- Opowiadanie: master-of-orion - Fantastycznonaukowy kolaż ze słów, czyli found poetry wg Jefremowa

Fantastycznonaukowy kolaż ze słów, czyli found poetry wg Jefremowa

Już wyjaśniam, o co chodzi...

 

Found poetry/blackout poetry polega w skrócie na wyrwaniu z kontekstu określonych słów czy fraz (np. z książki) i ułożenie z niej czegoś nowego. Przykłady: http://wierszezodzysku.tumblr.com (blog nie należy do mnie)

 

Jakiś czas temu zrobiłem sobie wyzwanie poetycko-kreatywne. Wziąłem przypadkową powieść SF, która zalegała gdzieś na dnie szafki (padło na “Mgławicę Andromedy” Iwana Jefremowa, radziecka SF z lat 60.) i, uzbrojony w ołówek, zacząłem zakreślać. Zasady były takie:

- jedna strona = słowa na jedną strofę

- nie można niczego zmieniać (np. przypadków)

- można dodawać od siebie tylko znaki interpunkcyjne (no i wielkie litery + tytuł)

 

Miałem przy tym mnóstwo zabawy, a owocem tego eksperymentu są sformułowania i frazy, jakich sam nigdy w życiu bym nie napisał. Było w tym sporo przypadku, sporo kombinowania i (nie wiedzieć czemu) sporo skojarzeń z I-Ching...

 

Gorąco polecam wszystkim taką zabawę :)

 

Dyżurni:

brak

Oceny

Fantastycznonaukowy kolaż ze słów, czyli found poetry wg Jefremowa

„Droga”

 

Ze strefy zasiewów życia

przebiegają pociągi elektryczne.

Srebrzyste nici stepów, gór i łąk,

strachu, głodu, uciech ludzkich.

 

Zrozumieli wreszcie klęski:

zaprowadzenie nędzy świadomości,

klimat rozpadu w minionej epoce oceanów,

długofalowe słabości, czarne, niewidoczne.

 

Lecimy nieuchronnie.

Zaledwie cztery parseki, gwiazda klasy widmowej T:

słowa i nazwy z ufną prostotą.

A potem?

 

 

 

„Służący”

 

Podobny do ciała jednostek ludzkich,

prężnym stał się w obfitości hormonów bodźcowych.

W twardym wnętrzu – aparat.

Skok.

Pod urwiskiem zasnął.

 

 

 

„Astronom”

 

Płynęły ku oczom pęki promieni;

Słońce jak pocisk.

Astronom zaciskał pięści, jął opisywać sekundę.

„Malutki pyłek – Ziemia”, rzekł w przestrzeń.

Nie wzruszył wszechświata.

 

 

Koniec

Komentarze

Ciekawa ciekawostka.

 

Droga przypadla mi do gustu.

Służącego nie bardzo rozumiem.

Astronom nawet fajny.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

I to tak można, na trzeźwo?

“Astronom” nawet bardzo fajny.

Cobold, haha, tak, byłem trzeźwiuteńki :D

 

Mytrix, “Służący” to android albo sztucznie wyhodowany człowiek z cybernetycznymi komponentami (”W twardym wnętrzu – aparat.”), który popełnił samobójstwo, skacząc z urwiska.

Naprawdę fajnie Ci to wyszło. Gratuluję, a zabawa wydaje się przednią, więc może sama jej kiedyś spróbuję :)

Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.

Też mam wrażenie, że “Astronom” wyszedł najlepiej, “Droga” momentami jest już troszkę dziwna.

Ale… w sumie to nie tylko od Ciebie zależało, ale i od Iwana Jefremowa ;)

Ogólnie ciekawy pomysł, pierwszy raz o nim słyszę.

Bardzo fajna zabawa. Podobał mi się “Służący”, chociaż “Astronom” też niezły. :)

"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol

Ciekawa (coś więcej, jak tylko) zabawa! ;) 

Nie znam się na poezji, ale zabawa wygląda na ciekawą.

Babska logika rządzi!

Interesująca metoda tworzenia szczególnej poezji. ;)

 

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Uknułem nawet na to termin: poezja samplowana. ()

Istotnie, ciekawe.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Ciekawe, jak wyglądałaby podobnie wykorzystana losowość w prozie (zastosowana względem prozy)? 

Tak, “Astronom” jest wg mnie the best! :)

Odnośnie poezji samplowanej – trafny termin, a przy tym bardzo też muzyczny, bardzo taki didżejski. 

Tak się składa, że “Mgławicę Andromedy”, czytałam. Nawet do głowy by mi nie przyszło, że można się tak bawić tekstem starej powieści z czasów słusznie minionych. Zabawa może i interesująca, ale mało twórcza. Pozdrawiam.

Bardzo ciekawe :)

Poezja samplowana – podoba mi się, Zalth :)

 

Ktoś jeszcze spróbuje swoich sił w tej sztuce?

Ja, już mam pierwszy utwór :)

Cześć!

Przypadł mi do gustu wynik Twojej zabawy :)

Wykorzystałeś szalony pomysł do stworzenia czegoś (przewrotnie) sensownego. Wiersze ciekawe, szczególnie “Astronom”. Sam chyba spróbuję czegoś podobnego ze “Zgrozą w Dunwich” ;D

Jai guru de va!

Sama nie wiem, czy z Lovecrafta nic się nie da zrobić, czy może po wycięciu 99% jednak coś się wyłoni… Czyjaś macka ani chybi. ;-)

Babska logika rządzi!

Próbuj, próbuj! Inna książka to i inne klimaty. Z Lovecrafta mogą wyjść strasznie fajne wiersze ;)

Iä! Iä! Znaczy się, jasne! ;D

Jai guru de va!

Fajne :-) Najbardziej podobała mi się “Droga”.

It's ok not to.

Całkiem zacny pomysł. Oczywiście jest to zabawa, nie twórczość, ale zabawa całkiem przednia. I coś sensownego może z takiej zabawy wyniknąć. 

O ile pamiętam, były tu już podobne, odjechane próby. Na przykład wiersz o ziemniaku, stworzony,z urywków jakiegoś artykułu… To chyba Zalth to sprawił, zaraz poszukam… 

http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/14207

O, jest! 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Jeżu kolczasty… Tak, posiłkowałem się stroną o uprawie ziemniaków, ale musiałeś to wyciągnąć?! :D

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Musiałem! Nie dam umrzeć poezji! 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Mgławica Andromedy… Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa. Nie, nie czytałam dzieckiem w kolebce będąc, ale stało akurat w moim pokoju i absolutnie fascynowało tytułem, podobnie jak Atol Trydakny (Andrzeja Trepki, wyguglałam, bo w pamięci został mi tylko tytuł).

I w najbliższym czasie chyba dołączę do zabawy…

http://altronapoleone.home.blog

I wyszło całkiem ciekawie… 

Pozdrówka.

“Mgławica Andromedy” – socfantastyka, ciężka dziś do czytania. A “Atol Trydakny” – jeszcze trudniejszy, bo naiwny i łopatologiczny :).

Ech, te pierwsze lektury…

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nie rozumiem wierszy, więc i tak bym się nie zorientowała, że to poskładane urywki z czegoś innego. Nieźle :)

Przynoszę radość :)

Nowa Fantastyka