- Opowiadanie: Neurolog1# - Acta est fabula

Acta est fabula

Oceny

Acta est fabula

 Pierwszy błazen najsprytniejszy. Jemu tylko fiknąć kozła, a już rozweseli osła. Drugi błazen, ciut mądrzejszy. Gdy w państwie trwoga, zrazu Boga woła. Trzeci błazen stary, z brodą, myślał, że jest sową. Raz mu się udało i wnet wszystko ze łba wyleciało. I ten czwarty, uparty. Głupi trochę i nie na żarty. W dodatku niepiśmienny, w gębie mętny. A myślał, że nieprzeciętny.

Minął błaznów czas. Wcale nie śmieszą nas.

Pełno cyrku wszędzie. Ale tak fajnie nie będzie.

Zatem czterech błaznów było.

Teraz, z rozkazu mego na drzewie dyndało.

Nie będą więcej śmieszyć mas.

Niech łapserdaki wiszą więc.

No i bęc.

 

Koniec

Komentarze

Czy to jest drabel polityczny – bo tak mi coś śmierdzi? :)

Precz z sygnaturkami.

Mam dokładnie takie same odczucia co Niebieski_kosmita. Napisałbym, że tekst mnie rozbawił, ale trochę się boję, bo jeśli to prowokacja, to zaraz mi na karku prokuratura wyląduje. 

Krótkie, zabawne, nieco zlowieszcze. Podobało mi się. 

"Odpowiedz najpierw na jedno ważne pytanie: czy umysł istnieje?" - Golodh, "Najlepsze teksty na podryw, edycja 2023"

Rzeczywiście polityczny. Ale jak ktoś zechce, pierwszy ja jestem do wzięcia :)

Pierwsze co zrobiłem to przetłumaczyłem sobie tytuł.

Szczerze jestem chyba chyba za głupi (albo zbyt apolityczny) by doszukać się tutaj dna politycznego.

Nie zmienia to faktu że tekst nie jest zły a nawet mi się spodobał.

Pisz to co chciałbyś czytać, czytaj to o czym chcesz pisać

Może być politycznu, może nie. Kwestia interpretacji.. Fajnie, że się podobał aKuba139.

Widzisz bałwanie! Nie czytają cię, Podpadłeś czymś Towarzystwu. Nie nadajesz się do funkcjonowania w Społeczeństwie. Olewają cię literaci, olewają pasjonaci. Dobrze ci tak.

Ja czytam :) Dla mnie niestety za bardzo zalatuje polityką przez co traci na wartości – tak już mam, wybacz. To w ogóle straszne, że wystarczy jedno słowo, żeby sobie podstawiać tu tego i owego.

Nie wiem, czy człowiek może być całkiem apolityczny. Jakieś poglądy i opinie musi przecież mieć. Jeśli ich nie artykułuje unika problemów. Czy to lęk, konformizm, nie wiem. Nie mnie to oceniać. Ubolewam jednak nad miałkością , asekuranctwem. Niezwykle łatwo sprowadzić ludzi do poziomu grzecznych dzieci.

Pierwsze, co sobie pomyślałem o tej bajce, to że… testuje odwagę czytelników. Jest niepozorna, dosyć lekka, w dodatku, jak się zdaje, dająca się interpretować na naprawdę wiele sposobów. A i nawet bez silenia się na interpretację, czytana tak po prostu, dla chwili przyjemności, wypada zupełnie fajnie. A zatem czyta się przyjemnie, a jednak wymaga ona odrobiny odwagi, bo nigdy nie wiadomo, czy pod tą interpretacją, którą wymyślił sobie czytelnik, nie kryje się ta prawdziwa, którą Autor sprytnie chowa przed czytającym, testując jego bystrość i inteligencję.

Tym nie mniej, nawet to testowanie odwagi jest fajne, bo i pokazuje, że coś tam sobie jednak w bajce ukryłeś. I że każdy z nas może sobie owo “coś” interpretować na wiele sposobów.

Nie mogę się niestety zwrócić o klika do biblioteki, bo drabbli klikać nie można, tym nie mniej, gdyby tylko była taka możliwość, zrobiłbym to z pewnością, bo bajka na to zasługuje.

A przy okazji ten Twój króciak obrazuje w pewien sposób nasze podejście do pewnych dziedzin. Bo żeby jeden, niepozorny w sumie tag “polityka” wraz z umiejętnie, ale wcale nie jednoznacznie napisanym tekstem był od razu testem dla odwagi czytelnika. ;)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Neurolog1# Masz w zupełności rację, jeśli człowiek nie artykułuje swoich poglądów/opinii unika problemów, nie jest poddawany specjalnej ocenie itd. To oczywiste.

Każda jednostka/organizacja/partia zawsze niesie jakieś ziarenko prawdy, ale nie takiej “mojszej “ prawdy, tylko prawdy wynikającej z pierwotnej idei napędzającej poszczególne osoby, leżącej u źródła danego poglądu. Wtedy czytanie takich tekstów (choć co do zasady się można z nimi nie zgadzać) jest przyjemnością.

Niemniej kiedy jakikolwiek autor próbuje w tekście zaszyć typową “mojszą” prawdę, chcąc mnie do czegoś w ten sposób na siłę przekonać blokuję się i koniec – żebyśmy mieli jasność nie twierdzę, że Twój tekst taki jest. Ale dziesiątki lat (mogę tak w sumie napisać), wszelakiej maści publicystyki powodują, że kiedy tylko widzę odniesienie do polityki w książce/opowiadaniu (nawet tak jak tu ukryte między słowami) zaczynam się zastanawiać czy aby na pewno autor nie chce mi wciskać tej “mojszej” prawdy. Dlatego też zareagowałem na tekst alergicznym kichnięciem. Niemniej to absolutnie tekstu samego w sobie nie dyskredytuje (jak i autora). I tu dodam bo wcześniej tego nie napisałem, że sam drabble ma genialną strukturę.

Dochodzimy teraz do tego co napisał CM – jeśli zamiarem autora była jakakolwiek próba testowaniea odwagi czytelnika to właśnie autor wykazał się niesamowitym wręcz asekuranctwem, bo przecież zawsze może napisać “to nie tak”. Poza tym wątpię, żeby jakikolwiek czytelnik chciał być testowany. Dotykamy tu manipulacji, a to jest ostatnia rzecz o jaką chciałby być posądzony autor. Jestem niemal pewien, że w tym tekście nikt nie chciał nikogo testować.

Wybaczcie za te filozoficzne wynurzenia :) 

Całkowicie rozumiem grzelulukas Twoją alergię na politykę. Powiem tak, mam jakąś wrodzoną chyba odporność na wszelką indoktrynację. Jeśli czytam tekst zgadzający się z moim oglądem świata, to go aprobuję i ok. Jeśli wyczuwam fałsz, coś mi się nie zgadza, po prostu nie czytam, nie słucham, a nawet protestuję. 

Tekst nie miał być prowokujący( choć takie powinny być, bo zmuszają do myślenia). Byłem ciekaw, czy potrafię coś napisać i zawrzeć w stu słowach. Później przyszło mi do głowy, że może być polityczny. Ale interpretacja jest dowolna. Manipulacja żadna. Ale jeśli mówimy o manipulacji, prowokacji, testowaniu, to już ze swobodą słowa jest bardzo źle. Nie sądziłem, że aż tak bardzo.

Dziękuję CM i grzelulukas za opinię.

Hmmm. Zapewne za słabo znam się na polityce, bo nie zrozumiałam. Może chodzi o prezydentów? E, nie, żaden nie był brodaty… A może o tych polityków symbolicznie powieszonych podczas demonstracji?

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka