- Opowiadanie: belhaj - Permanentna inwigilacja

Permanentna inwigilacja

Dawno nic nie wrzucałem, więc po dłuższej przerwie postanowiłem wrócić z szortem. 

Chętnie poznam wasze opinie i mam nadzieję, że się spodoba :)

Dyżurni:

ocha, domek, syf.

Biblioteka:

bemik, Użytkownicy, Użytkownicy II

Oceny

Permanentna inwigilacja

– Wiecie, co? – Mariusz rozejrzał się po twarzach kompanów. – Siedzimy, pijemy, rozmawiamy i zrobiłem się głodny. Może zamówimy coś na zakąskę?

– Też bym coś zjadł. – Kamil zaczął napełniać kieliszki.

– Ja również zgłodniałem – przytaknął Grzegorz. – Macie ochotę na pizzę?

– Dobry pomysł. – Andrzej wrócił właśnie z toalety, a kiedy usłyszał o jedzeniu, rozbłysły mu oczy.

– Jaką? – spytał Mariusz.

– Dużą. Najlepiej największą jaką mają.

– Niech będzie dużo mięsa. Salami, boczek, szynka – zgodnie stwierdzili mężczyźni. 

Mariusz sięgnął po smartfona i kilkoma mrugnięciami odnalazł numer najbliżej pizzerii. Poczekał na połączenie i po chwili usłyszał automat zgłoszeniowy:

– Witamy w sieci pizzerii Gino Marchiato. W trosce o najwyższą jakość świadczonych usług rozmowa jest nagrywana. Prosimy poczekać, aż skonfigurujemy pańskie dane z systemem EuroHealth.

Mariusz pierwsze słyszał o tym systemie, ale cierpliwie czekał, w tle scrollując sobie menu pizzerii.

– Trwa weryfikacja. Proszę o podanie imienia i nazwiska?

– Mariusz Karpiński.

– Proszę o podanie numeru Pesel?

Mężczyzna zdziwił się odrobinę, ale posłusznie podyktował numer. Automat zgłoszeniowy przez chwilę milczał, najwyraźniej przetrawiając otrzymane informacje. Po kilku sekundach głos rozległ się ponownie:

– Weryfikacja zakończona pozytywnie. Uczestniczy pan w programie EuroHealth. Proszę podać zamówienie.

– Tak. – Mariusz odchrząknął – Prosiłbym dużą pizzę Inferno powiększoną o boczek, czerwoną paprykę i kabanosy. Do tego dodatkowy sos czosnkowy oraz chili…

– Proszę o zmianę zamówienia. – Bezduszny głos automatu wszedł mu w słowo. – Zgodnie z wynikami pańskich ostatnich badań nie zaleca się tego posiłku. Z powodu podwyższonego poziom cholesterolu oraz nadciśnienia powinien pan wykluczyć z diety tłuste mięsa oraz ostre przyprawy.

– Co to ma znaczyć? – zdenerwował się Mariusz. – Nie będę nic zmieniał! Chcę pizzę Inferno!

– Proszę o zmianę zamówienia. – Automat zgłoszeniowy utrzymywał beznamiętny ton. – Przy pańskim stanie zdrowia zaleca się pizzę wegetariańską. Polecam Tricolore z rukolą, suszonymi pomidorami i oliwkami.

– Nie chcę żadnej wegetariańskiej! Chcę Inferno! Z salami, boczkiem, szynką, kabanosami, kiełbasą i cebulą.

– Niestety muszę odmówić. Pragnę również poinformować, że od pańskiej ostatniej wizyty u lekarza rodzinnego minęło ponad pół roku. Zaleca się jak najszybsze przeprowadzenie profilaktycznych badań zgodnie z wymogami sytemu EuroHealth.

– Co to za pieprzenie? – Mariusz przez chwilę zastanawiał się czy przypadkiem któryś z kumpli nie stroi sobie z niego żartów.

