- Opowiadanie: Anonimowy bajkoholik - [Walę] I chociaż nikt

[Walę] I chociaż nikt

To co, szociki?

Oceny

[Walę] I chociaż nikt

– Bo ciebie gnębią iskry niewiary – mówisz, i znowu ziarna, ziarna chaosu w twoich chudych rękach.

Podrzucasz je w powietrze, rozsiewając szklane kwiaty, a ja mogę tylko śledzić ich zwodniczy ruch – to wierzgający byk i na łbie jego wianek, to pogrobowce, połamane pliki i zakurzone mity, całkiem twoje własne.

I chociaż nikt cię nie rozumie.

I choćby omijali grzechot twoich słów – ja jestem, ja słucham, aż wypali się gwiazd wieczny ogień, ja jestem, ja słucham, aż zniknie zamówione piwo, a cień zeschniętej rukoli znaczyć będzie trasę przemarszu naszych sił.

Do boju! Aż w kawkach utopi się Kafka.

– Zaprawdę powiadam ci: żongluj. 

Koniec

Komentarze

XDDD

Świetne. Żooooooongleeeeeer, cho no tu! Poczta do pani!

Urocze :)

❤️

Najbardziej podobały misię! – Szklane kwiaty:) Drugim tekstem w kolejce są”Iskry niewiary”. Zaś gdybym miała punktować za dopracowanie, pewnie byłby to Wianek.

Chociaż, chyba mocniej, poruszyły mnie w kolejności: Siewcy, Iskry i Gwiazd wieczny ogień.

A ja po prostu lubię tę panią. Nieźle pisze, ale przede wszystkim jest uroczą, fantastyczną (sic!) osóbką i zawsze wyżera ze mną pizzę albo deskę serów na pół.

ALL MY LOVE TO YOU.

Och, ale mi miło! Cień zaschniętej rukoli ❤️ Dziękuję!

:>

Aż w kawkach utopi się Kafka.

I nawet horror zmieścił się w drabble!

 

cień zeschniętej rukoli

Jak to misiowo złowieszczo brzmi. Podobał mnie się ów utwór :)

Bardzo! Gdzie adresatka?

heart

Fajne :)

Wcale, wcale.*

*Czytaj: fajne!

Śliczne :)

Wiadomo, że do Żonglerki. Tylko od kogo?

Nowa Fantastyka