- Opowiadanie: Pan Kumpel - Moja Relacja Z Moim Automatycznym Odkurzaczem

Moja Relacja Z Moim Automatycznym Odkurzaczem

“Polecam *mrug, mrug*”

~~Adam Mickiewicz.

Oceny

Moja Relacja Z Moim Automatycznym Odkurzaczem

Jako ostatni człowiek na Ziemi wstałem, umyłem się i przebrałem. Następnie przygotowałem dwie porcje grzanek z serem. Zabrałem posiłek i usiadłem na podłodze. Jeden talerz postawiłem przed sobą, a drugi podsunąłem mojemu Automatycznemu Odkurzaczowi. Widząc jego brak apetytu zacząłem go namawiać.

-No dalej, musisz jeść.

Nic, zero reakcji. Ja i mój Automatyczny Odkurzacz siedzimy w ciszy.

-Odkurzaczu – zacząłem – wiem, że nie po drodze ci z jedzeniem… ale, musisz zrozumieć.

Nagle zabrałem talerz Odkurzaczowi i cisnąłem nim o ścianę.

Natychmiast opuścił swoją stację dokującą i zaczął wsysać kawałki potłuczonego talerza, po czym siorbnął parę razy.

Mam nadzieję, że mu smakowało.

Koniec

Komentarze

Jak na mój gust, to zaledwie taki sobie, w dodatku nie najlepiej napisany prawie drabble – prawie, bo masz o jedno słowo za dużo.

 

Wi­dząc jego brak ape­ty­tu za­czą­łem Go na­ma­wiać. –> Wi­dząc jego brak ape­ty­tu, za­czą­łem go na­ma­wiać.

Zaimki piszemy wielką literą, kiedy zwracamy się do kogoś listownie.

 

-No dalej, mu­sisz jeść. –> Brak spacji po dywizie, zamiast którego powinna być półpauza.

 

Ja o mój Au­to­ma­tycz­ny Od­ku­rzacz sie­dzi­my w ciszy. –> Literówka.

 

-Odkurzaczu – zacząłem – wiem… –> Brak spacji po dywizie, zamiast którego powinna być półpauza.

 

po czym siorb­nął prent­ko parę razy. –> …po czym siorb­nął pręd­ko parę razy.

 

edycja

Czy w tytule oba zaimki są konieczne?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tia… to podwójne moim w tytule trochę razi.

 

Ujdzie, jeżeli nazwa odkurzacza to "Mój Automatyczny Odkurzacz" jeśli nie, to wyrzuć to drugie moim z tytułu.

 

a drugi podsunąłem mojemu Automatycznemu Odkurzaczowi.

czemu tak? Albo mojemu też wielką literą, albo automatycznemu i odkurzaczowi też małą.

 

Po myślniku na począku dialogu stawiamy spację.

 

Nagle zabrałem talerz Odkurzaczowi i cisnąłem nim o ścianę.

Odkurzaczem? Zamieniłbym miejscami talerz i odkurzacz.

 

 

A tak do treści, to właściwie o co tu chodzi?

Co ma zrozumieć odkurzacz? Odkurzacz potrzebuje najprawdopodobniej energii elektrycznej. Względnie śmieci, by być przydatnym, spełniać cel swojego istnienia, istotę jestestwa. Co ma więc zrozumieć, gdy bohater proponuje mu wspólny posiłek?

Chyba, że bohater pragnie zjeść wspólny posiłek, by nie czuć się samotnym. Ale dlaczego w takim razie nie podsunie odkurzaczowi śmieci, a sobie tosta? Przecież gdyby miał kolegę wegetarianina, to dałby mu warzywa, nawet gdyby sam jadł golonkę.

A czy odkurzacz wciągał tylko szkło? Bo bohater rzucił talerzem z tostem i tost ów też spadł na podłogę, możliwe że też się rozwalił. To pytam, bo jestem ciekaw, czy tost który wymieszał się z odłamkami szkła z rozbitego talerza, także nie jest śmieciem i nie powinien zostać przez odkurzacz wciągnięty ze smakiem?

 

Pozdrawiam!

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Rozumiem, że chodziło o to, że odkurzacz został ostatnim towarzyszem ostatniego człowieka na ziemi? Dlaczego akurat odkurzacz – oto jest pytanie, ale o każdy inny sprzęt też by można zapytać, więc OK. Ale postępowania bohatera troszkę nie rozumiem, z powodów podobnych co Mytrix. Powinien znać już preferencje odkurzacza.

 

Co do dwóch zaimków w tytule – zgoda, są złe.

 

Ogólnie: bez szaleństwa, choć bywa gorzej.

http://altronapoleone.home.blog

OMG. When later questioned by his employers, the man said he was vacuuming his underpants, which was "a common practice in Poland". cool

Ale facet od seksu z chodnikiem jednak bije pozostałych na głowę.

 

http://altronapoleone.home.blog

ale jak?

I would prefer not to. // https://www.facebook.com/anmariwybraniec/

Ja nie chcę wiedzieć jak.

Nie porwało :(

Przynoszę radość :)

automatyczny odkurzacz jest ascetom.

brzydzi się tostami.

Uchwyty do kubków są przereklamowane!

ascetą

http://altronapoleone.home.blog

No, mnie też nie porwało.

Czego niby człowiek się spodziewał po odkurzaczu? I skąd oni biorą prąd potrzebny odkurzaczowi do życia jeszcze bardziej niż śmieci?

Weź, dopisz te spacje przy myślnikach.

Babska logika rządzi!

Tak szczerze to znajduję tu luki fabularne, co jak na drabble jest nie lada wyczynem. Ot choćby – z jakiego materiału wykonany został żołądek Pana Odkurzacza? Nie bez powodu szkła ani tym podobnych raczej się nie wsysa, mogą wszak podziurawić worek.

Popieram również Finklę w kwestii myślników. Nie zauważyłem z początku, ale raz zobaczone nie może już być odbaczone. Co gorsza boli strasznie, a zapewniam Cię – do językowego purysty mi daleko.

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Gnoomie, automatyczne odkurzacze nie mają worków. I nie wiem czy autor wie, ale taka maszyna szkła nie wciągnie. Tosta tak i co mniejsze okruchy. Poczęstowany szkłem nawet mógłby się uszkodzić. 

Biorąc pod uwagę, że jesteśmy na stronie dotyczącej fantastyki, a autor użył tylko około stu słów to nie należy, aż takiej wagi przywiązywać do tego czy ten odkurzacz ma worek czy nie i czy może wsysać szkło.

Ja zauważam tutaj pewien komizm sytuacji i to już jest na plus, a poza tym wydaje mi się tu widoczne nawiązanie do filmu Wall – e.

Deirdriu – cenna informacja, zapamiętam. Choć jako, że futurystyczny, to założyłem (może niesłusznie), że odkurzacz był trochę większy, niż te talerzo-podobne maleństwa jeżdżące współcześnie po dywanach co bogatszych z nas. Toć i może w takim większym miejsce na worek by się znalazło, choć przyznam szczerze, że się nie znam, zatem wierzę na słowo.

Obiektywie – absolutnie się nie zgadzam. Tylko dlatego, że coś jest fantastyką nie znaczy, że może sobie bimbać na zasady logiki albo nie przejmować się wewnętrzną spójnością prezentowanego świata. Ci, którzy twierdzą inaczej albo nie mają szacunku do swoich czytelników albo są najzwyczajniej słabymi twórcami. Tak czy siak nie świadczy to o nich zbyt dobrze.

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Nowa Fantastyka