- Opowiadanie: mikroNooM - Napaść

Napaść

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Napaść

Napaść

 

Zaszedł za nim metr,

 

on ubrany w gruby swetr.

 

Wyjął z pochwy zdobyczny miecz.

 

Hyc,doskoczył i śledzący krwią się zbroczył.

 

Nie minęła ni godzina, jak wróciła gadzina.

 

Wziął ze sobą dwóch kamratów,

 

chcą dołożyć parę batów.

 

On wynajął tych psubratów.

 

Kupił ich za butelkę wina,kiepska będzie jego mina.

 

Gdy się dowie,że śledzony szermierz co się zowie.

 

Wnet zaczęła się potyczka,krew im ścieka po policzkach.

 

Przegrali,więc z kretesem.Następnym razem będą pamiętać o moresie.

Koniec

Komentarze

Nie przemawia to w ogóle do mnie. Może mi się tylko wydaje, ale mam wrażenie że te wierszyki służą podniesieniu rankingu, aby móc oceniać...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Niestety, zgadzam się :-(

Można się było tego spodziewać... Bardzo głupi i bezsensowny ruch ze strony redakcji. 

trudno się z Wami nie zgodzić...

Ale o co chodzi?
Ten wiersz jest nawet niekonsekwentny rymicznie...

Przypomina mi to piosenki wymyślane na poczekaniu przez hobbitów w Shire, ale do imć Samwise'a Gamgee to są lata świetlne.
Czyli generalnie słabo, łamane przez tak se

Ale na przyjeciu urodzinowym Bilba, po wypiciu kilku kufli piwa ze Wschodniej Ćwiartki pewnie by przeszło.
Cóż, nasze czasy są mniej radosne od Shire

Bo  w nie oglądasz codziennie pani sprzed Pałacu ;-)

Nowa Fantastyka