- Opowiadanie: dantes - Niepotrzebność

Niepotrzebność

Zanim podrzucę kolejną prozę – wrzucam stary wiersz. Jeśli ktoś ma ochotę, to niech czyta i może nawet komentuje :)

Dyżurni:

brak

Oceny

Niepotrzebność

Jak z tutaj do znikąd

Jak znikąd do tu.

Jedna droga – w dwie strony i obie

Ze snu.

Jak blizna na czole

Jak wypalony las

Jak zegar na ścianie, gdy

Nie płynie czas.

 

Jak Jeździec Bez Głowy

– Martwe czoło wzniósł.

Martwe ręce podnoszą

Przewrócony wóz.

Dziwny znak na niebie,

Biały duch we mgle,

Szukam wkoło siebie – tam

Gdzie nie ma Mnie.

 

Na oślep pędząc w niczego

Granice

W ostatniej chwili powietrza

Się chwycę.

Gdzie śmiech, gdzie łzy,

Gdzie senne marzenia.

Krzyk szeptu niemych

w Krainie Milczenia.

Koniec

Komentarze

Będę musiał się powtórzyć – poezja bardzo rzadko jest dla mnie.

Ale to, to… to jest naprawdę ładne.

Known some call is air am

Dzięki :) A przy okazji nie muszę się martwić interpunkcją, bo zawsze mogę to zrzucić na karb poezji ;)

Rzeczywiście ładne, choć na poezji się nie znam. Ze zrozumiałością – przynajmniej w moim odbiorze – trochę gorzej ;)

deviantart.com/sil-vah

Też się nie znam, ale bywa dobra poezja na której się nie znam i bywa zła (nksnz). Ta jest jedną z lepszych na jakie trafiłem.

Przepraszam, moim trzecim okiem zobaczyłem ( i nawet usłyszałem) Marylę Rodowicz, taką w najlepszej formie, śpiewającą Twój tekst. Dopisz jakiś refren i podejmę się sprzedać jej ten pomysł. :)

Jest dobrze!

“Kiedy ludzie mówią ci, że coś jest nie tak albo im się nie podoba, prawie zawsze mają rację. Kiedy mówią ci, co dokładnie według nich jest źle i jak to naprawić, prawie zawsze się mylą”. Neil Gaiman

Przypomniały mi się Konie Priwieridliewyje Wysockiego.

Piękny wiersz.

Lożanka bezprenumeratowa

Dziękuję za miłe słowa :) Nie bardzo wiem, jak się wiersze pisze i w takich przypadkach staram się po prostu, żeby słowa ładnie brzmiały, miały dobry rytm i “malowały obrazy”.

@Andyql – coś w tym jest, bo kiedy piszę, to na ogół myślę o tym, jak o tekście piosenki. Spróbuję dopisać do tego refren, choćby tak “dla sportu” :)

Pozdrawiam serdecznie,

dantes

coś w tym jest, bo kiedy piszę, to na ogół myślę o tym, jak o tekście piosenki

Pewnie dlatego, czytając od razu spróbowałem to zaśpiewać. :) 

A młodsi rapują.

“Kiedy ludzie mówią ci, że coś jest nie tak albo im się nie podoba, prawie zawsze mają rację. Kiedy mówią ci, co dokładnie według nich jest źle i jak to naprawić, prawie zawsze się mylą”. Neil Gaiman

Ładne, owszem, ale też nie rozumiem, o czym to.

Zastanawia mnie, jak jeździec bez głowy może wznieść czoło. Odciętą głowę trzyma w ręce i może sobie podnieść jak latarnię?

Babska logika rządzi!

Zastanawia mnie, jak jeździec bez głowy może wznieść czoło. Odciętą głowę trzyma w ręce i może sobie podnieść jak latarnię?

Już wcześniej pisałem, że nie wiem, jak się pisze wiersze. W głowie pojawił mi się fragment strofy i do tego dobudowałem resztę obrazami/słowami, które mi się podobały. To wszystko jest zbudowane z takich absurdów. Bo niby jakie granice ma “nic” i jak brzmi “krzyk szeptu niemych”?

Nie jestem wyznawcą odcyfrowywania tego, co autor miał na myśli :)

Hmmm. Nic kończy się tam, gdzie zaczyna się coś. Krzyk szeptu niemych jest bardziej skomplikowany, ale można kombinować – sceniczny szept, który słychać w ostatnim rzędzie, charczenie kogoś, kto mówić nie może… I tylko ta głowa mnie przerosła.

Babska logika rządzi!

Na pisaniu wierszy się nie znam, więc mogę jedynie powiedzieć czy mi się podobało i czy zrozumiałam przekaz. No więc… przykro mi to pisać, ale nie podobało mi się i nie zrozumiałam.

Może Niepotrzebność przeczyta Drakaina i powie o wierszu coś mądrego, bo ja mogę tylko wyznać, że przeczytałam bez przykrości, ale i bez zrozumienia.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka