- Opowiadanie: Corrinn - Walka z wiatrakami

Walka z wiatrakami

Dyżurni:

brak

Oceny

Walka z wiatrakami

Gdzieś w odległej galaktyce:

 

Pisarz 1

A kysz poeci, a kysz grafomani,

Nie chcę was widzieć, mdli mnie na wasz widok!

 

Poeci

Ach, nasze dzieła przewyższają rozum!

Czyż to nie piękne, czyż to nie wspaniałe?

(jeden z poetów pokazuje rękopis)

 

Pisarz 2 (z goryczą)

Błagam, nie trudźcie moich biednych oczu,

Bo okulary mi pękną na nosie!

Wasze starania są jak garść popiołu,

Co brud zostawia na dłoniach i w sercu.

 

Poeci (nachalnie)

Nie mamy za złe krzywdzącej krytyki,

Lecz spójrzcie chociaż, nawet wbrew swej woli!

 

Pisarz 1 (spogląda na rękopis)

Ach, umieram!

(umiera)

 

Pisarz 2

Patrzcie, patrzcie, wy! Jak straszliwe męki,

Musiał przeżywać na końcu żywota.

 

Poeci

Nie nasza wina, nie był zaszczepiony

Od dobrej sztuki strzykawką natchnienia.

 

(Pisarz 1 wstaje jako zombie)

 

Zompisarz 1

Jakże wybitna ta śmiertelna rozkosz,

Chodź do mnie, bracie, chodź, poczytaj sobie.

(zbliża się do Pisarza 2)

 

Poeci

Dobrze on mówi, nie krępuj się dłużej.

 

Pisarz 2 (próbuje uciec, potyka się)

Nigdy, przenigdy nie zdradzę swej prozy,

Prędzej mi pióro uschnie w mojej dłoni.

Żadna poezja nie jest tego warta,

Abym źle skończył lub zobaczył czarta.

 

Poeci

Zrymowałeś.

 

Pisarz 2

Nieprawda.

 

Poeci

Warta-czarta, rym! Już się nie wywiniesz,

Na takich jak ty, mamy pewien sposób.

 

Zompisarz 1 (podtyka rękopis poetów pod nos Pisarza 2)

Na zdrowie, czytaj. To są tylko słowa,

Lecz one wszystkim niosą ukojenie.

 

Pisarz 2 (zamienia się w słup soli)

 

Zompisarz 1

Trudno, tak wybrał. Ale chociaż zerknął.

Jakaż nauka płynie dla pokoleń?

 

Poeci

A morał z bajki porządny być musi:

Kto wierszy nie czyta, tego zombie zmusi.

Koniec

Komentarze

Spodobał mi się morał :-)

It's ok not to.

Nie przepadam za twórczością poetycką, ale przeczytałam bez przykrości. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Na czasie. I nawet zabawne. Moje uznanie.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Anonim dziękuje. :D

Całkiem przyjemne, choć w pamięci na długo nie pozostanie. I dlaczego nie ma tagu “dramat”? Fantastyki brak devil

 

Dobrze trzymasz rytm, więc masz u mnie plusa, tylko na końcu mały zgrzyt (nie powiem, co jestem, bo znów tsole mnie zje):

 

A morał z bajki porządny być musi:

Kto nie czyta wierszy, tego zombie zmusi.

11+12 zazwyczaj nie brzmi najlepiej, chyba że zadbać o rytm, a tu w pierwszej połowie drugiego wersu coś się kićka z akcentami (bo taki płynny wiersz wymusza naturalne, logiczne akcentowanie, a tu musisz je dla rytmu złamać). Lepiej by było, gdyby przestawić szyk: “Kto wierszy nie czyta…” i wtedy nawet ten dwunastozgłoskowiec może zostać.

http://altronapoleone.home.blog

Anonim poprawił, teraz powinno być trochę lepiej. Anonim zdaje sobie sprawę, że tam jest jedna sylaba za dużo, ale nie wiedział jak to zmienić, żeby sens pozostał ten sam :)

Fakt, z bezosowym “kto” nie wychodzi. Musiałaby być zmiana formy, np.

Nie czytasz wierszy, to zombie cię zmusi.

Ale pointa, która lekko łamie rytm może być, bo to ma być zaskoczenie. Byle się płynnie czytało po całości złamanej tylko urwanym wersem umierającego :D

http://altronapoleone.home.blog

To trzeba sfilmować, słowo daję :) Reżyseria Kenneth Brannagh :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, naprawdę tak uważasz? Nie poznaję Cię! :D Przecież to prawie wiersz. :D

Kto powiedział, że nie lubię wierszy? Mam po prostu wysokie standardy :P

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Fajne. I nawet się uśmiechnęłam. :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Przeczytawszy.

Finkla

lozanf@fantastyka.pl

Morał konkretnie wali w gębę :-)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Hi, hi. Dobre. xD

Anonim dziękuje :D

Chyba jakiś zombiak mnie zmusił, żebym to przeczytała i… w sumie nie żałuję. :)

"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol

Stoi formą i w tym sensie dobre:)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Nie rozbawiło. Sorki.

Przyjemne :)

Przynoszę radość :)

Zabawne. Puenta, jak się było studentem filologii i z różnymi osobami miało zajęcia, wydaje się chwilami boleśnie prawdziwa… :D 

ninedin.home.blog

Forma oryginalna i treść przyjemna, a stylizacja udana. Kilka momentów wywołało szczery uśmiech, na przykład:

Ach, umieram!

(umiera)

Cóż, czasem prosto mnie rozbawić :D Do tego też fragment, w którym pisarz nieopatrznie zrymował, zdradzając oznaki choroby oraz oczywiście bardzo udana pointa. Fajne!

Cieszy mnie, że wielu osobom spodobało się, mimo że nie jest to proza. :) Poezja w sumie też nie.

W każdym razie dziękuję i pozdrawiam! :D

Dobre, zarówno w treści jak i w formie :)

Hmmm. Mnie nie rozbawiło.

Być może dlatego, że nie wierzę w taką siłę rażenia poezji. A bez tej wiary całość robi się afektowana jak „Cierpienia młodego Wertera”. Dość poetyckie w wymowie, jak mi się wydaje. Morał raczej naciągany. Albo to przekarmienie zalewem wierszy i nibywierszy…

Fantastyka jest, w postaci zombiaka.

Fabuła bardzo prosta i – jako się rzekło – twisty wydają mi się mało wiarygodne.

O bohaterach trudno cokolwiek powiedzieć, bo wypowiadają raptem po kilka zdań i tyle o nich wiemy.

Oryginalność. Hmmm, chyba tylko w zombiakach przejmujących się literaturą.

O warsztacie też trudno się wypowiadać, bo do białego wiersza można wszystko wcisnąć i weź, później udowadniaj, że licentia poetica na takie myki nie pozwala…

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka