Dobra oto mój konkursowy straszny drabble o śmierci. Będźecie zaskoczeni! Może zbyt poważny jak na konkurs. Jest 100 słów wg edytora.
(Tu oto ziszczają się wszystkie koszmary drablowe i dialogowe. Tu pauza nie jest dywizem ani półpauzą, bo i po co? Tu drablowi brakuje jednego słowa, a może i więcej, i paluchów nie starczy na liczenie. Porzućcie nadzieję, wy którzy tu wchodzicie, bo nie wyjdziecie i tkwić w tym będziecie aż UMRZECIE, jeśli lekarz nie przepisze inaczej). I tak oto przedmowa dłuższa od drabbla kończy się.
Koniec.
:D