Razem z NearDeath, zachęceni sukcesem Stefana w kalendarzu adwentowym, postanowiliśmy kontynuować jego przygody :D
Oluta – czołówka i pierwsza plansza
NearDeath – druga plansza
Razem z NearDeath, zachęceni sukcesem Stefana w kalendarzu adwentowym, postanowiliśmy kontynuować jego przygody :D
Oluta – czołówka i pierwsza plansza
NearDeath – druga plansza
Bardzo fajny komiks! Gratuluję pomysłu i wykonania ;)
,,Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami,, ~ Patrick Süskind
Ale to fajne! Poproszę więcej przygód Stefana i Czarnej Owcy!:-)
Śmieszne, trochę inna forma, ale daje radę!
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
A tu biała owca znaczy teren:
Sympatyczne.
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
O, ile komentarzy! Dziękujemy :)
A tu biała owca znaczy teren:
Świetne :D
Znaczy teren, czy znaczy biała owca? ;)
Known some call is air am
Nieźle to sobie wymyśliliście. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Napiszę, Wam, że zachęciliście mnie do komiksów. :-) Fajne.Najbardziej mnie fascynuje rozłożenie “rysunków”, pewien ład i nieład na rozplanowaniu planszy i kreska, choć treść też się liczy! xd
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Fajne :D. Kreska niczym u Rosińskiego, a fabuła też zacna. Chociaż wszem i wobec wiadomo, że najpyszniejszy deser dietetyczny to śledzie w oleju :D
kalumnieikomunaly.blogspot.com/
Wooo, dziękujemy, dziękujemy wszystkim za wizytę i komentarze, uszanowanko.
Chociaż wszem i wobec wiadomo, że najpyszniejszy deser dietetyczny to śledzie w oleju :D
→ MordercaBezSerca, Ha! Dietetyczny… chyba na masę :P Albo do zakąski z soboty na niedzielę (nu, nu Stefanie, nie wolno ci z tym przesadzać, teraz ćwiczysz).
Jeszcze raz – Dziękujemy i kłaniamy się nisko!
EDIT: Asylum, skoro zachęciliśmy do komiksów, to teraz my czekamy na Ciebie!
Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada
Nie daj, Boże, bo rysować, tak jak wy, Asylum, nie umieją. :-( Do czytania zachęciły, rysowania – nie. xd
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Zabawne. Będzie komiks w odcinkach?
"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.
Asylum – To zawsze coś :) Cieszymy się więc!
ANDO – <patrzy na Olutę> – Myślę, że tak. Stefan być może się jeszcze pojawi w kolejnych życiowych perypetiach!
Bolly – Nie czarna owca, a czarna krecha nam tu wyszła :P Chyba, że to jakiś tajny szyfr <myśli>.
Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada
O, ale to fajne! Gratulacje za pomysł i wykonanie, bo może krótkie, ale zrobiło mi przerwę w robocie.
Pozdrawiam autorów!
Dobre, uśmiechnęło
Dzięki za wizytę, miło patrzeć jak Stefan zyskuje kolejnych czytelników :)
<patrzy na Olutę> – Myślę, że tak. Stefan być może się jeszcze pojawi w kolejnych życiowych perypetiach!
Potwierdzam :D
Ooo, jakie milutkie :) Póki co chmurki kojarzyły mi się tylko z Gumballem, a tam nie były za fajne. Wolę Stefana :)
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Nie bluźnij, Lano. W Gumballu nie ma rzeczy, które można by uznać za niefajne :D
Known some call is air am
Ja mogę, bo kocham Gumballa całym sercem :D Ale Tobiasa to ja nie lubię.
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
A ja myślałem że chodzi Ci o Masami albo Pana Smalla. Tobias to taka tęczowa pianka bardziej i też jest spoko, chociaż narcyz okropny :D
Known some call is air am
:) Bardzo ciekawy pomysł, świetne dialogi i zakończenie. Brawa za wykonanie!
Pecunia non olet
Haha, fajne.
Myślałem, że Stefan sam zostanie deserem dla czarnej owcy na końcu :D
Che mi sento di morir
BasementKey
Myślałem, że Stefan sam zostanie deserem dla czarnej owcy na końcu :D
:D
Pecunia non olet
A mnie najbardziej podoba się to przyspieszenie akcji w połowie pierwszej planszy, czyli to Stefanowe “Aaaaaaaaaaaaa!” (Stefan tam wygląda jak mały pajączek <3). Cięcie nadaje dynamiki i tak sprytnie rozdziela dwie sceny.
No i wniosek taki, że nawet z głupich planów noworocznych może wyjść coś dobrego ;)