Informacje

04.04.18, g. 11:53

Philip K. Dick Award 2018

Ogłoszono laureatów Nagrody im. Philipa K. Dicka 2018. 

 

To coroczne wyróżnienie przyznawane autorom wydanych w Ameryce książek science fiction – co dość ważne ze względu na specyfikę rynku, chodzi o książki wydane po raz pierwszy w miękkiej oprawie. Sponsorem Nagrody jest Science Fiction Society, wspiera ją też Philip K. Dick Trust. Przyznawana jest od 1983 roku, a laureatów wybiera pięcioosobowe jury. W tej edycji w jury zasiedli: Deborah J. Ross (przewodnicząca), Robert Onopa, James Stoddard, Amy Thomson i Rick Wilber

 

W tym roku za najlepszą książkę wydaną w 2017 uznano Bannerless Carrie Vaughn. To dystopijna opowieść o świecie po zapaści ekonomicznej i ekologicznej. Akcja skupia się na regionie Coast Road, który mimo wszystko rozkwita w tych warunkach, budując nową potęgę na ruinach zachodniej cywilizacji. Władza ściśle kontroluje populację, wprowadzając obowiązkową antykoncepcję i wymagając od ludzi chcących posiadać dzieci udowadniania, że są w stanie je wychować i na nie zarobić (ba, dzieci są wręcz wynagrodzeniem), a ich zdolności są nagradzane specjalnymi odznaczeniami.

 

Tu zaznaczymy, że w Fantastyce Wydaniu Specjalnym 1/2017 zamieściliśmy opowiadanie Bez sztandaru, które jest niejako podstawą, na której Vaughn zbudowała późniejszą powieść. Ciekawi mogą zamówić numer tutaj :)

 

 

Jury wyróżniło w tym roku specjalnym komentarzem także książkę After the Flare Dejiego Bryce’a Olukotuna. To kotnynuacja, a w sumie nawet spin off space opery zatytułowanej Nigerians in Space. W książce obserwujemy świat diametralnie odmieniony przez katastrofalne w rozmiarach wybuchy na słońcu. Elektryczność jest na wagę złota, ataki cybernetyczne sparaliżowały komunikację. Były pracownik NASA, Kwesi Bracket, pracuje przy jedynym wciąż funkcjonującym programie kosmicznym, który – tak się składa – prowadzony jest w Nigerii. Wokół Ziemi unoszą się tysiące martwych satelitów, a Azja, Europa i Ameryka są wyłączone z kosmicznej gry – Nigeria jest ostatnią szansą na przywrócenie światu dobrodziejstw komunikacji satelitarnej. Niestety, sytuacja na Ziemi wcale nie jest dużo lepsza niż w kosmosie...

 

 

Gratulujemy zwycięzcom!

Komentarze

Ogólnie nie czepiam się wpisów internetowych, bo to jednak inna bajka niż słowo pisane.

Ale “ameryki” i “katastroficznych” (miast katastrofalnych) – nie odpuszczę ;).

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Słusznie się czepiasz, thx :) 

Nowa Fantastyka