Książka

| KOPIUJ

Dzielnica obiecana

PIERWSZA POLSKA POWIEŚĆ W UNIWERSUM METRO 2033

Nareszcie! Jest sygnał z Krakowa! W końcu mamy dowód na to, że także i w Polsce żyją niedobitki po nuklearnej zagładzie… Z nieukrywaną dumą – wraz ze znakomitym autorem, Pawłem Majką – oddajemy w wasze ręce pierwszą polską powieść w Uniwersum Metro 2033. Czekanie naprawdę się opłaciło. Witajcie w Polsce, w roku 2033…

Dmitry Glukhovsky

 

Dwie dekady po Pożodze, globalnej zagładzie atomowej. Gatunek homo sapiens na powrót został sprowadzony do roli jednego z konkurentów w grze o przetrwanie. Zmieniło się wszystko. Tylko ludzie pozostali tacy jak dawniej.

 

Nowa Huta. Zaprojektowane i zbudowane od podstaw robotnicze miasto. XVIII dzielnica Krakowa. To tu, w podziemnych schronach, mieszkają ci, którzy przetrwali nuklearną apokalipsę. Każdy dzień oznacza dla nich walkę, każdy miesiąc przynosi nowe zagrożenia. Wśród strzępów cywilizacji przeżycie kolejnego roku zakrawa na cud.

 

Zdradzeni i zmuszeni do ucieczki mieszkańcy Nowej Huty wyruszają na poszukiwanie mitycznego raju – Kombinatu. Nie wiedzą jeszcze, że z niedostępnego dla nich centrum Krakowa nadciąga przerażająca horda, która odmieni znany im świat.

 

Jednak to śmiertelne niebezpieczeństwo okaże się tylko tłem dla piekła, które ludzie niezmiennie gotują sobie sami nawzajem.

Dodał do bazy

Oceny

Komentarze

obserwuj

No, już niewiele zostało do premiery... :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ciekawe, ciekawe. Może będzie taniej na czytnik? 

Pierwszy raz przeczytałem opis książki.

A tak długo się zastanawiałem, jak rozwiążą sprawę z metrem, a raczej jego brakiem...

Mee!

Ależ mamy w Krakowie całe dwa przystanki podziemnego tramwaju, wybudowane specjalnie dla gości z Warszawy, żeby czuli się jak u siebie. ;-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ta, a jak się kończy ów tunel, to nawet widać dwa biurowce, w tym jeden w formie szkieletu. To też dla Warszawiaków? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Powieści i opowiadania z lat pięćdziesiątych mi się przypominają. Co druga i co drugie --– świat po wojnie atomowej...  Nowa fala?

<><><>

Glukhovsky.  Kiedy zmieniamy język urzędowy?  :-)

Ten w formie szkieletu to dla całej Polski – ja go zazwyczaj widzę z okna, jak jestem w Krakowie ; )

I po co to było?

Za małolata można tam się jeszcze było dostać przez ogrodzenie i z perspektywy wyższych pięter oglądać panoramę miasta. Teraz niestety znacznie trudniej.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

 

W Nowej Hucie mówi się “w Nowej Hucie” a nie jakies udziwnione “na Nowej Hucie”... wtf???

a podziemne schrony znaleźć można w całym Krakowie, poza nowymi osiedlami...

Rozumiem, że to taki fan-fic w świecie gry?

 

 

Ja też “na Nowej Hucie” nigdzie nie słyszę. Agrafek, podejrzewam, też nie. ;-)

 

W świecie jakiej gry? Metro 2033 i Metro 2034 to książki.

 

EDIT: A Rada Języka Polskiego na to:

 

Nowa Huta to od 1951 roku dzielnica Krakowa, a zatem należałoby mówić Mieszkam na Nowej Hucie(tak jak się mówi np. Mieszkam na Mokotowie). Jest to jednak wyrażenie niepoprawne. Jedyna poprawna konstrukcja to w Nowej Hucie, która stanowi być może pozostałość krótkiego (dwuletniego) okresu, kiedy to Nowa Huta była samodzielnym miastem.

Prof. I. Bajerowa oraz prof. W. Pisarek zgłosili uwagę, że krakowskim zwyczajem językowym jest łączenie wszystkich (albo prawie wszystkich) nazw dzielnic z przyimkiem w, nie: na (np. w Bronowicach, w Łagiewnikach, w Podgórzu, w Dębnikach). Zwyczaj ten dotyczy nie tylko nazwy Nowa Huta, konstrukcja w + nazwa dzielnicy mieści się zatem w systemie, a nie jest wyjątkiem.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Książki były, ale była także gra wydana w 2010, tuz po tym w Polsce wydano książki właśnie...

 

W KRK o dzielnicach mówi się “w” a nie “na”, jak w Wawie.

np. w Podgórzu, w Bieżanowie... itd

 

Wg Wikipedii Dzielnica Obiecana to już 52 książka z serii, nie licząc książek Głuchowskiego. W Polsce wydano chyba z 7 z nich (+2).

 

Co do kolejności: W 2005 książka wydana w Rosji, w lutym 2010 wydane polskie tłumaczenie, w marcu 2010 pojawia się gra. Ale faktycznie Wiki zdradza, że cała seria książkowa bazuje i na książkach i na grach.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Och, no już poprawiam, krakusy jedne.

 

EDIT: Albo i nie, bo ktoś już to zedytował :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale to skreślenie na głównej – przepiękne. ;-) Coś jak Śląsk i Sosnowiec...  ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Co do tego w/na, to sięgnijmy na chwilę do historii portalu:

 

beryl:

Szybka dedukcja wskazuje, że niejaka Agata Kasiak mieszka w Dębnikach.

brajt:

Swoją drogą chyba pierwszy raz w życiu widzę, żeby ktoś powiedział / napisał "w Dębnikach". (...) Jak ktoś mi mówi, że mieszka w Łobzowie a nie na Łobzowie, to go pytam czy w pałacu. (...) Ty z tego co pamiętam z listy na Bronowicach jeszcze nie byłeś. :P

I bądź tu kutwa mądry :-) Po chwili wewnętrznych rozterek, i wbrew temu, co zasłyszane, zdecydowałem się na poprawne w każdym innym miejscu w kraju “na” i mi się dostało :P Wcześniej na odwrót i też było źle.

<Wzdycha>

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Mea Culpa! Sam się teraz wstydzę. No nic, będę się kajał po powrocie, ale przyłapałeś mnie na poważnej niekonsekwencji.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

No, to teraz czekamy na pierwsze recenzje : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja już mam! Książkę, nie recenzję. W prologu fajny spacerek po apokaliptycznym Krakowie. 

Widzę, że Nowa Huta ma tak samo, jak mój rodzinny Ursus – u nas też mówi się “mieszkam w Ursusie”, a nie “na Ursusie”. I Ursus też miał prawa miejskie. :)

Jednym słowem świetna książka. Przeczytałem ją jednym tchem. Ciekawe czy w schronach organizowali jakieś imprezy motoryzacyjne

 

Nie wszędzie będę.

Jestem w trakcie czytania. Prolog super, zapowiadało się świetnie. I ta aluzja do smoka wawelskiego, te gargulce i nazwy typu drewnorzeźby czy dwuwieża. Super. Ale potem zaczyna się nudzenie. Już tak nie porywa, nie jest takie plastyczne, wszystko takie rozciągnięte.

Teraz wreszcie wyleźli na powierzchnię więc czekam, że się znów zrobi ciekawiej.

I tęsknię za tym kolesiem z prologu :)

https://www.martakrajewska.eu

Nowa Fantastyka