- Opowiadanie: MaSkrol - [WALETYMKA] Mam nadzieję, że teraz nie zgubie końcówki w "ę"

[WALETYMKA] Mam nadzieję, że teraz nie zgubie końcówki w "ę"

On wie i większość pewnie też będzie wiedziała.

Dyżurni:

brak

Oceny

[WALETYMKA] Mam nadzieję, że teraz nie zgubie końcówki w "ę"

Tu bym chciał naskrobać,

Wielką i długą inwokację,

By choć w części podziękować,

Wychwalić jego narrację.

 

Ehh, ja tam byłem, czytałem,

Razem z nimi piłem,

I tak ich poznałem.

 

Pamiętam jak jakiś cukiernik

W anonimowym eksperymencie,

Wbijał na śluby i windykował szczęście.

 

Spotkałem pewną dwójkę, bliźniaki,

Jeden ciągle słodził i gadał o córce,

A drugiego ledwo pamiętam, był taki…

Nijaki.

 

Kapitana Ichmessera pominę,

Bo to niemiec, obcy[1],

I zawiódł rodzinę.

 

Musze dodać fragment,

O Fantazym z Fragmént,

Jednak tu słów niewiele,

Bo jego przygody są…

 

Chciałem Ci podziękować,

Za całą pomoc, która otrzymałem,

Za cierpliwość, pogodę ducha,

I opowiadania, przy których rżałem.

 

I choć zalet mógłbym wymieniać w bezliku,

Wciąż czekam na opowiadanie o chodniku.

 

I choć ostatnio na chwilę zniknąłeś bez śladu,

Czekam na kolejny wyluzowywacz do obiadu.

 

 

 

 

 

 

[1] – tak wiem, niemiec i obcy to synonimy

Koniec

Komentarze

Muszę powiedzieć że znawca liryki nie jestem ale tekst kompletnie do mnie nie przemówił.

 Rymy mimo że fajne są nieregularne tak jak strofy. (Chyba że to miał być wiersz wolny to zwracam honor)

Nie potrafię doszukać się w nim motywu przewodniego i sensu/przesłania.

Pisz to co chciałbyś czytać, czytaj to o czym chcesz pisać

A bo Kuba, to hermetyczne jest, ten, któremu to pisane, przyjdzie i nawet po tytule będzie wiedział kto to napisał XD

 Rymy mimo że fajne są nieregularne tak jak strofy. (Chyba że to miał być wiersz wolny to zwracam honor)

Powiedzmy, że robię w awangardzie…

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Dla Mytrixa, kapitan Ichmesser i wyluzowywacz wskazują jednoznacznie.

Ando,

rhyming leonardo dicaprio GIF

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Wincyj, chłopie, wincyj!

Tak, to o windykacji szczęścia! xd Cudny koncept z windykacją!

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

O.O

Czy to jest wiersz walętynkowy?

Pytam, bo tytułu nie poprzedza ostrzegacz. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

the emmy awards thank you GIF by Emmys

Reg, już poprawiłem. Dzięki.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Słodkie i pomysłowe.

ninedin.home.blog

Fajne :)

Przynoszę radość :)

Tutaj to przynajmniej wiem kto i do kogo. :)

Wiersz zdecydowanie awangardowy. W dodatku odnoszę wrażenie, że cierpi na efekt jojo. ;-)

Wydźwięk bardzo pozytywny, a intencje niesamowicie szczere i bardzo budujące, jak sądzę, dla odbiorcy.

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Wincyj, chłopie, wincyj!

A było, było, było, było!

Słodkie i pomysłowe.

^^

Fajne :)

Fajnie :)

Tutaj to przynajmniej wiem kto i do kogo. :)

Taaak?? To kto w takim razie? Nie no dobra, nie mów XD

Wiersz zdecydowanie awangardowy. W dodatku odnoszę wrażenie, że cierpi na efekt jojo. ;-)

Nie, dlaczego? :P

Wydźwięk bardzo pozytywny, a intencje niesamowicie szczere i bardzo budujące, jak sądzę, dla odbiorcy.

No, tylko niech odbiorca w końcu tu przyjdzie. Teraz będę krzyczał, ale nie na Ciebie, tylko na odbiorcę.

NO RUSZ SIĘ, BO JA CZEKAM NA RECENZJE!!!

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

NO RUSZ SIĘ, BO JA CZEKAM NA RECENZJE!!!

Nie prowokuj, bo wpadnę z taką opinią, że przyznają mi tytuł honorowego czwartkowego. XD

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Nie prowokuj, bo wpadnę z taką opinią, że przyznają mi tytuł honorowego czwartkowego. XD

Bez przesady, jeszcze masz za mało włosów na klacie i wyglądasz za mało jak troll XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bez przesady, jeszcze masz za mało włosów na klacie i wyglądasz za mało jak troll XD

No nic. Wymyślę sobie jakiś własny tytuł. Dla mnie to żadna nowość. ;-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Ktoś się na SB skarżył, że ma problemy z ę. Tylko nie pamiętam kto ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

No nic. Wymyślę sobie jakiś własny tytuł. Dla mnie to żadna nowość. ;-)

Wymyśl sobie tytuł dotyczący samodzielnego wymyślania tytułów. O! “Samozwańczy”.

Ktoś się na SB skarżył, że ma problemy z ę. Tylko nie pamiętam kto ;)

Tak. To był Anonim. :P

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Tak. To był Anonim. :P

<Szybciutko skroluje Krzyczące Pudełko>

Witaj, Corrinnie :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Witaj, Corrinnie :)

O Corrinn też tak miał? To jednak nie ten anonim XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Mam powiedzieć Ups, czy to ściema ;)

No, dobra…

<jeszcze raz skroluje>

Łosiot też miał :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Zaraz się okaże, że wszyscy mieli XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Łosiot też miał :)

O nim też Anonim nie wiedział XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Teraz to już mam prawie pewność, że Anonim ściemnia :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Teraz to już mam prawie pewność, że Anonim ściemnia :)

Jeszcze zobaczymy! :P

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Teraz to już mam prawie pewność, że Anonim ściemnia :)

Nie ściemnia. ;-)

Ale dobrze robisz, że szukasz wśród Użyszkodników, a nie Użyszkodniczek. :)

Zaraz się okaże, że wszyscy mieli XD

Portalowa zaraza. :)

 

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Nie ściemnia. ;-)

Ale dobrze robisz, że szukasz wśród Użyszkodników, a nie Użyszkodniczek. :)

Proszę nie podpowiadać! ;)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

NowhereMan?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

To MaSkroll do mnie napisał,

i tak po tytule już wiedziałem.

 

Dzięki, miłe to-to! Wcześniej bym zajrzał, ale taki zalew był tych walentynków, że nawet nie zauważyłem tego tytułu.

Szczególnie sympatycznie, gdy ktoś wplata odniesienia do moich poprzednich tekstów :D

 

A za te pogubione ogonki, to Ci powinien polonista/polonistka w cymbał przydzwonić ! ! !

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

No nareszcie!

i tak po tytule już wiedziałem.

Taka byłe jego rola…

To ja dziękuje, bardzo mi pomogłeś przy stawianiu pierwszych kroczków tutaj i wciąż mi pomagasz, musiałem coś napisać :P

 

A za te pogubione ogonki, to Ci powinien polonista/polonistka w cymbał przydzwonić ! ! !

Za bardzo jest zajęta omawianiem motywów w literaturze i prowadzeniem lekcji o “kartotece” XD

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Niezłe :)

Za całą pomoc, która otrzymałem,

Za cierpliwość, pogodę ducha,

I opowiadania, przy których rżałem.

Najlepszy fragment!

Znaczy rozszyfrowane: kto do kogo:)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Dziękuję, Sonato! Asylum, no co ja poradzę, że się wygadał? :P

Najlepszy fragment!

^^

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

:D

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Rżenie jego trwogą rozeszło się po okolicy,

a niektórzy mówią, że po całej stolicy.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Z Berlina do Warszawy wiatr rżenie niesie,

Jeszcze kilka chwil i dotrze na Polesie.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

No, ten wiersz mi mniej przypadł do gustu. Te rymy jakieś takie… kulawe.

Babska logika rządzi!

No, ten wiersz mi mniej przypadł do gustu. Te rymy jakieś takie… kulawe.

Oj wiem… ale musiałem mu coś napisać! ;)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

OK, jemu też się należało.

Cztery razy po… A nie, nie wypada deprawować młodzieży.

Babska logika rządzi!

Ależ ja to znam i od prawie dwóch miesięcy nie jestem młodzieżą. :P

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

A skąd wiesz, kto to czyta? Staruszku. ;-)

Babska logika rządzi!

A skąd wiesz, kto to czyta? Staruszku. ;-)

A no racja… być może Mytrix pokaże dzieciom w przypływie szczęścia i euforii. ;)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Ależ ja to znam i od prawie dwóch miesięcy nie jestem młodzieżą. :P

W PRL młodzież była do trzydziestego roku życia…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W PRL młodzież była do trzydziestego roku życia…

Tam wszystko miało dłuższy termin przydatności. Samochody też dłużej żyły.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Nowa Fantastyka