- Opowiadanie: brajt - Walkower

Walkower

Dyżurni:

regulatorzy, homar, syf.

Oceny

Walkower

Premier obudził się zdezorientowany. Dopiero po chwili przypomniał sobie, że na czas Mundialu zmienił melodyjkę w telefonie alarmowym z "Mazurka Dąbrowskiego" na "To nie ja byłam Ewą". Spojrzał na zegarek. Było tuż po pierwszej w nocy. Czego oni mogli chcieć? Prom kosmiczny z prezydentem miał się przecież rozbić dopiero nad ranem.

Ach tak, nasze orły grały dziś z Brazylią. To wprawdzie też były nieloty, ale tym razem mieli doskonały plan, a sensacyjne zwycięstwo miało odwrócić uwagę mediów od katastrofy.

Podniósł się ostrożnie, tak, by nie zbudzić śpiącego obok androida Alfreda. Odebrał telefon.

– No, co tam? – mruknął zeźlony, gładząc kochanka po syntetycznej brodzie.

Selekcjoner miał wyraźnie podpity głos. Nic dziwnego – z kadrą poleciała połowa parlamentu, bo jak wiadomo, w Brazylii małpek nie brakuje.

– Panie premierze, tragedia! Trzy zero w plecy!

Premier łudził się chwilę, że się przesłyszał; że to wina późnej pory. W końcu jednak doszedł do siebie.

– Ale jak to? Dostaliście wyraźne wytyczne, jak macie grać. Rząd całą kadencję nad tym pomysłem pracował!

– No widzi pan, panie premierze… poszło właśnie o nową taktykę. Z chujem i dupą jeszcze daliśmy radę. Ale za tę kupę kamieni sędzia wyrzucił naszych z boiska.

Koniec

Komentarze

Pomijając fakt, że nie bardzo zrozumiałam zamysł Autora, mam pytanie dodatkowe: Brajcie, czy Ty jesteś robotem? W nocy grasujesz po portalu, potem piszesz szorty, a nad ranem wrzucasz. Ludzie o godz. 5.39 śpią, roboty nie musząwink

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Widzisz, brajty po północy często dorabiają na sprzątaniu. I żeby im się nie nudziło przy machaniu mopem, snują różne dziwne pomysły, a potem czasem nawet je realizują.

Co do zamysłu… chodzi o finał?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Dokładnie o ostatnią wypowiedź trenera – nie rozumiem obranej taktyki.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Ja bym mógł wytłumaczyć, ale na razie się wstrzymam i zobaczę, czy inni też mają podobny problem. Jeśli tak, to później objaśnię, a jeśli nie, to może ktoś mnie zastąpi. ;-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A możesz mi przesłać na priv? Bardzo jestem ciekawa. A poza tym może mi to pomoże przy następnych typowaniach wyników.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Zrobione. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Dzięki, bo teraz wszystko jasne. Inni pewnie szybciej skumają.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

No dobra, ja też nie do końca rozumiem. Sytuację polityczną śledzę raczej pobieżnie, więc być może dlatego. No i zamach na prezydenta… hmm… śliski temat.

Za to pomysł, żeby tak niecnie wykorzystać berylowego Alfreda – bombastyczny ;)

Poczekam jeszcze, aż ktoś się wypowie, jeśli nadal nie zrozumiem, to najwyżej skopiuj wiadomość, którą wysłałeś bemik i podeślij na priv :)

Bardzo zacny szort! Zrozumiałam wszystko! ;-)

Podoba mi się nie tylko wykorzystanie aktualnej sytuacji politycznej, ale także to, że potrafisz umiejętnie czerpać z dobrych wzorów, bo nie przypuszczam, że Beryl będzie miał pretensje o tak urocze podpięcie się do jego pomysłu. ;-)

Z dawniejszych zwyczajów politycznych, bardzo spodobało mi wspomnienie małpek. ;-)

 

„Było świeżo po pierwszej w nocy”. – Czy po pierwszej w nocy może być także nieświeżo? ;-)

Proponuję: Było tuż po pierwszej w nocy.

 

Mieliście wyraźne wytyczne, jak macie grać”. – Może: Dostaliście wyraźne wytyczne, jak macie grać.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dziękuję, już poprawiam. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Czy to opowiadanie ma związanego z ostatnimi aferami taśmowymi? Nawet sobie ich poszukałem, ale półtorej godziny ględzenia polityków chyba nie wytrzymałbym psychicznie :) W każdym razie to mój strzał, bo słyszałem, że tam nieźle przeklinali.