– Czy zechce pan zmienić zamówienie? – Automat zgłoszeniowy wyrwał mężczyznę z zamyślenia. – Mamy również atrakcyjne rabaty na sałatki oraz dietetyczne makarony.

– Powtarzam raz jeszcze! – zagrzmiał Mariusz. – Chcę pizzę Inferno!

– Odmowa przyjęcia zamówienia. Wysyłam automatyczne zgłoszenie do najbliższej placówki medycznej. Lekarz skontaktuje się z panem w celu omówienia pańskiego obecnego stanu zdrowia oraz rozpoczęcia terapii.

– Spierdalaj! – Mężczyzna zakończył połączenie i przez chwilę stał skołowany nie mogąc przetrawić zaistniałej sytuacji.

– Hej! I jak z tą pizzą? – Usłyszał nawoływania kolegów.

Wszedł do pokoju, gdzie Kamil po raz kolejny napełniał kieliszki.

– Zamówiłeś? – Wzrok Grzegorza był już lekko przyćmiony.

– Chyba mają jakąś awarię. – Mariusz nie wdawał się w szczegóły. – Lepiej się napijmy.

Koniec

Komentarze

Bardzo fajny szorcik. Boję się, że za kilka lat ta scena może się okazać rzeczywistością ;/ Tekst z humorem, a przynajmniej mnie lekko rozbawił. Trochę więcej oczekiwałem od zakończenia, a to tylko awaria :/

Dzięki za przeczytanie. Miało być lekko humorystycznie i lekko ku przestrodze. Mam nadzieję, że wyszło.

 

To na pewno ;)

To się nazywa trzymać obywateli na krótkiej smyczy. W świetle tego, że na prośbę rządu instaluje się teraz różne takie apki, to może wcale nie tak odległe widmo? Językowo i konstrukcyjnie bardzo zgrabnie, więc zasługuje na klika. Pozdrawiam!

Dzięki za przeczytanie i klika, oidrin. Niestety, powyższa sytuacja za kilka lat może się ziścić.

Niezłe, Belhaju. ;)

Ale aż mi się wierzyć nie chce, że w trosce o zdrowie klienta, pizzeria nie chce przyjąć zamówienia, a tym samym rezygnuje z zarobku.

 

– Pro­szę o po­da­nie nu­me­ru Pesel? –> – Pro­szę o po­da­nie nu­me­ru PESEL?

To akronim – Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Sympatyczne. Szkoda, że w monopolowym nie mają równie nowoczesnych rozwiązań ;)

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Reg, może pizzerie dla zdrowia społeczeństwa zostaną przejęte przez państwo. Wtedy dochód nie będzie grał najwyższej roli :)

Fleur, dzięki za przeczytanie. Gdyby wprowadzili podobne rozwiązania w monopolowych mogło by się to skończyć narodowym powstaniem :)

A potem państwo, zorientowawszy się, że interes nieprzynoszący zysku jest marnym interesem, odda pizzerie w ręce ajentów, a na koniec sprywatyzuje… ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Makabrycznie realistyczne, ten świat z opowiadania jest już chyba za najbliższym zakrętem. Za ten realizm jestem na tak.

“– Tak. – Mariusz odchrząknął[+.] – Prosiłbym dużą pizzę Inferno…”

 

“– Co to za pieprzenie? – Mariusz przez chwilę zastanawiał się[+,] czy przypadkiem któryś z kumpli nie stroi sobie z niego żartów.”

 

Pomysł przedni. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że gdzieś już kiedyś czytałam tego szorta…?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Reg, ale pozwala kontrolować społeczeństwo. Myślę, że to cena, którą państwo mogłoby zapłacić.

MPJ, dzięki za przeczytanie.

