- Opowiadanie: tsole - Do du... szy

Do du... szy

Dyżurni:

brak

Oceny

Do du... szy

Nic się nie stało! Zer­k­nij przed sie­bie!

Dom się nie spa­lił, auta nie skra­dli…

Cicho, bez­piecz­nie, spo­kój jak w nie­bie.

Co się tak trzę­siesz? A niech to dia­bli!

 

Tyle lat przecież żyliśmy razem;

miałaś okazję na mnie narzekać,

lecz mimo wielu szalonych zdarzeń

jakoś nie chciałaś wtedy uciekać!

 

Pa­mię­tasz, gdy się w tłu­mie zgu­bi­łem

pod­czas od­pu­stu jako brzdąc mały?

Boże, jak ja się tam prze­ra­zi­łem!

A ty? Sie­dzia­łaś we mnie czas cały.

 

Na pierw­szej rand­ce z ja­kiejś przy­czy­ny

serce tu­pa­ło jak stado jeży,

gdym zaj­rzał w stud­nie oczu dziew­czy­ny.

Ty ani drgnę­łaś – trud­no uwie­rzyć!

 

Albo na stu­diach, gdy sesja była

i mnie gnę­bi­ły całki, róż­nicz­ki,

mózg pa­ni­ko­wał, ręka tań­czy­ła…

A ty? Sie­dzia­łaś z gra­cją księż­nicz­ki!

 

Gdy przed oł­ta­rzem śluby skła­da­łem,

zda­wa­łem pla­cyk na prawo jazdy,

pierw­szy raz w życiu iłem le­cia­łem…

Prze­ży­łaś dziel­nie przy­pa­dek każdy.

 

Teraz, gdy wio­sen przy­by­ło tro­chę,

z byle po­wo­du – mój dobry Boże!

Na ramię wła­zisz jak pi­sklę pło­che!

Wra­caj do środ­ka – bo ci przy­ło­żę!

Koniec

Komentarze

Tyle lat razem już przeżyliśmy,

miałaś okazję na mnie narzekać.

Z różnych opresji wychodziliśmy;

jakoś nie chciałaś wtedy uciekać!

A tę strofę pisał tow. Gomułka, który tak akcentował: przeżyliśmy, wychodziliśmy (zamiast: przeżyliśmy, wychodziliśmy)?

Trochę rymów gramatycznych (choćby w całej zacytowanej strofie), trochę lepszych, “skradli – diabli” tak se. Ale przede wszystkim: gdzie tu fantastyka?

http://altronapoleone.home.blog

Czy ta rymowanka, zamiast do duszy, nie powinna być skierowana do osobistego anioła stróża? ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

drakaina:

  1. Autor w tagu zaznacza, że jest to grafomania.
  2. Encyklopedia definiuje fantastykę jako gatunek literacki polegający na kreowaniu świata przedstawionego, który w całości, lub w części różni się od rzeczywistości, na przykład przez dodanie elementów nadnaturalnych, lub stworzonej przez autora technologii (wytłuszczenie moje).

regulatorzy:

Utwór jest neutralny światopoglądowo.

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Okej, czyli to nowa wersja animula vagula blandula potraktowana jako fantastyka :D Dobra, niechże Anonimowi będzie w kwestii fantastyki. Ale gomułkowskie akcenty nawet w grafomanii trudno mi odpuścić. A tagi mało kto czyta devil

http://altronapoleone.home.blog

Ale gomułkowskie akcenty nawet w grafomanii trudno mi odpuścić.

Za to fani Budki będą zachwyceni :)

A tagi mało kto czyta

Ja ostrzegałem, a jak kto nie czyta to już nie moje zmartwienie.

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Aż jestem ciekaw, kto to napisał :) Może po konkursie się dowiem.

Widzę średniówkę po 5. sylabie! Ogólnie średniówka to pożyteczny wynalazek w rymowanych wierszach, choć znam paru “poetów”, którzy ją olewają. Serio.

Wiersz może nie jest szczególnie błyskotliwy (”studnia oczu…” to wcale nie taka super metafora), ale da się go przeczytać.

Jest tu humor, jak na fun-tastykę niezbyt mocny, przy tekstach prozatorskich bardziej się uśmiechałem. :)

 

Widzę średniówkę po 5. sylabie!

5+5 w dziesięciozgłoskowcu to nie zbrodnia. Taki np. Słowacki stosuje ją w poemacie "Żmija".

 

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

No, niestety w parzystozgłoskowcach średniówka jest zazwyczaj w samym środku.

http://altronapoleone.home.blog

Niekoniecznie, np. Kasprowicz używał 4 + 6

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Fanom Budki mina zrzednie – pod wpływem konstruktywnej krytyki akcenty gomułkowskie “zniknąłem” z tekstu :)

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Dowcip zrozumiany. Pozostawił mnie z taką miną:

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dobrze że w ogóle pozostawił. Mógł perfidnie zabrać… :)

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Poproszę.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Że sparafrazuję Tarninę:

Zazwyczaj, nie zawsze ;)

 

Czyżby autor był polonistą?

http://altronapoleone.home.blog

Czyżby to był podstępny atak na anonimowość autora? :)

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Albo mam multikonto, bo też poniekąd jestem ;)

http://altronapoleone.home.blog

Którym to iłem leciałeś? To mnie niezmiernie zaintrygowało ;)

Pytanie do podmiotu lirycznego, który jest teraz nieobecny :)

Natomiast Anonim leciał/a, o ile dobrze pamiętam, Iłem 62 z Warszawy do Dubaju w lutym 1989 roku.

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Ale nie został pyłem :P

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

No nie został. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Zostanie, gdy jego duszyczkę zdmuchnie z ramienia wiatr historii (przypominam, że wiersz jest neutralny światopoglądowo) :)

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Na wierszach się nie znam, więc nawet, jeśli żart jest zrozumiały, to jedyne, co mogę zrobić, to zostawić ślad: “tu byłem”.

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Niestety, nie urzekło, nie rozbawiło. 

Przeczytawszy.

Finkla

lozanf@fantastyka.pl

Omcia, pomcia.

 

No nie wiem, o duszy, a jakoś tak bezdusznie :D

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Bo to dusza na ramieniu :)

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Lekkie, ok:)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Niezależnie od dyskusji “gdzie tu fantastyka” (skoro już ustalono, że w istnieniu zjawisk nadnaturalnych), to ja jeszcze zapytam “gdzie tu humor”. Bo różne rzeczy w tym tekście są, ale jakoś szczególnie zabawny mi się nie wydał). 

ninedin.home.blog

Humor to pojęcie względne. Jednych bawią dowcipy o policjantach, policjantów jakoś mniej. Sędziowie nie przepadają za dowcipami o mało rozgarniętych sędziach, księża o księżowskich grzeszkach, nauczyciele o tym jak dzieciaki robią sobie z nich jaja, Polonia amerykańska nie lubi polish joke etc. Autora bawi dosłowne potraktowanie powiedzenia “z duszą na ramieniu” (inaczej by tego utworu do konkursu nie wysyłał), Ciebie jak widać nie. W ogóle (abstrahując od tego wiersza) konkurs wykazał że środowisko użytkowników vortalu NF jest w kwestii humoru bardzo wybredne.

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Jest lekkie i przyjemne, czytało się płynnie i w zasadzie po lekturze został uśmiech, ale ciężko nazwać mi ten tekst stricte “zabawnym”. Poza humorem samego pomysłu przydałoby się go więcej w treści, co w przypadku wiersza jest jeszcze trudniejsze, niż w prozie.

Niestety nie. Może wiersz fajny, ale jakby nie go tego konkursu.

Wrażenia jak poprzedników – wiersz poprawny, niespecjalnie wybitny, ale poprawny. Lekki taki i w ogóle. Ale raz – średnio z fantastyką, dwa – średnio z humorem, chociaż tu trochę już lepiej.

Dwuznaczność… hm, w sumie zabawna :)

Czy to jest śmieszne? Sympatyczne, z przymrużeniem oka – owszem. Ale śmieszne chyba nie.

Z fantastyką też problem. Trzeba jej ze świecą szukać. Bo z duszą nic nie wiadomo, ale jeśli jest, to może lubi siadywać na ramieniu? Zresztą, zawsze można ułożyć przemówienie do czegoś abstrakcyjnego lub nieistniejącego…

Fabuły nie ma.

Jakiś podmiot liryczny jest, ale widziałam lepiej zbudowanych protagonistów.

Oryginalność chyba jest, podobnej ody do duszy jeszcze nie czytałam.

Żadnych usterek nie znalazłam, ale bo to wiadomo z wierszami?

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka