Książka

| KOPIUJ

Recenzja:

Nieulękły3

Man of War: Wezwał nas Honor

{
Bezpardonowa wojna tocząca się w odległej przyszłości pośród gwiazd.

Wezwał nas Honor to pierwszy tom z serii Man Of War, napisanej przez H. Paula Honsingera. Została ona wydana w grudniu 2014 roku przez wydawnictwo Drageus, które na swoim koncie mam wydanie serii Iana Douglasa Star Carrier.

Jest to opowieść dziejąca się w przyszłości w roku 2315, kiedy to Unia Terrańska toczy od ponad trzydziestu lat krwawą i wyniszczającą wojnę z Hegemonią Krag. Jest to rasa przypominająca wielkie szczury, która pragnie zguby ludzkości. Wiele światów zamieszkałych przez ludzi zostało już straconych, a o ich ludności wszelki słuch zaginął. Sytuacja Unii jest bardzo dramatyczna, a dodatkowo po użyciu straszliwej broni biologicznej przyszłość rasy ludzkiej nie jest taka pewna jak kiedyś.

Akcja książki zaczyna się w momencie, gdy świeżo awansowany do stopnia komandora porucznika Maxime Tindall Robichaux otrzymuje dowodzenie najnowocześniejszym okrętem we flocie Unii Terrańskiej USS „Cumberland”. Jest to okręt najnowszej generacji, który posiada zdolności jakich nie posiada żaden starszy okręt, ale… niestety nie do końca.

Kiedy bowiem Max trafia na pokład swojego okrętu uświadamia sobie, że coś jest nie tak. Jak szybko odkrywa załoga została zdemoralizowana przez swojego poprzedniego dowódcę i teraz ciężar zrobienia z nich prawdziwych wojowników spadł na jego barki. Na szczęście nowemu dowódcy do pomocy zostają przydzieleni, bardzo doświadczeni oficerowie i podoficerowie. Na pokład trafia też doktor Ibrahim Sahin znakomity lekarz i szeroko wykształcony człowiek o wieloletnim doświadczeniu. Po niedługim czasie staje się także najlepszym przyjacielem Maxa.

Dzięki ich połączonym wysiłkom okręt zaczyna przypominać prawdziwy okręt wojenny, a co ważniejsze szybko się okazuje że jest w stanie wygrać z potężniejszym przeciwnikiem pomimo dysproporcji w tonażu i sile ognia. Lecz niedługo później załoga okrętu odkrywa plan, który może umożliwić Krag zadanie ludzkości jednego śmiertelnego ciosu.

Zaczyna się gra o najwyższą stawkę…

Honsinger wykreował na bohaterów swojej powieści prawdziwych ludzi ze stali, którzy dla ratowania swojego narodu są gotowi do poświęceń nawet za najwyższą cenę… Pokazane na kartach powieści postacie są krwiste, a ich myśli i doświadczenia wpływają na podejmowane przez nie decyzje. Ludzie służący na pokładzie USS „Cumberland” to nie super ludzie, tylko zwyczajni marynarze który mają swoje wymagania i potrzeby a nawet mający problemy czy to natury psychicznej czy zdrowotnej. Nawet dowódca okrętu nie jest takim doskonałym człowiekiem jakim nam się wydaje. Dopiero później zdajemy sobie sprawę z tego, że komandor porucznik Robichaux jest także dotknięty piętnem tej wojny w stopniu, o którym nie mamy najmniejszego pojęcia.

W Wezwał nas Honor Autor bardzo dokładnie opisuje zarówno funkcje jak i sposoby działania poszczególnych urządzeń na pokładzie niszczyciela USS „Cumberland”. Poczynając od armat impulsywnych, pociskach rakietowych, a kończąc na nawigacji w przestrzeni. Dodatkowo wyjaśniania niektóre terminy użyte w książce na jej końcu w przewodniku. Pozwala to czytelnikowi na szersze spojrzenie na świat otaczający bohaterów i tym samym jego zrozumienie.

Czytelnik może nie raz zanurzyć się w głęboką sieć galaktycznej polityki, czy powiązań handlowych a także poczuć strach jaki wywołuje nieuchronność wydarzeń na których nie mamy najmniejszego wpływu.

Bardzo mocno trzymająca w napięciu fabuła, a także znakomite ukazanie kosmicznych abordaży przy użyciu broni białej, bitew toczonych przy użyciu rakiet czy dział na wiele godzin wciągną czytelnika pozawalają mu się poczuć jakby stał na mostku okrętu w środku bitwy.

Książkę polecam dla każdego pasjonata literatury fantastyczno-naukowej.

Nowa Fantastyka