Hmmm. Nie śledzę polityki, ale wydaje mi się, że dość dużo zrozumiałam. Gdzie popełniłam błąd?

Ciekawy szorcik. Nawiązanie do Alfreda kumam w całości i bez wyjątków. O! Spodobał mi się humor. I brazylijskie małpki pewnie są ciekawe. A jakby jeszcze dodać mleczko kokosowe…

Ależ niewdzięczni ci piłkarze! Rząd im opracował wytyczne, a kopacze dali się tak po prostu wyrzucić z boiska. Nie od tego oni są. Nie od tego są oni.

Babska logika rządzi!

Pewnie brazylijskie małpki smakują podobnie do polskich, ale do żadnych nie dodawałabym mleczka kokosowego. No, chyba że ktoś lubi takie egzotyczne wynalazki. Ja pozostanę przy czystej. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dobra, poddaję się :) w sobotę wieczór moje szare komórki mają wolne. Wyślij, brajcie, na priv rozwiązanie zagadki, bo nie zasnę ;)

Chuj, dupa i kamieni kupa” to słowa ministra Sienkiewicza, który w rozmowie prywatnej z Markiem Belką opisał nimi sztandarowy plan rządu, dotyczący rozruszania gospodarki. Tutaj trener otrzymał za zadanie właśnie realizację rządowego planu, w jego dosłownej postaci. Ale za wniesienie na boisko kamieni przegraliśmy walkowerem.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Hahaha dziękuję :) Teraz już wszyściutko rozumiem :)

yes

Aha, no to po wyjaśnieniu Brajta mogę już śmiało napisać, że mi tak średnio, nie za bardzo właściwie. Po pierwszym czytaniu miałam wrażenie, że rozumiem każdy element tekstu osobno, ale razem nie składają mi się w nic specjalnie interesującego. Czekałam jednak na jakiś komentarz, który by mi objaśnił, że te elementy jednak łączą się jakoś inaczej, jakoś bardziej podstępnie i przewrotnie. :)

No, ale jednak od razu wszystko zrozumiałam, więc tym razem, zupełnie wyjątkowo, zachwycona nie jestem.

Na szczęście to tylko krótka odskocznia przed kolejnym tekstem. Mam nadzieję, że następny bardziej przypadnie do gustu. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Yeah :) Miałem rację :)

Zawiodłeś mnie Brajcie na wskroś. 

A początek o zmianie melodyjki w telefonie ubawił mnie, trzeba przyznać, i obiecał tak wiele.

Motyw Alfreda-geja skrzętnie pomijany, zdaje się, w komentarzach – też niezły. Choć z drugiej strony, tytłanie cudzego pomysłu w androidowej pupie – hmmm… no, nie wiem. Jak kiedyś pisałem, pojedynek autorski – OK, ale jeśli to robią osoby związane z portalem, to tak jakby pobili się w klasie nauczyciele, przy dzieciach. Nawet niech obaj mają rację…

Co do tekstu – chyba, to dla mnie nauczka (kolejna :)), że należy pisać tak, by nawet osoby nieznające tematu, mogły coś dla siebie znaleźć.  Bo rzecz zdaje się oczywista (dla mnie), a jakoś nikt nie jarzy :)

Z drobiazgów: 

Premier łudził się chwilę, że się przesłyszał; – może lepiej: że nie dosłyszał – uciekamy od powtórzenia: się

Zeźlony – tu już zupełnie arbitralnie, w moich niedokształconych uszach znacznie lepiej brzmi: roz-eźlony :)

 

Pan Wysokiego Domu

Przykro mi, ale to jest po prostu słabe :/

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oczywiście, berylu. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Skoro to oczywiste, że Twój tekst jest słaby… :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Niezłe. Nie, żeby porywające, ale jako krótki przerywnik – w sam raz :)

A mnie też przeszło przez głowę, żeby tekścik w duchu mundialu skonstruować ;) Nie zgodzę się z Berylem, że słabe, bo słabe na pewno nie jest! Ciekawe nawiązania, na małpkę też się uśmiechnęłam.

Mnie również szort nie zachwycił. Nie mój humor.

I po co to było?

Nie zgodzę się z Berylem, że słabe, bo słabe na pewno nie jest!

Masz prawo :) Mnie rozśmieszyło jedynie nawiązanie do androida i tag “fanfic”. Pointa toporna jak kupa kamieni i średnio zabawna, ale kto co lubi, rzecz jasna :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No, niestety pointa zawala sprawę, ale poza tym dzwonek telefonu, małpeczki, android skubnięty berylowi do wyra… zabawne ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nowa Fantastyka