Kiedyś publicznie pierdnąłem
Tak mocno, że aż stęknąłem.
Ludzie na mnie spojrzeli
I chyba już wiedzieli.
Ja głupią minę zrobiłem
I szybko winę zrzuciłem
Że niby taki dzwonek,
Wydał mój telefonek.
Lecz nie wszyscy uwieżyli
I bardzo szybko się zmyli.
Morał podam przelotnie
Pierdzieć trzeba samotnie.
Nie, nie przemówiło do mnie. W ogóle do mnie nie przemówiło. A poza tym nie widzę w tym fantastyki; nie jest to miejsce na… to coś. :/
Mee!
Jakże srodze myliłam się, posądzając Cię, Nazgulu, o posiadanie poczucia humoru. :-(
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Wyszedł Ci taki pierd wśród wierszy. Pozdrawiam.
Litości.
Jeżu dubeltowo kolczasty…
uwieżyli – Jeży nie wieży, rze w Białowierzy na wierzy…
Na pewno masz aż dwadzieścia cztery lata? Bo takie wierszydła bawią o połowę młodszych…
Adamie, masz złe dane. Ja tam w wieku tuzina wiosenek, owszem, przerabiałam Mickiewicza na… bardziej fizjologiczne teksty, ale raczej w stronę trzynastej księgi się kierowałam. Wiersze o wiatrach to nie wiem, może ośmiolatki?
Babska logika rządzi!
Ha! Zaprawdę powiadam Wam, że mój bączek nabiera teraz innego wymiaru :D
Iluzjo, tylko nie pisz o wierszy o wymiarach Twojego bąka! Błagam!
A przynajmniej ich tutaj nie publikuj.
Babska logika rządzi!
Finklo, to była taka aluzyjka do mojego opowiadania, w którym wątek bączka też się przewinął, ku niezadowoleniu gawiedzi ;) Ale myślę, że przy Nazgulowym to nabiera jakiegoś głębszego przesłania ;)
Iluzjo, aluzję zrozumiałam. Pamiętam ten tekst. Boski był. ;-)
Babska logika rządzi!
Hahaha no dobrze, bo już się bałam :D Spokojna głowa – nie będę się rozwodziła na wiadome tematy.
Albo i kiedyś będę, kto wie
A teraz już zamknijmy offtop i dajmy pokomentować wiersz ;)
Błagam, nie nazywajcie wierszem tych, tam na górze, żałosnych wypocin! Obrażacie w ten sposób prawdziwe Wiersze.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Prawdziwe Wiersze są białe, uznają tylko tradycyjny model rodziny i siadają z przodu autobusu? ;-)
Ale fakt, to u góry, to klasyczny trollogniot…
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Ale co my tu porównujemy – Pilipiuka i to wyżej, Nazgulu? :)
Myślę, że to nie tak, że głupot nie lubimy. Ale muszą one przyjąć porządniejszą formę; przynajmniej z mojej strony tak to wygląda ;)
Mee!
Ach, mój drogi genialny autorze
jeśli bąki puszczasz, to rób to na dworze.
Nie zasmradzaj nam tutaj naszego portalu
bo cię pożegnamy niebawem bez żalu.
Ryszard w formie :-D
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
No :)
Mee!
A ja tam nawet śmiechłam sobie raz czy dwa :P
Mermaids take shelfies.
To była poetycka krotochwila.
Nie poetycka, bo nie wszystko złoto, co się rymuje, i nie krotochwila, tylko pod każdym względem nieudana próba bycia dowcipnym. Dorabianie teorii do kaszanki nic nie pomoże.
Rymowane krotochwile to ma na sumieniu fasoletti, np. Inwazję Marsjan: http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/1386
Na pohybel! – ryknął tłum.
A ja krzyczeć już nie będę. Ale śmiać – też nie.
Ni to Szatan, ni to Tęcza.
“Bąk”
Na dworze
dupa może
Sądzicie, że mi tę dowcipną krotochwilę wydrukuja w wysokim nakładzie? ;-) Taka nowatorska forma i głęboka treść razem zusammen do kupy…
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Ale jatka, aż mi mówiąc poetycko “wiatry ucieczki zaniechały”.
Fredro to to nie jest z pewnością, ale jakieś dalekie pokrewieństwo z tematyką tabu jest ;)
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że chyba reakcja publiczności, wbrew sobie i wbrew intencjom autora, oddaje rzeczywistość :)
Pan Wysokiego Domu
Jakbyś zaznaczył bizzaro to jeszcze może JAKOŚ by przeszło :)
Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.
Dzięki za wizytę Kwis!
To były czasy, gdy nie wiedziałem co to bizzaro…
Pozdrawiam!
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49
Spoko Naz! :P
Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.
Mój siostrzeniec w wieku dwóch latek
już wie, że nie wypada zasmradzać gatek
Jeszcze mu wybaczą nieziemski smrodek
Tobie Nazgulu mogą zatkać zadek…
E, coś dupne mi to wyszło:(
Czyli na poziomie:P
Przed czytaniem skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą. Lub psychologiem.
E, coś dupne mi to wyszło:(
Sfunie, mòj Ty drogi,
Jesteś dla siebie za srogi.
Poezja to rzecz trudna,
Dla Nazgula była zgubna…
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49