- Opowiadanie: tojestniewazne - Fałszywa próżnia

Fałszywa próżnia

Nie mogłem się powstrzymać. Word count jest oczywiście z worda, więc mogę się mylić.

Oceny

Fałszywa próżnia

Nie mów, czego nie chcesz, nie mów, czego chcesz. Krytyką tego nie załatwisz. Warunkuj pozytywnie. Pokaż, czego pragniesz, afirmując krótkie, nieuchwytne, pomijalne chwile idealnego dopasowania. Krytyką wpędzisz was oboje w spiralę wiecznych twójchceń i jejwin. Teraz myślisz, że możesz odejść, że jeśli się nie uda, znajdziesz inną. Ona myśli, że znajdzie innego. Macie mnóstwo czasu, macie ogromny wybór. Tryliony istot, miliardy planet.

Ale co zrobisz później?

Nieśmiertelność z nią w tym wszechświecie nie musi być wyrokiem. Zacznijcie przyzwyczajać się już teraz, kiedy wydaje się wam, że wciąż jeszcze macie wybór. Gdy rozpadną się czarne dziury, nic więcej Wam nie pozostanie.

Koniec

Komentarze

Bardzo ładny drabel. Dobrze napisany, aż chce się ponownie przeczytać.

Niezłe. Splecione wątki obyczajowe z metafizycznymi.

Prawda stara i oczywista, ale ładnie zaprezentowana. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ładnie napisane i pouczające.

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że wkradło mi się tu trochę ducha Raymonda Carvera.

Ech… ładne.

F.S

Zawsze wydawało mi się, że używanie neologizmów jest sztuką trudną i ryzykowną. Ryzykowną, bo gdy nie wyjdzie to łatwo jest uzyskać niezamierzony efekt komiczny albo po prostu zrazić czytelnika. Ale u Ciebie wyszło. Wyszło i cieszy oko i ucho. ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

To czarne dziury mają się rozpaść? I co wtedy będzie?

Fajne te neologizmy, ale całości do końca nie zrozumiałam.

Babska logika rządzi!

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_Hawkinga – ostatni akapit. Po rozpadzie czarnych dziur nie będzie już prawie niczego. Choć różne teorie przewidują różne scenariusze. Ten tekst to moja kolejna próba opisania konsekwencji prawdziwej nieśmiertelności, tym razem we dwoje.

Słyszałam o promieniowaniu Hawkinga, nawet o parowaniu czarnych dziur. Ale nie o ich rozpadzie. W podanym przez Ciebie źródle też też nie ma ani rozpadu, ani tym bardziej jego skutków.

Babska logika rządzi!

To właśnie ostatni akapit wspomnianego artykułu:

 

“Czarna dziura emitując promieniowanie traci masę. Jeśli ten ubytek nie jest równoważony przez masę wpadającą do niej to promieniowanie staje się coraz silniejsze, co może spowodować nawet całkowite wyparowanie czarnej dziury, przy czym ten proces może być szybki tylko dla czarnych dziur znacznie mniejszych niż powstałe przez kolaps gwiazd.”

 

“Rozpad” to więc licencia poetica, ale tak – czarna dziura może przestać istnieć. Dla dużych czarnych dziur to są skale czasowe niewyobrażalne i trudne do porównania nawet z wiekiem wszechświata – supermasywna czarna dziura o masie 20 bilionów słońc (10^12) rozpadnie się na skutek tego mechanizmu po 1,7*10^106 lat.

 

Jako inspirację dla dalekiej przyszłości polecam ten artykuł na wikipedii.

Rozpad to rozpad. Jeśli zostawisz szklankę wody na wystarczająco długo, to też wyparuje. Ale się nie rozpadnie.

Z dramatycznego ostatniego zdania wywnioskowałam, że to będzie jakiś straszliwy proces, po którym nawet popiół nie zostanie… A tu nic takiego.

Babska logika rządzi!

No ale to jest proces bardziej podobny do rozpadu atomu albo elementów jądra atomowego. Dlatego w literaturze często używa się tego sformułowania wymiennie z parowaniem lub wyparowywaniem. Bo to nie jest w sensie fizycznym proces parowania. Poza tym parująca woda zmienia tylko stan skupienia, ale pozostaje H2O. Z czarną dziurą jest zupełnie inaczej.

Mnie ten “rozpad” też trochę zmylił i uciekła mi puenta. Wiem kto to Hawking, ale jego teorie nie leżą w kręgu moich zainteresowań. Wydaje mi się jednak, że zamiana rozpadu na parowanie niczego by nie zmieniła, bo jak dla mnie nadal pozostaje zagadką, kto – albo co – w zamyśle autora, zostanie, kiedy szlag jasny czarne trafi dziury.

Niemniej, rzeczywiście ładnie, niemal poetycko napisany króciak.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ceniu: z "gdy wyparują" zamiast "gdy rozpadną się" miałbym 99, a nie 100 słów.

Nowa Fantastyka