- Opowiadanie: kchrobak - Islamiści

Islamiści

Ostatnio zostałem skrytykowany za styl (właściwie jego brak) oraz realizm (również brak) tekstu powstałego na bazie knajpianych dyskusji o sytuacji geo-politycznej. A że żelazo hartuje się w ogniu, więc jeszcze jeden wrzucam.

Oceny

Islamiści

– Ile zostało? – Karim szturchnął przyjaciela w ramię.

– Jeszcze cztery – odpowiedział Dżemil, podając mu butelkę z benzyną.

Rzucili się biegiem przeskakując nad leżącymi na ulicy ciałami. Przycupnęli za wywróconą furgonetką. W odległości jakichś piętnastu metrów stał wóz pancerny ozdobiony dumnym napisem POLIZEI.

Dżemil wychylił się ostrożnie. Zlustrował okolicę i potężnym wymachem ramion posłał butelkę w powietrze. Ta zatoczyła przepiękną parabolę, rozbiła się o wieżyczkę i cały pojazd stanął w płomieniach. Wyskakujących z niego komandosów zdjęli krótkimi seriami z kałachów.

– Nie będą nam Niemcy deptać świętej, polskiej ziemi – rzucił Dżemil. – No nie? Kurwa!

– Póki my żyjemy – potwierdził Karim wprawnym ruchem przeładowując karabin.

Koniec

Komentarze

Chyba jestem uodporniona na tego rodzaju wizje, bo scenka nie wywarła na mnie żadnego wrażenia.

 

Drabble to tekst składający się ze stu słów, a w Twoim, Kchrobaku, jest zaledwie dziewięćdziesiąt sześć.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Mam podobnie jak reg. Tekst specjalnie do mnie nie przemówił…

Nawet zabawne, ale nie rozumiem.

Czy zislamizowana została Polska, a Niemcy nie?

Co robi niemiecka policja w Polsce, z komandosami?

I czy to faktycznie islamizacja skoro bohaterowie odnoszą się do polskiego hymnu i klną po polsku?

 

To wygląda na kolejny P-F, bzdet

 

przecinkologia kuleje

Ignorancja to cnota.

Hmmm…

Jakaś historia w tym drabbelku jest, zakończenie daje sporość do myślenia… Gorzej, że tak naprawdę to nie wiem, co mam o nim myśleć. Czyżby “Z waszych połączonych mocy, emigranci z Polski i Bliskiego Wschodu, powstałom ja, sfrustrowane pokolenie ortodoksów religijno-patriotyznych, i teraz zamierzam obrócić Landy na swój obraz i podobieństwo!”?

Hmmm…

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Z jednej strony islamiści a z drugiej Niemcy. Fobie. Tak jakoś przyszło na myśl. Wykonanie jednak nie przypadło do gustu. Pozdrawiam.

Ech. Dla mnie to by się wybroniło tylko w jednym przypadku – gdyby dało się jednoznacznie zinterpretować jako satyra na polskie fobie, w której to ostatecznie uchodźcy zostają polskimi patriotami. Ale się nie da.

Biorąc pod uwagę ostatnie dzieło autora przychyliłbym się do zdania Blackburna, że mamy do czynienia z kolejnym produktem irracjonalnych lęków.

 

Gwoli wyjaśnienia:

Inspiracje:

Z jednej strony oczywiste: islamiści w Europie, sylwestrowe problemy w Niemczech.

Z drugiej: ustawa, którą przyjął poprzedni parlament, o tzw. “bratniej pomocy”, czyli umożliwiająca akcje obcych, choć sprzymierzonych, służb na terenie RP.

Z trzeciej: Muzułmanie, którzy od lat mieszkają tu i nikogo jakoś nie dziwi, że uważają się za Polaków. Mam na myśli oczywiście Tatarów, których sporo mieszka głównie w woj. podlaskim.

Historia:

Tytuł oraz początek sugeruje problem z islamistami w kontekście współczesno-niemieckim. Zakończenie odwraca akcenty.

 

Ciekawy byłem czy będzie to odczytywane po prostu przez pryzmat najświeższych wydarzeń i fobii, jak był łaskaw zauważyć Blackburn. Czy może ktoś “zajrzy głębiej”.

 

A propos ilości słów… Wiem, że licznik edytora to nie usprawiedliwienie. Poprawione.

Czy to jest sygnaturka?

Ja… ja to uczyniłem, huraaaa – zajrzałem głębiej… lecz nadal nie rozumiem wszystkiego.

tytuł: islamiści, imiona arabskie, polskie przekleństwa i patriotyzm, niemiecki agresor:

czyli polacy tatarskiego pochodzenia, wyznający islam polscy partioci,  bronią polskiej ziemi przed “bratnią niemiecką” pomocą. Bronią walcząc koktajlami mołotowa i kałachami, strzelając do niemieckich agresorów.

Po co? Tego nie wiem. Czy w Polsce zwycięży islam, a niemieccy agresorzy, mając u siebie kilka milionów uchodźców będą zwalczać islam zbrojnie w Polsce? Czy może to po prostu wroga niemiecka agresja, III wojna, w której polskie szeregi zasilą dzielni islamiści. Możliwe, iż sprzecznych interpretacji jest więcej.

Niestety nie mogę należycie ocenić tego dzieła, nie znając zamysłu autora, a ww. interpretacje uważam za bzdetne.

Autorze, mógłbyś?

Czy “odwrócenie akcentów” oznacza suspens - wg ww. interpretacji?

 

 

Ignorancja to cnota.

Katastrof: ale jak znasz zamysł autora, a nie możesz go wyczytać z tekstu, to też nie za dobrze.

 

C’nie? ;)

A mnie się puenta spodobała. Tylko nie wiem, czy policja dysponuje wozami pancernymi.

Babska logika rządzi!

Ponieważ popełniłem podobny tekst(Biblia czy Koran”(, zrozumiałem intencje autora. Drabble przewrotne i skłaniające do myślenia. Podobało się. Pozdrawiam.

Ponieważ sprawy niemieckie są mi jako tako znane, to uprzejmie donoszę, że na wyposażeniu niemieckich jednostek antyterrorystycznych znajdują się samochody opancerzone i zabezpieczone przed skutkami działania gazu łzawiącego. Pozdr.

@ Katastrof VII

Imiona zdecydowanie nie arabskie, lecz właśnie tatarskie, sam znam przynajmniej jednego Dżemila.

Po co “bronią polskiej ziemi przed “bratnią niemiecką” pomocą“? Wydaje mi się absurdalne takie postawienie pytania. Po co się broni czegokolwiek… hmm… ? W imię zasad… Bo wolność kocham i rozumiem. Bo nie będzie Niemiec pluł nam w twarz…

Można by się zastanawiać dlaczego znaleźli się tu Niemcy (tak, wiem, fobie). W tym konkretnym przypadku tylko dlatego, że ostatnio oni mieli rozróby z imigrantami w tle i graniczą. Zdecydowanie wolałbym jednak by to Czesi interweniowali – co zresztą byłoby historycznie usprawiedliwione. Zaś jeśli chodzi o moje fobie to raczej powinni być to Rosjanie, ale oni nie wpisują się w problematykę uchodźczą. Tak więc Niemcy. A czemu interweniują – skąd mam wiedzieć? Ale czy wszystko musi być podane na tacy?

Określenie “odwrócenie akcentów” – agresor/obrońca – wydaje mi się z technicznego punktu widzenia uczciwsze niż “suspens”.

 

@ tojestniewazne

Jednak nie jest to produkt irracjonalnych lęków. Już bardziej, jak sam piszesz, satyra na te fobie. Że nieoczywista i nieczytelna? No cóż, kiepski autor.

 

 

Ponadto, w tekście takim jak ten, czyli odwołującym się do bardzo konkretnych wydarzeń, czy też faktów, nieznajomość choćby części z nich wyklucza poprawną interpretację. Niestety, aby bez tego tekst był czytelny lub choćby przyjemny w odbiorze potrzeba dobrego autora…

Czy to jest sygnaturka?

Nie najgorszy ten drabble. 

Trochę się skołowałem, kto z kim walczy i dlaczego, ale w sumie to pole do interpretacji. Więc może być.

Dopiero po wyjaśnieniach autora pojąłem o co chodzi. Bez tych wyjaśnień to, dla mnie, po prostu nie trafia w odpowiednie struny.

F.S

Jak dla mnie tekst ironiczny, tak na plus.

Dzięki za opinie. I te na plus i na minus oczywiście.

Cóż mogę dodać… chyba tylko to, że przy dość ograniczonej formie oraz specyficznej tematyce, a zwłaszcza jej przeze mnie przedstawieniu i rozumieniu, z oczywistych względów nie wszystkim mogło przypaść do gustu. W sumie i tak się dziwię, że przy mojej dość nieokrzesanej (jeszcze;) technice jednak komuś się podobało.

Czy to jest sygnaturka?

Nowa Fantastyka