- Opowiadanie: Issander - Klawy wynalazek

Klawy wynalazek

Na początku myślałem, że konkurs raczej nie dla mnie. Potem trafiłem na to dzieło i pod jego wpływem popełniłem ten jak najbardziej poważny, pieczołowicie dopracowany, w pełni wpisujący się w założenia konkursu i zupełnie nie inspirowany Thunderf00tem szort.

 

Tytuły wykorzystanych grafik:

1920 - shepherd

1920 - dark infantry

Dyżurni:

ocha, bohdan, domek

Oceny

Klawy wynalazek

 

 – Stasiek, Zenek… Pozwólcie, że przedstawię: oto mój nowy wynalazek… – powiedział Jędrek, prezentując szkic. – Mechaniczne szczudła!

Pierwszy z jego słuchaczy się uśmiechnął, a drugi pacnął w czoło.

– W jaki dokładnie sposób twoje mechaniczne szczudła będą lepsze w byciu szczudłami od zwykłych, drewnianych? – zapytał Zenek, który wykazał się bardziej stonowaną reakcją. – Nie sądzisz, że będą zbyt ciężkie, by nimi poruszać?

– No więc będą mechaniczne, nie? Więc same będą się poruszać. Co więcej, dzięki temu staną się szybsze!

– Oj, chłopie… – zaczął Stasiek. – Nie wydaje mi się, żebyś rozumiał, na jakiej zasadzie działają szczudła, czy w ogóle chodzenie. Pozwól, że wyjaśnię. Noga wykroczna obraca się w trakcie kroku. Tej sile przeciwdziała jedynie tarcie na stopie zakrocznej. Dopóki proporcje są zachowane, wszystko jest w porządku. Jednak jeśli spróbujesz poruszyć do przodu długim, ciężkim, metalowym szczudłem, z prędkością większą, niż w trakcie zwykłego chodu, to siły będą zbyt duże i cały obrócisz się wokół swojego środka ciężkości. Który, ponieważ masz na sobie ciężkie, metalowe szczudła, znajduje się gdzieś w okolicy stóp. – Mężczyzna spojrzał na Jędrka, ale nie wyczytał z jego twarzy zrozumienia, więc dodał: – Co znaczy, że wywalisz się na plecy.

– W takim razie wystarczy, że dam silnik na plecach, który będzie pchał do przodu w trakcie kroku, nie? – Domorosły wynalazca spojrzał na rozmówców, oczekując potwierdzenia.

– Nie sądzę, żeby to zadziałało… – pojednawczo spróbował Zenek.

– Wręcz przeciwnie! – wtrącił się Stasiek. – To mogłoby zadziałać… Pod warunkiem oczywiście, że dysponujesz takim silnikiem. A wiesz, co zadziałałoby jeszcze lepiej? Skoro i tak zamontowałeś już silnik, to gdyby skierować go w dół, mógłby oderwać człowieka od ziemi…

– Racja! – podekscytował się Jędrek. – Mechaniczne szczudła z plecakiem odrzutowym! Dla dodatkowej mobilności i prędkości.

– Albo, posłuchaj tego uważnie, mógłbyś po prostu pozbyć się metalowych nóg, które tylko dodawałyby odrzutowemu plecakowi niepotrzebnego ciężaru, utrudniałyby sterowanie i sprawiałyby, że lądowanie graniczyłoby z niemożliwością. A tam, gdzie szczudła są przydatne i faktycznie używane, czyli na terenach podmokłych, zaczęłyby bardzo szybko rdzewieć. – Stasiek wyraźnie tracił cierpliwość.

– No… Ale wtedy to nie byłyby szczudła.

Zrezygnowane westchnięcie było słychać nawet na drugim końcu sali.

– Załóżmy, że masz swoje szczudła… – przerwał ciszę Zenek.

– Mechaniczne szczudła – poprawił go Jędrek.

– Magiczne szczudła – poprawił go Stasiek.

– Komu byś je sprzedawał? Gdzie dostrzegłeś na nie niszę? Który rodzaj transportu by wyparły?

– No więc, jak na razie myślałem, że pewnie przydałyby się juhasom.

Zenek siedział przez chwilę z otwartymi ustami, jakby miał jeszcze o coś dopytać, ale powiedział tylko:

– Dobra, poddaję się. Próbowałem. Stasiu, oddaję ci głos.

Wywołany mężczyzna wziął głęboki wdech.