Jose, wrażenie Cię nie myli. Szort ukazał się parę lat temu na Szortalu.

fajne, dobrze się czytało i dobry pomysł. Plus za użycie przekleństw w idealnych momentach ;))

Aga, dzięki za przeczytanie i dobre słowo. Starałem się o dobry timing przekleństw :)

Ciekawy pomysł, belhaj. Humorystycznie jak najbardziej, chociaż zakończenie trochę mnie zawiodło. Czy Twoja wizja może się ziścić? Szczerze wątpię:-) ale lektura przyjemna. Pozdrawiam

Szort ukazał się parę lat temu na Szortalu.

Hmm. Wiem, że też już to czytałam, ale nie pamiętałam, że na Szortalu. Ulubiona_emotka_Baila.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Olciatka, oby wizja się nie spełniła. Pizza z rukolą to zło :)

Tarnina, w takim razie wiesz już skąd znasz powyższy tekst.

Belhaj, pizza z ananasem to dopiero zło!

Nawet nie mam zamiaru próbować :)

Znam opowiadanie, zacne! 

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Bemik, dzięki za odwiedziny i klika :)

Całkiem zgrabny szorcik. Taka fantastyka czająca się tuż za rogiem.

A co do ograniczeń w monopolowych, to Szwecja robi to tak.

 

Pozdrawiam

Q

Known some call is air am

Przyjemny szort z refleksją nad odgórną (nad)opiekuńczością. Dobrze się czyta i zostawia fajne wrażenie, chociaż mógłbym zarzucić początkowej rozmowie zbyt dużo “literackości” – ci faceci przy kieliszku są jak na mój gust troszkę zbyt uładzeni, ale być może to tylko mój zestaw doświadczeń przy takich posiedzeniach. :D

Duży plusik tak czy inaczej, podoba mi się. 

Outta Sewer, dzięki za przeczytanie. Cóż, Skandynawowie zawsze mieli ciekawe rozwiązania.

Crucis, nie chciałem rzucać wulgaryzmami na lewo i prawo już na samym początku tekstu (a przecież męskie posiadówki charakteryzują się mało literackim językiem), mogłoby to odrobinę zniechęcić potencjalnego czytelnika. Dzięki za przeczytanie :)

W Good Place pizza z ananasem to jedyna, jaką dają w piekle ;p

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Mnie akurat nie porwało. Brakuje trochę jakiegoś zaskoczenia, mocniejszej puenty. Sam pomysł wydaje mi się średnio oryginalny, może obroniłby się w dłuższym tekście, ale jak na szort jest trochę zbyt mało zaskakujący. Ale, z drugiej strony, muszę docenić to, jak zgrabnie jest napisany ten tekst. 

Co do końcówki, zdaje mi się, że to wcale nie była awaria, tylko Mariusz chciał ukryć przed kolegami, że nie powinien jeść pizzy…

ps. pizza z ananasem wcale nie jest taka zła ;)

Pozdrawiam :)

 

Akurat jestem po obfitej kolacji, więc ta lżejsza wegetariańska pizza nie brzmi tak źle ;)

Szorcik fajny, ale jedynie ze względu na twoją świetną umiejętność pisania, belhaju, bo pomysł raczej nudnawy. Ale dla mnie liczy się raczej wykonanie aniżeli historia, dlatego właśnie podobało mi się.

Miałabym jednak zastrzeżenie do tytułu: nie puściłeś za bardzo wodzy fantazji, szczególnie że szorcik jest raczej humorystyczny.

 

Cieszę się, że wróciłeś, belhaju ;)  

Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!

Co do końcówki, zdaje mi się, że to wcale nie była awaria, tylko Mariusz chciał ukryć przed kolegami, że nie powinien jeść pizzy…

Albo, że oni pizzy nie dostaną z tego właśnie powodu… ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Oluta, szkoda, że pomysł nie porwał, ale dziękuję za pochwałę warsztatu. Co do końcówki to już można ją odebrać według własnej interpretacji :)

LanaVallen ha okazuje się, że ktoś o mnie jeszcze na portalu pamięta :) Niedługo postaram się wrócić z czymś dłuższym. A co do samego tytułu szorta to zaczerpnąłem go z filmu Seksmisja i jakoś tak pasował mi do przedstawionej historii.

Zabawny króciak. Gdybyś go rozwinął, pewnie by znudził, ale przy takiej objętości mi się uśmiechnęło.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Dłuższa forma byłaby już laniem wody. A tego wolę unikać.

Oby to się nie stało rzeczywistością, bo odnosi się wrażenie, że zmierzamy do tego scenariusza… Prognozuję, że takie uszczęśliwianie społeczeństwa poprowadzi nas do życia jak w “ Metro 2033”.. 

Niezły szorcik stary, także dzięki ci, bo dobrze się czytało :D

dosis facit venenum

Paracelsus, dzięki za przeczytanie. Fajnie, że się podobało :)

Interesująca wizja. Chętnie zobaczyłbym ten sf-short w wersji nakręconej przez filmowców z DUST ; )

Stefan 90, a cóż to za grupa filmowców Dust? Bo pierwsze słyszę.

,,…filmowców z DUST’’…hmm…błędnie to ująłem…w wersji nakręconej przez jakiegoś filmowca, którego dzieło pojawiło się na kanale DUST [watchdust.com] choćby np. przez Richarda Boylana (,,Timelike’’) czy Dennisa A. Liu (,,Plurality’’). DUST to po prostu kanał z setkami krótkich [oscylujących przeważnie od 9 do 25 minut] filmów o tematyce fanastycznonaukowej.

Dzięki za wyjaśnienie. Muszę w takim razie sprawdzić ich produkcje.

Hahaha, podoba mi się! XD czy tylko w moim odbiorze główny bohater trochę zapadł się w sobie, mówiàc że to awaria?  Haha, ale dla mnie to jest tez takie opowiadanie o człowieku, za którego system musi zdecydować, że nie może żreć, za przeproszeniem,  bo sam tego nie jest w stanie ogarnąć… Ludzkość jak lemingi, nieustannie kieruje się do samozagłady…

Dzięki za przeczytanie i opinię, adelajdo :)

Rzeczywiście bohater w końcówce jest trochę zrezygnowany i przytłoczony tym co usłyszał. Fajnie, że się podobało.

Ludzkość jak lemingi, nieustannie kieruje się do samozagłady…

Trzy teksty mam o tym zaczęte. :P

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Co nie, Tarnino?xD jestem ciekawa tych tekstów, proszę je również skończyć xD

Niestety z tymi lemingami macie całkowitą rację. Ostatnie światowa wydarzenia tylko potwierdzają ową tezę.

jestem ciekawa tych tekstów, proszę je również skończyć xD

Musicie na mnie pokrzyczeć :(

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Pisz, Tarnino!!! Koniec lenistwa!!!

Odpowiednio głośne okrzyki? :)

 

Hmmm. Tekścik sympatyczny, ale znałam już to jako dowcip. Nie z Szortalu, coś rozsyłanego mailem dawno temu. Tylko tam system wiedział o kliencie jeszcze więcej. Coś w stylu “Biorę leki na cholesterol”, “Nieprawda, na pańskiej karcie kredytowej nie ma takiej transakcji”.

Dopiero końcówka trochę wyłamuje się ze schematu. To mi się najbardziej podobało.

Babska logika rządzi!

Dzięki za przeczytanie, Finklo :) A to nie kojarzę tego dowcipu.

Jeśli Ty znasz n dowcipów, to Finkla zna n*x, gdzie x dąży do nieskończoności ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

:D

Wpiszcie sobie w wyszukiwarkę “dowcip zamawianie pizzy”, to znajdziecie, a nie z zazdrości wyliczacie moje. ;-)

Babska logika rządzi!

Przyjemne :)

Przynoszę radość :)

Dzięki za przeczytanie, Anet :)

Całkiem sympatyczny króciak, choć dość przewidywalny.

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Dzięki za przeczytanie i odkurzenie starego szorciaka, Morgiano :)

Nowa Fantastyka