- Opowiadanie: Chrościsko - Issues

Issues

Tekst nie zawiera fantastyki. Był pisany na spontaniczny discorodowy konkurs Kiss4Kam. 

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Issues

Miała na sobie zwiewną bluzeczkę z chomikiem, spod której wyglądało ramiączko stanika. Usiadł tuż przy niej, na górce piasku. Wpatrywała się w ten kiczowaty widok żaglówki płynącej ku zachodzącemu słońcu.

Chuj – pomyślał. Skoro jej się podoba.

Nie wiedział, jak zacząć.

Po tygodniu szlajania się razem, z tych kilku wykrzyczanych w złości zdań, niedomówień i shit testów, złożył traumatyczną historię. Teraz zaś nawet bał zbliżyć się do koralowych ust. A przecież to był ten moment.

Może w rękę? …jak wujek Kazek. Niee.

W policzek? …jeszcze gorzej.

Pocałował ją w czoło. Jak ojciec, o którym nigdy nie wspomniała.

Nie drgnęła. Pani zima. Uniosła tylko rąbek koszulki. Po chwili opadł zmięty i lekko wilgotny.

Koniec

Komentarze

Bardzo mi sie podobał umiejętnie i oszczędnie zbudowany poważny klimat, nawet humorystyczna rozterka w dyscyplinie do smutnego w wydźwieku finału. Oszczędnie i mocno, tak jak lubię. ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Tyle emocji w tak krótkim tekście to jest sztuka. Zgadzam się z Rybą – “oszczędnie i mocno”. :D

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

Sympatyczne :)

I człowiek się będzie teraz zastanawiał, czy to pochwała, czy potwarz. ;)

 

Świrybie, Verus, cieszę się, że przypadło Wam do gustu.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Cholera, dobre to. Widać Twoje pióro :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Widać Twoje pióro :)

Aż tak się to rzuca w oczy? :)

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Już Ci pod opkiem marsjańskim napisałam, że masz wyjątkowy talent do tworzenia intymnych scen i to tu też widać :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Ładne. Subtelne, pomysłowe. Podobało mi się. 

ninedin.home.blog

Irko, ja tu właśnie w równoległym wątku próbuję wmówić Ninedin, że jestem obmierzłym, nieczułym samcem, a tu taki nóż w plecy. ;)

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Ups, to przepraszam ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Klimat, obyczajówka, dramat, puszczenie oka, chrościskizm. Tak się pisze miniatury, proszę państwa. Idę zrobić obliczenia i jeśli tekst jeszcze potencjalnie nie jest w Biblio, to grosza dam ;)

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Mój faworyt w konkursie. Gra emocji, akcja, klimat, a wszystko to w 600 znakach. Brawo!

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

Klimat, obyczajówka, dramat, puszczenie oka, chrościskizm.

Bail kuje nowe terminy literackie. :)

Ma rozmach.

Dzięki za klika, Bail. 

 

Dzięki i Tobie, Rybaku.

Fajny spontan. Dużo radości z tego wynikło.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Pięknie zarysowana scena. Robi wrażenie :)

Deirdriu, miło mi.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Komentarz jurorski:

 

Ale że widoczek kiczowaty? :/

Pięknie to jest napisane. Podobało mi się bardzo. Używasz ciekawie postawionych rzeczowników dla stworzenia obrazu w głowie czytelnika – nic nowego, ale to sprawia, że mogłabym cię czytać do końca świata. Na równi ze Świrybem mój faworyt i max. punktów ode mnie.

Tylko te pocałunki ojcowskie zupełnie nie na miejscu w romansowym konkursie.

www.facebook.com/mika.modrzynska

Nie wiem, co to za konkurs, bo ostatnio w związku z wirusem nie dość, że pracuję i stoję w kolejkach po zakupy, to jeszcze zajmuję się edukacją syna, więc bardzo u mnie krucho z czasem, ale tekst Chrościsko i brakuje jednego kliczka, więc przeczytałam. I… i bardzo, bardzo mi spodobało :) Tak mało słów i tak dużo treści. Świetny klimat, subtelna erotyka i doskonały warsztat.

Oczywiście doklikuję bibliotekę :)

Tylko te pocałunki ojcowskie zupełnie nie na miejscu w romansowym konkursie.

Właśnie one są tu najbardziej romantyczne, Kam. Powstrzymanie własnych żądz w imię uczuć wyższych. By nie popsuć tego, co można zburzyć jednym pochopnym gestem.

 

Katko, to był taki konkurs spontaniczny. Przyszedł Rybak i rzekł: słuchajcie chopy, dzisiaj całujemy się z Kam, macie czas do 20:00. ;)

…potem, jak Kam już wstała, to się to całowanie nieco przeciągnęło.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

smiley

 

To ja też przesyłam całuski dla Kam kisskisskiss

Chroscisko – let it burn. Czasem trzeba.

 

Katiu, dziękuję za całuski i odwzajemniam heartheart

www.facebook.com/mika.modrzynska

Dramatyczne, refleksyjne. Zastanawiałam się, czy bohaterowie to jakaś zakochana para, czy jednak brat i siostra, bo nie chciał jej pocałować w usta i te różne rodzinne wzmianki oraz wzmianki o kłótniach. Z komentarzy widzę, że jednak nie rodzeństwo. Oryginalne, bo wszyscy polecieli w konkursie raczej w tę fizyczną stronę, a tu jest taki subtelny romans, platoniczny, wręcz duchowy a nie cielesny. Uroczo <3 Doceniam!

bo nie chciał jej pocałować w usta.

Sonato, ależ cały szort jest właśnie o tym, że chciał… ale… no właśnie… Zawsze musi być jakieś “ale”.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Klimat, obyczajówka, dramat… Nie moja bajka, czyli.

Babska logika rządzi!

Wiem, Finklo, wiem. :)

Dlatego ostrzegałem w przedmowie. 

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Aha, dlaczego tytuł po angielsku?

Babska logika rządzi!

Aha, dlaczego tytuł po angielsku?

Miało być “daddy issues”, ale przyciąłem, by nie spoilować.

Polskiego odpowiednika tego zwrotu nie znam.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

 Powściągliwie, ale bez niedomówień. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka