- Hydepark: [KONKURS] Księga Miliona i Jednej Rozkoszy

Hydepark:

konkursy

[KONKURS] Księga Miliona i Jednej Rozkoszy

[KONKURS] Księga Miliona i Jednej Rozkoszy

 

Komentarze

obserwuj

Konkurs

Księga Miliona i Jednej Rozkoszy

(w skrócie KMiJR)

 

KMiJR jest konkursem na odważną fantastyczną i zarazem erotyczną prozę (wiersze mogą być wplecione w tekst, ale nie powinny stanowić więcej niż 10% zawartości opowiadania, utwory będące czystą poezją – będą odrzucane).

 

Cel konkursu:

Konkurs ma na celu stworzenie polskiego miniaturowego odpowiednika Księgi Tysiąca i Jednej Nocy (jej nieocenzurowanej wersji, a nie tej bardziej znanej – ad usum Delphini), do której swym tytułem Księga Miliona i Jednej Rozkoszy nawiązuje. Mile widziane odniesienia do kultury arabskiej lub ducha arabskich opowieści, ale nie są one wymagane.

Pomysłodawca konkursu (Jim) dołoży starań by zbiór został wydany, jednak ze względu na trudność takowego zadania – nie wiadomo kiedy, ani czy się to uda.

Pomysłodawca chciałby, żeby całość zbioru była o wiele bardziej zwarta niż antologie, z którymi dotąd się spotkaliście.

 

Zbiór ma mieć budowę szkatułkową, z jednym głównym, ramowym opowiadaniem (napisanym przez pomysłodawcę – Jima, możecie je przeczytać => tutaj <= ) i z 24 opowiadaniami wewnątrz. 12 z nich będzie bezpośrednio „odgałęzieniami” głównego opowiadania, a 12 krótszych – znajdzie się wewnątrz tych dłuższych.

 

Zasady konkursu:

Anonimowość

Dopuszczalna i wymagana w ścieżce A. Więcej szczegółów patrz * (na końcu regulaminu)

 

Limit tekstów na osobę:

Każdy może nadesłać po jednym tekście na ścieżkę A i jednym na ścieżkę B.

Czyli można przysłać:

-tylko jeden w ścieżce A i żadnego więcej

-tylko jeden w ścieżce B i żadnego więcej

-jeden w ścieżce A i jeden w ścieżce B.

 

Betowanie:

dopuszczalne

 

Zwróćcie jednak proszę uwagę, że jeśli betujecie teksty ścieżki A – by zadbać, żeby były one anonimowe dla jury.

Co prawda my staramy się nie zaglądać przez ten miesiąc na stronę główną czy do komentarzy – ale wiecie jak to jest – oko się omsknie i zobaczymy coś, czego nie powinniśmy.

 

Z tego powodu, za radą ośmiornicy (dzięki!), zalecamy w czasie bety stosować jakąś roboczą nazwę, inną od nazwy zgłaszanego utworu.

 

 

Długość tekstu:

w ścieżce anonimowej* (A):

limit górny 6969 znaków według licznika strony (około 5% więcej niż pokazują edytory)

limitu dolnego brak

tekst powinien zostać wrzucony na stronę (jako anonim, szczegółowe zasady poniżej)

Proszę nie umieszczać fragmentu reprezentatywnego, by zapobiec niechcianej deanonimizacji podczas ewentualnego bibliotekowania utworu.

 

 

Uwaga! Moderatorzy mają możliwość sprawdzenia, kto się kryje pod zanimizowanym nickiem, opowiadanie zostaje więc anonimowe tylko względem szeregowych użytkowników portalu.

 

Uwaga 2: Jeśli utwór narusza zasady konkursu jurorzy mają prawo zdyskwalifikować tekst.

 

w ścieżce nieanonimowej, bezwstydnej (B):

limit górny 27 876 znaków  (+6) (wg licznika libre office (myślę, że różnica z Wordem i google docs jest pomijalnie mała), limit dolny 6969 (jeśli coś krótszego – wysyłajcie w A)

tekst powinien zostać przesłany na maila ksiega (tu wstaw kropkę) miliona (tu wstaw małpę) gmail.com (szczegółowe zasady poniżej)

 

Jurorzy:

Ambush

Ando

Jim

 

 

 

 

Zasady kwalifikowania / dyskwalifikowania utworów:

W obu ścieżkach są (prawie) takie same.

Kolejność jest nieprzypadkowa – od zasady najważniejszej do najmniej ważnej:

1. Zgłaszający utwór do konkursu musi być jego autorką / autorem.

2. Utwór musi być samodzielną całością – nie może być fragmentem (jeśli to fragment większej całości, to tylko taki, który do zrozumienia nie wymaga znajomości reszty).

3. Utwór musi zawierać elementy fantastyczne i erotyczne.

 

Jeśli w tworzeniu tekstu brała udział jakaś sztuczna inteligencja, należy podać jaka konkretnie i na jakiej licencji funkcjonuje.

Przez 'brała udział sztuczna inteligencja' należy rozumieć użycie generatywnego SI w procesie pisania i/lub tworzenia ram lub planu dla opowiadania konkursowego.

 

Szczegółowe zasady ścieżki A:

Utwór w ścieżce A powinien być prosty, zwięzły, dynamiczny, z wyraźnym zakończeniem.

Utwór taki znajdzie się w zbiorze jako opowieść wewnątrz dłuższego utworu, więc nie powinien posiadać cech, które to uniemożliwią – przykładowo, nie może on się kończyć śmiercią narratora.

 

Szczegółowe zasady ścieżki B:

Format: Word, Libre Office lub Open Office

Utwór w ścieżce B będzie umieszczony w jednym z miejsc opowiadania ramowego, gdzie będzie opowieścią jednej z trzech postaci:

doktor Yua Yoshino, wykładowczyni sztuk pięknych w Paryżu

Gentae, osoba niebinarna, gra dobrze w bilard, pochodzi z Krakowa

Eros Brown, afroamerykański komik z Bronxu, podrywacz

Należy wybrać, która z tych postaci (zwana opowiadaczem) – ma Twoje opowiadanie opowiedzieć.

 

Utwór w ścieżce B musi posiadać miejsce, w którym bez szkody dla treści wprowadzi się utwór ścieżki A jako opowieść / przypowieść bohatera lub narratora.

Miejsce takie powinno być oznaczone napisem [SLOT] – tych sześciu znaków nie wlicza się do limitu.

[SLOT] nie powinien pojawić się z nagła i bez zapowiedzi, a zostać w odpowiedni sposób wprowadzony, przykładowo:

 

To przypomina mi pewną historię:

[SLOT]

 

albo

Hamlet zadumał się po czym rzekł:

– Być albo nie. Któż postępuje godniej? Te pytania przywodzą mi na myśl opowieść, pozwólcie, że was nią uraczę…

[SLOT]

 

Jury postara się tak dobrać opowieści A do opowieści B by takie zespawanie ich miało sens – niewykluczone są tu konsultacje z autorami obu części.

 

Dopuszczalne jest umieszczenie więcej niż jednego SLOT-u w opowieści.

 

Miło by było, gdyby przesłany mailem utwór w ścieżce B miał jakiś tytuł – nie jest to obowiązkowe, ale ułatwia to pracę jury.

 

Gdzie kierować utwory konkursowe?

W ścieżce A – na stronie https://www.fantastyka.pl/ z odpowiednim tagiem konkursowym [TAG]

 

W ścieżce B – na maila o adresie: ksiega (tu wstaw kropkę) miliona (tu wstaw małpę) gmail.com

 

Kiedy? Termin / deadline

Od 1 czerwca 2023 (czwartek) 00:00:00, do 30 czerwca 2023 (piątek)

konkurs został przedłużony do 14 lipca 2023 do godziny 23:59:59 czasu warszawskiego.

 

Ogłoszenie wyników:

Dla jurorów potrzeba około 3 tygodni po zakończeniu konkursu na wybranie najlepszych tekstów. Czas do ogłoszenia wyników może ulec wydłużeniu w przypadku napłynięcia dużej liczby tekstów

 

Czego szukamy?

– utworów napisanych ze smakiem i swadą

– czegoś co zagotuje krew i dotrze do tych rejonów mózgu, które odpowiadają za romantyczne uniesienia

– świeżego spojrzenia na erotykę

– ciekawych i barwnych synonimów i metafor dla z pozoru prozaicznych czynności

 

Czego NIE szukamy?

– opisów medycznych spółkowania

– pornografii

– wulgarności

 

 

Kryteria i sposób oceny:

W każdej ze ścieżek są trzy główne kryteria oceny i cztery możliwości bonusowe.

Kryteria główne:

1. Ogólna uroda tekstu

2. Jakość elementów fantastycznych

3. Jakość elementów erotycznych

 

Każdy z jurorów w każdym z kryteriów ma do rozdania siedem zestawów punktów, zgodnie z ciągiem Fibonacciego:

1, 1, 2, 3, 5, 8, 13

Czyli: każdy juror może w każdej z kategorii nagrodzić siedem tekstów, dwa teksty mogą dostać po jednym punkcie, pozostałe pięć: 2,3,5,8 lub 13 punktów.

 

Łącznie jeden tekst może uzyskać od jednego jurora we wszystkich trzech kategoriach 39 punktów.

 

cztery możliwości bonusowe

Oprócz tego każdy z jurorów może nagrodzić po jednym tekście 5 punktami za najlepsze:

– odniesienia do kultury arabskiej lub klimatu arabskości

– wykorzystanie „osobowości” opowiadacza (tylko w ścieżce B, w ścieżce A punkty za osobowość opowiadacza są niedostępne.)

– synonimikę / metaforykę dotyczącą czynności łóżkowych

– udowodnienie, że Polacy nie gęsi i Kamasutrę znają ;-)

Ostrzeżenie: Każda z tych rzeczy jest ryzykowna, zdobycie 5 dodatkowych punktów jest kuszące, ale:

odniesienia do kultury arabskiej lub klimatu arabskości wciśnięte na siłę mogą zepsuć całkiem dobre opowiadanie

wykorzystanie “osobowości” opowiadacza jest bardzo subiektywną sprawą, niekoniecznie jurorzy będą to widzieć tak jak Ty

synonimika / metaforyka dotyczącą czynności łóżkowych łatwo może się przerodzić w upiorną, swawolną grafomanię, a to NIE JEST KONKURS GRAFOMANIA 2023

wplatanie elementów kolorytu lokalnego (Polacy) jest fajne (gęsi mniej) a Kamasutra była jedną z ksiąg natchnionych (przypisywana Watsjajanie Mallanadze, ale niektórzy wierzą, że została ona podyktowana mu przez Krisznę) – bardzo byśmy nie chcieli by spłycić to do opisów mechanicznego spółkowania w przaśnej, swojskiej otoczce

 

Po zsumowaniu punktów od jurorów w każdej ze ścieżek wyłoni się klasyfikacja utworów od najwyżej do najniżej punktowanych.

12 utworów o najwyższej ocenie ze ścieżki A i 12 utworów o najwyższej ocenie ze ścieżki B stworzy końcowy zbiór.

W uzasadnionych przypadkach jury może zdecydować o zwiększeniu lub zmniejszeniu liczby utworów tworzących zbiór.

 

Nagrody:

 

W obu ścieżkach są takie same:

1 miejsce – bon do księgarni o wartości 69 zł

2 miejsce – bon do księgarni o wartości 37 zł

3 miejsce – bon do księgarni o wartości 25 zł

 

Dodatkowo, jeśli w konkursie pojawi się dużo prac dobrej jakości, jury może lecz nie musi nagrodzić jeden lub więcej tekstów wyróżnieniem specjalnym i wirtualną kartą o wartości maksymalnie 69 zł.

 

 

Jeśli Jimowi się uda – każdy z autorów, którzy zostaną zakwalifikowani do zbioru otrzyma egzemplarz (jednak nie wiadomo, kiedy i czy wydanie zbioru w ogóle nastąpi).

 

 

## FAQ ##

 

Nie są to stricte “najczęściej pojawiające się pytania” – a po prostu pytania, które pojawiły się w toku dyskusji w tym wątku, pytania z szołtboksa i w prywatnej korespondencji – część z nich mocno parafrazowałem / uogólniłem.

 

P: 

Mam wrażenie, że opowiadacze są jednak bardzo podobni do siebie i widzę to jako minus. Tak jakby domagali się jednej, określonej narracji: ironicznej i dosadnej.

O:

opowiadaczy – poniekąd, sami możecie trochę “przepisać” swoimi utworami.  Każde z nich – nawet bucowaty Brown – ma swoją mniej dosadną i mniej ironiczną odsłonę – i zachęcam do jej odkrycia – a Jimowi na pewno się spodoba, że jego postacie żyją i mają niebanalną, złożoną psyche :)

 

P:

Zastanawiam się, czy moje opowiadanie będzie pasować, bo jest zupełnie z innej bajki :)

O:

Po prostu – spróbuj. Różnorodoność jest zaletą. Nie chcemy wszystkich tekstów na jedno kopyto.

 

P:

Wybranie miejsca (gdzie wpleść historię) jest dość karkołomne, bo przecież jako autor na ścieżce B, nie wiem, jakie opowiadanie będzie tam wplecione, a jeśli coś ma przypominać to opowiadanie, to muszą być jakieś cechy wspólne.

O:

Rzeczywiście – ale to głównie zmartwienie Jima – przy kompilacji zbioru. W sytuacjach, które tego będą wymagały – Jim zastrzega sobie możliwość dokonania jakichś korekt (w porozumieniu z autorami).

 

P:

Czy w opowiadaniach A anonimowość jest konieczna, czy tylko możliwa?

O:

Konieczna.

 

P:

Jak dokładnie wygląda kwestia anonimowości? Czy po rozstrzygnięciu konkursu można (należy) ujawnić autorstwo tekstu na ścieżkę A, 

W ścieżce A – po roztrzygnięciu konkursu można się ujawnić, ale nie jest wymagane. Zabronione jest odanimizowywanie tekstu wcześniej (przed ogłoszeniem wyników).

Dodatkowo, w panelu dodawania utworu proszę nie umieszczać fragmentu reprezentatywnego, by zapobiec niechcianej deanonimizacji podczas ewentualnego bibliotekowania utworu.

 

P:

opublikować na Portalu (anonimowo lub nie) tekst na ścieżkę B?

O:

Nie. Tekstów ze ścieżki B nie należy publikować nigdzie. Zależy mi, żeby antologia miała w sobie świeżość i była atrakcyjna dla potencjalnego wydawcy, umieszczenie w niej tekstów już publikowanych gdziekolwiek w jakiejkolwiek formie – tę świeżość by obniżyło. Uprzedzając pojawiające się tutaj pytanie – teksty ścieżki A są tylko niejako anegdotami wewnątrz utworów ścieżki B – i traktuję je jako swoistą zachętę, wersję demo – by potencjalny czytelnik po antologię sięgnął.

 

P:

Ja tam nie wiem, co dla kogo jest jeszcze erotyką, a co już pornografią. Nie wiem, co się u kogo mieści w granicach dobrego smaku. To bardzo subiektywne. Poza tym nie wiem, co ewentualnie dopuści moderacja, a co nie, bo się samocenzuruję i nie sprawdzałam.wink

O:

Tego nikt nie wie i każdy się samocenzuruje. W przypadkach przekroczenia granic z pewnością moderalicja nie będzie najpierw strzelać a potem pytać – tylko wpierw upominać. W ścieżce B oczywiście też obowiązuje dobry smak – ale nawet jeśli popełnim faux pass – nikt, poza jury – się o tym nie dowie.

 

P:

Tytuł to Księga Miliona i Jednej Rozkoszy. A co jeśli w opowiadaniu znajdzie się sporo więcej cierpienia niż rzeczonej rozkoszy? Mam tu na myśli raczej cierpienie emocjonalne, nie BDSM :-P Krótko mówiąc, czy erotyka “na smutno” też jest ok?

O:

Projektując konkurs – myślałem, o erotyce radosnej. Ale bardziej niż o radosnej – różnorodnej. Jeśli umiesz przedstawić coś, co będzie zarazem smutne jak i erotyczne – śmiało!

 

P:

chciałem spytać, czy są jakieś wytyczne co do wyboru metody (narracji), bo opowieść szkatułkowa z takimi różnicami w sposobie narracji może potem źle wyglądać.

O:

Nie ma takich wytycznych. Potencjalna niespójność zbioru to zmartwienie Jima a nie autorów.

 

P:

w przypadku narracji trzecioosobowej może być trudno o wykorzystanie “osobowości” opowiadacza.

O:

Trudno – owszem – ale nie jest to niemożliwe.  Po prostu jest to trudniejsze.

 

P:

Domyślam się więc (choć zupełnie tego nie ma w regułach: warto uściślić!), że tekst na ścieżkę A nie powinien jasno wskazywać tożsamości opowiadającego (Yua – Gentae – Eros – bohater wewnętrzny), aby nie ograniczać dopasowania do tekstu ze ścieżki B. Czy jednak w takim razie punkty za wykorzystanie “osobowości” opowiadacza będą w ogóle dostępne w ścieżce A?

O:

Słusznie się domyślasz.  W ścieżce A punkty za osobowość opowiadacza są niedostępne.

 

P:

Czy długość tekstu na ścieżkę B (przesyłanego e-mailem) będzie również mierzona według licznika portalowego?

O:

Nie. Wg licznika libre office (myślę, że różnica z Wordem i google docs jest pomijalnie mała)

 

P:

(odnośnie Gentae) (...) mamy pisać opowiadanie erotyczne bez prawa do wzmianki o narządach płciowych bohatera, choćby wymagała tego logika sceny?

Niestety – tak.  Niedopuszczalne jest jakiekolwiek zdradzanie jego / jej płci biologicznej.

Mała podpowiedź: czynności seksualne niekoniecznie muszą być czynnościami genitalnymi.

 

P:

Zastanawiam się jeszcze co do Twojego tekstu ramowego, że nie ma tam chyba żadnego wyjaśnienia, dlaczego ci kosmici zwracają się o pomoc właśnie do ludzi, których przecież uważają za tragicznie zacofanych i zapóźnionych w rozwoju intelektualnym.

O:

Wprost nie ma (i nie będzie). Jedynie to, że żywot księżniczki jest powiązany akurat z naszą gwiazdą – Słońcem – może sugerować jakiś związek. 

Byćmoże dodam takie wyjaśnienie później – może na podstawie Waszych opowiadań, albo komentarzy w tym wątku?

 

P:

czy mogę napisać tekst przedstawiający erotykę w sposób zupełnie różny od tego, co sugerują zasady konkursu i opowiadanie ramowe?

O:

Po pierwsze: jeśli opowiadanie ramowe i zasady konkursu sugerują jakieś jedne jedyne podejście do erotyki – to nie idźcie tym tropem – nie chcemy utworów na jedno kopyto. Pisałem to wielokrotnie ale powtórzę – liczy się różnorodność – więc jeśli opowiadanie ramowe coś sobą sugerowało – zróbcie inaczej, mocniej, słabiej, na odwrót – zaskoczcie nas!

 

P:

Mam takie pytanie; jak ktoś jest prawiczkiem / dziewicą może wziąć udział w konkursie?

 

O:

Trochę sparafrazuję Twoje pytanie: czy ktoś, kto nigdy nie latał statkiem kosmicznym i nigdy nie był nawet na Księżycu, może pisać o międzygwiezdnych podróżach i odwiedzinach innych planet?

W seksie – tym rzeczywistym seksie – ogromną rolę odgrywa wyobraźnia. A przecież wyobraźni na fantastycznym forum – nikomu nie brakuje.

 

P:

jakże mogę wziąć udział w konkursie skoro konkurs promuje / wspiera ideologię (wybrać sobie odpowiednie, lub dopisać do listy):

– woke

LGBTQIA+

– kulturę gwałtu

– przedmiotowe podejście do seksu

– promiskuityzm

– pruderię

– cokolwiek jeszcze przyjdzie Wam do głowy

 

O:

Jedyne, co konkurs chce i ma zamiar promować, to to, że polscy fantaści potrafią pisać ciekawe, zajmujące i rozgrzewające historie erotyczne – z erotyką jak najszerzej rozumianą.

 

P:

wziąłbym / wzięłabym udział w konkursie ale boję się, że wyjdę na zboczoną / zboczonego

O:

A czy gdy piszesz o walce, w której trup ściele się gęsto, wychodzisz na maniakalnego mordercę? Gdy piszesz  alternatywną historię o najeździe Niemiec na Polskę, to wychodzisz na germańskiego (przecinek) oprawcę?

Istnieje łączność pomiędzy utworem a jego autorem – to oczywiste – ale ta łączność nie oznacza, że autor, mimo, że się podpisał pod utworem jako całością – podpisze się pod każdą jego częścią i traktuje to jako osobisty manifest. Potrafimy pisać o zbrodniarzach, nie będąc zbrodniarzami, o geniuszach, nie będąc geniuszami, o głupcach, nie będąc głupcami – i to w pisaniu jest piękne, że możemy wchodzić w głowy nieznajomych, czasem zupełnie nam obcych bliźnich, czasem bardziej obcych niż Obcy z kosmosu.

 

P:

naszych troje bohaterów jest dość wyraźnie umieszczonych w naszym, współczesnym świecie., czy to ogranicza historie do naszej epoki, naszego świata, naszej planety itp.?

 

O:

Ograniczeniem historii opowiadaczy jest jedynie Wasza wyobraźnia. A jak wiadomo z Niekończącej się Opowieści – Wyobraźnia nie ma granic :)

 

P:

Czy jest obowiązek wyraźnego zaznaczania, czy opowiadacze mówią akurat o sytuacji, która im się rzeczywiście przydarzyła, czy raczej kreują opowieść, zmyślają?

 

O:

Nie ma obowiązku wyraźnego (ani niewyraźnego, ani jakiegokolwiek) zaznaczania, czy mówią akurat o sytuacji, która im się rzeczywiście przydarzyła, czy raczej kreują opowieść, zmyślają. Co więcej – w skrajnym przypadku opowiadacza w ogóle może w historii nie być, może to być opowieść z trzecich, piątych czy dziesiątych ust, może się nawet pojawiać sugestia, że to zmyślenie, choć wolałbym żebyście nie szli na łatwiznę wszystko wrzucając w klamrę oniryczną w stylu:

śniło mi się...

...ale w końcu się obudziłam 

Umieszczanie opowieści w czyimś śnie – osłabia przekaz – chyba, że ten sen zaczyna wychodzić poza ramy snu :)

 

P:

czy po opowieści np. Yua jest dozwolone opisanie jakiegoś fragmentu z obcymi?

 

O:

Tak, o ile to nie będzie długi fragment (i jest on wliczany też do limitu opowiadania oczywiście). Uprzedzając pytanie co to znaczy długi – kilka zdań, a nawet jedna krótka scenka – jest ok, ale przeznaczenie połowy opowiadania na ten fragment – nie.

 

P:

Czy opowiadanie musi kończyć się na samej opowieści?

O:

Nie musi. Ale też nie musisz na siłę kontynuuować po. I tak pomiędzy opowiadaniami będę musiał dać conieco “zaprawy” – by całość połączyć.

 

P:

W ścieżce A można opisać jakiś fragment życia jednego z narratorów Browna, Yua itp, który może mieć wpływ na ich osobowść?

O:

Możesz – owszem. Projektując ten konkurs doskonale sobie zdawałem sprawę, że kompilacja Waszych utworów w jeden meta-utwór – to będzie wyzwanie, nie przejmujcie się więc ewentualnymi problemami w składaniu tego w całość.

 

P:

czy opowiadania mogą nawiązywać do sytuacji z Twojego opowiadania?

 

O:

Tak. Mogą ale nie muszą.

 

P:

na ile opowiadania konkursowe mogą ingerować w Twoje opowiadanie?

O:

I tu też: mogą ale nie muszą.

W jakim stopniu? Znacznym, ale z poszanowaniem granic narzucanym przez logikę i to, że są inne utwory.

Czyli zabronione przykładowo:

– sprowadzanie śmierci na opowiadaczy lub kosmitów

– zabiegi uniemożliwiające końcowe – pozytywne i happy endowe – zakończenie

– przedwczesne rozwiązanie głównego problemu (stabilności Słońca / zdrowia księżniczki)

– czegoś co zmusiłoby mnie do umieszczenia Waszego tekstu w określonym miejscu zbioru (przykładowo na początku czy końcu)

– nie może się stać nic takiego, co uniemożliwiłoby innym snucie swoich opowieści

Słowem: wszystko jest możliwe, ale weźcie pod uwagę, że w tej piaskownicy nie bawicie się sami i połamanie grabek i potrzaskanie wiaderka nie posłuży wspólnej zabawie :)

 

P:

Czy betowanie jest dopuszczalne?

O:

Tak, jest dopuszczalne

 

P:

Jak opko jest na betaliscie, to lipa z anonimowości.

 

O:

Proszę używać innych (roboczych) tytułów w becie i przy publikacji.

 

P:

Co z opowiadaniami konkursowymi, nadającymi się na piórko czy bibliotekę? 

 

Biblioteka – jeśli opowiadanie wpadnie do biblioteki, a autor dodał fragment reprezentatywny, to jego Nick będzie wyświetlony na stronie startowej portalu. Czy wtedy taki autor zostaje zdyskwalifikowany?

 

O:

Proszę nie umieszczać fragmentu reprezentatywnego, wtedy ten problem nie zaistnieje.

Jeśli ktoś zapomni – jury przymknie oko – spróbujemy zastosować sposób Finkli, to jest – w czasie trwania konkursu w ogóle nie zaglądać na główną.

 

P:

Mam pytanie o wulgarność tekstu. Rozumiem, że chodzi o to żeby tekst nie zjeżdżał w stronę pornografii? A co jeśli jeden z bohaterów dosadnie przeklina i dla fabuły tekstu konieczne jest umieszczenie przekleństw w dialogach? Tak można być wulgarnym czy nie bardzo?

 

O:

Tak, dobrze to rozumiesz.

Chcemy erotyki a nie hard porno, natomiast jeśli dla fabuły i budowania postaci potrzebne jest “rzucanie mięsem” – to jak najbardziej jest to dopuszczalne, proszę tylko o zaznaczenie w tagach (jeśli to jest ścieżka A, w ścieżce B tagów z definicji nie ma :) ) – że są wulgaryzmy.

 

P:

Czemu każdy musi być jako anonim?

 

O:

Moglibyśmy odpowiedzieć: bo tak głosi regulamin :) Ale istnieje też trochę pełniejsze wyjaśnienie:

Po pierwsze – anonimowość dotyczy tylko ścieżki A (anonimowej), B (bezwstydna) nie tylko nie wymaga anonimowości, a wręcz przeciwnie – możecie się tam podpisywać wszystkimi Waszymi nickami, imionami, nazwiskami, ksywami i czymkolwiek jeszcze chcecie.

Po drugie – wymóg anonimowości został wprowadzony, by sędziowanie było maksymalnie równe. Nie chodzi tu tylko o to, byśmy nie wiedzieli, kto jest autorem tekstu, ale również o to, że wiele osób przed konkursem mówiło, że chętnie by wzięło w nim udział, pod warunkiem, że będą mogły być anonimowe. Stąd – zgoda na anonimowość. A od zgody do obowiązku już krótka droga – bo tym, którzy łakną sławy, ta anonimowość w niczym nie zaszkodzi, bo po ogłoszeniu wyników można odanonimizować opowiadania. Natomiast, mimo, że jako jury dołożymy starań, by ocena była jak najbardziej obiektywna, to anonimowość nam ten obiektywizm nieco ułatwi –  teksty będą oceniane “równiej”, niż gdyby część z nich była anonimowa, a część nie.

 

P:

Czy musi być fantastyka?

 

O:

Tak, musi być.

 

P:

Czy musi być erotyka?

 

O:

Tak, musi być.

 

P:

Czy w opowieści B można umieścić więcej niż jeden SLOT?

 

O:

Tak. Dopuszczalne jest umieszczenie więcej niż jednego SLOT-u w opowieści (w najgorszym razie, je się potem usunie). Proszę jednak nie przesadzajcie z ich ilością. Trzy SLOT-y wydają się rozsądnym maksimum.

 

ZE WZGLĘDU NA PRZEKROCZENIE DŁUGOŚCI DALSZY CIĄG FAQ W NASTĘPNYM KOMENTARZU

entropia nigdy nie maleje

Niemożliwe, czy to nowy konkurs?! 

Szkoda, że nie moje klimaty, ale powodzenia wszystkim. 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

DALSZY CIĄG FAQ:

 

P:

Czy w opowieści B można umieścić więcej niż jeden SLOT?

 

O:

Tak. Dopuszczalne jest umieszczenie więcej niż jednego SLOT-u w opowieści (w najgorszym razie, je się potem usunie). Proszę jednak nie przesadzajcie z ich ilością. Trzy SLOT-y wydają się rozsądnym maksimum.

 

P:

Czy opowieść w ścieżce B musi mieć tytuł?

 

O:

Nie musi mieć, ale jeśli będzie go miała, to jury będzie łatwiej

 

P:

Jaki format powinny mieć utwory ścieżki B?

 

O:

Format: Word, Libre Office lub Open Office

 

P:

Czy 6969 to limit dolny ścieżki B, czy też limit górny ścieżki A? Napisano, by ukazać nieścisłość regulaminu.

 

O:

To zarówno limit dolny ścieżki B jak i górny ścieżki A. Jeśli ktoś się wstrzeli w tę właśnie (dokładnie!) długość, tylko od  jej/jego woli zależy, z której ścieżki skorzysta.

 

Dodam to do FAQ.

 

 

Dziękuję za wszelkie pytania, w miarę możliwości odpowiedzi na nie będę tu dopisywał.

Powodzenia w konkursie!

 

entropia nigdy nie maleje

O, jednak do tego doszło. Przeczytam z przyjemnością, ale nie wezmę udziału.

Stosunkowo zawiła instrukcja, nie do rozebrania (intelektualnego) za pierwszym razem. Łyknęłam jedną trzecią, co za niedostępna fizycznie twierdza, pomyślałam. ;-)

No, nic to, trzeba być w lepszej formie, aby w rzecz się zagłębić. Zacznijmy pomalutku, najlepiej od wystającego końca nitki, opowiadania-rdzenia, a jak bogowie mitologii, nauki i współżycia oświecą zmierzę się z instrukcją. xd

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Zastanowię się nad udziałem, po tym jak przeczytam Jimowy tekst. Arabskosc, szkatułkowa budowa, hmmm... "Opowieści sieroty" C. M. Valente mi przypomniałeś – niesamowita powieść.

Known some call is air am

Jakie to trudne jest... Pokomplikowany ten regulamin. ;)

Poczytam, udziału nie wezmę, powodzenia dla Uczestników i Jurorów. :)

Pecunia non olet

Jim, ale pokomplikowałeś :)

Też muszę najpierw przeczytać Twój tekst, żeby wiedzieć, w co w ogóle miałabym się pakować :D

Mmm, wysmakowany konkurs, Jimie. Chyba się skuszę, mimo że czasu mało :-) A czy dopuszczalne są jakieś krótkie wprowadzenia z udziałem opowiadaczy, czy zaburzyłoby to główną historię? Mam na myśli coś w stylu "doktor Yua prowadzi wykład z historii sztuki, pada jakieś pytanie z sali, a ona zaczyna opowieść".

Zanais

Szkoda, że nie weźmiesz udziału, bo liczyłem na jakieś Loving Lowin z nutką wysmakowanej żabiej cielesności ;-)

 

 

Asylum

Stosunkowo zawiła instrukcja (...)

avei

Jim, ale pokomplikowałeś :)

bruce

Jakie to trudne jest... Pokomplikowany ten regulamin. ;)

 

Rzeczywiście, dziewczyny, Jim mocno pokomplikował... Ale kto jak kto, Wy na pewno ogarniecie :)

Zapraszam do udziału – w końcu jest ścieżka anonimowa – więc można wziąć udział, nie przyznając, że się udział bierze :)

 

Outta Sewer

Cieszę się, że udało mi się Cię zainteresować i weźmiesz pod uwagę udział w konkursie :)

 

krzkot1988

Chyba się skuszę, mimo że czasu mało :-)

Rzeczywiście, czasu już niedużo, ale mocno wierzę w Twoje umiejętności, że coś gorącego i ciekawego wyszykujesz :)

 

A czy dopuszczalne są jakieś krótkie wprowadzenia z udziałem opowiadaczy, czy zaburzyłoby to główną historię?

Tak, dopuszczalne.

Chyba rzeczywiście muszę dodać notki osobowe, by więcej można było o każdym z "opowiadaczy" powiedzieć.

Przykładowo pani doktor Yoshino, o którą pytałeś, wykłada na Paris College of Art:

https://www.paris.edu/

i prowadzi między innymi zajęcia... na dachu tej uczelni (to prawda, choć Yoshino jest zmyślona, rzeczywiście niektóre zajęcia odbywają się na dachu).

(dodam tę informację do opowiadania ramowego, by nie umknęło).

entropia nigdy nie maleje

Pewnie nie będę pisał, ale zobaczymy:P

Слава Україні!

Golodh

Pewnie nie będę pisał, ale zobaczymy:P

 

To liczę, że jednak coś skrobniesz ;-) Marzy mi się erotyk z transformacją Fouriera, diagramami Feynmana  i jakimiś Lagranżjanami w tle, podlany mocno tensorowymi równaniami Maxwella i spięty Dalambercjanami ;-)

 

BTW: W opowiadaniu ramowym dodałem metryczki – opisujące poszczególnych opowiadaczy.

 

entropia nigdy nie maleje

Rzeczywiście, dziewczyny, Jim mocno pokomplikował... Ale kto jak kto, Wy na pewno ogarniecie :)

Zapraszam do udziału – w końcu jest ścieżka anonimowa – więc można wziąć udział, nie przyznając, że się udział bierze :)

 

Wiesz, Jimie, ponad milion rozkoszy – to się nawet w mojej głowie nie mieści, a co dopiero na (przejściowo) anonimowej klawiaturze.  laugh

Niemniej – gratuluję pomysłu i trzymam kciuki. :) 

Pecunia non olet

Startować nie będę, ale gifa można wkleić :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnina

Startować nie będę(...)

No weź!!!

 

PS.

Za gifa i tak dzięki. Liczę jednak, że zmienisz zdanie co do udziału w Jimowym konkursie :)

entropia nigdy nie maleje

Mam wrażenie, że opowiadacze są jednak bardzo podobni do siebie i widzę to jako minus. Tak jakby domagali się jednej, określonej narracji: ironicznej i dosadnej. Zastanawiam się, czy moje opowiadanie będzie pasować, bo jest zupełnie z innej bajki :)

chalbarczyk

 

Nad opowiadaczami (i samym opowiadaniem ramowym) – mogę jeszcze popracować – starałem się by opowiadacze byli różnorodni, ale dostało mi się z kilku stron (co prawda głosy są dość sprzeczne i jako takie się nieco znoszą, ale mógłbym przykładowo pozostawiając Gentae tam gdzie jest, pozostałą dwójkę odgiąć w dwie przeciwstawne strony). Jestem otwarty na krytykę – zresztą – opowiadaczy – poniekąd, sami możecie trochę “przepisać” swoimi utworami.  Każde z nich – nawet bucowaty Brown – ma swoją mniej dosadną i mniej ironiczną odsłonę – i zachęcam do jej odkrycia – a Jimowi na pewno się spodoba, że jego postacie żyją i mają niebanalną, złożoną psyche :)

 

entropia nigdy nie maleje

Naprawdę przeczytałam od a do z. Niestety w godzinach przedpołudniowych nie trybię wystarczająco sprawnie aby zrozumieć co Jim miał na myśli, więc pewnie nocka przede mną. Muszę sobie to chyba rozrysować. Choć coś czuję, że biez wodki nie rozbierosz.

 

Jak w końcu mój mały rozumek obejmie ogrom przedsięwzięcia, geniusz zamysłu i da radę wspiąć się na wyżyny Jimowego umysłu, albo przynajmniej się do nich zbliżyć, to pewnie coś popełnię. W tej chwili wiem, że nic nie wiem i ni chusteczki nie zrozumiałam.

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

 

Ooooooki, próbuję to rozszyfrować.

To przypomina mi pewną historię:

[SLOT]

Wybranie takiego miejsca jest dość karkołomne, bo przecież jako autor na ścieżce B, nie wiem, jakie opowiadanie będzie tam wplecione, a jeśli coś ma przypominać to opowiadanie, to muszą być jakieś cechy wspólne.

Inna kwestia – na ścieżce B opowiadaczem ma być jedna z trzech osób. Ale jeśli wybiorę w tekście narratora w trzeciej osobie, to w zasadzie rzecz jest załatwiona. Tylko wujowo wyjdzie to wplecenie tekstu ze ścieżki A. Jestem gotów na takie poświęcenie.

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Instrukcja typu zawiłego, ale idzie ją ogarnąć.

Zaciekawiła mnie ta erotyka. Nigdy jeszcze nie zapuszczał się w te pisarskie rejony, bo łatwo przesadzić i z tekstu gorącego i sexy (przynajmniej w zamyśle), stworzyć potworka, z którego czytelnik będzie mógł się tylko pośmiać.

Ale jeżeli czas na to pozwoli, wezmę udział.

 

Edit: A i jeszcze ogromny plus za postać niebinarną. Reprezentacja ma ogromne znaczenie.

Ciekawy temat, będę musiał sobie co nieco poprzypominać i chwycić za pióra.

Czy w opowiadaniach A anonimowość jest konieczna, czy tylko możliwa?

Inanna

Wygląda na to, żem Jim sepleniącego języka...

Ale ja mocno w Ciebie wierzę.

Ogarniesz :)

 

Krokus

Karkołomne to jest całe to przedsięwzięcie – ja wiem :)

Co do tego wplatania – to podejrzewam, że w chwili kompilowania zbioru będę bardzo żałował tego pomysłu, ale ciiii... nie mówcie mi tego głośno ;-)

 

Jestem gotów na takie poświęcenie.

I ja również.

 

 

WyrmKiller

z tekstu gorącego i sexy (...) z którego czytelnik będzie mógł się tylko pośmiać.

Są różne gusta i guściki – jedni się pośmieją, inni  rozgrzeją, inni docenią, a jeszcze inni i pośmieją i docenią i rozgrzeją. Mam nadzieję, że teksty będą różnorodne i nawet jeśli któreś jakiegoś ktosia będą odpowiednio – nudzić, zniesmaczać, odrzucać (niepotrzebne skreślić) – to inne będą fascynować, podniecać i przyciągać – a w odbiorze innego ktosia może te właśnie pierwsze, niby nudne teksty, okażą się ciekawe.

 

Ale jeżeli czas na to pozwoli, wezmę udział.

Bardzo mnie to cieszy!

