Przechodziliśmy wąskim, ciemnawym korytarzem między rzędami ciasnych, obskurnych boksów. Zatrzymałem się przy jednym z nich i zajrzałem do środka. Komputer stojący na kulawym biurku zapikał sygnalizując nadejście wiadomości. Wychudzony mężczyzna w grubych okularach odwrócił się w stronę monitora. Otworzył okienko poczty i jego zgarbione ramiona opadły jeszcze niżej. Nie patrząc wyciągnął rękę w stronę nadgryzionej, wyschniętej bułki leżącej na blacie, ale w tej chwili rozdzwonił się telefon. Mężczyzna westchnął z rezygnacją i sięgnął po słuchawkę. Komórka w jego kieszeni zapiszczała:
– To ja, twój telefon, przyszedł SMS!
– Ósmy krąg – wyjaśnił Wergiliusz – przeznaczony jest dla spamerów i telespamerów.
Pocieszne :) Też nie cierpię spamu.
Ni to Szatan, ni to Tęcza.
Nawet, nawet ;)
Bardzo dobry szort! Świetna puenta, która zostaje w głowie (a to ważne, przynajmniej jeśli o mnie chodzi), ciekawe odniesiecie do Boskiej Komedii: bardzo udane skojarzenie dwóch odległych rzeczywistości literackich. Dobry refleks pisarski. Brawo.
...always look on the bright side of life ; )
Dobre! Tylko ósmy? Głębiej w otchłaniach nie mieli wolnych miejsc? ;-)
Babska logika rządzi!
A ja, nauczona przez Jacka Kaczmarskiego, byłam przekonana, że ósmy krąg to ten, “…w którym nie ma już nic”.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
“Krąg VIII (Pieśń XVII-XXX) – miejsce strzeżone przez potwora Geriona, zwane Złymi Dołami, dzieli się na 10 czeluści. Rezydują tu i cierpią rozmaite męki stręczyciele, uwodziciele i pochlebcy, symonici, wróżbici, oszuści, hipokryci, złodzieje, fałszywi doradcy, mąciciele i siewcy niezgody oraz fałszerze.”
Szara, wybacz, ale nie chcąc trafić do ósmego kręgu, poskąpię Ci pochlebstw. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.