- Opowiadanie: AlissCarroll - Pisarz

Pisarz

Pierwsza próba zmierzenia się z drabblem, także prosiłabym o sporą dozę wyrozumiałości. Bo nie wiem, czy łapię o co w tym wszystkim biega. 

Czy się stresuję? Tak, bo najczęściej (czyt.: zawsze) macie rację.

Oceny

Pisarz

 

Za oknem pa­no­wa­ła nie­prze­nik­nio­na ciem­ność, a w nie­wiel­kim po­ko­ju pa­li­ła się je­dy­nie stara, biu­ro­wa lamp­ka. Dookoła cisza i spo­kój. Mężczyzna, po­chy­lo­ny nad sto­sem kar­tek, pisał opo­wia­da­nie. Bo­ha­te­ra uczy­nił pe­cho­wym czło­wie­kiem, który wkrót­ce zgi­nął, roz­szar­pa­ny przez de­mo­nicz­ne­go Po­że­ra­cza Dusz.

 

Pi­sarz każde zda­nie do­piesz­czał i po­pra­wiał, zanim był z niego za­do­wo­lo­ny. Nie za­uwa­żył, jak coś sta­nę­ło za jego ple­ca­mi. Nie po­czuł cię­ża­ru cu­dzej dłoni na ra­mie­niu. Pisał w na­tchnie­niu. Do mo­men­tu, w któ­rym cie­pły od­dech owio­nął mu szyję. Wzdry­gnął się z prze­ra­że­nia, pióro za­sty­gło w dłoni. Nie­pew­nie i po­wo­li od­wró­cił głowę. Ode­tchnął i uśmiech­nął się. To żona – przy­szła po­ca­ło­wać go na do­bra­noc.

 

Ilustracja: http://www.newgrounds.com/art/view/rhunyc/dark-room

Koniec

Komentarze

Sam drabelek ciekawy, przypomina mi odrobinę mój Konkurs. Mimo wszystko fajnie mieć takiego domowego Pożeracza Dusz.

Jesteś pewna, że dzieło ma sto słów? O, rzeczywiście ma, mój błąd. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

O, przyjemne. Spodziewałem się, że to nie będzie nic groźnego, a tu… żona. Brrr, faktycznie horror. :)

Nadal: to scena, a nie duża historia upchnięta w sto słów.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

@brajt, dzięki, właśnie nie do końca ogarnęłam, o co chodzi z wstawianiem obrazka :/

@PsychoFish, cenne spostrzeżenie! :)

 

Follow the White Rabbit!

Całkiem przyjemne. Przypomina mi nieco moje "Okruchy szczęścia" – drabble pisane na konkurs z Cyceronem. 

A mi przypomina dowcip o facecie u psychoanalityka.

Drable szału nie robi, ale może być.

Babska logika rządzi!

Ładnie napisane. Jakoś tak ciepło, niemal bajkowo.

Jedno zdanie mi zgrzyta:

Pochylony nad stosem kartek mężczyzna, pisał opowiadanie.

 

Napisałbym:

Mężczyzna, pochylony nad stosem kartek, pisał opowiadanie.

 

Pozdrawiam

 

 

Mastiff

Czytałem wczoraj w nocy i miałem dokładnie to samo zastrzeżenie, co Bohdan.

Skoro to twój pierwszy drabelek – będę delikatny: PsychoFish wytknął zasadniczy błąd ;)

Poza tym – przyjemna scenka. Mam pytanie – jesteś autorką grafiki? Jeśli tak, to super – bardzo mi się podoba! Jeśli nie, powinnaś podać źródło (link), z którego pochodzi. Wiesz, prawa autorskie etc…

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

TyraelX, dlatego w przedmowie wyraziłam swoje wątpliwości, co do mojego drabbla. Ale wszyscy ostatnio dużo ich wrzucają i zamarzyło mi się spróbować :)

Co do grafik, sama coś tam tworzę, ale nie na takim poziomie artystycznym. Link już się pojawił :)

Follow the White Rabbit!

Wielu wrzuca. Ale na przykład ja – wyrzucam. Za dużo tego tałatajstwa miałem w profilu :P

Za oknem panowała nieprzenikniona ciemność, a w niewielkim pokoju paliła się jedynie stara, biurowa lampka. Panowały cisza i spokój.

– Powtórzenie.

Pisarz każde zdanie dopieszczał i poprawiał, musiał być z nich zadowolony.

– Nie zgadza się liczba gramatyczna. Lepiej IMO napisać np. "zanim był z niego zadowolony" lub "z każdego musiał być zadowolony", ewentualnie zamienić "każde zdanie" na "wszystkie zdania".

 

Drabel – nie będę chwalił na wyrost – może być.

 

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Ciekawe, choć nie powala.

Mee!

Takie raczej średnie.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Mi się podobało, całkiem przyjemne. ;)

Alisso, jak na moje, to "łapiesz o co w tym wszystkim chodzi" :) 

Wielkie dzięki Prokris, ale ten drabbel, tak jak napisał SzyszkowyDziadek, raczej średni. Ale cóż, samo nic nie przychodzi :D

Follow the White Rabbit!

Sympatyczne, bo / mimo że? prawdziwe.

Są takie żony, które i dreszcz przerażenia potrafią wywołać i uśmiech. ;-)

Niezłe.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Bardzo takie sobie.

Drabble jest trudną formą, bo każdy błąd widać jak na dłoni. Przymiotnik “stara” przy charakteryzowaniu lampki jest niepotrzebny, bo nie ma znaczenia dla narracji, podobnie zresztą jak “biurowa”. “Dookoła cisza i spokój.” A to znaczy gdzie? Dookoła lampki czy za oknem? Nie wiadomo.  Bardzo trudno jest pisać na stosie kartek, a kolejne zdanie tak można odczytać. bo mężczyzna schylił się nad stosem kartek… I pisał. Jeśli już, pisze na kartce albo na arkuszu. Gdy coś stanęło, a nie jak stanęło… 

Końcówka przewidywalna aż do bólu. 

Mocno średnie na jeża. 

Pozdrówka.

RogerRedeye – dzięki za uwagi, to był mój pierwszy drabble, dlatego zdaję sobie sprawę z tego, że wiele mu jeszcze brakuje. Ale niech tutaj zostanie – ku przestrodze i pamięci :)

Follow the White Rabbit!

Nowa Fantastyka