- Opowiadanie: enen.jd - Ogłoszenie

Ogłoszenie

Dyżurni:

brak

Oceny

Ogłoszenie

rzeki nieżycia

nieruchomo płyną

 

lodowy wir

zespala

początek z końcem

 

określenie

poszukiwane

Koniec

Komentarze

Przeczytałem. Na interpretację się nie pokuszę, bo słaby w tym jestem. W sumie to nawet nie wiem, czy to jest dobre czy nie :)

“interpretacja” brzmi tak “szkolnie”…. Chyba chodzi jednak przede wszystkim o współodczuwanie obcej galaktyki, a nie o to, czy coś jest dobre, czy złe…. Choć jakość jest nie bez znaczenia.

:)

rzeki nie­ży­cia

nie­ru­cho­mo płyną

Ciekawa sprzeczność.

Zapewne mowa tutaj o marnowaniu życia. “Rzeka” to czas, który “płynie”, mimo że my stoimy “nieruchomo” nie zmieniamy nic, trwamy w “nieżyciu”.

 

 

 

lo­do­wy wir

ze­spa­la

po­czą­tek z koń­cem

To mój ulubiony fragment :)

Lodowi wir to po prostu życie. Życie, czyli ciągłe  “kręcenie” się pośród zimna – trudów zwykłej prozy życia. Tym co spaja “początek i koniec”, narodziny i śmierć, to właśnie “lód”, wspaniałość trudu życia. To poetycko ujęte brzemię istnienia.

 

 

 

okre­śle­nie

po­szu­ki­wa­ne

To znów powrót do wersu pierwszego i drugiego. Mamy “określić się” czy dalej chcemy płynąć “rzeką nieżycia”, która na nas nie poczeka, czy może w “lodzie” życia, spróbujemy złapać choć odrobinę “ciepła”.

 

Najlepszy z Twoich wierszy, oszczędny jak życie.

 

Pozdrawiam!

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Dzięki. 

Pozdrawiam.

:)

A gdzie fantastyka?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

rzeki nieżycia…

 

Przypomina mi to ten nierozwikłany dylemat:

dlaczego tak jest, że skoro martwi się nie żywią to żywi się martwią. :P

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

“Za-martwianie” – cecha życia…

Fantastka? Życie to fantastyka…

:)

Mogę się podpisać pod komentarzem Zygfryda.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka