- Opowiadanie: Scarlett - Ona i on

Ona i on

Pierwsza zabawa z drabble, proszę o wyrozumiałość ;)

Oceny

Ona i on

– Muszę Cię przeprosić za wczorajsze słowa. Wcale nie chciałabym, abyś zniknął z mojego życia.

– Nie przejmuj się. Mam dość przydatny zwyczaj wypierania nieistotnych wspomnień z pamięci. Gdybym zwracał uwagę na wszystkie słowa, które kobiety wykrzykują pod wpływem emocji to bym się chyba psychicznie załamał. Furiatki z was i tyle, napad szału należy przeczekać i z głowy. Ale przeprosiny przyjęte, możesz mi w ramach zadośćuczynienia ciasto upiec.

– Poczekaj, chcesz powiedzieć, że nie słuchałeś, gdy opowiadałam o targających mną emocjach?

– To były emocje tymczasowe, jak widzisz dzisiaj już nieaktualne.

– Czyli odpowiedź twierdząca. Nie zniosę takiego lekceważenia mojej osoby. Precz z mojego życia! 

Koniec

Komentarze

Drabble nie fantastyczny. Nie przypadł mi do gustu. 

Bez rewelacji, nawet nie na półuśmiech.

 

Muszę Cię prze­pro­sić za wczo­raj­sze słowa.Muszę cię prze­pro­sić za wczo­raj­sze słowa.

Zaimki piszemy wielka literą, kiedy zwracamy się do kogoś listownie.

 

Mam dość przy­dat­ny zwy­czaj wy­pie­ra­nia nie­istot­nych wspo­mnień z pa­mię­ci. – Nie brzmi to dobrze.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

No, drabelek nie powalił na kolana…

Babska logika rządzi!

Przeczytałem, i za trzy minuty nie będę pamiętał co przeczytałem. Myślę, że to strasznie trudne napisac coś godnego zapamiętania, przy tak małej objętości tekstu. Pozdrawiam.

Przeczytałam, przyznaję, że obserwacja dość słuszna.

 

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Obserwacja jak najbardziej słuszna, ale jakoś trudno mi wyobrazić sobie faceta, który wali taki mini wykładzik w odpowiedzi na przeprosiny (element fantastyczny? ;-)). Raczej powiedziałby “Okej, nie ma sprawy. Upiecz mi ciasto i będzie super.”

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Coś w tym jest, ale drabelek specjalnie nie porywa.

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Dziękuję za wasze wskazówki. Konstruktywną krytykę przyjmuję z pokorą, bo muszę przyznać, że w każdym punkcie macie rację. ;)

Scarlett, cała koncepcja drabble to nie żart w stu słowach, a sto słów, pomiędzy którymi mieści się naprawdę duża historia. Anegdotyczna forma i zaskakująca pointa to tylko forma, niekoniecznie wymagana.

No to teraz: co z tego masz u siebie? :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Cóż, Psycho, w tekście Scarlett, niezbyt wiele tego, za to w Twoim komentarzu… ;)

A drabble niestety nie porywa. Ćwicz, Scarlett – przyjdzie z czasem :)

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Przecinki dookoła “niestety”, moja ty ulubiona wredoto! :-D Bo wtrącenie :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A cmoknij się! W komentarzach se mogę. O!

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

kiss

 

 Mówisz – masz ;-)

 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nowa Fantastyka