- Opowiadanie: Oluta - Żył pewien smok pod Tatrami

Żył pewien smok pod Tatrami

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Finkla

Oceny

Żył pewien smok pod Tatrami

Żył pewien smok pod Tatrami

Co często się żywił kurami

Przybyli rycerze

Ubili to zwierzę

I zjedli tę kurę już sami

Koniec

Komentarze

Lepiej smoka piec nad watrą

Niż zapijać kurę tatrą

Known some call is air am

Witaj. Oluta.

Praktyczny poradnik, jak nie marnować jedzenia, tak potrzebny w dzisiejszych czasach. :)

Brawa za humor i pomysł.

Pozdrawiam. ;)

Pecunia non olet

Portalowicze to strasznie smokonieprzyjaźni są. Tylko ubijają i ubijają te biedne stworzenia T_T

 

It's ok not to.

z Do­gs­dum­pling w drużynie staję ramię przy ramieniu,

czemuż oj czemuż każdy smoka pragnie mieć na sumieniu?

A dla chmurzastej Oluty,

za nie-smoko-ekologiczność – siedem lat pokuty!

 

A kto by smoczki dalej krzywdzić zamierzał,

niech w posłaniu znajdzie jeżozwierza!

 

 

 

entropia nigdy nie maleje

Kto zabił małego smoka

Gdy go mać spuściła z oka

Niech mu ręka zaraz zgnije

Nich się Regis (z) nim napije.

 

 

Przyjęłam, że smok nieletni, skoro jadł kury, a nie krowy.

 

 

Lożanka bezprenumeratowa

Żył pewien smok pod Tatrami,

Zapachniało górami,

Nie tylko cholernymi kurami, kurczakami, smażonkami, mięsiwami! 

 

Brawo! Zdrowych, Wesołych i Mokrych! 

Przyłączam się do protestu przeciw eksterminacji smoków. Trochę mnie zastanawia, czemu tylu autorom baśni nie przychodzi do głowy, że zarżnięcie niewinnego smoczka, który wykazuje jakieś objawy intelektu i postępuje zgodnie ze swoją naturą, wpływa na sielankowość klimatu równie ujemnie jak ubicie ludzkiego bohatera literackiego. Oczywiście, to tylko taka obserwacja filozoficzna, niczego nie ujmuje jakości limeryku. Wspomniałbym natomiast o nieznacznym naruszeniu rytmu w pierwszym wersie – w stosunku do drugiego i piątego brakuje sylaby. Lepiej byłoby na przykład: Raz jeden żył smok pod Tatrami

Tutaj też od razu przychodzi mi do głowy, że należy się zastanowić, jaki model postępowania obrałby smok pod Tatrami w okresie okołośredniowiecznym. Małe zagęszczenie populacji i bezdroże na pewno pomogłoby mu uchronić się (do czasu) przed niebezpieczeństwami ze strony ludzi, ale też utrudniłoby wyżywienie. Wydaje mi się więc prawdopodobne, że przemieszczałby się sezonowo wzdłuż łuku Karpat w ślad za przepędzającymi stada pasterzami wołoskimi, na zasadzie częściowo koczowniczej.

I ta wzmianka o koczownictwie smoka naprowadza mnie na ostatni moskalik konkursowy – nieco oderwany od realiów i drastyczny, ale trudno, nie powstrzymam się:

 

Kto by rzekł, iż wie na szóstkę,

kim jest smok, a kim Beduin,

temu żywcem wytnę trzustkę

w wiosce Trzęsacz, w cieniu ruin.

Dobre:-D

Ślimak zagłady

Jakby żywcem przepisane z podręcznika do biologii z którego mógłby się uczyć Szewczyk Dratewka, gdyby nie ograniczenia w dostępie do edukacji w owych czasach sad

 

Ja jednak optuję za:

 

Jak już smoka usiekli,

Może by go upiekli,

Zjedli albo sprzedali, 

A nie zmarnowali…

 

 

 

Dziękuję  wszystkim za komentarze!

Ale się tutaj towarzystwo ochrony smoków zebrało. To nie ja, to ci rycerze! ;)

 

Ślimak Zagłady, bardzo dziękuję za taki merytoryczny komentarz.

Oczywiście, to tylko taka obserwacja filozoficzna, niczego nie ujmuje jakości limeryku.

Miło to czytać :D

Wspomniałbym natomiast o nieznacznym naruszeniu rytmu w pierwszym wersie – w stosunku do drugiego i piątego brakuje sylaby. Lepiej byłoby na przykład: Raz jeden żył smok pod Tatrami

Widzisz, nie zauważyłam. Dobrze, że spodobało się mimo tego, następnym razem będę uważniejsza.

Smok koczownik zrobił mi dzień :D

 

Pozdrawiam wszystkich :)

Kto smoka zostawia na zmarnowanie

szybciutko wykładzik dostanie do łba

o sztuce rzeźniczej i ćwiartowaniu

a kości wystarczy dla każdego psa! 

 

 ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Bez happy endu dla kury.

Świat jednak bywa okrutny!

deviantart.com/sil-vah

Rycerzowi, który smoka potraktuje niezbyt grzecznie,

Pod Giewontem wskażę miejsce, gdzie będzie mógł zasnąć wiecznie.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

 

http://altronapoleone.home.blog

Lepiej smokowi oddać kurkę,

Niż rycerzom – drób i córkę.

Babska logika rządzi!

Daj smokowi z kremem rurkę,

bo lubi słodycze.

Biegać wolno pozwól kurce,

ugrasz jajecznicę ;-)

It's ok not to.

Nowa Fantastyka