- Opowiadanie: Miracle9515 - Prywatny czarny charakter

Prywatny czarny charakter

Drabble – pierwsze podejście.

Gdzieś tam sobie leżało, a podczas sprzątania się znalazło... Musiałam poskracać, trochę oszlifować – mam nadzieję, że dobrze wyszło ;)

Oceny

Prywatny czarny charakter

Nawet jeśli o nim nie myślisz, to on i tak tam jest.

Skrada się. Uważnie śledzi każdy krok. Mroczny szpieg, prywatny czarny charakter.

Nie opuści cię. Gdy śpisz czy jesz śniadanie, podczas romantycznego spaceru brzegiem morza, rozmowy z przyjaciółmi… O, on to uwielbia! Rozśmieszasz go. Kocha być twoim dublerem. Chociaż zawsze milczy, niczym mim, to najlepszy aktor powtarzający każdy twój najmniejszy gest, od ruchów szybkich i gwałtownych po najdelikatniejsze drgnięcie.

Jest twoim mrocznym lustrzanym odbiciem. Przyszpilony do podeszew stóp, nigdy nigdzie się bez niego nie ruszysz. Wieczny towarzysz.

Cień.

 

Koniec

Komentarze

Przecinek mi śmignął tam, gdzie nie powinien być i niektóre zdanka można jeszcze dopieścić. Niestety mnie nie zaskoczył niczym drabbelek. Brzmi jak jedna z zagadek, które dzieciaki zadawały na podwórku, tylko ładniej ujęta, a przecież nie o to chodzi. Nie lubię tego pisać, ale na końcu poczułam lekkie zażenowanie, przepraszam :)

 

Pozdrawiam!

Wiem, wiem… I tak to skróciłam – bo dłuższe było i zdecydowanie głupsze ;) Ja się ciągle uczę pisać, a skoro znalazłam coś, co mogę przerobić i spróbować jak wyjdzie…

No cóż, zmieściłam się w 100 słowach, to myślę, że na dobry początek nieźle wyszło ;)

A, no i tu nie ma za co przepraszać ;) Doceniam opinię. To test zderzeniowy, pierwsza próba w nowej formie, więc pokornie przyjmę każdą krytykę.

Dziękuję i pozdrawiam ;)

Spodobał mi się tytuł :)

I, jak na pierwszy raz, całkiem fajniutkie :)

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

każdy twój najmniejszy gest, który wykonasz ręką,

 O ile pamiętam cienie powtarzają każdy gest, nie tylko te “rączne”, a to mi tutaj tak brzmi…

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

Dzięki za komentarze ;)

Emelkali, miło mi, że tak myślisz xD Jak na pierwsze podejście, to też czuję się z siebie zadowolona ;) Nie jest idealnie, ale myślę, że jest nieźle.

Tensza, dzięki za zwrócenie uwagi ;) Ale pomyślałam, że tak będzie ładniej brzmieć… Ale nie mam pojęcia, jak to zmienić.

Jeszcze muszę nad tym popracować. Jestem na etapie tworzenia opowiadania, a ten drabble to taki malutki przerywniczek ;)

Pozdrawiam ;)

Nie wiem, może tak:

…każdy twój najmniejszy gest, od ruchów szybkich i gwałtownych po najdelikatniejsze drgnięcie.

 

Nie twierdzę, że to brzmi cudownie – poetyckość not my thing – ale bardziej jednoznacznie ;)

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

Nie ma się czego wstydzić, jest nieźle. Jak na pierwszy raz:)

O, super propozycja! Dzięki ;)

Fajnie, że w miarę mi to wyszło – ale tak jak napisałam to przerywnik w pracy nad większą rzeczą ;) Ale chyba minie trochę czasu, nim ją wrzucę. Może do tego czasu jeszcze jakiś drabble się wykluje? ;)

Pozdrawiam ;)

Bycie Ciniem bywa naprawdę trudne, zapewniam. Ale napisanie drabbla musi być jeszcze trudniejsze. Bóg obdarzył człowieka talentem, a Diabeł – limitami.

Większość moich komentarzy jest dłuższa, lub znacznie dłuższa, niż utwory tego rodzaju, więc nie znam się na nich i nie będę oceniać powyższego pod względem drabbelowatości, cokolwiek mogłoby to znaczyć. Ale tekst sam w sobie mi się podobał, a ostatnie zdanie – kopiuj-wklej mojego podpisu z większości maili i prywatnych wiadomości – ACH!

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dzięki xD I – serio?

No cóż… to może być jakaś telepatia? xD

Serio serio!

No może poza tym, że w moim wydaniu “Cień” jest z dużej.

Ale to wcale nie musi umniejszać psychiczno-psychopatyczno-telepatycznego łącza, którego obecność podejrzewasz.

 

Peace!

Twój Cień

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Psychopatyczne to może nie… Duchowe, to już prędzej ;) Psychiczno – duchowo – telepatyczne, takie połączenie jest bardziej prawdopodobne xD

Pozdrawiam ;)

 

Ze mną? Pomysł fajny, ale bez Prozacu raczej się nie obejdzie.

 

Peace!

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Interesujący pomysł, niezłe i klimatyczne wykonanie, ale tekst do dopracowania. Jest w nim za dużo powtórzeń wyrazów, na przykład czasownika „uwielbia”, a przede wszystkim – powtórzeń zaimka „twój”, i to bliziutko siebie.

“Jest twoim mrocznym lustrzanym odbiciem. Przyszpilony do podeszew stóp, nigdy nigdzie się bez niego nie ruszysz. Twój wieczny towarzysz.

Twój cień.”

W drugim zdaniu od końca “się’ w złym miejscu. Przecinki…

Ale, jak na pierwszego drabbla, więcej niż dobrze.

Pozdrówko

Nawet [,-] jeśli o tym nie myślisz […].

Może nie “o tym”, lecz “o nim”? Antropomorfizujesz, więc jakby bardziej pasowało…

Nie ma szału, nie ma biedy, to drugie ważniejsze.

Co to jest Prozac?

 

 

Nie no, sorry, CieniuBurzy, ale to pierwsze pytanie, jakie mi przyszło do głowy ;)

RogerRedeye – fakt, jak zwykle masz rację ;) Nie ma to jak mądrzejszego posłuchać.  Niby poprawiłam, a błędy i tak są… Nie, ja to skróciłam. Chociaż niektóre błędy i tak poprawiłam… E, jeszcze raz trzeba zrobić korektę.

AdamieKB – powtórzę: nie ma to jak mądrzejszego posłuchać. Skoro nie ma biedy, to raczej ejst dobrze, prawda? ;)

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;)

 

Tekst po edycji ;)

Od razu widać różnicę – przynajmniej mi się czytało płynniej… Ocenę zostawiam łaskawym Czytelnikom ;)

Lepiej, dużo lepiej. Teraz jak na pierwsze dzieło, drabel prezentuje się znakomicie :)

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

Prze-ci-nek! Ten pierwszy. Kysz!

“O, on to uwielbia! Rozśmieszasz go. Uwielbia być twoim dublerem.”

O, on to uwielbia! Rozśmieszasz go. Kocha być twoim dublerem.

Przy okazji zwodniczo pogłębiamy antropomorfizację…

Pozdrawiam.

Dzięki ;)

I… aha. Skleroza xD

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam xD

 

Mimo, że krótkie, to mniej więcej w połowie domyślałem się, kim jest ów czarny chrakter. Ale pomysł całkiem, całkiem…

 

Pozdrawiam

Mastiff

Dzięki i pozdrawiam ;)

Miła lekturka, mimo że niczym nie zaskakuje.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Następna rzecz dopisana do listy obowiązków: popracować nad zaskakiwaniem ;)

Dzięki i pozdrawiam xD

Prozac to środek o szerokim zastosowaniu w leczeniu zarówno umysłu, jak i jego schorzeń.

Uprzedzam pytanie – nigdy nie brałem (za to mój kibel się uzależnił :).

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Aha.

Przewidywalny tekst. Dobrze napisany, ale już widziałem, albo czytałem  coś w tym rodzaju.  Czy to był jakiś tekst na studiach, czy coś… Nie pamiętam. Pozdrawiam.