– Jak, na litość boską, przyszło ci do głowy, że biedni podhalańscy pasterze są grupą docelową dla drogiej technologicznej nowinki? W dodatku nasze pogórza wręcz słyną z tych wszystkich rozległych bagien i mokradeł, gdzie szczudła faktycznie okazałyby się przydatne… Jestem pewien, że na nierównym terenie spisałyby się doskonale!

– No więc…

– Co „no więc”?

– No więc taki juhas na mechanicznych szczudłach wyglądałby niesamowicie klawo.

Mężczyźni spojrzeli po sobie.

– Racja – zgodził się Stasiek.

– O, tak – przyznał Zenek.

– Problem w tym, że sam wygląd to nie wszystko. Pomyśl o tych ogromnych robotach i latających statkach, których używa nasza armia. One też wyglądają klawo, ale oprócz tego spełniają jakiś cel. Być może w jakimś alternatywnym świecie stworzono bardziej praktyczne maszyny, które robią to lepiej… Tego nie wiemy. Natomiast te twoje mechaniczne szczudła nie biłyby w niczym zwykłych, prostych szczudeł. Poza ceną.

Jędrek wyglądał, jakby wreszcie pogodził się z tym, że jego wynalazek nie zyska aprobaty.

– Cóż, mogłem spodziewać się takiej reakcji. W takim razie na pewno spodoba wam się mój kolejny pomysł. Pozwólcie, że zaprezentuję…

 

 

– …nowy model broni, w którym jarzące się źródła energii wyeksponowane są tuż obok głowy żołnierza. Dzięki temu nasi chłopcy będą mogli bez problemu odnaleźć się nocą na polu bitwy!

Koniec

Komentarze

Ooj tam, niepraktyczne. Grunt, że klawe :)

 Z pozostałej dwójki jeden uśmiechnął się, zaś drugi pacnął w czoło.

Trochę to zdanie niezgrabne. Może tak: Z jego dwóch słuchaczy jeden się uśmiechnął, a drugi pacnął w czoło.

 Zenek, ten z bardziej stonowaną reakcją.

Czy możesz tę reakcję pożyczyć od Zenka? Nie? W takim razie jej nie hipostazuj. Możesz za to opisać, np. głos Zenka jako troszkę rozchichotany, żebyśmy wiedzieli, że to on się śmiał.

 No więc

No, więc.

 nie wyczytał z jego twarzy zrozumienia

Trochę purpurowe. Może: zobaczył wyraz całkowitego niezrozumienia?

 spojrzał na rozmówców, oczekując potwierdzenia.

To dość oczywiste, czego on oczekuje.

 mają historię użycia

Sztuczne. Tam, gdzie się ich używa.

 upatrujesz na nie niszy

"Upatrujesz" i "widzisz" to nie to samo.

No więc jak na razie

No, więc, jak na razie.

 Wspomniany mężczyzna wziął głęboki wdech.

Może raczej wywołany (do odpowiedzi), zagadnięty – albo w ogóle wywal to określenie, bo wiadomo, o kogo chodzi. Nawiasem – ci trzej rozmawiają jak studenci politechniki i "mężczyzna" trochę mi zgrzyta, bo widzę bardziej chłopaków.

podgórza

Pogórza.

 Pomyśl o tych ogromnych robotach i latających statkach, których używa nasza armia.

:D Światy równoległe, yeah!

 wyglądał, jakby wreszcie pogodził się, że jego wynalazek nie zyska aprobaty

Pogodzić można się z czymś, na przykład: wyglądał, jakby się wreszcie pogodził z myślą, że jego wynalazek nie zyska aprobaty kolegów.

 

Milutkie, choć krótkie. Całkiem wesoły żarcik.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dzięki za łapankę. Poprawione. Poza “no więc”.

podgórza

Pogórza.

Myślę, że w tym momencie, po ośmiu latach, wreszcie oficjalnie stałem się mieszkańcem Krakowa :)

ironiczny podpis

Veni, vidi, legi.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Całkiem fajne i zabawne. Jeśli mogę coś zasugerować, to wg mnie tekst dużo by zyskał, gdyby dialogi wystylizować na gwarę góralską. Wyobraziłem sobie rozmowę o futurystycznych technologiach w takiej właśnie mowie. :)

Edit: a ten robot w tle to myślałem, że któryś z kumpli bohatera postanowił swoim wynalazkiem przebić jego szczudła. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Szalenie fajne i żywotne. Trzymam kciuki w konkursie.

Uważam, że dla podkręcenia humoru można wymienić nazwę kolejnego “wynalazku” w zakończeniu. Najlepiej, gdyby następny punkt na agedzie też był inspirowany jedną z konkursowych grafik.

