- Opowiadanie: Fasoletti - Wniebowstąpienie (Short)

Wniebowstąpienie (Short)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Wniebowstąpienie (Short)

Mam nadzieję, że tekst nie obrazi niczyich uczuć religijnych, bo trochę teraz o tym głośno w Hyde Parku. Miłego czytania i komentowania.

 

 

– Tak więc opuszczam was moi uczniowie – rzekł Jezus do swoich apostołów. – Ma misja została wypełniona. Odkupiłem grzechy wasze i wszystkich ludzi, a teraz wzywa mnie Ojciec w niebiosach.

– Jakże to tak nauczycielu? Zmartwychwstałeś tylko po to, by nas opuścić? – zapytał zafrasowany Piotr. – Zostań z nami, nauczaj. Kiedy rzymianie zobaczą, że przezwyciężyłeś śmierć, z pewnością się nawrócą.

– Serca tych ludzi są twarde niczym kamień. Nawet ja nie mógłbym ich zmiękczyć. Nie bójcie się jednak, kiedyś i oni odnajdą właściwą ścieżkę. A teraz żegnajcie. I pamiętajcie, spiszcie dokładnie moje dzieje, aby ich świadectwo pozostało dla potomnych. – Powiedziawszy to, Jezus rozpostarł ramiona.

Spłynął na niego snop jaskrawożółtego światła, a on sam począł powoli wznosić się w górę. Sunął tak w powietrzu, wciąż wyżej i wyżej, delektując się lekkimi powiewami chłodnego wiatru. W końcu, gdy ziemia zniknęła pod gęstymi chmurami, zobaczył nad sobą otwarty właz ogromnego statku kosmicznego. Uśmiechnął się szeroko i zniknął wewnątrz pojazdu. Tam natychmiast podbiegło do niego kilku kosmitów. Chwilę oglądali gościa swymi owadzimi oczami, aż w końcu jeden z nich podszedł do Jezusa i niewielkim, laserowym przecinakiem przejechał mu po skórze, od czubka głowy po krocze. Z wnętrza mężczyzny z trudem wygramolił się wyglądający identycznie jak ci na statku ufoludek.

– Cholera, myślałem już, że się w tym uduszę… Trzydzieści trzy lata męczarni… – rzekł poirytowany.

– Opowiadaj lepiej jak było – odparł jeden z alienów. – Uwierzyli?

– A czemu mieliby nie uwierzyć? Oni są strasznie zacofani. Wystarczyło poopowiadać im troszkę mądrościowo-filozoficznych historyjek, parę razy użyć replikatora molekuralnego do nakarmienia tłumów jedną rybą, a na końcu, przy pomocy hologramu, zamanifestować się w kilku miejscach jednocześnie. A, wiecie co było najlepsze? „Zielone Jabłuszko” w proszku. Mówię wam, jak się na weselu w Kanie Galilejskiej pochlali, to szok!

– Ech, Gzix, ty to masz pomysły…. – stwierdzili wszyscy.

– To co chłopaki, gdzie teraz lecimy? – spytał najmniejszy z obcych.

Gzix podrapał się w głowę. Nagle coś mu zaświtało, bo plasnął głośno trójpalczastą dłonią o udo.

– Na Mariaksie, w galaktyce Kraksa, oczekują narodzin świętej krewetki, która ma ocalić ich świat od zagłady. To który tym razem robi za mesjasza?

 

Koniec

Komentarze

Ot, żarcik na kanwie Danikena/Charroux.

To jeszcze powiedz, gdzie figuruje w Twojej skali ocen, bo mnie to ciekawi. Osobiście obstawiam coś m pomiędzy 2c, ew coś z 3.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

W pewnym momencie gdy czytałam to opowiadanie ryknełam śmiechem tak głośno, że dostałam niezły "ochrzan" od rodzicielki :D
Świetne naprawdę.
Plus za kreatywność :D

Krótkie, ale dobre :D. Tak jak moja przedmówczyni, również parsknąłem śmiechem w pewnym momencie :D. Dobra robota, podobało mi się! :)

To jeszcze powiedz, gdzie figuruje w Twojej skali ocen, bo mnie to ciekawi. Osobiście obstawiam coś m pomiędzy 2c, ew coś z 3.
3, bo to shorcik, ale nie głupi i bez sensu. Taki średni. Właściwie kawał po prostu.  

A, tak jeszcze w kwestii tytułu... Wniebowstąpienie to jest o własnym napędzie! Wniebowzięcie - przy pomocy z zewnątrz ;)

Wiem, masz rację, ale dla tych ludzi, w sensie Żydów, to było wniebowstąpienie i dlatego taki tytuł. W odniesieniu do wydarzenia biblijnego.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Pomysł zabawny. Niestety gorzej z wykonaniem. Dialog na końcu sztywny bardziej niż nieboszczyk. Oceniłbym na 3 w ostatecznym rozrachunku.

