- publicystyka: Portal dla żółtodziobów

publicystyka:

poradniki

Portal dla żółtodziobów

Ponieważ od czasu do czasu na shoutboksie albo w różnych wątkach w Hyde Parku pojawiają się pytania dotyczące funkcjonowania portalu, a świeżynki bywają zagubione nawet w tym, jak publikować – stworzyłam mini poradnik przetrwania oraz dobrych manier na portalu. Uwagi mile widziane, jeśli jeszcze coś przegapiłam.

Na potrzeby niniejszego tekstu „użytkownik”, „autor”, „czytelnik” oznacza osoby płci dowolnej.

 

Spis treści: 1-2 ogólniki; 3-5 podstawy: poczekalnia, biblioteka, piórka, dyżurni, loża; 6-7 komentarze;

8 betalista; 9 konkursy itepe; 10 savoir-vivre; 11-12 do czego to służy?; 13 pytania, których nie należy zadawać

 

 

tl;dr czyli trzy najważniejsze punkty

Nominować do Biblioteki można po trzymiesięcznym stażu i skomentowaniu 50 opowiadań!

Nominować do piórek można już po miesięcznym stażu!!

Komentarze są ważne!!!

 

 

1. Jestem nowy i nie ogarniam!

Nie przejmuj się. Nawet najstarsze portalowe dinozaury były kiedyś nowe, choć wtedy było mniej do ogarniania. Jeśli odczuwasz potrzebę przywitania się ze społecznością portalu w sposób troszkę bardziej sformalizowany, możesz to zrobić w wątku Cześć, jestem tu nowy – czyli temat powitalny w Hyde Parku. Ale nie ma obowiązku, nikt nie będzie miał pretensji, jeśli tego nie zrobisz. Możesz od razu zameldować się pod opowiadaniami, w dyskusjach, na shoutboksie.

Jeśli pierwszym, co jako świeżynka zrobiłeś, jest publikacja tekstu, sprawdź, czy dobrze ten tekst oznaczyłeś. Założenie jest w przybliżeniu takie, że teksty do +– 10k znaków to SZORTY, powyżej – OPOWIADANIA (w komentarzach spotkasz się z różnymi miarami, ta jest średnia). Jest też wspólna kategoria DRABBLE dla drabbli, dribbli i drubbli (równo 100, 50, 200 słów) oraz pokrewnych króciaków. A także dla FRAGMENTÓW – jeśli twój tekst nie jest całością fabularną, oznacz go właśnie tak. Przy wyborze tekstu na portalowy debiut warto mieć na uwadze, że fragmenty nie cieszą się tu popularnością (zob. p. 10, ostatni podpunkt pierwszej sekcji). Lepiej ich jednak nie oznaczać jako „opowiadanie” w nadziei na większą popularność, ponieważ kolejni czytelnicy będą na to zwracać uwagę, a w końcu przyjdzie moderacja i zmieni tag.

Sprawdź też, czy dodałeś tagi i fragment reprezentacyjny (to ty musisz go wybrać i wpisać w odpowiednie okienko edycji i musisz to zrobić zanim padnie piąty klik! zob. p. 3; najlepiej zrobić to od razu przy publikacji). Nie jest to obowiązkowe, ale bez tych dwóch elementów tekst, jeśli trafi do Biblioteki (zob. p. 3), nie będzie reklamowany na stronie startowej. Wyjątkiem są konkursy z wymogiem anonimowości – wtedy wręcz nie powinieneś tego dodawać – zob. p. 9-10. Również teksty dostające się do Biblioteki ponad miesiąc po publikacji nie trafiają na pierwszą stronę.

Nie wpisuj tytułu w treści opowiadania (ani też nie pisz na końcu “koniec”), bo edytor portalowy wstawia tytuł wg tego, co wpisałeś w polu “tytuł”, a znacznik “koniec” dodaje automatycznie.

Jeśli masz wątpliwości co do swojego warsztatu, zajrzyj do sprzężonego z niniejszym wątku Jesteś nowy? Nie ogarniasz? Zajrzyj tutaj! – tam z kolei umieściłam m.in. przydatne linki do wątków o pisaniu.

 

2. Wrzuciłem tekst i co dalej?

Przede wszystkim czekaj na komentarze. One się w końcu pojawią – mamy mechanizmy, które zapewniają, że (prawie) żaden tekst nie pozostaje bez komentarza. Czasem jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość – zwłaszcza jeśli miałeś pecha i swój debiut wrzuciłeś w trakcie popularnego konkursu (a konkursów ci u nas dostatek, zob. p. 9). Niemniej prędzej czy później przyjdzie dyżurny (zob. p. 5) albo ciekawski użytkownik. Warto też się przywitać w odpowiednim wątku (zob. p. 1), bo to zwraca na świeżynkę uwagę. Pamiętasz, że fragmenty nie cieszą się popularnością? Właśnie dlatego często czekają dłużej na komentarz.

Jak już zdobędziesz pierwsze komentarze, odpowiadaj na nie. Poprawiaj tekst zgodnie z sugestiami technicznymi i wszelkimi innymi, jeśli się z nimi zgadzasz (z technicznymi lepiej się zgodzić, ludzie tu naprawdę wiedzą, co piszą, fabularne czy stylistyczne to kwestia bardziej sporna). Poprawianie opublikowanego tekstu jest wskazane i dobrze widziane, a poza tym ci się opłaca, bo kolejni czytelnicy będą bardziej zadowolonymi czytelnikami. Oczywiście nie musisz odpowiedzieć obszernie każdemu, często wystarcza komentarz zbiorowy, aczkolwiek wszelkie interakcje z innymi użytkownikami to dobro. Zob. też p. 10.

Komentuj, jak najwięcej komentuj (zob. p. 6).

Jeśli bardzo nie możesz się doczekać pierwszego komentarza, zareklamuj swój tekst na shoutboksie, zazwyczaj ktoś dość szybko zajrzy. Ale zrób to raczej po upływie doby albo i kilku, a nie dziesięciu minut.

Nie wrzucaj następnego tekstu za pięć minut, a nawet tego samego dnia. A w sumie najlepiej to nawet przez kilka dni (rzędu co najmniej tydzień). Daj ludziom zaznajomić się z tym, co wrzuciłeś jako pierwsze, podyskutuj z nimi, zastanów się nad uwagami komentatorów – mogą się przydać, zanim wrzucisz kolejny tekst.

Jeśli otrzymujesz negatywne komentarze i czujesz się z tym niefajnie – możesz tekst wycofać do kopii roboczych i poprawić, możesz go tam trzymać dowolnie długo i pracować nad nim. Możesz go też wrzucić na betalistę i popracować nad jego ulepszeniem w komfortowych warunkach (zob. p. 8). Unikaj kasowania tekstów (zob. p. 10).

 

3. Czym są Poczekalnia i Biblioteka?

Poczekalnia to limbo, do którego wpada każdy tekst opublikowany na portalu. Jeśli spodoba się pięciu czytelnikom, ma szanse wylądować w Bibliotece. Dlaczego tylko szanse? Bo zgłosić tekst do Biblioteki może użytkownik, który ma trzymiesięczny staż od rejestracji, a ponadto skomentował co najmniej pięćdziesiąt (50) opowiadań (zob. p. 6, po drugie). Czyli spodobanie się samym całkowitym świeżynkom nie przyniesie spodziewanych efektów (zob. p. 10 o multikontach, p. 11 – o ocenach).

Użytkownicy bez mocy klikania (zob. poniżej) zgłaszają teksty w tym wątku: BIBLIOTEKA – Nominacje. W punkcie 4 regulaminu zgłaszania jest mowa o pozostawieniu merytorycznego komentarza. Komentarz merytoryczny nie musi rozkładać opowiadania na części pierwsze, wytykać mu wszystkich baboli i stanowić fachowej recenzji – wystarczy, że w paru zdaniach napiszesz, co ci się w opku podobało, co nie (zob. też 6, 7 i 10 podpunkt faux pas).

Istnieje również moc „klikania” czyli bezpośredniego dodawania punktów bibliotecznych. Posiadają ją Lożanie (zob. p. 5) i Piórkowicze (zob. p. 4).

Ważne: do Biblioteki nie można (i nie da się) zgłaszać Fragmentów oraz Drabbli (i tego akurat nie rozumiem, bo bywają znakomite, ale zob. p. 13).

 

4. Czym są, a czym nie są piórka?

Piórka to wyróżnienia wewnątrzportalowe, przyznawane co miesiąc opowiadaniom opublikowanym w kolejnych miesiącach. Niemniej nie jest to nagroda dla „najlepszego tekstu miesiąca”, ponieważ zwycięzców może być dowolnie dużo, a może też nie być żadnego. Zgłaszać teksty do piórek mogą wszyscy użytkownicy, którzy zarejestrowali się co najmniej miesiąc wcześniej na portalu (nie ma wymogu liczby skomentowanych opowiadań!), ale nie każdy głos ma równą wagę dla nominacji. Głos „zwykłego użytkownika” liczy się jako jeden (1) punkt nominacyjny, głos Dyżurnego (zob. p. 5) liczy się jako trzy (3) punkty nominacyjne, a głos Lożanina (zob. p. 5) – jako pięć (5) punktów nominacyjnych, czyli wystarcza jeden taki głos, żeby była nominacja. Użytkownicy i Dyżurni zgłaszają swoje propozycje w comiesięcznym wątku „Wybieramy najlepsze opowiadania (miesiąc/rok)”, Lożanie zaś w jednym z licznych tajnych wątków lożowych, niemniej te zgłoszenia są na bieżąco podawane w wątku ogólnym. W tymże wątku co jakiś czas, ale nie za często, jest przedstawiany aktualny ranking. Na górze każdego takiego wątku jest też regulamin, jak zgłaszać.

Aby zgłoszenie piórka było ważne, należy pozostawić pod zgłaszanym opowiadaniem merytoryczny komentarz (zob. p. 6, po trzecie) oraz odczekać dwa dni – ten ostatni zapis miał służyć ograniczeniu zgłoszeń pod wpływem impulsu: spodobało mi się, więc natychmiast nominuję, ale został wycofany.

Jeśli opowiadanie uzyska pięć głosów, dostaje nominację piórkową, a następnie po zakończeniu okresu zgłoszeniowego dla danego miesiąca, jest głosowane przez Lożę. Aby dostać piórko, opowiadanie musi uzyskać przewagę głosów na TAK, a zatem w zwykłym głosowaniu oznacza to pięć TAKów od Loży. Niemniej Dyżurni posiadają dodatkową moc – ich zgłoszenie oznacza również pół TAKa, co może zaważyć na losie opowiadania. Więcej w p. 5.

Użytkownicy zgłaszają teksty do dnia 8 następnego miesiąca, Dyżurni – do 10.

Do piórek nie zgłaszamy Fragmentów, Drabbli/dribbli oraz opowiadań liczących ponad 80 k znaków.

Piórka za najlepsze opowiadania portalu są brązowe. Złote piórka to oznaczenie opowiadań, które były wcześniej publikowane w magazynie Nowa Fantastyka. Srebrne to sprawa skomplikowana i zasadniczo możesz się chwilowo nimi nie przejmować. W profilu autora jest kolor “najwyższego” posiadanego piórka.

Pod koniec roku, w grudniu, ogłaszany jest plebiscyt na “opowiadanie roku”, w którym startują wszystkie piórkowe teksty danego roku. W pierwszym etapie Loża głosuje na dziesiątkę, z której następnie użytkownicy (warunek: rejestracja najpóźniej w roku, którego dotyczy plebiscyt) wybierają ulubieńca w głosowaniu tajnym.

Od trzech lat opowiadania wyróżnione brązowym piórkiem (o ile nie były wcześniej gdzie indziej publikowane, a autor nie wycofa swojego dzieła) tworzą antologie “Fantastyczne pióra”.

 

5. Kim są Dyżurni i Loża?

Dyżurni i Loża to użytkownicy, którzy „więcej mogą” w kwestiach piórkowych.

Dyżurni

Liczba Dyżurnych jest w zasadzie nieograniczona – zgłosić się może każdy, chętni są formalnie weryfikowani, czy są czynnymi użytkownikami, ale zasadniczo nie zgłaszają się osoby, które nie są już i tak wszystkim znane, więc to naprawdę formalność. Dyżurni wybierają dzień dyżuru (konkretny dzień tygodnia) i zobowiązują się przeczytać 50% tekstów wrzucanych do Poczekalni w swój dzień, czyli np. tekstów sobotnich czy poniedziałkowych z całego miesiąca. Jeśli wyrobią normę, mogą zgłaszać teksty do piórek (wszelkie teksty, oczywiście, nie tylko ze swojego dnia dyżuru) z mocą pół TAK-a, czyli nierzadko głosem przeważającym w głosowaniu. Opowiadanie może uzyskać maksymalnie cztery pół-TAKi od Dyżurnych, co umożliwia zmianę werdyktu Loży: przy stosunku TAK do NIE 4:5 te dwa dodatkowe punkty odwracają proporcje. Dlatego warto być Dyżurnym.

Grafik dyżurów, aktualizowany, kiedy zmieniają się dyżurni, znajduje się pod tym linkiem. Dzięki temu możesz się zorientować, jakiej hiszpańskiej inkwizycji ekipy dyżurnych możesz się spodziewać, wrzucając tekst w konkretnym dniu tygodnia. Są tam też statystyki komentarzy wszystkich użytkowników.

Loża

Loża to dziewięcioro użytkowników o mocach jeszcze bardziej specjalnych. Jest wyłaniana w jawnych wyborach przeprowadzanych pod koniec każdego roku. Warunki czynnego prawa wyborczego są takie jak dla zgłoszeń do Biblioteki (zob. p. 3), dla biernego nie ma wymagań. Lożanie głosują nad przyznaniem piórek, zakładają tajne wątki i ogólnie są bogami. (Żartowałam). Lożanie mogą także klikać teksty z pominięciem zgłoszeń w wątku zgłoszeniowym i nominować jednym swoim ultragłosem do piórek. Poza tym nie mają jakichś szczególnych uprawnień, jeśli nie liczyć tego, że część zmian na portalu jest zazwyczaj najpierw dyskutowana w gronie Loży, zanim zostanie poddana pod referendum. A niektóre decyzje Loża podejmuje bez referendum. Lożanie klikają też (za pomocą kont Użytkownicy I, II, III, IV i V) zgłoszenia biblioteczne. Jest to wbrew pozorom zajęcie czasochłonne, zwłaszcza jak zgłoszeń wpadnie sporo (trzeba się wylogować/zalogować, zweryfikować zgłoszenia i komentarze, czasem znów wylogować/zalogować, żeby zmienić numer Użytkownika, jako że każdy ma jeden klik), więc nie strzelaj do Loży, jeśli wiesz, że masz zgłoszenia, a jeszcze nie wylądowałeś w Bibliotece.

Grafik aktywności komentarzowej użytkowników znajduje się pod tym linkiem, polecam przy dorocznych głosowaniach.

 

6. Dlaczego warto komentować?

Powodów jest tyle co gwiazd na niebie. No, może trochę mniej.

Po pierwsze dlatego, że portal działa na zasadzie altruizmu wzajemnego: jeśli przeczytasz czyjeś opowiadanie, to zwiększasz swoje szanse, że ten ktoś przeczyta twoje.

Po drugie dlatego, że komentując opowiadania wyrabiasz sobie normę do nominacji bibliotecznych (zob. p. 3), a szybko się zorientujesz, że to bardzo przydatna możliwość.

Po trzecie dlatego, że pozostawienie merytorycznego komentarza jest warunkiem oddania ważnego głosu do Biblioteki (zob. p. 3) i na piórka (zob. p. 4). To jest weryfikowane!

Po czwarte dlatego, że autorzy lubią, jak wokół ich tekstów coś się dzieje, ludzie dyskutują. A na dodatek (to jeden z powodów, dla których warto również odpowiadać na komentarze) wielu użytkowników ma ustawione wyświetlanie działu „Opowiadania” na najnowsze komentarze, a nie najnowsze teksty. Ergo, komentując, podbijasz tekst na ich liście, co ma szanse zwiększyć poczytność opowiadania. Zwłaszcza więc jeśli tekst ci się spodobał, komentuj i dyskutuj, bo w ten sposób reklamujesz go innym użytkownikom.

Po piąte, co w dłuższej perspektywie jest może i najważniejsze, poprzez komentarze i dyskusje uczymy się pisać, poprawiać swoje błędy, rozumieć sposób pisania innych i tak dalej.

Poza tym dlatego, że dyskusje pod opowiadaniami bywają bardzo ciekawe i inspirujące.

 

7. Jak komentować (i jak być komentowanym)?

Finkla napisała na ten drugi temat, w nawiasu, osobny poradnik – Jak Finkla to robi? Dekalog Łowcy Komentarzy. Jest on bardzo cenny, warto więc się z nim zapoznać.

Natomiast uwaga ogólna: na tym portalu preferowane są komentarze szczere, a nie takie, które mają autorowi zrobić przyjemność, ponieważ takie poprawianie humoru nie pomaga się pisarsko rozwijać. Jeśli coś ci się naprawdę podoba: chwal. Ale jeśli widzisz wady albo po prostu coś do ciebie nie trafia – nie bój się o tym pisać, bo to jest bardzo ważny feedback dla autora. Im szczegółowiej opiszesz, co ci się nie spodobało, tym dla autora lepiej.

 

8. Co to jest betalista i po co?

Betalista służy do betowania czyli pracy nad tekstem w komfortowych warunkach, z grupą ochotników, którzy chcą ci pomóc w tym, żeby tekst był jak najlepszy. Jeśli nie jesteś pewny, czy twój pomysł jest dobry, jeśli nie ufasz swojemu warsztatowi, jeśli chciałbyś, żeby ktoś przeczytał tekst, zanim ujrzy on światło dzienne w poczekalni – dawaj go na betalistę. Najlepiej również ogłoś to w wątku temu poświęconym: Lista betowanych opowiadań (betalista).

Jeśli przez kilka dni nie zgłosi się żaden betareader, poszukaj osób, które piszą podobne rzeczy jak twoje opowiadanie lub też je chętnie komentują (możesz poszukać po tagach). Możesz takie osoby zaprosić do bety (na dole każdego profilu znajdziesz taką opcję), niemniej warto sprawdzić, czy wymarzony betaczytelnik nie zastrzegł sobie w profilu, że nie betuje. Jeśli zapraszasz osobę, z którą dotychczas nie miałeś żadnej interakcji, warto wysłać też wiadomość prywatną.

Koniecznie jak najdokładniej opisz na betaliście, o czym jest twoje opowiadanie. Przedstaw je w jak najlepszym świetle, żeby zachęcić czytelników, napisz też, jakiej konkretnie pomocy oczekujesz. Postaraj się, żeby tekst był dopracowany pod względem technicznym najlepiej, jak potrafisz, a jeśli jesteś dysortografikiem, powiedz to. Beta to nie odwalanie pracy za ciebie, ale pomoc.

Najczęściej na betę trafiają teksty, które użytkownicy chcą publikować na portalu, ale bywają i takie do publikacji zewnętrznych. Zanim taki tekst wrzucisz, lepiej daj się wcześniej poznać jako komentator i członek społeczności. W sumie ogólnie łatwiej jest znaleźć betaczytaczy komuś, kto się udziela, więc... p. 6 (i 10).

Jeśli dałeś opowiadanie na betę – korzystaj z niej w sposób aktywny. Nie ma lepszego sposobu na zniechęcenie do siebie użytkowników niż olewanie bety. Pamiętaj: ludzie społecznie poświęcają swój czas na czytanie i rozkminianie twojej twórczości. Jeśli uwagi betaczytelników uważasz za miażdżące i z tego powodu chcesz przerwać pracę nad tekstem i więcej do niego nie wracać, to 1) zastanów się, czy aż tak drastyczne kroki są konieczne, czy nie podejmujesz ich pod wpływem przejściowych emocji; 2) koniecznie podziękuj betom za poświęcony ci czas i za uwagi. Jeśli uznasz je za krzywdzące – napisz im to, bo może tylko ich źle zrozumiałeś, może coś da się na tym jednak zbudować.

Podczas bety dobrym zwyczajem jest zaznaczanie w tekście zmian, zwłaszcza tych większych – najlepiej przekreśleniem i boldem, bo od razu widać. Dzięki temu betujący nie muszą czytać w kółko całości, a tylko śledzą zmiany.

Jak już opublikujesz opowiadanie po becie, to jeśli jest to ten sam tekst, nicki betujących pojawią się w belce (zob. p. 11). Licznik komentarzy będzie też pokazywał, że jest ich dużo, ale komentarze z bety nie będą widoczne dla wszystkich czytelników po publikacji – tylko dla ciebie i betujących. Jeśli wklejasz go na nowo, wypada podziękować betującym za pomoc.

Do dyskusji o betowanym tekście i wszystkim, co się z betowaniem wiąże, służy beta, a nie shoutbox (zob. p. 10-11). Do werbowania betareaderów – odpowiedni wątek.

 

9. Konkursy, konkursy, konkursy! (oraz formy pokrewne)

To jedna z najważniejszych instytucji portalowych. Możesz w nich brać udział do woli, możesz też ogłaszać swoje. (Oprócz konkursów są jeszcze wyzwania i pojedynki – o nich na końcu tego punktu).

W pierwszym przypadku (= bierzesz udział) przeczytaj regulamin umieszczony w odpowiednim wątku w Hyde Parku i śledź ten wątek, bo zdarzają się istotne zmiany (zwłaszcza dedlajnów). Zapoznawanie się z regulaminami jest bardzo ważne, bo Wielcy Przedwieczni jurorzy miewają szalone pomysły.

Planując dodanie opowiadania z tagiem konkursowym, upewnij się, czy konkurs jest aktywny ;) Ponieważ rozwijana lista w panelu dodawania tekstu jest myląca, lepiej to sprawdzić w HP. Aktywne konkursy mają tam swoje wątki. Ponadto można kliknąć w sam tag konkursowy – pokażą się wszystkie teksty z danym konkursem związane: regulamin, wyniki, opowiadania na konkurs nadesłane. Tam można wszystko sprawdzić.

Czasami teksty otagowane konkursem pojawiają się po jego zamknięciu, np. jeśli osoba, która zamierzała wrzucić konkursowe opko, nie wyrobiła się z dedlajnem lub limitem. Dzieje się tak jednak głównie niedługo po zamknięciu konkursu oraz w przypadku konkursów, w których organizatorowi zależy na zebraniu tekstów np. coś upamiętniających, a konkursowość jest drugoplanowa. Bywają też nabory o wydłużonym czasie ważności. Wszystkiego należy szukać w regulaminach. W przypadku dorzucania tekstów z tagiem konkursowym po terminie, ale w trakcie oceny (przed ogłoszeniem wyników) należy o tym poinformować w przedmowie. I lepiej dodać tag dopiero po ogłoszeniu wyników. Lepiej też poinformować o tym osobę ogłaszającą dany konkurs.

Ważna uwaga dotycząca konkursów z wymogiem anonimowości (zob. p. 10): żeby nie zostać ujawnionym, co może grozić dyskwalifikacją, należy zawiesić chęć uzyskania sławy na kołku i zrezygnować z tagów oraz fragmentu reprezentacyjnego. Oznacza to, że opowiadanie nie będzie reklamowane na głównej, bo się nie odanonimuje, ale zyski z uczestnictwa w konkursie są zazwyczaj większe od tych paru godzin sławy, zanim inne biblioteczne teksty nie zepchną twojego.

Ważna uwaga ogólna: limity w konkursach liczone są wg “portalowego licznika znaków”, który nie liczy znaków tak jak powinien, ale dlaczego, to już p. 13, zob. też p. 11, podpunkt 1, podpodpunkt ostatni.

 

W drugim przypadku (= organizujesz konkurs) – napisz szkic regulaminu (temat, ogólne zasady, termin – zob. p. 12, limit znaków, dodatkowe zasady, nagrody, skład jury i cokolwiek jeszcze uznasz za ważne) i wyślij go do akceptacji Berylowi czyli głównemu administratorowi portalu. (Nagrody nie są obowiązkowe, wiele konkursów jest jedynie o portalową chwałę). A potem ogłoś konkurs w Hyde Parku, zadbaj, by ktoś z adminów przypiął mu tag konkursowy i czekaj na konkursowe opowiadania!

Z ważnych drobiazgów dotyczących ogłaszania konkursów: dedlajny nie powinny się pokrywać z końcem miesiąca (zob. p. 10). Pamiętaj też, że posty w Hyde Parku nie są edytowalne przez nikogo poza adminem i modami (zob. p. 13), więc w głównym poście lepiej dać tylko zajawkę, a regulamin w pierwszym komentarzu, gdzie będzie można go uzupełniać i modyfikować. Uważaj też na starych żartownisiów, którzy tylko czekają na to, żeby wrzucić pierwszy komentarz zanim pojawi się ten właściwy z regulaminem – wklejaj regulamin z pliku i puszczaj pierwszy komentarz szybko. Możesz go następnie cyzelować. Takie kukułcze jajo jest do usunięcia przez adminów, ale po co robić niepotrzebne zamieszanie?

Jurkowanie i komentarze – nie jest to zasadą ani koniecznością, ale przyjęło się, że jurorzy nie piszą merytorycznych i oceniających komentarzy przed ogłoszeniem wyników. Mogą zaznaczać swoją obecność krótkimi komentarzami w rodzaju “przybyłem, zobaczyłem, przeczytałem” albo obrazkami – inwencja jest tu nieograniczona. Chodzi zaś o rzecz bardzo prostą: jeśli autorzy i czytelnicy zobaczą jurorskie oceny, nawet bez rankingów, przed ogłoszeniem wyników, napięcie w naturalny sposób spada.

 

Uwaga konkursowa ogólna, dla obu stron: o betę nie prosimy jurorów, a jurorzy nie zgadzają się przyjmować bet opowiadań konkursowych. W przypadkach, kiedy autor podstępnie ukryje fakt pisania opowiadania na konkurs, nie zaopatrzy go tagiem konkursowym, i perfidnie wyśle jurkowi, autor zostanie osądzony w trybie nadzwyczajnym przez sąd wojenny i rozstrzelany przy akompaniamencie fanfar (możliwość wyboru broni od miecza z żelaza dla autorów fantasy po miecz świetlny dla autorów science fantasy, przez formy pośrednie, w tym broń palną dla steampunkowców), a jeśli juror świadomie przyjmie betę w zamian za nieokreślone korzyści, spotka go ten sam los, ale bez fanfar i z bronią wybieraną losowo. Dobra, skończyły się żarty, zaczynają się schody: ta zasada jest chyba oczywista. Podobnie jak to, że opowiadanie z przeznaczeniem na konkurs, wstawiane na betalistę, powinno być opatrzone tagiem, a przynajmniej zamiar wystawienia go w wyścigu konkursowym zaznaczony w opisie. W przypadkach spornych jakoś się będzie je rozstrzygać.

 

Ponieważ niedawno pojawił się problem, czym różnią się konkursy od innych portalowych zabaw polegających na współzawodnictwie, oto definicje na podstawie praktyki:

Konkurs – zabawa (bardziej lub mniej poważna, zwłaszcza jeśli chodzi o nagrody, bo bywa to publikacja zewnętrzna), w której organizatorzy wymyślają warunki, a uczestnicy piszą teksty wg tych warunków. Organizatorzy najczęściej są też jurorami, ale zdarzają się także konkursy bez jury, gdzie głosują czytelnicy. Zasadniczo jurorzy nie biorą udziału w zmaganiach, choć czasem wrzucają – poza konkursem – tagowane opowiadania. Ustalone zostało także, że jurorów nie należy prosić o betę tekstów konkursowych, oni zaś nie powinni przyjmować zaproszeń do bety. [konflikt interesów!] Jurorzy mogą zgłaszać opowiadania konkursowe do piórek, ale zalecenie jest takie, żeby robili to po ogłoszeniu wyników (stąd między innymi kwestia dedlajnów nie na koniec miesiąca).

Wyzwanie – ktoś rzuca pomysł i zaprasza do jego wykonania innych użytkowników, konkretnych albo ogólnie, może też być łańcuszkowo. W przeciwieństwie do konkursu nie ma tu zazwyczaj sztywnych reguł, raczej propozycja zmierzenia się z jakimś zadaniem pisarskim. Przez pewien czas funkcjonowały też czysto ćwiczebne “wyzwania tygodniowe” (ale chyba zdechły), gdzie pisało się pojedyncze scenki itp. W wyzwaniach nie ma jury, miejsc podiumowych, nagród i tak dalej (nie musi być nawet dedlajnów ani limitów), za to betowanie i zgłaszanie do piórek jest tu całkowicie nieograniczone. Ba, wręcz wskazane, jeśli wymyślający zadanie uzna, że tekst znakomicie spełnił założenia.

Pojedynek – zabawa zasadniczo polegająca na pisaniu anonimowo tekstów raczej krótkich (a niekiedy wręcz bardzo krótkich), w krótkim czasie, anonimowo, na najczęściej bardzo szczegółowo określony temat, czasem z wymogami formalnymi. Chodzi o to, żeby były emocje z głosowaniem, napięcie i tak dalej. Ostatnimi czasy niektóre pojedynki nieco zbliżyły się do wyzwań ograniczonych do dwóch czy trzech autorów, a i limity i dedlajny się wydłużyły. Taka zabawa to nie klasyczny pojedynek, ale forma pośrednia. Bety – niezalecane, bo głosuje publiczność. Zgłoszenia piórkowe – bez ograniczeń.  

 

10. Ogólny savoir-vivre czyli czego unikać, a czego niekoniecznie

 

Dobre maniery są nieśmiertelne (S. Themerson, “Euklides był osłem”)

Publikowanie anonimowe. Jest możliwe i dozwolone, ale sporo użytkowników nie lubi anonimów. Anonimy nie startują też do piórek (zob. p. 4). Jeśli jesteś nowy, to i tak jesteś nieznany, więc anonimowość wiele nie zmienia. Opcji publikacji anonimowej używają niekiedy użytkownicy znani i rozpoznawalni, dla zabawy w odgadywanie albo dla testowania bez poczucia, że oceniany jest nick, a nie tekst. Anonimowość jest też wymagana w części konkursów (zob. p. 9), ale w niektórych jest wykluczona (czytaj regulaminy!). Zgłaszanie tekstów publikowanych anonimowo do Biblioteki i nominowanie do piórek jest jak najbardziej możliwe, ale są dwa “ale”. Kiedy tekst ląduje w Bibliotece i jest ogłoszony na stronie głównej (zob. p. 1 i 3), autor zostaje z automatu ujawniony, ale... Jeśli nie dasz tagów i fragmentu reprezentacyjnego, unikniesz odanonimowania, co w przypadku konkursów jest istotne. Ale to dopiero pierwsze “ale”. Drugie “ale” jest takie, że jeśli anonimowy tekst zabezpieczony (celowo lub przypadkowo) przed deanonimizacją dostanie nominację do piórka, to warunkiem głosowania nad nim przez lożę jest deanonimizacja właśnie. Tertium non datur.

Odpowiadanie na wszystkie komentarze. Rzecz jasna, im więcej wchodzisz w interakcje z innymi użytkownikami, tym bardziej rośnie ogólna ilość szczęścia we wszechświecie. Niemniej nie musisz każdemu odpowiadać wyczerpująco: często wystarczy, że podziękujesz, uśmiechniesz się, napiszesz, że się nie zgadzasz. Jeśli czyjś komentarz przegapiłeś – nie desperuj, w radykalnych sytuacjach (komentarz był długi, treściwy, ważny, a ty go nie zauważyłeś i nie odpisałeś) możesz takiemu komuś napisać priva, że dopiero teraz znalazłeś jego uwagi. Zasadniczo nie należy odpowiadać każdemu komentatorowi osobnym komentarzem, ale wszystkie odpowiedzi na dany batch pomiędzy twoimi wstawkami umieszczać w jednym komentarzu, oznaczając osoby, do których się zwracać w tym jednym komentarzu (nie martw się, aktywni komentatorzy wrócą i znajdą).

Offtopy. Hyde Park ma wątków więcej niż ziaren piasku na Saharze. Jest ich tyle dlatego, że staramy się dla każdego tematu otwierać nowy wątek – w ten sposób każdy może znaleźć w miarę łatwo odpowiedzi na pytania, które go nurtują. Moderatorzy wycinają offtopy z Hyde Parku, ale pod opowiadaniami, o ile autor nie zażyczy sobie zakończenia offtopu, można dyskutować o czymkolwiek, w co skręci rozmowa. Offtopy zasadniczo nie są tolerowane w wątkach służących do głosowań, referendów, zgłaszania nominacji biblioteczno-piórkowych. Praktyczny powód jest prosty: utrudnia to liczenie głosów.

Zakładanie wątków w Hyde Parku. Każdy ma do tego prawo. Warto jednak rozejrzeć się najpierw, czy podobny wątek już nie istnieje albo czy nurtujące cię pytanie nie należy do szerszego zagadnienia, które swój wątek posiada. Wątki są szczegółowe i jest ich dużo, ale nie zakładaj osobnego dla każdego pytania w rodzaju „Lubicie Wiedźmina?” (o tym najlepiej porozmawiać na shoutboksie), „Jak pisać zdania złożone?” (od tego jest wątek Wzajemna pomoc językowa przy pisaniu opowiadań), „Czy Wikingowie mieli paralotnie?” (od tego jest wątek Wzajemna pomoc merytoryczna przy pisaniu opowiadań) i tak dalej. Dla pytań ogólnych jest wątek Wzajemna pomoc różna przy pisaniu opowiadań.

Usuwanie tekstów. Z powodu niepochlebnych komentarzy albo dowolnego innego. Nie jest zabronione, ma nawet swoje lokalne określenie – katiowanie (zob. wątek Legendy portalu (hermetyczne)). Ale ponieważ zasadniczo pracujemy tu nad opublikowanymi tekstami, zazwyczaj lepszą strategią jest albo poprawianie na bieżąco, albo wycofanie do kopii roboczych i ewentualnie wrzucenie na betalistę. Niezbyt fajne, w zasadzie z kategorii faux pas (zob. niżej) jest usuwanie tekstu dlatego, że nie zyskał uwagi, a następnie wrzucanie go na nowo, żeby znalazł się na górze listy. Albo po prostu usuwanie, bez odpowiedzi na komentarze, zwłaszcza jeśli takowe już się pojawiły, choćby i negatywne – jest to po prostu nieuprzejme wobec osób, które poświęciły ci czas. Jeżeli poprawiłeś tekst, a któryś komentarz bardzo cię uwiera, zawsze możesz poprosić autora o jego usunięcie lub edycję. A przynajmniej zajrzenie jeszcze raz do tekstu i skomentowanie nowej wersji.

Ogłaszanie konkursów z dedlajnem w ostatnim dniu miesiąca. To jest odruch wielu autorów konkursów, nieformalnie umówiliśmy się jednak, że tego nie robimy, ponieważ w ostatnim dniu konkursu wpływa zawsze najwięcej tekstów. Oznacza to, że wrzucone wtedy opowiadania mają znacznie mniejsze szanse na nominację piórkową (zob. p. 4), ponieważ mało kto zdąży je przeczytać przed terminem. Ergo: unikaj takich dedlajnów.

Wielokrotne komentarze, poprawianie postów itd. Zasadniczo na portalu (prawie) wszystko jest edytowalne – wyjątkiem są posty w HP (dlatego np. regulaminy konkursów lepiej zamieszczać w pierwszym komentarzu, zob. p. 9) i shoutbox – i powinno być edytowane na glanc. Możesz edytować także komentarze (ale nie przesadzaj, zob. niżej w sekcji faux pas) Jeśli nie masz możliwości edycji z komórki – popraw potem z kompa. Ludzie to docenią. Dotyczy to także wrzucania z komórki kilku komentarzy jeden pod drugim – połącz je potem w jeden. (Jeśli najedziesz kursorem na miejsce obok daty i godziny komentarza, to pokażą się przyciski “zgłoś – edytuj – usuń”, służące do manipulowania komentarzami. Jeśli przypadkowo klikniesz w “zgłoś” przy swoim komentarzu, nie panikuj, moderacja zorientuje się, że to pomyłka i nie usunie).

Zgłaszanie do bety tekstów pozaportalowych. Wielu z nas pisze również poza portalem, część wydaje swoje wypociny drukiem, więc zdarzają się sytuacje, kiedy potrzebujemy, aby ktoś zerknął okiem na tekst na zewnętrzny konkurs czy nabór. Nie ma w tym nic złego, lepiej jednak nie zaczynać aktywności portalowej od czegoś takiego. Portal nie jest darmowym serwisem redakcyjno-korektorskim, ale społecznością, w której  ludzie się wzajemnie wspierają. Więcej – w p. 8.

Wklejanie linków. To niezupełnie kwestia na savoir-vivre, choć na upór... Obecnie miłościwie nam panująca wersja portalu (zob. p. 13) ma tak, że jeśli wkleja się link, to w zdecydowanej większości wypadków należy dać po nim spację lub enter, bo inaczej będzie nieaktywny. To drobiazg, ale ułatwia życie, warto sobie wyrobić odruch.

Komentarze bezkrytyczne. Oczywiście, twoje prawo, możesz wszystkich chwalić i dawać im najwyższe oceny. Niemniej pamiętaj, że są one niewiele warte, jeśli tekst ma dużo braków, a mogą zakłócić odbiór przez autora (zwłaszcza świeżynkę) realnej, merytorycznej krytyki. Jesteśmy tu po to, żeby się rozwijać – a brak konstruktywnej krytyki przeszkadza w rozwoju.

Słoń w składzie porcelany. Postaraj się unikać bycia takim słoniem. To może oczywiste, ale niech będzie na piśmie: nie obrażaj innych, nie fochaj się na nich tylko dlatego, że śmieli skrytykować twoje wiekopomne dzieło. Jeśli dopiero co się tu zjawiłeś, spróbuj też jakoś się przedstawić (opowiadaniem, w wątku powitalnym, na krzykpudle (zob. p. 11), komentarzami), poczytaj trochę, jak tu funkcjonujemy, a nie zaczynaj od często ni w pięć ni w dziewięć wbijania się w rozmowy na rzeczonym pudle. Jeśli zaś jesteś bardziej społecznościowcem niż pisarzem i chcesz jednak zacząć od pogaduszek, to przynajmniej pomachaj do wszystkich łapką na tym krzykpudle. Jesteśmy społecznością bardzo otwartą, świeżynki zazwyczaj szybko się aklimatyzują, ale daj ludziom czas na zapoznanie się z tobą zamiast na wejściu rozstawiać wszystkich po kątach. (Więcej w p. 11 o krzykpudle).

Fragmenty. Nie są oczywiście faux pas, nie ma zakazu ich publikacji (po coś w końcu istnieje ta kategoria). Warto jednak przemyśleć publikacyjną strategię. Dlaczego nie przepadamy za fragmentami? Bo nie mając nadmiarów czasu na lekturę – pamiętaj, że każdy użytkownik ma własne życie i własną twórczość (są wyjątki niepiszące, tylko czytające: Regulatorzy (w skrócie Reg) i Koala), więc większość czytelników będzie wolała przeczytać skończoną całość, a nie fragment, który nie zapewnia satysfakcji czytelniczej. Bardzo rzadko zdarza się, że autor fragmentów dociąga swoją historię do końca – zazwyczaj wrzuca kilka napisanych rozdziałów i znika. Zastanów się, czy sam wolałbyś czytać coś takiego, czy też jednak zamknięte, napisane do końca (choćby i z otwartym zakończeniem) historie?

Dyskusje o betowanych tekstach na krzykpudle – nie są, oczywiście, zabronione, ale krzykpudło nie do tego służy. Do dyskusji o betowanych tekstach służą komentarze pod betowanymi tekstami. Zob. p. 11, sekcja Shoutbox.

 

Zdecydowane faux pas

Multikonta i komentarze „kumpelskie” – to pierwsze jest ścigane przez administrację, drugie – bardzo źle widziane przez użytkowników. Jeśli martwisz się, że nie masz komentarzy, przeczytaj poradnik Finkli wspomniany w p. 7 i zastosuj się do zawartych tam rad. Natomiast pod żadnym pozorem nie zakładaj drugiego konta, żeby sobie napisać pochwalny komentarz w rodzaju „Ale super, podobało mi się!” i dać szóstkę w punktach, którymi nikt się nie przejmuje (zob. p. 11). Nie proś też o to przyjaciół, brata ani mamy. To nic nie da, ludzie tu są bardzo wyczuleni na takie zachowania i zazwyczaj trafnie je wychwytują. Poza tym lubimy treściwe komentarze (zob. p. 6), więc te pozbawione treści są od razu podejrzane. (Wyjątkiem jest Anet, zob. wątek Legendy portalu (hermetyczne)).

Komentarze w stylu „ja wiem lepiej, nie znacie się”. Źle widziane. Zwłaszcza w kwestiach technicznych oraz niezrozumiałości tekstu. Pamiętaj o bardzo prostej zasadzie: czytelnik nie siedzi w twojej głowie i nawet jeśli ty doskonale znasz motywacje swoich bohaterów albo zasady działania twojego świata, to jeśli nie pokazałeś tego wszystkiego w tekście, czytelnik ma prawo nie zrozumieć, nie załapać i w efekcie odpaść od tekstu. Dbaj o czytelnika swojego.

Nieodpowiadanie na komentarze. Źle widziane. Pamiętaj, że ludzie działają tu społecznie, poświęcając swój czas na czytanie twórczości innych, niemniej większość z nas też pisze i czeka na komentarze, nie mówiąc już o tym, że mamy pracę, rodziny i swoje sprawy. Twój tekst – podobnie jak żaden inny – nie jest pępkiem świata na portalu, więc jeśli nie będziesz reagował na to, co piszą do ciebie inni, komentatorzy w końcu się wykruszą, czytelnicy też. Więcej we wspominanym już poradniku Finkli. Zob. p. 8.

Publikowanie tekstów niechlujnych (chaotyczne formatowanie, całkowite olewanie literówek, interpunkcji czy zapisu dialogów itd.). Źle widziane, ale to głównie twój problem, bo po prostu na wejściu zniechęcisz czytelników. Jeśli naprawdę nie ogarniasz takich spraw, a nie jest to kwestia lenistwa bądź niedbalstwa, ruszaj na betalistę (zob. p. 8). A jeśli jest, po prostu zadbaj o to, żeby tekst się jak najlepiej prezentował – to twój interes i szacunek dla czytelników. No i nie pisz raczej w przedmowie “wiem, że tekst jest usiany błędami”. Skoro wiesz, to popraw. Zajrzyj do poradników interpunkcji czy dialogów (lista w tym wątku). Możesz też skorzystać z betalisty.

Niewprowadzanie sugerowanych poprawek, zwłaszcza technicznych. Bad idea. Nawet jeśli argumentujesz to “nie chce mi się w tym tekście, poprawię w następnym”. O co zakład, że w następnym część błędów się powtórzy? Poprawiając, sam się czegoś uczysz. No i jeśli poprawisz, to następny czytelnik będzie miał ułatwiony, lepszy kontakt z twoim tekstem. Win, win.

Usuwanie i ponowne publikowanie tekstów, które nie zyskały pozytywnych komentarzy lub nie dostały się do Biblioteki. Użytkownicy mają pamięć, internety jeszcze lepszą. Jeśli uważasz, że Twój tekst został źle potraktowany, niezauważony, niedoceniony, mamy wątek pt. Wykopalisko – poleć swój stary tekst. Służy on do tego, co w tytule – przypominania i polecania swoich starych tekstów :) Bardziej akceptowalne jest publikowanie nowej wersji starego tekstu, radykalnie przerobionej, ale wypada wtedy zaznaczyć w przedmowie, że tak właśnie jest, żeby ludzie się nie zastanawiali, gdzie już ten tekst widzieli.

Usuwanie lub nadmierne edytowanie komentarzy, które zmienia sens oryginalnej wypowiedzi. To niezbyt dobra strategia. Ludzie mają pamięć, a internety jeszcze lepszą. Jeśli palnąłeś jakieś głupstwo, z którego chciałbyś się wycofać, oczywiście możesz usunąć komentarz albo go zmienić. Niemniej dopóki nie jest to coś, czego się bardzo wstydzisz albo komentarz umieszczony w złym wątku, lepiej zaznacz edytę. Wyjaśniać nieścisłości możesz w dyskusji komentarzowej, tu nie ma ograniczeń.

 

Banowanie

Mam nadzieję, że ta sytuacja nie będzie cię nigdy dotyczyła, ale lepiej, żebyś wiedział. Administracja/moderacja ma system upomnień, które wysyła użytkownikom łamiącym zasady panujące na portalu, zwłaszcza dotyczące traktowania innych użytkowników. Nie zarobisz bana większością z wymienionych powyżej faux pas (wyjątkiem mogą być multikonta), ale aroganckie komentarze lub odpowiedzi na nie mogą cię kosztować upomnienie, a kilka upomnień i uparta recydywa oznacza usunięcie konta użytkownika. Wraz z nim znikają opowiadania, a w przypadku reaktywacji, nawet jeśli przywrócisz swoje teksty (na ich zapisanie admin da ci czas, choć lepiej ratować, co się da, już po kilku upomnieniach ;)), nie odzyskają one piórek, jeśli takowe miały. Ot, kara większa.

 

11. Do czego to (nie) służy i gdzie to jest?

 

Kategorie i tagi (wrzucanie opowiadań)

Kategorie, jak się coraz częściej okazuje, nie są rzeczą oczywistą. A trzeba je wybrać, żeby umieścić opowiadanie na odpowiednich półkach w Poczekalni i Bibliotece. Portal w obecnej wersji (zob. p. 13) nie daje tu wielkiego wyboru, kategorie są trzy: science fiction, fantasy, horror. Czyli trzy podstawowe konwencje fantastyki. Wcale nie oznacza to, że jeśli napisałeś fantastykę, to musisz wybrać jedną z tych konwencji, nawet jeśli nie pasują. Jest bowiem jeszcze opcja “inne”, przez którą część świeżynek broni się rękami i nogami, uznaje bowiem, że chodzi tu o teksty niefantastyczne. Nic bardziej błędnego. Portal jest fantastyczny i zasadniczo należy na nim publikować teksty fantastyczne. “Inne” to zatem wszystko, co nie mieści się w trzech wymienionych kategoriach/konwencjach. Np. urban/rural fantasy, spora część postapo, steampunk i sporo cyberpunku, zazwyczaj space opera czy space fantasy (czyli mamy podróże kosmiczne, ale ich podstawy naukowe są pomijany, jak w Star Warsach), paranormal romance, weird, bizarro i cała masa innych konwencji fantastyki. Pamiętaj: fantastyka =/= fantasy, takie zrównanie jest błędem zataczającym ostatnio coraz szersze kręgi i należy szybko przestać go popełniac.

Tagi służą temu, żeby opowiadanie znalazło się na odpowiednich podpółkach. Są niestety niezmienialne, nie da się dodać nowych (zob. p. 13), a część jest od czapy, przyznajmy to szczerze. Np. tag “bohater” – 99,99% fikcji fabularnej posiada bohatera, więc w sumie dawanie tego tagu jest bez sensu. Z tagami należy też uważać, żeby nie stały się spojlerami. Choć bowiem mało kto na tagi zwraca uwagę przy lekturze, to są jednak osoby, które po nich wyszukują na portalu potencjalnie interesujące teksty. Jeśli więc np. fakt, że twój świat to postapo albo rzeczywistością wirtualną jest wielkim twistem, który ujawniasz w ostatnim zdaniu, dodanie tagu, który to ujawnia na początku, może być zabójcze dla zaskoczenia czytelnika.

 

Belki i przyciski nad opowiadaniem

Zapewne zauważyłeś już, że w belce nad tekstem opowiadania są rozliczne podbelki oraz ikonki:

Dyżurni – tym nie należy się przejmować, bo portal od dawna nie jest w stanie aktualizować tej listy i dopóki nie będzie Nowej Wersji Portalu (zob. p. 13), nie będzie też aktualizacji podbelki z Dyżurnymi (zob. p. 5).

– Biblioteka – pokazuje, kto zgłosił twój tekst do Biblioteki (zob. p. 3). Piątego zgłaszającego nie zobaczysz <demoniczny śmiech>.

Betowali (tylko jeśli ktoś betował) – pokazuje, kto pracował z autorem nad tekstem umieszczonym na betaliście (zob. p. 8). Część użytkowników wrzuca tekst na nowo, żeby nie było śladów bety, ale jakkolwiek nie jest to zbrodnia, warto jednak w takim przypadku podziękować w przedmowie tym osobom, które pomogły opko dopracować. Pominięcie betareaderów i ich zasług może spowodować, że te osoby nie będą już chciały z tobą współpracować.

Oceny w skali 1-6. To jest w zamierzeniu bardzo fajna funkcjonalność, ale mało kto z niej korzysta. Część użytkowników zostawia te oceny zamiast komentarzy, ale po pierwsze zob. p. 6, a po drugie oceny na nic praktycznego się nie przekładają. Ot, autor sobie może je zobaczyć, inni też mogą, ale po prawdzie mało kto na to w ogóle zwraca uwagę, żadne rankingi według tego nie powstają. W kwestii samego oceniania – ono nie daje miejsc w rankingu, awansu do Biblioteki, nic z tych rzeczy. Ergo najlepiej oceniać bez “podnoszenia” oceny, bo niech autor ma jak najrzetelniejszy feedback.

Liczniki. Na wysokości tagów, nad przedmową, są też “przyciski” (odw, kom, kol, czy). Dwa pierwsze pokazują licznik komentarzy i odwiedzin (choć, dalibóg, nie wiem, jak te ostatnie są liczone), dwa następne: kto wrzucił sobie twoje opko do kolejki i kto je oznaczył jako przeczytane (jak klikniesz, pokaże się lista nicków). Nie należy z tym wiązać wielkich nadziei ani też traktować tego jako miernika popularności, bo nie wszyscy korzystają z opcji kolejkowania, a tym bardziej nie wszyscy oznaczają, że czytali.

Kolejka i Przeczytane. Tuż nad samym tekstem – ale nie twoim, innych użytkowników – znajdziesz jeszcze dwa przyciski: “Dodaj do kolejki” i “Ustaw jako przeczytane”. Zasadniczo służą one do dodawania do kolejki i ustawiania jako przeczytane, co nie każdy robi i obowiązku nie ma ;) Dostęp do swojej kolejki masz w ikonce z książką w głównej belce menu portalu (piąta od prawej).

Licznik znaków. Znajduje się nad tekstem opowiadania, ale jest widoczny tylko w przypadku tekstów opublikowanych, choćby jako kopia robocza, nie widzisz go podczas edycji. Dlaczego? Zob. p. 13. Również do p. 13 muszę odesłać wszystkich, którzy pytają, dlaczego portalowy licznik znaków liczy inaczej niż word czy inny edytor pisma, tzn. dodaje jakieś swoje własne tajne znaki. Po prostu jeśli limit wynosi x, to od x należy odjąć między kilkanaście a kilkaset znaków (w zależności od długości tekstu), żeby się wstrzelić w limit. Jest to ważne głównie w przypadku konkursów, zob. p. 9.

 

Menu “Twoi znajomi”

W zamierzeniu fajna funkcjonalność, ale w praktyce mało przydatna. Do praktycznych zastosowań należy: 1) przyspieszenie wysyłania wiadomości prywatnych (wybierasz nick  z listy, a nie uganiasz się za nim po całym portalu lub, co gorsza, nie usiłujesz go znaleźć przez lupkę wyszukiwania); 2) możliwość wybrania w Poczekalni/Bibliotece kategorii “znajomi”, która pokaże tylko opowiadania napisane przez osoby, które masz na tej liście (nie mam pojęcia, czy ktoś z tego korzysta); 3) możliwość ustawienia wiadomości prywatnych wyłącznie od “znajomych” (trochę irytujące, jeśli naprawdę bardzo potrzebujesz się skontaktować z użytkownikiem, którego na liście nie masz). Nie umożliwia to natomiast np. filtrowania wypowiedzi. Nie oznacza też, że dwie osoby spotkały się w realu. Oczywiście można ludziom, których polubiłeś, wysłać zaproszenie, jest spora szansa, że na nie odpowiedzą, ale nijak nie wpłynie to na wasze relacje na portalu, nie należy też do zachowań uważanych za szczególną uprzejmość wobec innych. Jeśli jednak postanowisz z tej opcji skorzystać, to akceptowanie zaproszenia do znajomości odbywa się w górnej belce na profilu użytkownika zapraszającego. Edyta: przez przypadek odkryłam po latach, że można sobie w profilu ustawić, żeby wiadomości na priv przychodziły tylko od “znajomych”, ale nie mam pojęcia, czy akurat z tej funkcjonalności ktokolwiek kiedykolwiek korzystał.

 

Ustawienia profilu

Mało kto tam zagląda (robi się to przez “edycję”, która służy m.in. do napisania sobie wizytówki), a to tu można ustawić np. sortowanie opowiadań wg daty dodania lub ostatniego komentarza. I parę innych opcji.

 

Shoutbox a.k.a. Krzyczące Pudełko, zdrobniale: krzykpudło, w skrócie: SB

To miejsce dla swobodnych pogaduszek. Dowolnych. Obowiązują na nim zasadniczo standardowe zasady Netykiety i dobrych manier w ogólności, ale dobrze widziane jest także: 1) unikanie tematów stricte politycznych, a zwłaszcza politycznej agitacji w dowolną stronę; 2) niepisanie baaaaaardzo długich, kilometrowych wypowiedzi, bo po pierwsze to miejsce na “rozmowę”, a nie przemówienia, a po drugie – SB ma określoną pojemność, starsze wypowiedzi są wypychane przez nowsze w niebyt (jest archiwum, ale też o ograniczonej pojemności), więc tyrada na pół ekranu po prostu uniemożliwia śledzenie wcześniejszej rozmowy. Chcesz powiedzieć coś długiego i skomplikowanego? Znajdź odpowiedni wątek w HP albo załóż własny. Chcesz koniecznie powiedzieć to na SB? Skróć tekst, ta umiejętność przyda się przy konkursowych limitach ;) A jeśli zły smartfon wklei twoją wypowiedź kilka razy, co się zdarza, niestety, postaraj się na przyszły raz klikać nieco mniej żarliwie, bo to też spycha wcześniejsze treści do limbo.

Jeśli należysz do tych rzadkich ptaków czyli użytkowników, którzy wolą czytać niż pisać, albo w ogóle nie zamierzasz publikować, to przynajmniej komentuj, choćby i krótko a treściwie, pod opowiadaniami – brylowanie na krzykpudle to funkcja dodatkowa portalu. Portal jest, oczywiście, społecznością, gdzie ucinamy sobie pogaduszki, ale jego podstawowym zadaniem jest publikowanie i komentowanie opowiadań, więc najlepiej dać się poznać najpierw jako autor i/lub komentator. No i jakkolwiek staroświecko to brzmi, jest to społeczność, w której wiele osób siedzi od lat (największe dinozaury od ponad dziesięciu lat), więc jakkolwiek jest to społeczność bardzo otwarta i stałym bywalcem można się poczuć bardzo szybko, to jednak przez jakiś czas chodzi się i obwąchuje zwyczaje, ludzi, miejsca. A skądinąd, nawet jeśli przyszedłeś tylko po to, żeby pogadać o fantastyce (to oczywiście nie jest zabronione) – część rozmów naprawdę lepiej toczyć pod tekstami literackimi i publicystyką, a także w odpowiednich wątkach Hyde Parku. Tam się sporo dzieje, wbrew pozorom :)

Nieszczególnym pomysłem jest rozprawianie o betach na krzykpudle. Po pierwsze obchodzi to tylko niewielką grupkę użytkowników, po drugie spoilers, po trzecie spycha inne, ogólniejsze rozmowy do limbo, po czwarte do rozmów o betach służą bety, wątki poświęcone betom, wreszcie wiadomości prywatne. Jeśli współbetujący albo betujący twoje opko, albo betowany autor nie odzywa się na becie i nie odpowiada na privy, możesz spróbować go wywołać na krzykpudle, ale traktuj to jako ostateczność. Powtórzę: do rozmów o betach służą bety i wątki o betach. Jeśli zaś nie masz chętnych do bety, to najpierw ogłoś się w wątku (zob. p. 8), a dopiero w ostateczności zwołuj chętnych na sb.

Również nieszczególnym pomysłem jest reklamowanie swoich dopiero co opublikowanych opowiadań na krzykpudle. Czytający użytkownicy i tak zaglądają na nowości w  poczekalni, a gdyby każdy chciał się ogłaszać na sb, to ono by się zatkało reklamami. W bardzo mało prawdopodobnej sytuacji: minął tydzień, a nie masz jeszcze ani jednego komentarza, możesz istotnie podpowiedzieć ludziom w ten sposób lekturę, ale poza tym daj czytelnikom luz.

 

12. Złote gwiazdki, srebrne gwiazdki...

Zapewne już zauważyłeś, że przy opowiadaniach i tekstach w HP może nie być nic, a mogą też być srebrne/szare albo złote/żółte gwiazdki. Gwiazdki pojawiają się wszędzie tam, gdzie jest coś nowego: złote pod tekstami, które komentowałeś, a srebrne pod tymi, których nie komentowałeś. Jeśli gdzieś zajrzałeś, ale nie zostawiłeś komentarza, to w przypadku braku nowych komentarzy nie będzie tam żadnej gwiazdki.

 

13 / 22 / Żołnierzu, nie pytaj, czyli: O co nawet nie warto pytać, bo odpowiedzi i tak nie będzie?

Pytać w zasadzie warto o wszystko, czego nie rozumiesz. Możesz zadawać pytania w wątkach, na shoutboksie, w prywatnych wiadomościach do kogoś, kto twoim zdaniem będzie wiedział. Ale jest jeden temat, wprawdzie nie tabu, ale taki, którego nie ma sensu poruszać, ponieważ odpowiedź jest jedna: nie da się. Są to pytania o nieobecne na portalu funkcjonalności. W obecnej wersji nie da się nic zmienić z powodów techniczno-prawnych, natomiast mityczna „Nowa Wersja Portalu” to największa legenda tegoż, zob. wątek Legendy portalu (hermetyczne). Ergo: nie pytaj, oszczędzisz czas i nerwy.

 

Komentarze

Myślę, że prawie wyczerpałas temat, drakaino. W poradniku umieściłaś wszystko to, czego się człowiek uczył na własnym przykładzie, pytając innych o to, czy o tamto, czytając inne poradniki, albo dowiadując się z odpowiedzi na pytania zadane przez innych użytkowników.

Może warto byłoby dodać jeszcze info jak akceptować zaproszenia do znajomych? Bo ten mechanizm jest dziwny i początkowo strasznie się naszukałem, zanim ogarnąłem jak to działa.

Aha, jeszcze mi się przypomniało, że mogłabyś podlinkować do grafiku dyżurnych w punkcie piątym, żeby świeżak mógł sobie sprawdzić na przykład, kto ma dyżur w dany dzień i czyjej wizyty może się ewentualnie spodziewać?

 

Known some call is air am

Chętnie przeczytam gdy w ferworze dnia znajdę chwilę, tu zostawiam tylko ślad, że doceniam i z pewnością będzie to przydatne, tym bardziej, że czuję się tu współwinny – pewnie @drakaina była nękana przez wiele nowych osób, ale jedną z nich niewątpliwie był natręt o nicku Jim...

entropia nigdy nie maleje

Dzięki, Outta. Zastanawiam się w ogóle nad poruszaniem kwestii znajomych. To funkcjonalność, która w zasadzie niewiele daje. Umieszczę podpunkt w 12.

http://altronapoleone.home.blog

Dzięki za ten przewodnik. Udzielam się na forum dość zdawkowo (w sumie od konkursu do konkursu), by nie wyczuć zasad “na własnej skórze”. Trochę zapiekły mnie uszy przy akapicie dotyczącym odpowiedzi na wszystkie komentarze pod swoim tekstem, bo do tej pory kierowałam trochę innym kluczem. Chyba pozostaje mieć silne postanowienie poprawy przy następnych tekstach ;)

Jualari – nie musisz odpowiadać na wszystkie komentarze :) Czasem wystarczy zbiorowo. Zaraz to wyedytuję, bo jest może troszkę niejasne.

http://altronapoleone.home.blog

Super poradnik, Drakaino!

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Jeszcze nie przeczytałam, ale gwiazdkuję w celu, ażeby.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dobra robota. :-)

Czy przy zgłaszaniu do pióra nie ma żadnych wymogów stażowych? Miesiąc czy coś...

Babska logika rządzi!

Pamiętałam głównie niedawną dyskusję, ale masz rację – błędnie mi się wydawało, że nie potrzeba. Już edytuję.

http://altronapoleone.home.blog

Ha! Wymieniają mnie! W poradniku!

Tak, podoba mi się :DDD

Przynoszę radość :)

Bardzo przydatny poradnik!

Odpowiada na masę pytanek, które zadałem i jeszcze więcej takich, których jeszcze nie zadałem, a zadać zamierzałem!

Te srebrne piórka mnie zastanowiły, ale skoro napisałaś, że mogę się nie przejmować to fajnie – przy okazji dobrze wiedzieć, że teksty powyżej 80k znaków nie mogą mieć piórek. Szkoda, bo chętnie bym się przystroił w jakieś piórka, swą próżność własną tym ciesząc, a tu taki limit... (mieć w przyszłości cały pióropusz takich... albo... skrzydła! To by było coś ;-) ) będę musiał te podwójne Kopciuchy skrócić albo jednak rozdzielić na dwie historie ;-)

Przy okazji nie wiedziałem, że jeśli chodzi o wrzucanie tekstów to tak trzeba bardzo strategicznie rozegrać... muszę się zastanowić, kto z dyżurnych lubi mój sposób bajdurzenia i wrzucić w takim właśnie dniu... swoją drogą ci dyżurni, piątkowi, czwartkowi to mi dziwnie Ijona Tichego z podróży siódmej przypominają ;-)

 

Jeśli nie jesteś pewny, czy twój pomysł jest dobry, jeśli nie ufasz swojemu warsztatowi...

A ktoś w ogóle jest? Ejjj... To jak to robicie, że jesteście pewni i ufacie, bo chciałbym się tego nauczyć – czasem zdarzy mi się napisać coś znośnego, a nawet takiego, o czym jestem przekonany, że jest wartościowe, ale pięć minut później osaczają mnie wątpliwości i obrzydzenie do właśnie popełnionej grafomanii...

 

Technikalia (jak zwykle):

Głos „zwykłego użytkownika” liczy się jako jeden (1) punkt nominacyjny, głos Dyżurnego (zob. p. 4) liczy się jako trzy (3) punkty nominacyjne, a głos Lożanina (zob. p. 4) – jako pięć (5) punktów nominacyjnych, czyli wystarcza jeden taki głos, żeby była nominacja.

O Lożaninach i Dyżurnych jest pkt 5 a nie 4

 

 

entropia nigdy nie maleje

jeśli chodzi o wrzucanie tekstów to tak trzeba bardzo strategicznie rozegra

Nie trzeba, ale można ;)

 

O Lożaninach i Dyżurnych jest pkt 5 a nie 4

Dzięki. Usiłowałam to posprawdzać, bo zmieniałam numerację, ale oczywiście, że coś musiałam przeoczyć :)

http://altronapoleone.home.blog

Świetny poradnik! Bardzo pomocny, już myślałam, że wszystko ogarniam, a tu się okazało, że o tylu rzeczach nie wiedziałam :)

Przeklejam tu moje opinie o poradniku z szołtboksa, by nie zginęły w odmętach dziejów:

Heh, po lekturze poradnika, który napisała @Drakaina pojąłem, że zupełnie opacznie rozumiałem panującą tu odmianę netykiety / savoir vivre’u... już pomijając względy braku czasu, wydawało mi się, że odpowiadanie na każdy komentarz zostanie uznane za o tyle nie na miejscu, że sztucznie podnosi to ich liczbę (komentarzy, nie miejsc ;-) )  – teraz będę musiał pamiętać, by na każdy komentarz w miarę możności zareagować – a wydawało mi się to takim jakby “śmieceniem” a tu proszę – wręcz przeciwnie, warto i jest mile widziane...  Ehh wychodzi mi bokiem moja aspołeczność. Do zapamiętania, dla samego siebie: Jim odpowiadaj na komentarze!

 

@Gekikara – w sumie by się przydał jeszcze szczegółowy poradnik, co wypada na krzykpudle a co nie ;)

 

Oba cytaty z Jima (na krzykpudle)

Przy okazji pytanie, czy cytowanie samego siebie to jakieś faux pas, bo zamierzam tak robić i pewnie nawet często, bo ja ogólnie lubię mądrych ludzi cytować ;-)

entropia nigdy nie maleje

Warto jeszcze napisać szerzej i wyjaśnić czym jest Plebiscyt na Najlepsze Opowiadanie Roku. Akurat na czasie.

Po przeczytaniu spalić monitor.

@drakaina z SB – myślę, że warto uzupełnić:

 

No tak, ustawioną to źle powiedziane. Każdy wchodzi na portal inczej. Ja zawsze  wchodzę w Komenatrze.

Silva

11.02.21, g. 12:14

Start -> komentarze, polecam.

Oluta

11.02.21, g. 12:13

Ja jeszcze nie odkryłam, że tak się da xD Gdzie to można ustawić?

to co napisała Silva mi pokazało łapotologicznie o co chodzi z tym wchodzeniem przez komentarze, choć pewnie to też się da ustawić jeszcze jakoś inaczej, jak pisał mr.maras

 

entropia nigdy nie maleje

Jeśli Maras mi wytłumaczy, jak to ustawić, mogę rozważyć dopisanie takiego punktu. Pytanie tylko, czy dla świeżynek jest to wiedza podstawowa? Gdyby tu były lepsze możliwości edycji tekstu, np. operowania kolorem i wielkością czcionki, można by wrzucić wszelkie informacje, ale nie ma (zob. p. 13).

http://altronapoleone.home.blog

Ten punkt 13 to trochę taki tutejszy paragraf 22 ;-)

entropia nigdy nie maleje

    wszelkie interakcje z innymi użytkownikami to dobro

Po to tu jesteśmy, nie?

    Lożanie głosują nad przyznaniem piórek, zakładają tajne wątki i ogólnie są bogami

Grupa trzymająca władzę XD

    zrezygnować z tagów

Uu, z tagów też? Nie wiedziałam...

    No i nie pisz raczej w przedmowie “wiem, że tekst jest usiany błędami”

Niektórym się wydaje, że w ten sposób wychodzą na skromnych. Ale nie mają racji.

    Usuwanie lub nadmierne edytowanie komentarzy, które zmienia sens oryginalnej wypowiedzi

Zawsze byliśmy w stanie wojny ze Wschódazją.

    dopóki nie będzie Nowej Wersji Portalu (zob. p. 13)

Ale najpierw piórko z piórkiem spać będzie, a użytkownik z użytkownikiem! Komentarze poczerwienieją, a Loża przekształci się w gwiazdę neutronową :)

 

Dobra, koniec żartów. Bardzo syntetyczny poradnik, do czytania nie tylko po kolei, ale i na wyrywki (w poszukiwaniu konkretnej informacji).

    Ten punkt 13 to trochę taki tutejszy paragraf 22 ;-)

What. :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Uwaga, awaria. Zeżarło mi przy edycji większość tekstu. Wersję wcześniejszą mam w pliku i wrzucę z powrotem, po czym mozolnie poprawię znowu, chyba że ktoś jest w stanie wyciągnąć coś z cache’a :(

 

Edyta: uratowane przez wilk-zimowy. Ale możliwe, że cache miał wersję sprzed ostatnich poprawek, np. pomylonych odnośników wewnątrz tekstu. Sprawdzę to, ale nie natychmiast.

http://altronapoleone.home.blog

Dzięki!

Bardzo przydatna rzecz dla nowych, jakim wciąż jestem :)

Poświęciłaś charytatywnie (taaaa, na pewno pływasz teraz w basenie wypełnionym stuzłotówkami) sporo czasu na ten tekst!

Zgłaszam do złotego piórka :D

 

 

drakaina  całe szczęście, że odratowane, chwilę tego nie było i Jimy i inne stwory błądzą jak dzieci we mgle ;-)

entropia nigdy nie maleje

na pewno pływasz teraz w basenie wypełnionym stuzłotówkami

W swoim pałacu na Karaibach ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Pośród usługujących ludożerców :D

o, pikne, nie wiedziałem, że to tu jest ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Pośród usługujących ludożerców :D

Którzy znoszą przysmaki XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

@Tarnina masz tu mały błąd, powinno być:

Którzy rodzą przysmaki XD

 

znoszą to kury i inne ptaki...

entropia nigdy nie maleje

Taa, rodzą w bólach ze znoszonymi ciżmami na stopach. xd

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Którzy rodzą przysmaki XD

… sweet Lord.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ja dopiero przeczytałam początek i już...  mam głowę w piachu ze wstydu... :)

Jak widzę teraz, prawie wszystko tu robiłam źle. blush Prawie, bo 99,99%.

A co do samych tekstów... Masakra! Nie poprawiałam zamieszczanych tekstów, bo uważałam, że nie powinnam, bo te poprawki wprowadził Komentujący, a nie są one moją  zasługą – “napisałam tak źle, to mam!” – tak myślałam. “Wrzuciłam badziew, Wy się nad nim pochyliliście, poświęcając czas i uwagę, widać, że teksty mają sporo braków, ok, biorę na klatę, zgadzam się w 100%, wszak celem jest trafienie do Czytelnika, ale przecież nie mogę poprawiać tego, co sama zawaliłam, a ktoś inny za mnie to doprowadził do sensownego porządku”. Odebrałam zamieszczanie tekstów tutaj i czekanie na komentarze jako naukę, jak pisać się nie powinno, ale – bez możliwości poprawiania po Waszych uwagach, bo to byłoby ( w moim odczuciu) niestosowne. :)

Pecunia non olet

Wszystkiego się nauczysz, spokojnie ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino,  dziękuję.  heartsmiley

Pecunia non olet

@bruce

 

Odebrałam zamieszczanie tekstów tutaj i czekanie na komentarze jako naukę, jak pisać się nie powinno, ale – bez możliwości poprawiania po Waszych uwagach, bo to byłoby ( w moim odczuciu) niestosowne. :)

 

Nie ma co się wstydzić, bo nie Ty jedna :)

Ja na przykład,  jeszcze niedawno byłem przekonany, że odpowiadanie na komentarze pod swoimi tekstami to forma tłumaczenia,  usprawiedliwiania, gwiazdorstwa, egocentryzmu i najzwyczajniej w świecie jest niegrzeczna i nie przystoi :) Wychowywano mnie w czasach, gdy w częstym użyciu  były przysłowia “Siedź w kącie, znajdą cię” i “nawet jeśli potrafisz, nie pchaj się na afisz” – ale już nie raz pierwszy się przekonuję, że w tym nowym tysiącleciu trzeba trochę przeformułować to, czego się nauczyłem w poprzednich ;-)

Dzięki @drakainie i innym osobom, które miały cierpliwość do starego zgreda, wszystko się rozjaśniło :D

 

 

 

entropia nigdy nie maleje

Jimie, wiesz, jak podnieść człeka na duchu. heartlaugh

I ja również dziękuję bardzo @drakainieheart

Mam pytania... W jaki sposób można zorientować się, że ktoś mi na coś odpowiedział w danym wątku? Czy są tu powiadomienia, czy jedynie trzeba szukać “złotych gwiazdek”? 

Czy należy poprawić opowiadanie po każdym zamieszczonym komentarzu? Czy należy to robić również z opowiadaniem, zgłoszonym do konkursu?  Czy to nadal jest jeszcze wtedy MOJE opowiadanie (które zgłaszam nadal do konkursu jako jedyna autorka), skoro to ktoś inny natrudził się, aby wychwycić w nim błędy? 

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Powiem krótko – rewelacja.

Dorzucam do mojego spisu linków :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

 Czy mój misiowy rozumek dobrze kombinuje, że otrzymanie piórka jest smaczniejszym miodkiem niż dostanie się do Biblioteki ?  Tak misię wydawało na misiową logikę, ale wymagania stażowe polecających temu przeczą.

Piórko to miodek, biblioteka to soczek ze sklepu :)

W jaki sposób można zorientować się, że ktoś mi na coś odpowiedział w danym wątku? Czy są tu powiadomienia, czy jedynie trzeba szukać “złotych gwiazdek”? 

Niestety, tylko gwiazdki.

Czy należy poprawić opowiadanie po każdym zamieszczonym komentarzu?

Ja zwykle czekam na kilka, zwłaszcza, że nie siedzę tu cały czas.

Czy należy to robić również z opowiadaniem, zgłoszonym do konkursu?

Tak, z zastrzeżeniem, że w trakcie konkursu poprawia się tylko drobiazgi typu literówki, a poważne sprawy – po wynikach.

Czy to nadal jest jeszcze wtedy MOJE opowiadanie (które zgłaszam nadal do konkursu jako jedyna autorka), skoro to ktoś inny natrudził się, aby wychwycić w nim błędy? 

TAK. Ty decydujesz o jego kształcie, Ty decydujesz, czy i które poprawki wprowadzić. Zresztą – jeśli chcesz zrobić szarlotkę od zera, musisz najpierw stworzyć wszechświat :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A potem przyjdzie Tarnina i niczym Magda Gessler powie Ci, że masz syf w kuchni i wywali szarlotkę ;)

Known some call is air am

Zasadniczo poprawiaj na bieżąco, jeśli widzę, że autor nie wprowadził błędów wskazanych przez komentujących,  zniechęcam się.

Przynoszę radość :)

Szczęść nam Panie Dobry Bogowie.

 

Nie mam wcale pewności, czy do dobry wątek, ale tak się złożyło, że trafiłem do biblioteki.

Nie w tym rzecz, że się chwalę, co to, to nie!

Ale!

 

Zdaje się, że (wyczytałem w jakimś poradniku, ale za cholerę nie mogę go odszperać teraz), że w pewnym okienku mogę wpisać do 5 wierszy tekstu (oczywiście mam to uzupełnione) – a to później ląduje na głównej.

I jakby tego nie widzę – na głównej.

Niby jestem w bibliotece, ale na głównej mnie nie ma.

W wątku poświęconym nominacjom jest info, że 4 opka trafiły do biblioteki.

I na głównej widzę 3, jakby poza moim.

Ktoś podpowie, co schrzaniłem?

Dzięki.

Wydaje mi się, że jeśli od dnia publikacji opowiadania do chwili dostania się do Biblioteki minął więcej niż miesiąc, wtedy tekst nie pojawia się na głównej. Czy ktoś może potwierdzić?

deviantart.com/sil-vah

A potem przyjdzie Tarnina i niczym Magda Gessler powie Ci, że masz syf w kuchni i wywali szarlotkę ;)

Z kim Ty mnie porównujesz, matko fantastyczno...

Wydaje mi się, że jeśli od dnia publikacji opowiadania do chwili dostania się do Biblioteki minął więcej niż miesiąc, wtedy tekst nie pojawia się na głównej.

Mnie też się tak wydaje.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Smuteg przepotworny ;(

Serce krwawi, krew chlupocze, poczucie niesprawiedliwości zaciska palce swe na mej tchawicy.

Mózg uszami się wylewa, ciało szkliste wyparowało, rana otwarta solą posypana, o płot haczy kość złamana.

deviantart.com/sil-vah

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Wybacz, Tarnino, jakoś tam o miodku i szarlotkach wspominałaś, do tego jeszcze te bujne włosy postaci z Twojego avatara doszły i mi przed oczami obraz pani Magdaleny stanął ;) No pun intended.

Ale to chyba i tak lepiej niż do Gordona Ramseya, c’nie? (”W tym opowiadaniu nalałeś tyle wody, że dostałem Alert RCB o możliwej powodzi!”) :P

Known some call is air am

”W tym opowiadaniu nalałeś tyle wody, że dostałem Alert RCB o możliwej powodzi!”

Stealin’ XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Be my guest :D

Known some call is air am

Oceny w skali 1-6. To jest w zamierzeniu bardzo fajna funkcjonalność, ale mało kto z niej korzysta. Część użytkowników zostawia te oceny zamiast komentarzy, ale po pierwsze zob. p. 6, a po drugie oceny na nic praktycznego się nie przekładają. Ot, autor sobie może je zobaczyć, inni też mogą, ale po prawdzie mało kto na to w ogóle zwraca uwagę, żadne rankingi według tego nie powstają.

Ja już wiem, że przedobrzyłam. :)

Syndrom nauczycielski? blush

Przecież  paska na świadectwie ani stypendium naukowego tym nie zapewnię. :)

Będę się pilnować.

Przepraszam. :roza: 

 

Pecunia non olet

Nie ma co się przejmować – ja czasem zostawiam ocenę, jeśli dotrę do tekstu długo po zabibliotekowaniu, a chcę coś kliknąć :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnina:

Nie ma co się przejmować – ja czasem zostawiam ocenę, jeśli dotrę do tekstu długo po zabibliotekowaniu, a chcę coś kliknąć :)

Dzięki wielkie. heart

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Ja już wiem, że przedobrzyłam. :)

Syndrom nauczycielski?

Bruce – tak trzymać! Wklejam tu to, co napisałam w powitalnym, bo tam nie ma sensu, a tu owszem:

 

przypuszczałam, że oceniając tekst pozytywnie oraz znajdując w nim wiele atutów, powinnam to poprzeć punktacją, aby nie być gołosłowną

Tak, dlatego jest punktacja od jeden do sześć ;) Jak atutów jest kilka, ale całość jest wysoce niedoskonała, to wystarczy 4 – to już wysoka ocena – a czasem nawet 3. Na portalach w rodzaju GoodReads czy LubimyCzytać liczby gwiazdek mają opisy, tu niestety nie. I na LC akurat te opisy są bardzo fajne: warto je sobie przejrzeć. Jedna gwiazdka to ocena “beznadziejna”, ale dziesięć – arcydzieło. Nasza szóstka to coś między “wybitne” a “arcydzieło”, więc naprawdę nie należy się każdemu ;) Może dodam coś takiego w poradniku.

 

Do tego sądziłam, że mogę w ten sposób niejako pomóc, aby tekst “przeszedł” dalej

Tu trzeba sobie zadać pytanie, czy tekst, który ma tylko fajny pomysł albo tylko fajne wykonanie, naprawdę zasługuje na “przejście dalej”, bo to nie jest wyciągania ucznia, żeby przeszedł do następnej klasy. My tu mamy pomagać w doskonaleniu warsztatu, a zachwyty na wyrost niestety umacniają autorów w przekonaniu, że już doskonałość osiągnęli i nie ma nad czym pracować. To z kolei osłabia moc krytycznych komentarzy – bo skoro ktoś napisał, że cudowne, a inny, że jednak nie, to wielu autorów wyprze krytykę i posłucha wyłącznie zachwytów. A potem będą musieli zmierzyć się z rzeczywistością, np. posyłając opowiadania na konkursy – i to może być bolesne.

http://altronapoleone.home.blog

Otóż to.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Drakaina, raz jeszcze bardzo dziękuję za życzliwość oraz pomocne wskazówki. Będę pamiętać o tym. :)

heart :)

Pecunia non olet

Piękne dzięki za przygotowanie takiego tekstu, “instrukcji obsługi” fantastyka.pl. Na pewno wielu osobom się on przyda i dobrze byłoby go jakoś na stałe przymocować u góry albo umieścić w jakimś miejscu serwisu, gdzie będzie łatwo dostępny.

Popieram zdecydowanie JeRzy’ego, dość długo szukałam wątku powitalnego, aby tam zapytać o klikanie, a stamtąd dopiero trafiłam tutaj.

Wiem, to wina krótkiego stażu, ale masakrycznie gubię się na tym Portalu. 

Pecunia non olet

Chciałabym, jeśli można, dopytać co do ogłaszania anonimowego tekstów, ponieważ postanowiłam spróbować. 

Czy jest jakiś wymóg czasowy lub – co do ilości komentarzy? 

Kiedy można/trzeba się ujawnić? 

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Nie ma żadnych wymogów. Tylko jako Anonim masz mniejsze szanse, że Cię ktoś przeczyta. Choć czasem publikowanie anonimowo ma sens. Ujawniać się nie trzeba. Nie wiem jak z biblioteką, jeśli dostałabyś pięć klików, ale chyba wtedy na głównej się nie pojawi opowiadanie.

Known some call is air am

@Outta Sewer, ponownie bardzo Ci dziękuję za pomocne wskazówki oraz poświęcony czas. 

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Pojawi się na głównej odanonimowione odanonimowane z Twoim nickiem :)

 

Przynoszę radość :)

Ale chyba tylko wtedy, jeżeli dodasz tagi i fragment reprezentatywny.

deviantart.com/sil-vah

Anet i Silva, i Wam bardzo dziękuję za pomocne wskazówki. 

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

Ale chyba tylko wtedy, jeżeli dodasz tagi i fragment reprezentatywny.

Tak będzie. I chyba tylko w ciągu miesiąca od publikacji, ale tu nie jestem pewna.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dziękuję, Tarnino. :)

Pecunia non olet

heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

chyba tylko w ciągu miesiąca od publikacji, ale tu nie jestem pewna.

Tak. Teksty, które dostają się do Biblio po więcej niż miesiącu leżakowania, nie lądują na stronie głównej.

http://altronapoleone.home.blog

Czyli dobrze zapamiętałam ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Wiecie, że potrzeba było nas pięcioro, żeby złożyć w całość jedną informację? ;)))))

Fantastycznie się uzupełniamy :D

Przynoszę radość :)

heart

 

Fantastycznie się uzupełniamy

Jak przystało na fantastyczny portal XD

http://altronapoleone.home.blog

Wiecie, że potrzeba było nas pięcioro, żeby złożyć w całość jedną informację? ;)))))

Cywilizacja polega na współpracy XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Super robota, drakaino!

Che mi sento di morir

Bardzo dużo informacji.  Nie ogarniam! Będę tu często zaglądać...

Forum jest jak Żaklin, nikt go nie pojmuje, bo to przecież trzeba umieć, pojąć coś tak dostojnego... dobra, miałam komentować teksty XD Ale serio, głęboki wdech. Nie gryziemy. Bardzo ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Witajcie. :)

Skoro nie bardzo wiem, gdzie mogłabym, to skorzystam z okazji bycia nadal żółtodziobem :)) i złożę Wam tutaj serdeczne życzenia:

Wesołych i Zdrowych Świąt oraz Wszystkiego Dobrego dla Was i Waszych Bliskich. heart

Raz jeszcze za wszystko dziękuję. heart

Pecunia non olet

bruce – odpowiem staropolskim uniwersalnym życzeń zwyczajem

Nawzajem! ;-)

entropia nigdy nie maleje

Dzięki, Jimieheart

Pecunia non olet

Bruce, dziękujemy, ale chyba najlepszym miejscem na doroczne życzenia jest ShoutBox :)

http://altronapoleone.home.blog

Drakaina:

Bruce, dziękujemy, ale chyba najlepszym miejscem na doroczne życzenia jest ShoutBox :)

Niestety, nie ogarniam tutejszych gwiazdek, Twój wpis znowu nie był dla mnie widoczny, wpadłam teraz przypadkiem, ponieważ chciałam zapytać o szczegóły betowania. Przepraszam za tak długi brak odpowiedzi. blush

Dziękuję zatem serdecznie, postaram się odszukać wspomniany, tajemniczy wątek. smiley

Co do betowania, mam kilka zapytań, ponieważ zgłosiłam się doń i jestem w sporym stresie, że coś znowu zrobię nie tak. blush Gdzie są wysyłane uwagi betujących (przy okazji bardzo serdecznie raz jeszcze dziękuję Wam za chęć betowania, bo stosowne podziękowania wysłałam już na pw). Czy Osoba, zgłaszająca chęć betowania staje się automatycznie znajomym (pytam, bo w jednym przypadku tak się stało, zaś w drugim – nie i nie wiem, czy powinnam do tej osoby sama wysłać zaproszenie do znajomych, czy nie, bo ona sobie tego nie życzy)? Co zrobić, jeśli uwagi Betujących wzajemnie się wykluczają? Czy Betujący widzą wzajemnie (to znaczy kilka osób Betujących) swoje uwagi, czy tylko ja je widzę i Autor każdej uwagi? Czy podczas bety wypada mi np. napisać do jednej osoby, że inna osoba betująca ma inne zdanie i radzi mi inaczej, czy to będzie obraźliwe/niegrzeczne? Czy, jeśli ktoś ze zgłaszających się Betujących nie będzie jednak betować, mam czekać ileś-tam czasu na jego uwagi, czy nie i ogłosić tekst bez jego bety? Czy wypada go ponaglać? Pytać, czemu nie betuje? Dopominać się? Bardzo przepraszam, możliwe, że moje pytania są dennie śmieszne, ale nie chcę nikogo urazić, zatem wolę popytać już na początku, kiedy betę rozpoczęłam w sumie na razie tylko teoretycznie.

Z góry dziękuję za wyjaśnienia i pomocne wskazówki. :)

Pecunia non olet

Bruce, ShoutBox = Krzykpudło = SB = miejsce na aktualne, niezobowiązujące pogaduszki (ostatni rozdzialik punktu 11 w poradniku). Chyba tam zaglądałaś. W belce menu na samej górze ikonka z ołówkiem :)

http://altronapoleone.home.blog

Aaa, rozumiem, czyli wpisy znikające, takie swego rodzaju “Pogaduchy”. Dzięki serdecznie. :) Będę pamiętała o wpisywaniu tam spraw bieżących. 

Pecunia non olet

    Co do betowania, mam kilka zapytań, ponieważ zgłosiłam się doń i jestem w sporym stresie, że coś znowu zrobię nie tak.

Zasadniczo wiele kwestii betowych zależy od uczestników. Rzecz indywidualnie ustalana. A co do spraw ogólnych:

    Gdzie są wysyłane uwagi betujących

Jeżeli jesteś zaproszona do betowania na portalu, swoje uwagi zamieszczasz pod tekstem, jak zwykle. Różnica polega na tym, że uwagi betujących widzą tylko oni sami, autor oraz władca Gondoru i Arnoru, Elessar Telkontar, czyli najmiłościwiej nam panujący administrator.

    Czy Osoba, zgłaszająca chęć betowania staje się automatycznie znajomym

O ile wiem, to nie. Ale komputery wyczyniają czasem bardzo dziwne rzeczy (pół dnia się z nimi dzisiaj mordowałam). Dopytaj beryla i PsychoFisha, może oni wiedzą, co to się porobiło.

    Co zrobić, jeśli uwagi Betujących wzajemnie się wykluczają?

To samo, co kiedy uwagi komentujących się wykluczają – ładnie podziękować i wziąć pod uwagę, ale niekoniecznie wprowadzać. To autor jest kapitanem tego statku i do niego należy ostateczna decyzja. On też będzie odpowiadał za pójście statku na dno.

    Czy Betujący widzą wzajemnie (to znaczy kilka osób Betujących) swoje uwagi, czy tylko ja je widzę i Autor każdej uwagi?

Widzą, patrz wyżej.

    Czy podczas bety wypada mi np. napisać do jednej osoby, że inna osoba betująca ma inne zdanie i radzi mi inaczej, czy to będzie obraźliwe/niegrzeczne?

Jeśli robisz tę betę na portalu, nie widzę powodu, żeby tak pisać – wszyscy i tak widzą swoje wypowiedzi. Jeśli pozaportalowo, myślę, że nie powinno z tym być problemu – zawsze możesz to sformułować jako prośbę o doprecyzowanie rady (tj. "czemu akurat tak?").

    Czy, jeśli ktoś ze zgłaszających się Betujących nie będzie jednak betować, mam czekać ileś-tam czasu na jego uwagi, czy nie i ogłosić tekst bez jego bety? Czy wypada go ponaglać? Pytać, czemu nie betuje? Dopominać się?

Przypomnij się, ale nie naciskaj. Nie – to nie. Większość ludzi zareaguje na przypomnienie, na przykład przeprosinami za swoja sklerozę.

    Bardzo przepraszam, możliwe, że moje pytania są dennie śmieszne, ale nie chcę nikogo urazić, zatem wolę popytać już na początku, kiedy betę rozpoczęłam w sumie na razie tylko teoretycznie.

Kto pyta, nie błądzi heart

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, serdeczne dzięki. heart

Pecunia non olet

Jako świeżynka bardzo doceniam ten poradnik. Dziękuję, Drakaino!

Pewnie jeszcze nie raz będę musiała tu zajrzeć, ale dobrze mieć pod ręką taką esencję tego portalu.

Dziękuję, Drakaino :)

Miło mi!

http://altronapoleone.home.blog

Chciałabym dopytać, bo nie wiem, gdzie szukać odpowiedzi. 

Niedawno skomentowałam bardzo ciekawy tekst baśniowy, zamieszczony tutaj przez Użytkowniczkę, Zaczarowanego Świerszcza (mam z historii moich komentarzy: Zaczarowanyswierszcz – "Baśń spod Dwóch Księżyców (1): O narodzinach Férchéna i Falcha, i o przenikliwym spojrzeniu badacza gwiazd cz. 1"), chyba jedną z Nowicjuszy na tym Portalu. O ile dobrze pamiętam, zamieściła Ona równocześnie dwa teksty, drugiego przeczytać nie zdążyłam, lecz widziałam pod nim bardzo pozytywny Komentarz innego Forumowicza (który przeczytał oba), chciałam spojrzeć na to drugie opowiadanie, będące kontynuacją poprzedniego, lecz – o dziwo – oba teksty zniknęły, a Użytkownika o tym nicku znaleźć nie umiem. Jak rozumiem, opowiadań tych już nie odnajdę, tak? 

Pecunia non olet

Nie. Najwyraźniej konto zostało skasowane, tylko duchy komentarzy straszą na liście ostatnich wpisów i w Twojej historii. Prędzej czy później znikną.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dziękuję Ci bardzo, Tarninoheartsmiley

Tego się właśnie obawiałam. Wielka szkoda, teksty były bardzo interesująco napisane. Czekały na kolejne komentarze. 

Cóż, decyzja Autorki. 

 

Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

Pecunia non olet

heart A gdybyś jeszcze miała na zbyciu jakiegoś Czytacza do skrócenia kolejki... mogę go karmić prażonymi orzechami :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

laughheart

Pecunia non olet

Jak rozumiem, opowiadań tych już nie odnajdę, tak? 

Czasem jest to możliwe przez cache przeglądarki

http://altronapoleone.home.blog

Kawał dobrej roboty. Jako nowy użytkownik muszę powiedzieć że dowiedziałem się chyba wszystkiego czego na start potrzebuje taki świeżak jak ja. Na pewno jeszcze nie raz tutaj zajrzę gdy nie będę pewny jakiejś kwestii. Z mojej strony po prostu mówię “Dziękuję Drakaino”. Naprawdę kawał solidnej roboty (w dodatku przyjemnie napisanej i z wcale nie małym dodatkiem smakowitego humoru, co by człowiek nie zasnął przedzierając się przez te technikalia i przepisy. Dziękuję smiley )

Dziękuję, bardzo pomogło na start ^^

Dzięki za ten poradnik. Niestety będąc absolutnym dinozaurem a raczej dinozaurzycą zdarzyło mi się paru rzeczy nie zrozumieć. Jak mogę w takim razie poprosić o wytłumaczenie mi paru detali? Trochę mi wstyd tak na forum a na priva nie bardzo wiem do kogo...

Co konkretnie jest jeszcze do wyjaśniania?

Known some call is air am

Pytaj śmiało, następnym będzie łatwiej ;)

Przynoszę radość :)

Pytaj, bo jeśli to ważne pytania, to ujmę odpowiedzi w tekście!

http://altronapoleone.home.blog

Przepraszam ale zgubiłam ten wątek i nie potrafiłam do niego wrócić.  Tak, wiem, nie dość że dinozaur to jeszcze ze zdolnością do gubienia się w tłumie.  Najweselsze że nadal nie wiem jak ten wątek znaleźć. A powinien być encyklopedią świeżynek więc gdzieś na wierzchu!!! Na szczęście ktoś mi przysłał linka więc bedę mogła tu wracać. 

pytanie nr 1

Myślałam o tym, żeby zamieścić jedno z moich opowiadań. Poczytałam sobie już sporo zamieszconych tu opowiadań i wydaje mi się że moje dzieło może się spodobać. Ale nie wiem czy mam je po prostu wstawić i czekać na czyjąś opinię czy prosić najpierw o betę.  

pytanie nr 2

Ten fragment jest dla mnie niejasny:

Sprawdź też, czy dodałeś tagi i fragment reprezentacyjny (to ty musisz go wybrać i wpisać w odpowiednie okienko edycji i musisz to zrobić zanim padnie piąty klik! zob. p. 3; najlepiej zrobić to od razu przy publikacji).

Co będzie jeśli dam za dużo tagów albo uznam że moje opowiadanie ma elementy jakiegoś tagu np jest dla mnie zabawne a inni uznają że jest tylko sarkastyczne?

Jak długi ma być fragment reprezentacyjny? 

Czy ktoś pomoże mi naprawić gafę jeśli coś zrobię żle?

Ot takie rozterki przedpotopowego świeżaka. 

I kolejne pytanko dotyczy komentarzy. Powinnam komentować jak najwięcej przeczytanych opowiadań a potem wracać do nich żeby przeczytać komentarze do moich komentarzy.... trochę to zniechęca bo po przeczytaniu kilkudziesięciu opowiadań mogę się w tym zgubić . Zwłaszcza z moją zdolnością do gubienia wątków.  Co więc lepiej: przeczytać, skomentować i nie wracać czy to raczej niegrzecznie?

Ad1

 

Możesz wrzucać, jeśli uważasz, że jest OK. Możesz też wrzucić na betę, dać info w odpowiednim wątku i poczekać aż ktoś się zgłosi. Możesz też kogoś zaprosić na betę, nawet poprosić na Shoutboxie o wsparcie – jako świeżynce zostanie Ci to wybaczone :)

 

Ad2

 

Tagi to tylko drogowskazy, możesz wrzucić dowolne, które uważasz, że pasują – nikt Ci za to krzywdy nie zrobi. Jeśli coś uważasz za zabawne lub straszne, to wstaw odpowiednie tagi – nie masz przecież wpływu na gusta innych użytkowników, więc jeśli ktoś uzna tag za nieodpowiedni to może Cię o tym poinformować, ale Ty nie musisz z tym niczego robić. Tagi to tylko podstawowe informacje o produkcie, nic więcej. Ważne jest jednak, żeby jakieś wstawić, ale da się maksymalnie dziesięć.

Fragment reprezentacyjny wstawiaj od razu przy publikacji, bo jeśli dostaniesz pięć klików i opowiadania wpadnie do Biblioteki, to na głównej pojawi się tylko, jeśli masz pole fragmentu reprezentacyjnego wypełnione. Fragment to do czterech zdań tak mniej więcej – chyba nawet jest informacja przy okienku, musiałbym sprawdzić.

Naprawić gafę może każdy, pisząć Ci o niej w komentarzu pod tekstem. Na przykład Reg robi łapanki pod opowiadaniami – wskazuje wszystkie błedy, niewłaściwe użycia słów, niewłaściwy zapis i tak dalej – i nie da się nie docenić jej pomocy. Wielu innych użytkowników w trakcie lektury też wyłapuje błędy i informuje o nich w komentarzach. Twoja sprawa w tym, żeby poprawić wskazane fragmenty, lub nie poprawiać, jeśli uważasz, że czyjeś wątpliwości nie są słuszne.

 

Pytanie o komentarze: fajnie jest, kiedy ktoś pojawia się pod Twoim tekstem i komentuje. Raz będa to miłe komentarze, raz niekoniecznie, ale to, czy podejmiesz dyskusję zależy tylko od Ciebie. Oczywiście, kiedy ktoś Cię wywołuje, to niegrzecznie jest nie odpowiadać, ale kiedy zaczniesz męczyć się dyskusją, to ją po prostu utnij. W dobrym tonie jest opublikowanie pod swoim tekstem odpowiedzi do wszystkich uzytkowników, choćby tylko z podziękowaniami za przeczytanie, ale możesz też odpowiadać indywidualnie wdając się w dyskusje, lub po prostu obszerniej pochylając się nad czyimś komentarzem.

Known some call is air am

Hej, Nova :) Jak coś skomentujesz, to ten tekst będzie Ci się wyświetlał z żółtą gwiazdką, więc będziesz wiedziała, że coś nowego się pojawiło, więc oczywiście możesz tam wrócić i prowadzić dowolnie długie dyskusje w komentarzach :)

I tak, najlepiej jak najwięcej komentować, to daje Ci duże szanse, że będziesz komentowana!

http://altronapoleone.home.blog

Podpowiedź co do gubienia wątków:

u góry masz taką książeczkę – kiedy na nią najedziesz, pojawia się lista:

Przejdź na koniec strony

Opowiadania w kolejce

Dodaj opowiadanie

Dodaj wątek w hydeparku

Dodaj pisarza

Dodaj książkę

Dodaj recenzję

 

Kliknij “opowiadania w kolejce”, a zobaczysz swoją kolejkę (opowiadania, które zaznaczyłaś sobie do przeczytania później). I teraz – sztuczka. W górnej części, w linii “Użytkownik” masz “obserwowane”. Kliknij. Wtedy dostaniesz listę wszystkich tekstów, które skomentowałaś. Nawet skasowanych. Niestety, z Hydeparkiem to nie działa :( Ale zawsze coś.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

WOW!!! to działa!!!! Lubię sztuczki. Będę teraz częściej komentować bo już tego nie zgubię. I zdecydowałam się wskoczyć na głęboką wodę. Najpierw korekta tekstu a potem publikuje. Jeślil dostanę zbyt wiele krytyki to podkulę ogon i zacznę prosić o pomoc. Na razie entuzjazm zagłusza rozsądek. 

Dzięki całej trójce za fajne objaśnienia. Już się nie boję pytać. 

A ja dopiszę o tej belce z “obserwowanymi” do poradnika.

 

Niestety (patrz punkt 13) nie da się lepiej (czytelniej) sformatować tekstu :(

http://altronapoleone.home.blog

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A tagami się zbytnio nie stresuj. Czytałam kiedyś tekścik o czekaniu pod zamkniętymi drzwiami do łazienki z tagiem “gra o tron”. Więc można odrobinę naginać znaczenie. ;-)

Babska logika rządzi!

Dobre. :-)

Dzięki. 

Dzięki za ten wątek, na pewno jeszcze nie raz zajrzę. ;)

 

Jedna tylko rzecz mnie trochę rozbawiła, a mianowicie

 

Bo zgłosić tekst do Biblioteki może użytkownik, który ma trzymiesięczny staż od rejestracji, a ponadto skomentował co najmniej pięćdziesiąt (50) opowiadań

 

Wiem, że to najprostsze rozwiązanie, ale jak tu weszłam i zaczęłam komentować, to z myślą o tym, żeby faktycznie komentować, a nie tylko odhaczać kolejne komentarze. Przykładowo, pisząc komentarz, który ma około 7 tysięcy znaków i zagłębiając się w opowiadanie, długa droga przede mną, aby coś zgłaszać. Przy czym osoba, która doda 50 komentarzy w stylu “Podoba mi się”, “Ale ciekawie się czytało, zakończenie super”, poświęci na to mniej czasu i trudu. ;)

 

Oczywiście to nie jest żaden zarzut, tak sobie tylko pomyślałam, bo być może są osoby, które pędzą do uzyskania magicznej 50, niestety kosztem komentarzy tak krótkich i ogólnych, że pewności nie ma, czy w ogóle czytali opowiadanie...

 

Refleksje mi wyszły mało optymistyczne, dlatego na koniec dodam, że mam nadzieję, że nie zawsze tak jest. :)

 

Pozdrawiam,

Ananke

Nie widzę takiego ryzyka. 

Komu by się chciało poświęcić trzy miesiące i 50 komentarzy, żeby dać kilka do biblioteki?

Przynoszę radość :)

Ananke, chyba każdy komentuje jak lubi/umie/może.

Warunki przy zgłaszaniu raczej są pomyślane, żeby odsiać świeżynki, którym wszystko się podoba, ich mamusie i ciocie oraz sobków, którzy czytają niemal wyłącznie własne teksty.

A Twoje komentarze szanuję, widać, że wkładasz w nie bardzo dużo wysiłku.

Babska logika rządzi!

Komu by się chciało poświęcić trzy miesiące i 50 komentarzy, żeby dać kilka do biblioteki?

 

A czemu nie?  Jeśli ktoś jest zdesperowany, to może znajdzie sobie mamusie i coocie (powtarzam za Finklą) do klikania. A one już muszą mieć te komentarze. Myślę, że odsetek takich desperatów jest niewielki, zwłaszcza na tym forum, ale nie znaczy to, że takich nie będzie. Oczywiście napisałam to z przymrużeniem oka, jako coś, co mnie trochę rozbawiło, bo gdzieś migały mi krótkie komentarze i jakoś przypadkiem wyobraziłam sobie takich użytkowników. Co nie znaczy, że ktoś pisząc krótki komentarz jest zdesperowaną osobą marzącą o klikaniu, nie! :D Tak jak mówię, to była tylko luźna myśl, która mnie rozbawiła. Poczucie humoru mam od dziecka dziwne, chyba nadmiar DB w wieku 6 lat. 

 

Może to też kwestia tego, że poznałam trochę zdesperowanych ludzi, którzy robili dziwne rzeczy w internecie, udając dwie lub trzy osoby (bez świadomości, że widać ich IP...). 

 

Finkla, to oczywiste, ja się nie czepiam sposobu komentowania, bo nawet komentarz „Fajne” daje autorowi sygnał, że ktoś uznał jego twórczość za... no, fajną, więc to też jakaś informacja i jej nie umniejszam. Odnioslam się tylko do zasad, ale nie proponuję zmieniania ich, to było luźne przemyślenie. ;)

Dzięki, wysiłek największy wkładam w to, żeby tekst się nie zlewał, bo jak wklejam komentarz, czasami wychodzi mi jedna wielka ściana tekstu, mimo że robiłam odstępy. I wtedy nagle panika i rzucam się na edycję, poprawiając w pośpiechu. No ale cóż, takie uroki pisania na starym telefonie. 

Nawet jeśli ktoś taki się zdarzy, to raczej statystycznie nieistotnie ;) 

http://altronapoleone.home.blog

Drakaina, jasne, to nieistotne i bardzo mało prawdopodobne, ale mimo wszystko szanse zawsze istnieją, a ja chyba tak mam, że szukam dziwnych i czasami mało istotnych sytuacji. 

I słusznie, bo to ciekawe ;) Niemniej system działa, jak na portal całkiem nieźle XD

http://altronapoleone.home.blog

Wiem, wiem, zauważyłam, że działa i podoba mi się to, jak działa. :)

Ananke, jeśli chcesz wiedzieć, to kiedyś system dostawania się do biblioteki wyglądał inaczej i prawdę mówiąc wielu uważało, że działał jeszcze gorzej niż ten obecny.

Ten, który działa obecnie jest bardzo niedoskonały, ale nic lepszego przez te wszystkie lata tu nie wymyślono.

silver_advent, a jak działał, z ciekawości? ;)

 

Wymyślenie systemu doskonałego wiązałoby się z masą pracy, a nie uważam, żeby była ona aż tak konieczna w przypadku tego portalu, bo nawet jeśli hipotetyczna świeżynka zaprosi różnych podstawionych ludków do oceniania jej pracy i punktowania, to za wiele nie ugra. ;) A jeśli cudem trafi do biblioteki, to  i tak będzie jednym przypadkiem na tysiąc, więc znaczenie to ma niewielkie. ;)

 

Ja sobie tak gdybałam dla samego gdybania, bo lubię. :)

Poczekaj, Ananke, aż trafisz na dyskusje o systemie przyznawania piór :D 

Cytuję ze wstępu do wątku bibliotecznego, autorstwa Cienia Burzy:

 

Od dawna trapi i wkurza nas niesprawiedliwość społeczna, jaką jest niemożność głosowania na Bibliotekę przez wszystkich aktywnych członków naszej fantastycznej społeczności. Nie uważamy bowiem, by posiadanie piórka – jak dotąd jedyna, obok członkostwa w Loży, droga otwierająca możliwość oddawania głosów na Bibliotekę – było wymiernym wyznacznikiem jakości czytelnictwa.

 

A jeśli cudem trafi do biblioteki, to  i tak będzie jednym przypadkiem na tysiąc, więc znaczenie to ma niewielkie. ;)

 

Ja bym powiedział, że żadne.

Poczekaj, Ananke, aż trafisz na dyskusje o systemie przyznawania piór :D 

 

Wilku, muszę kiedyś znaleźć tę dyskusję. :D

 

silver_advent, dzięki za wyjaśnienie, zmieniło się sporo i to pokazuje, że zmiany tu są możliwe. :)

 

Ja bym powiedział, że żadne.

W sumie racja, nie licząc tej wymyślonej osoby. :D

Myślę, że krócej dało się to opisać, ale nie jest źle. 

Pasjonat aranżacji wnętrz

Dało się, ale byłoby mniej zabawy ;)

http://altronapoleone.home.blog

Chciałabym w tym miejscu serdecznie podziękować Irka_Luz za okazaną, bezinteresowną pomoc. heart Za żadne skarby świata odnaleźć nie umiałam pomocnych wskazówek na temat umieszczania linków podczas nominowania do Biblioteki. blush

Pecunia non olet

Wyczerpany temat, myślę, że jako świeżynka nie mogłem się niczego więcej dowiedzieć.

Kto wie? >;

Dzięki za przypomnienie zasad panujących na portalu. Czytałem kiedyś już ale to, że zebrałaś jeszcze raz tutaj jest pomocne.

Pozdrawiam

Właśnie przeczytałam cały tekst, i jako świeżynka zdecydowanie dziękuję :) 

Taktyczny komentarz, żeby nie zgubić poradnika, bo czegoś takiego szukałem i dopiero Golodh podrzucił mi linka.

XXI century is a fucking failure!

Nowa Fantastyka