The fair breeze blew, the white foam flew, The furrow followed free: We were the first that ever burst Into that silent sea.

Forma takiego długiego dowcipu. który jednak mi się dłużył. Zabrakło mi puenty zamykającej. A wynalazek przedni ;)

Całkiem klawa szydera ;)

 

Zgadzam się z El Lobo, góralska stylizacja zagrałaby jeszcze lepiej. Mimo to całkiem udany, humorystyczny szorciak.

Powodzenia w konkursie ;)

belhaju, El Lobo… macie rację! Tylko nigdy nie robiłem góralskiej stylizacji, więc musiałbym poświęcić trochę czasu, by nauczyć się ją robić, a tekst miał być w założeniu szybką kpiną (ale życzliwą – jak najbardziej rozumiem potrzebę rule of coolPo prostu czasem się z nią przesadza :) ). Muszę się nad tym jeszcze zastanowić. 

 

Deirdriu, wisielcu… również macie rację! Tekst napisałem na szybko w środku nocy, chciałem dać puentę, ale wydawało mi się, że w galerii nie ma nic równie ciekawego, co mechaniczne szczudła… Nie wierzę, że przeoczyłem to, co przeoczyłem. Puenta dodana :)

 

Werweno, dzięki za klika. Nie spodziewałem się :)

ironiczny podpis

Kurde, kolejny… Poprawiac mi te przedmowe zaraz, co by byla wedle przykazania, bo jak chuchne, bo jak dmuchne… Przy okazji – . Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Zrobione, szefie.

Mój błąd, myślałem, że sam link wystarczy, nie spojrzałem dokładnie – kajam się.

ironiczny podpis

Zabawne i pomysłowe. Czytałem też wersję przed dodaniem drugiego obrazka i puenty. Nowa wersja lepsza. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Też myślę, że z nowym obrazkiem i puentą jest zdecydowanie lepiej!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Tak, teraz jest jeszcze bardziej klawo :))

Ludzka pomysłowość nie zna granic, czemu właśnie dałeś wyraz niezłym i zabawnym opowiadankiem. Jednym słowem – klawo! ;D

Powodzenia w konkursie!

 

 –… nowy model broni, w któ­rym ja­rzą­ce się… –> Brak spacji po półpauzie. Zbędna pauza po wielokropku.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Melduję, że przeczytałam.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Beztroskie, górolskie podejście do ciężkich rysunków! A ja się spodziewałam jakichś broni jądrowych i wojen nadludzi, a idź pan. Ale fajnie przekształcona atmosfera, chociaż Stasiek trochę zbyt przemądrzały, żeby mi się spodobał jego wywód :D

Klawo, klawo i jeszcze raz klawo… Klikam póki mogę :) A tak na serio bardzo mi się podobało… Oba wynalazki… A te szczudła…

Super wynalazek i super short :)

 

Powodzenia w konkursie :)

Wesoła, trochę wręcz kabaretowa scenka. Przyznaję rację przedmówcom, gwara zdecydowanie by szorciakowi pomogła. Wyszło przyjemnie, ale pewnie zniknie w odmętach pamięci. Nie dlatego, że jest zła, ale po prostu taka… okej. :)

Bardzo spodobały mi się rzeczowe wypowiedzi Staśka. Każdy powinien mieć takiego kumpla, który potrafi dobrze wytłumaczyć co i jak.

Puenta była już raczej taka sobie, a całość odebrałem trochę jako dopisywanie literek pod obrazkami Rozalskiego.

A z drugiej strony… Te obrazki są takie fantastyczne : D!

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Całkiem sympatyczne, choć nawiązuje do obrazów Różalskiego w nieco kpiarski sposób. Osobiście wolałbym coś, co lepiej oddaje ich raczej mroczny klimat. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Całkiem sympatyczne, choć nawiązuje do obrazów Różalskiego w nieco kpiarski sposób. Osobiście wolałbym coś, co lepiej oddaje ich raczej mroczny klimat. 

Podejrzewam, że tego typu tekstów nie zabraknie :) Tak jak napisałem w przedmiowie, konkurs potraktowany na poważnie raczej nie byłby w moim stylu. Nie po tych dziesiątkach godzin, które spędziłem na ogladaniu filmików Lindybeige, Shadiversity, Thunderfoota i innych, którzy zajmują się między innymi realizmem broni i maszyn wojennych w fantastyce.

 

Bardzo spodobały mi się rzeczowe wypowiedzi Staśka. Każdy powinien mieć takiego kumpla, który potrafi dobrze wytłumaczyć co i jak.

