacji

Gdzieś w pogmatwanym labiryncie systemu wentylacyjnego stacji czaiło się coś żywego. Wiedzione instynktem na wpół owadzie, na wpół gadzie stworzenie powoli pełzło do źródła zapachu, którym był człowiek – kobieta siedząca przy terminalu komputerowym.

Czerwone ślepia potwora pojawiły się w wylocie, dokładnie nad głową niczego niespodziewającej się, bezbronnej ofiary. Zwierzęcy rozum ocenił odległość. Po chwili monstrum skoczyło.

Ofiara nie miała czasu na reakcję.

W ułamkach sekund stwór wylądował na jej kolanach. Kobieta wydała z siebie tylko krótki, urwany krzyk.

Stwór odwrócił się na plecy, ukazując brzuch.

– O, tu jesteś, Plorg! – powiedziała kobieta, delikatnie smyrając łuski “agresora”. – A ja cię wszędzie szukałam.

Koniec

Komentarze

Cześć, Nirredzie, wielbicielu drabbli!

 

Czerwone ślepa

ślepia

niczego nie spodziewającej się

To chyba razem się pisze, także masz o jedno słowo za mało ;)

delikatnie smyrając łuski agresora.

Agresora? Teraz już wiemy, że to raczej pupilek ;) ale to już taki mój czep.

 

Ogólnie fajnie, aczkolwiek szybko się zorientowałem, że atak będzie raczej nieszkodliwy. Przez chwilę myślałem, że to monstrum okaże się pchłą, albo jakimś innym ziemskim insektem, a zaatakowana przez niego ofiara nawet się nie zorientuje, że coś jej się przyczepiło do głowy. Niemniej jednak twist jest, drabbelek przyjemny ;)

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Hej

 

Obawiam się że nie zrozumiałem co to za zwierzątko. Na tak krótki tekst masz 3 razy monstrum. Boli w oczy.

 Z pozytywów zwrot akcji i ciekawy opis stworka.

 

Pozdrawiam!

Pisz to co chciałbyś czytać, czytaj to o czym chcesz pisać

Cześć!

 

Przyjemne, ale bez fajerwerków.

W ułamkach sekund stwór wylądował na jej kolanach. Kobieta wydała z siebie tylko zduszony, przeciągły jęk.

– O, tu jesteś Plorg! – powiedziała kobieta, delikatnie smyrając łuski agresora. – A ja cię wszędzie szukałam.

Te słowa wyglądają tu trochę dziwnie imho. Nie do końca jestem pewien, co to ma oznaczać i mam pewne skojarzenia erotyczne, które psują klimat (albo go budują, bo nie jestem pewien, co chciałeś uzyskać).

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Podobnie jak Krokusowi, nie odpowiada mi określenie stworzenia jako agresora, w momencie gdy już wiemy, że jego zamiary nie są szczególnie nieprzyjazne. Proponowałbym tutaj ujęcie określenia w cudzysłów, bądź też dobranie właściwszego słowa. 

Poza tym – zupełnie przyzwoicie.

Krar85, poprawiłem… głodnemu chleb na myśli.

Całkiem fajny drabble, jest akcja, napięcie i zwrot akcji. Można by jednak popracować nad płynnością zdań.

– O, tu jesteś[+,] Plorg!

 

Krokus, Twój pomysł bardzo mi się spodobał, apeluję, żebyś go zrealizował.

Alicella, nie musisz mówić mi dwa razu: klik!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Jest twist (acz nieco spodziewany – wiadomo, że coś kreowane w drablu na potwora musi okazać się czymś zupełnie innym), drabelek w porządku.

Babska logika rządzi!

Owadogad pieszczoch? Tego się nie spodziewałem. ;) W porządku drabble, widzę, że zaczynasz się wręcz specjalizować w krótkich tekstach.

Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.

Miłe, przyjemnie się, mimo braku szczególnego zaskoczenia, czytało.

ninedin.home.blog

Fajny drabbelek, przyjemny, nawet zaskoczył na końcu :)

Known some call is air am

Sympatyczny drabble. Stwór adekwatny do realiów.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Fajne :) (na lic. Anet). Zaskoczyło misia

Nowa Fantastyka