Doceniam opinię, wiadomo, ciężko być oryginalną… Ale chyba liczy się sposób przekazania, nawet jeśli motyw byłby oklepany z milion razy, nie?

Dzięki i pozdrawiam ;)

Przeznaczony, prawdopodobnie czytałeś coś podobnego (zamotany drabel mający bardzo trywialne rozwiązanie) także tutaj, na naszym ulubionym portalu. Pojawiają się takie od czasu do czasu.

Czyli… Chyba poczuję się pocieszona, że mój nie jest ani zamotany ani o trywialnym zakończeniu ;)

Jednak z drugiej strony, mógłby taki wyjść, bo wcześniej to był szort… Dobrze, że go skróciłam ;)

Dzięki i pozdrawiam ;)

 

 

 

Miracle: ależ jest…

Twój drabel jest w takim stylu:

 

Znów zanurzam się w tym ciepłym i ciasnym miejscu. Kilka ruchów i jestem na końcu mokry i śliski. Gmera mną i gmera, skończyć nie może. Rany, mam nadzieję, że mu kiedyś przejdzie. OK, znów jestem na zewnątrz, połowa zabawy za nami. Teraz… Ha, wiedziałem. Jesteś taki przewidywalny! Dokładnie mnie oblizujesz, aż cmokasz z zadowolenia. Słone, nie? Ej, mój Szanowny Właścicielu! Czy ty nie rozumiesz, że to obrzydliwe?

Bycie palcem wskazującym trzylatka uzależnionego od dłubania w nosie to nic zabawnego, wiecie?

 

To naprawdę zgrany chwyt:)

Jak na debiut, poradziłaś sobie nieźle, ale poczekam z konkretniejszymi pochwałami na następny tekst.

Dzięki ;) Co do kolejnego tekstu – to faktycznie, trochę trzeba będzie poczekać… Chyba, że mnie natchnie na kolejnego drabble’ a, to wtedy będzie szybciej xD

Jeśli jesteś zainteresowany, to możesz rzucić okiem na moje pierwsze opowiadanie (długie, ale nie poprawione, na razie w każdym bądź razie) “Dusk&Dust” – bardzo ucieszę się, jeśli zechcesz wyrazić swoją opinię na jego temat ;) Co do drabble’ a to był mój debiut w tej konwencji – nigdy nie pisałam drabble’ a, bo nie umiałam się zmieścić w 100 słowach…

Ale trzeba próbować i się uczyć, nie? xD

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ;)

Ciekawe, bez szału, przewidywalne, tytuł super :)

Mee!

Dzięki – krótko i na temat ;)

Pozdrawiam ;)

Przewidywalne (czy ja taka bystra?:D), ale mimo to przyjemne. Punkt za tytuł!

Dzięki – wymyślenie przekonującego tytułu nie jest takie proste ;)

Dzięki i pozdrawiam xD

Zgadzam się z przedpiścami: zagadka nietrudna do odgadnięcia, ale jak na stusłówkowy debiut, całkiem przyzwoicie.

Babska logika rządzi!

No cóż… Opowiedzenie czegoś w 100 słowach nie jest proste, na wypracowaniu wymagają co najmniej 250 ;) Ale pisanie drabble’ a to dobre ćwiczenie na zwięzłość – a z tym mam problem xD Lubię sobie pogadać.

Dzięki i pozdrawiam ;)

Różnie to bywa. Nasz “Anglik” kiedyś kazał nam pisać drabble (a może nawet dribble, nie pamiętam). Temat dowolny, za to z wykorzystaniem jak największej liczby ostatnio wprowadzonych zwrotów.

Babska logika rządzi!

Hmm… Właśnie, tak się zastanawiam – pod jaką kategorię podciągnąć “creepypastę”?

Nieźle zbudowane napięcie, czuć jak coś czai się za plecami. Więcej takich tekstów w Twoim wykonaniu :)

Dziękuję, będę się starać^^ :D 

Bez zaskoczenia, ale sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Nowa Fantastyka