Nevaz, niestety nie każdy docenia, jak jego koledzy poprawiają go w przemądrzały sposób… Zupełnie nie rozumiem, czemu :)

 

SzyszkowyDziadku, reg, Katiu, dzięki za kliki.

ironiczny podpis

Jak na takie obrazy wyszło iście zabawnie, choć fantastyki nie dostrzegam, bo niestety panowie rzucają jedynie pomysłami. Ale pośmiać się można dlaczego nie. ;)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Widziałam najpierw z jedną grafiką, dodanie drugiej na plus. 

Fajnie, odświeżające bardzo ;D

I would prefer not to. // https://www.facebook.com/anmariwybraniec/

Morgiano, opowiadanie ma miejsce w świecie z prac, więc jak najbardziej fantastyka jest.

Problem w tym, że sam wygląd to nie wszystko. Pomyśl o tych ogromnych robotach i latających statkach, których używa nasza armia. One też wyglądają klawo, ale oprócz tego spełniają jakiś cel. Być może w jakimś alternatywnym świecie stworzono bardziej praktyczne maszyny, które robią to lepiej…

ironiczny podpis

Zabawne, stylowe, podoba mi się :)

http://altronapoleone.home.blog

Czytałem przed nową puentą, po nowej puencie też. Przed było fajne, po fajniejsze :-) 

Trudno o bardziej dobitne wyjaśnienie, dlaczego w naszym świecie nie ma takich odjechanych technologii, jak na obrazkach Różalskiego ;-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

– W jaki dokładnie sposób twoje mechaniczne szczudła będą lepsze w byciu szczudłami od zwykłych, drewnianych? – zapytał Zenek, który wykazał się bardziej stonowaną reakcją. – Nie sądzisz, że będą zbyt ciężkie, by nimi poruszać?

– No więc będą mechaniczne, nie? Więc same będą się poruszać. Co więcej, dzięki temu staną się szybsze!

Będą, będą i będą… Na usprawiedliwienie masz fakt, że to dialog, a w sumie nikt normalny w luźnej rozmowie nie zwraca uwagi na powtórzenia :)

 

z prędkością większą[-,] niż w trakcie zwykłego chodu

Zbędny przecinek, po “niż” nie ma orzeczenia. Patrz: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Przecinek-przed-niz;17490.html 

 

– Nie sądzę, żeby to zadziałało… – pojednawczo spróbował Zenek.

Jeżeli “spróbował” odnosi się do sposobu wypowiedzi, to powinno stać na początku didaskaliów.

 

Dość intrygujący szort, jego głównym mocnym punktem jest puenta. W sumie można zinterpretować go jako krytykę tzw. “reguły fajności” w fantastycznych uniwersach, czyli pomijania aspektów merytorycznych przy kładzeniu nacisku na estetykę i efektowność. Ciekawa pomysł na konkursowy tekst, uśmiechnąłem się przy końcu :)

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Zgadzam się z przedpiścami, a najbardziej z Werweną.

Jest klawo, jest zabawnie.

Powodzenia w konkursie.

Babska logika rządzi!

Fajne, naprawdę fajne.

Te imiona bohaterów w połączeniu z pierwszą grafiką trochę niepotrzebnie sugerują, że rozmówcami są górale. Stąd pewnie oczekiwania czytelników dotyczące gwary. Myślę, że lepiej byłoby, gdyby to były bardziej neutralne imiona. No i chyba wolałbym, gdyby tekst kończył się na obrazku, bez tych słów po wielokropku.

No co Ty? Ostateczną puentę byś wywalił?

Babska logika rządzi!

Ale po takiej interpretacji szczudeł, rysunek sam w sobie jest świetną puentą. Bo od teraz zupełnie inaczej patrzę na te mechy…

No, a ten drugi obrazek gorszy?

Babska logika rządzi!

Właśnie nie, tworzy świetną klamrę. Po zdemaskowaniu w tekście absurdu tej steampunkowej mechanizacji, spojrzałem na finalny obrazek i prychnąłem śmiechem. Wystarczyło. Słowa, które później przeczytałem były tylko dodatkiem. Rozumiesz, fajnie wypada taka klamra: obrazek/obrazek, a w środku tekst, który zmienia ich odbiór. Końcówka jest spoko, ale brzmi trochę jak tłumaczenie żartu dla niedomyślnych.

Jeśli brak tekst właśnie za checheszkę ze steampunkowej technologii, to tak – spełnia swoją rolę. Jak dla mnie, to jednak za mało żeby zapamiętać na dłużej.

