- Opowiadanie: Salvado - Kawa smakuje jak wygrana

Kawa smakuje jak wygrana

Jest to mój pierwszy drabbel. Staram się pisać dużo, ale większy nacisk staram się kłaść na krótsze teksty. Co do drabbla, to gatunek “horror” najbardziej mi do niego pasował. Bardziej chodziło mi o jakiegoś typu tekst grozy, albo thriller. Jeżeli duża ilość członków forum stwierdzi, że wcale do horroru ów drabbel nie jest podobny, to zmienię na kategorię “inna”. 
    W samym tekście można zauważyć inspirację do jednego z opowiadań Stephena Kinga. Miłego!

PS. Nie wiem, czy tytuł zalicza się do słów. Proszę naprowadzić :)

Oceny

Kawa smakuje jak wygrana

Wdowiec otworzył drzwi na werandę. W ręce trzymał kubek gorącej kawy. Ubrany w szlafrok i ciepłe kapcie, usiadł na bujanym fotelu, a na jego twarzy zawitał uśmiech. Ten słoneczny dzień był idealny na orkę. Czterech mocno wychudzonych pracowników, obsługiwało stare maszyny przez dobrych kilka lat. Dzień był wręcz znakomity dla przedsiębiorczości wdowca. Spojrzenia podwładnych w stronę szefa – jakże umęczone – nie robiły na nim wrażenia. W jego oczach duma i zachwyt, spowodowany postępami w firmie. Przykuci do pługa, przynajmniej nie próbują uciekać – pomyślał. Potem spojrzał na leżącego obok niego trupa żony.  

– I pomyśleć, babo, że chciałaś to wszystko sprzedać…

Koniec

Komentarze

Cześć, Salvado :)

Fajny pomysł. Na początku tekst jest spokojny, te kapcie i szlafrok są nieco mylące, za to zakończenie jest mocne. Naprawdę mi się podobało.

Ten słoneczny dzień był idealny na zbieranie żniw.

Raczej nie można zbierać żniw, ponieważ żniwa to zbieranie zboża, a jak tu zbierać zbieranie?

W jego oczach duma i zachwyt, spowodowany postępami w firmie.

Tutaj nie ma błędu, ale to zdanie nieco wytrąca z rytmu, przydałby się czasownik.

Pozdrawiam :)

Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Cieszę się, że sie podobało ;)

Tytuł się nie wlicza.

A tak poza tym, to całkiem spoko drabble. Tylko masz kilka dziwnych sformułowań, które warto byłoby ogarnąć.

 

Czterech, dość wychudzonych pracowników, obsługiwało te stare maszyny przez dobrych kilka lat.

Tutaj przecinki są chyba niepotrzebne. Zamiast “dość” dałbym “mocno”. “Te” jest do usunięcia, bo nie ma innych “tamtych” maszyn.

 

Dzień, wręcz znakomity dla przedsiębiorczości wdowca.

Żeby było drabble po usunięciu słowa “te” z poprzedniego zdania, tutaj zamiast przecinka dałbym słowo “był”.

 

Spojrzenie podwładnych, pełne zmęczenia w stronę szefa, nie robiło na nim żadnego wrażenia.

To zdanie jest do przeróbki. Szyk powoduje, że jest nieczytelne i dziwnie brzmi.

 

Skuci do pługa przynajmniej nie próbują uciekać.

Przykuci. Skuci mogą być razem, ale nie do czegoś.

 

Potem spojrzał na leżącego obok niego, trupa żony.  

Przecinek do usunięcia.

 

Pozdrawiam

Q

Known some call is air am

Dziękuje. Juz poprawiam podkreślone błędy

Pomysł jest, trochę gorzej z wykonaniem.

 

Spojrzenie podwładnych, pełne zmęczenia w stronę szefa… –> Co to jest zmęczenie w stronę szefa?

 

Przykuci do pługa przynajmniej nie próbują uciekać. – pomyślał. –> Przykuci do pługa, przynajmniej nie próbują uciekać  – pomyślał.

Tu znajdziesz wskazówki, jak zapisywać myśli: Zapis myśli bohaterów

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dzięki za komentarz i opinię ;)

Bardzo proszę. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Za dużo niezręczności językowych jak na sto słów. 

I po co to było?

Interesujący i klimatyczny obrazek, podoba mi się :)

Piszesz o Kingu, a mi nasuwa się na myśl The Walking Dead i farma Hershela. Creepy :)

Che mi sento di morir

Hmmm. Mnie nie kupiło.

Za dużo usterek – spojrzenia nie robiło, lekka byłoza i stylistycznie bez szaleństw. W takim krótkim utworku każde potknięcie widać.

Przy żniwach pług raczej niepotrzebny.

Tytuł można wliczać do setki albo nie. Na naszym portalu przyjęło się nie wliczać.

Babska logika rządzi!

Drabbel ciekawy, a zakończenie zaskakujące. Poniżej zostawiam dwie uwagi do rozważenia:

 

W zdaniu:

Zmęczone spojrzenia podwładnych, w stronę szefa, nie robiło na nim żadnego wrażenia.

powinno być: robiły

 

A ponadto, może warto zamienić całe zdania na następujące:

 

Spojrzenia podwładnych w stronę szefa – jakże umęczone – nie robiły na nim wrażenia.

 

Liczba słów zachowała się znowu jest 12.

 

Zdanie:

W jego oczach duma i zachwyt, spowodowany postępami w firmie.

może lepiej zamienić na:

 

W jego oczach dumę i zachwyt powodowały postępy w firmie.

Geograf, Finkla i Basement. Dziekuję za ra rady i propozycje przy zmianie zdań. Co do tego spojrzenia, Geo, zmienię owe na twoją propozycje. Faktycznie wydaje się łatwiejsza do zrozumienia.

Faktycznie. Zdanie w takiej postaci wydaje się prostsze do zrozumienia* ;)

Finkla, masz rację z tym pługiem. Nie zagłębiłem, szczerze swojej wiedzy na ten temat. Już zmieniam na coś realnego. Dziękuję za uwagę.

Finklo, a może to pług żniwny jest? :P

Che mi sento di morir

Znaczy, do wykopywania ziemniaków i innych marchewek? ;-)

Babska logika rządzi!

No, coś takiego miałam na myśli, chociaż nie wyobrażałam sobie tego ustrojstwa tak konkretnie.

Babska logika rządzi!

Świetny drabbelek, Salvado. Dużo lepszy niż twoje poprzednie teksty (drabble w moim mniemaniu jest trudnym tworem, więc uważam to za komplement ;))

Szczególnie podoba mi się tytuł, na który zawsze zwracam uwagę. Sam w sobie jest mega ciekawy, ale w tym przypadku jakże pasujący.

Powodzenia w dalszym pisaniu! :)

Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!

Dziękuję za miłe słowa i twoją opinię. Mam nadzieję, że nastepne teksty będą coraz lepsze ;)

Sympatyczne. Nie wiem czy to dobrze brzmi w kontekście treści.

Nowa Fantastyka