- Opowiadanie: homar - Spotkanie

Spotkanie

Oceny

Spotkanie

Nagły strach ogarnia mnie całego, paraliżuje, jeży włosy na karku. Ciarki przebiegają mi po plecach. Przerażony padam twarzą prosto w błoto. Alien powoli pochyla się nade mną, wołając coś do swojego towarzysza. Obcy powinni być zieloni, a ci są niebiescy, ale to nic nie zmienia. Coś mówi, niestety, nie rozumiem, o co chodzi.

Łapią mnie pod pachy i ciągną. Szarpaniem próbuję stawiać opór. Dla nich to jednak żaden problem. Wrzucają mnie do pojazdu. W końcu zaczyna do mnie docierać, co mówi jeden z nich:

– Ludzie to nie mają umiaru. Nachlają się w święta, potem trzeba ich zwozić do izby wytrzeźwień.

Koniec

Komentarze

Widzę, że poświąteczna twórczość kwitnie! Sympatyczne.

Alien powoli pochyla się nade mną przecinek wołając coś do swojego towarzysza.

Coś mówi, niestety przecinek  nie rozumiem, o co chodzi.

I mam wątpliwość co do pierwszego zdania:  – mnie całego > konieczne jest to “całego”? Palec od nogi pozostaje wolny od strachu? wink

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Bemik – dzięki za uwagi. Czy czułaś kiedyś taki strach, że prąd przeszedł przez całe ciało? Całe, nie włosy na głowie, czy ciary po plecach, ale właśnie całe, że aż czujesz w łydkach i stopach. Tu jest taki  właśnie przypadek :)

Wiem, homarze, co chciałeś tym wyrazić, ale mnie to jakoś <ukąsiło>. Ale nie przejmuj się, czasem tak mam. 

 

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Och! Bardzo mi żal bohatera, któremu w tak dramatycznych okolicznościach przyszło zetknąć się z syndromem dnia następnego.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Regulatorzy – raczej z obcą cywilizacją :) :)

Dobre.  Dynamiczne, opowiada całą historię, a finał – zaskakujący.  No…

Pozdrówka.

Wiem co napisałam, Homarze, wierz mi. Wiem, bo kilka razy przeżywałam następne dni, na szczęście w zaciszu osobistego łoża i, rzecz jasna, bez udziału obcej cywilizacji. ;-D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dlaczego z taką łatwością, z jaką ostatnio przewiduję zakończenia opowieści, nie umiem przewidzieć tych sześciu właściwych liczb?

Ale drabelek sympatyczny.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Od “niebiescy” znałem zakończenie, ale i tak mi się dość podobało. Sprawnie skomponowane.

Czy to jest sygnaturka?

Całkiem niezły drabelek :)

Uff… Sam akt porwania przez niebieskich obcych to jednak mały pikuś w porównaniu z koszmarem wizyty na izb… To jest, ich statku. Bohater już nigdy nie będzie tym samym człowiekiem…

A drabble istotnie zgrabny, bo nawet jeśli rozwiązaniem nie zaskakuje totalnie i nie rzuca na kolana, to jednak znakomicie buduje napięcie aż do ostatnich dwóch, zawierających puentę zdań. Taki drobny przykład, jak powinien wyglądać dobry drabble.

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

A ja nie wymyśliłam zakończenia. Bardzo zgrabny drabelek :)

Dziękuję wszystkim za wizytę i komentarze blush

Witaj, Homarze, dawno Cię nie czytałem. Uśmiechnąłem się. Do mnie “niebiescy”, nie mają dostępu, bo przed butelką sprawdzam, jak daleko ode mnie jest łóżko. Pozdrawiam życzliwie.

Fajne. Jakbyś dał “czarni” zamiast “niebiescy” i “straż miejska” zamiast “policja”, to byłoby mniej przewidywalne, ale i tak jest zabawnie.

 

Thargone – wizyta na statku może być całkiem bezbolesna, byle homo sapiens się za bardzo nie rzucał ;)

nie da rady

Zapomnialemhasla – słusznie, można być świadomym swego położenia obserwatorem, naukowcy kosmitów wolą przeprowadzać eksperymenty na tych, co zamknięci są w swej własnej rzeczywistości ;)

Sorki za offtop, Homar. 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Trochę przewidywalne, zwłaszcza niebieski nieźle naprowadza, ale sympatyczne.

Babska logika rządzi!

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Nowa Fantastyka