 

ps. Gdzie na Podhalu są bagna?

ps. Gdzie na Podhalu są bagna?

Ktoś tu nie czuje sarkazmu :)

 

Jeśli brak tekst właśnie za checheszkę ze steampunkowej technologii, to tak – spełnia swoją rolę.

A jak inaczej – po przeczytaniu przedmowy – zamierzałeś traktować ten tekst?

ironiczny podpis

Kuczem, jakby każdy publikowany tekst prozatorski musiał być opatrzony wstępem autora, coby ciemna masa zrozumiała i podążała w interpretacji we wskazanym przezeń kierunku, to gdzie miejsce na własne odczucia i wrażenia?

Nie każdy jest i nie każdy musi, natomiast akurat tych konkursowych jak najbardziej to dotyczy.

Miejsce na własne odczucia i wrażenia jest zawsze, ale przeważnie nie chodzi się do kina na głupie komedie i nie narzeka potem, że film nie był poważny, nie?

ironiczny podpis

Widząc tytuł i pierwsza grafikę, byłem przekonany, że wynalazek z drugiego obrazu będzie służył do zasysania liść i zalegających jesienią w sadach :D Aż sie prosi o pociągnięcie dalej tej debaty :D 

Nie wiem, dlaczego, ale od samego początku odczytuję tytuł jako Krwawy wynalazek.

Pełna humoru, lekka i szalenie sympatyczna narada wynalazców. Ta dyskusja przypadła mi do gustu. A i wykorzystanie grafiki (obu grafik) przednie. I o ile pomysły Jędrka są wybitnie absurdalne, to jest to wyjątkowo udany i wręcz słodki absurd. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Bardzo sympatycznie absurdalny demaskator steampunkowej klawosci. Parafrazując, gdyby profesor Złodupiec miał w kieszonce cebulę na złotym łańcuszku, Wszechświat zamarzłby na kość od jego klawości – rozbawiłeś mnie pointą równie mocno :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Śniąca – gdyby wynalazki Jędrka faktycznie zostały wprowadzone w życie, z pewnością okazałyby się zarówno klawe, jak i krwawe :) Zwłaszcza ten drugi.

ironiczny podpis

Uśmiechnęło, bo wręcz namacalnie pokazuje proces powstawania wielu artystycznych pojazdów z s-f i fantasy, które przy okazji przyprawiają o zawał serca mechaników wraz z fizykami. Miecz będący piłą łańcuchową, kabin strzelący minirakietami, granaty atomowe… Ma być klawe, a że praktyczne ni kija, to już inna sprawa.

Ale wiesz, co jest najgorsze? Że jak ludzie to podłapią, to ta klawa, ale niepraktyczna rzecz staje się nowym wzorcem. Zobacz choćby na smartfony ;)

Sam tekst napisany przejrzyście, lekko, łatwo. Jedyne co można by się przyczepić – brak mocniejszej stylizacji. Jakoś te postacie mi się z góralami nie kojarzyły. Ale wiem, że sam miałbym problem coś napisać w takim stylu, więc mocniej się nie czepiam.

Podsumowując: przyjemny i ciekawy koncercik fajerwerków.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Ciężko będzie napisać o tym opowiadaniu coś ponad „Sympatyczne i może nawet nie do przeczytania i zapomnienia. No, nie tak od razu.”

 

Do rzeczy – podoba mi się taka z przymrużeniem oka wariacja na temat zamieszczonych grafik, bo nie tylko wyszło zupełnie zabawnie i inteligentnie, ale pokazałeś też, że można z, przynajmniej moim zdaniem, raczej ponurych, często wręcz mrocznych prac Jakuba wycisnąć trochę kolorów i uśmiechu.

Za to z pewnością spory plus. Za porządne wykonanie z rdzeniem w postaci naprawdę fajnych dialogów – kolejny. Minus natomiast za, w gruncie rzeczy, brak prawdziwej treści. Serwujesz nam bowiem scenkę i tylko scenkę, w dodatku statyczną aż poza granice przyzwoitości. Bardzo przyjemną w tym wszystkim, fakt, ale czy to wystarczy, by powalczyć o drugi etap? Jestem dopiero na początku mej jurorsko-czytelniczej przygody, więc ciężko mi szastać wyrokami, ale, prawdę mówiąc, wolałbym dostać więcej treści w treści.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Uśmiechnąłem się, zabawny dialog, klimat góralski oddałeś, podobało mi się. Chociaż na konkurs to trochę za mało, tak mi się wydaje. To bardziej zabawa z tekstem i pomysłem, niż coś poważnego. :)

Nowa Fantastyka