@Fasoletti
Tak btw - czemu odszedłeś z Loży? 

Ten dialog na końcu chyba niepotrzebny. Psuje efekt.
Boże przebacz, ale śmieszne nawet. Chociaż nie powiem, jak ktośtam przede mną, że takie oryginalne. Motyw z Jezusem-kosmitą jest mi znany.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Cholera, Fasoletti, szczerze mówiąc, to od jakiegoś czasu zauważam u ciebie tendencję do pieprzenia dobrych pomysłów poprzez przesadę. Co jest, chłopie? ;) Daj komuś znajomemu do przeczytania, on zauważy, że coś przesłodziłeś.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Motyw znany, ale bardzo mi się podobało :)

 Mortycjan 2010-10-30  19:27
@Fasoletti
Tak btw - czemu odszedłeś z Loży?

Narobiło mi się tyle obowiązków, ze nie byłem w stanie na bieżąco czytać wszystkich opowiadań na portalu. Czasu niestety już nie starczyło na Lożownictwo.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

W czym Rzymianie są gorsi od Żydów, że ich piszesz z małej litery?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

W czym Rzymianie są gorsi od Żydów, że ich piszesz z małej litery?
Nie są obrzezani.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

XD
raz: rozbawiło mnie, chociaż faktycznie, ten motyw był już wykorzystany.
dwa: są żydzi i Żydzi, tak samo jak rzymianie i Rzymianie. I owszem, w tym wypadku Fasoletti użył w komentarzu niewłaściwej formy.

Żydzi oraz żydzi jak najbardziej -- ale Rzymianie i rzymianie?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A propos, sprawdziłam przy pomocy ctrl+f i dodaję co następuje: słowo "rzymianie" zostało również użyte nieprawidłowo (jak wnioskuję z logiki wypowiedzi)

Beryl : mieszkańcy Rzymu to rzymianie, mieszkańcy Cesarstwa Rzymskiego to Rzymianie.

Matko, rzeczywiście. A to ci gafa z mojej strony: zapomniałem, że istnieje coś takiego jak miasto Rzym.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z tym, że akurat w drugim przypadku ("żydzi/Żydzi") nie z tego to wynika. Jakkolwiek nie zauważyłabym obu błędów, gdyby nie komentarz Brajta.

Z tym, że akurat w drugim przypadku ("żydzi/Żydzi") nie z tego to wynika
Znaczy się, wbrew temu w co wierzyłem, nie istnieje miasto Żydocity?

Niezgodo, być może zbyt skupiłem się na Rzymianach jako mieszkańcach imperium, ale bez przesady :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To może ja wyjaśnię, żeby nieoświeceni nie musieli pytać wujka (oczywiście Berylu nie miałam na myśli ciebie, wyjaśniam dla dobra ogółu):
żydzi = osoby wyznające judaizm (w jakiejkolwiek jego formie)
Żydzi = osoby narodowości żydowskiej.
Jedno z drugim niekoniecznie ma wiele wspólnego, stąd nie powinno się tego mieszać.

Voila.

Ups. Zapewne własnie wkopałam się w dyskusję narodowość/obywatelstwo... Ale tu już pytajcie wujka.

Tak, tak. Są murzyni, co to się za Żydów (nie tylko za żydów) mają. Więc dyskusja obywatelstwo/narodowość jest jak najbardziej na miejscu.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Opowiadanie spoko.
Zastanawia mnie jednak czemu artystów (bo nie tylko pisarzy) tak bardzo pociągają takie "obrazoburcze" tematy? Co jest w motywach religijnych takiego, że aż samo prosi się o pisanie o nich (o tę słynną "obrazę uczuć religijnych")?

Wywoływanie emocji zwraca uwagę. Jeśli nie potrafi się inaczej przyciągnąć czytelnika zawsze zostaje jeden sposób: prowokować.
I nie mówię tu o Fasolettim, broń Boże, lecz ogólnie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Bo tekst Fasoletiego jest ok. Tylko to stwierdzenie przed tekstem mnie zastanwiło.

Stare, ale jare. Poprawnie napisane.

Heh, biorąc pod uwagę styl Twoich tekstów, to ta uwaga na wstępie jest mocno spóźniona. ;)

Haha!

Naprawdę dobre. A ten fragment mnie zabił:D:

„Zielone Jabłuszko” w proszku. Mówię wam, jak się na weselu w Kanie Galilejskiej pochlali, to szok!

Tylko dlaczego "rzymianie" są z małej litery?? Hę?

Dałabym 5 plus.

 

 

 

Wróciłam, albowiem mogę już Wam jedynki wstawiać:)

Daję 5.

Czasem skaczę po starszych tekstach, dziś więc zawitałam do Ciebie. ; )

Bardzo fajny short, lubię takie klimaty i pomysły. Dałam 4. Postawiłabym 5, gdyby nie "rzymianie" małą literą i "wznoszenie się do góry"...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nowa Fantastyka