 

Edit: A i jeszcze ogromny plus za postać niebinarną. Reprezentacja ma ogromne znaczenie.

Zależy mi, by w tym przedsięwzięciu wzięło udział jak najszersze grono, nikt nie powinien się czuć wykluczony.

 

Vacter

Chwytaj!

 

chalbarczyk

Czy w opowiadaniach A anonimowość jest konieczna, czy tylko możliwa?

 

Konieczna. Chcemy by wszyscy w ścieżce A mieli równe, najrówniejsze, równiuteńkie szanse i choć my wszystkich kochamy (z rozpaczą) to przecież mogłoby się okazać, że kogoś kochamy bardziej... A jak nie będziemy wiedzieć kto jest kim, to i z miłością nie przesadzimy ;-)

Natomiast po rozstrzygnięciu konkursu można się odanonimizować i chodzić w pełnym blasku reflektorów, że to ja, oto ja miałam odwagę wziąć udział w tym konkursie.

 

Uprzedzając ewentualne pytanie co do ścieżki B: w ścieżce B co prawda nie będzie stricte anonimowości (bo znane będą nam Wasze maile), ale jeśli nie masz maila w stylu chalbarczyk@chalbarczyk.pl to raczej się nie zorientuję kto jest kim (dziewczyny chyba też nie, choć kto je tam wie ;-) ) – ale jak bardzo chcesz to możesz w mailu się podpisać – to ja, Danuta Chrząszczykiewicz z Lublina, zwana bardziej jako chalbarczyk i zamieścić link do profilu – nie jest to zabronione, po prostu w czasie czytania takich maili będziemy mocno zamykać oczy.

 

 

entropia nigdy nie maleje

Dziękuję za wiarę we mnie. Po przeczytaniu opowiadania ramowego  i raz jeszcze instrukcji zaczęłam rzeczywiście ogarniać. Nie ukrywam, że rozrysowany na szybko schemat wspomógł mój ścisły, żeby nie powiedzieć ściśnięty, umysł.

Aleś se konstrukcje, chłopie, wymyślił. Montowanie tego w całość to będzie... o jeżu. Normalnie nie wiem, czy Ci współczuć, czy podziwiać.

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Biorę udział! Mam nadzieję, że nie zepsuję swojego opowiadania.

Kto wie? >;

Ciekawie i smakowicie! A ponieważ nigdy czegoś takiego nie pisałam, to pewnie się skuszę. Pozdrawiam!

In­an­na

Dzię­ku­ję za wiarę we mnie.

Jak widać, wiara okazała się słuszna!

Skoro rozrysowałaś, podziel się rysunkami, może i innym pomoże to w zrozumieniu?

 

Aleś se kon­struk­cje, chło­pie, wy­my­ślił. Mon­to­wa­nie tego w ca­łość to bę­dzie... o jeżu.

Dopry jeżu Anaszpanie – owszem – już sam przyszłemu sobie współczuję, ale skoro się powiedziało już A, to trzeba powiedzieć Ahh!

 

Nor­mal­nie nie wiem, czy Ci współ­czuć, czy po­dzi­wiać.

Po co się ograniczać – można i jedno i drugie.

 

 

skry­ty

Biorę udział! Mam na­dzie­ję, że nie ze­psu­ję swo­je­go opo­wia­da­nia.

 

I taka postawa cieszy!!!

 

 

Jol­kaK

Cie­ka­wie i sma­ko­wi­cie!

Ciekawie i smakowicie będzie, jak to odpowiednio przyprawicie swoimi utworami :) Niech będzie ostro lub łagodnie – jak Wam się tylko ta potrawa widzi i jak Wam będzie smakować :)

 

A po­nie­waż nigdy cze­goś ta­kie­go nie pi­sa­łam, to pew­nie się sku­szę.

Skuś się skuś! :)

 

 

Po­zdra­wiam wszystkich :)

entropia nigdy nie maleje

Z zasad zrozumiałam tylko tyle, że najlepiej pójść po linii najmniejszego oporu, wrzucić na ścieżkę A i nie myśleć o niczym więcej xD

Medyczne spółkowanie (cóż to, Jimie, nie kręcą cię szpitalne klimaty? ;)) i pornografia odpada, ok, ale czy zasadniczo w erotyce ten stosunek może być, czy mają być tylko westchnienia, uniesienia i macanki?

deviantart.com/sil-vah

Silva

Co mnie kręci, a co jest dopuszczalne na tym portalu, to dwa zupełnie rozbieżne światy: parę razy już dostałem tu po łapach od moderalicji by nie mówić głośno o własnych kinkach ;-)

 

Do rzeczy: konkurs jest erotyczny, a nie pornograficzny. Co do tego co jest erotyką (a nie pornografią) zgadzam się z Lwem Starowiczem, zacytuję:

obraz czy film erotyczny mogą pokazywać stosunek płciowy, a wcale nie być pornografią

myślę, że skoro obraz czy film, to literatura również :)

Umiejętnie i sugestywnie przedstawiony stosunek, wzbudzający w czytelniku emocje, a nie będący mechaniczną rup-łup-wyliczanką – z pewnością mieścić się będzie zarówno w granicach dobrego smaku, jak i  dopuszczalnych przez moderalicję i przychylnie odbieranych przez jurne jury :)

 

entropia nigdy nie maleje

Skoro rozrysowałaś, podziel się rysunkami, może i innym pomoże to w zrozumieniu?

To ja to lepiej narysuję jeszcze raz, tak żeby bez zażenowania można ludziom pokazać. Muszę wywalić kilka niecenzuralnych symboli i skrótów. Potem będę mogła wrzucić.

 

Ja tam nie wiem, co dla kogo jest jeszcze erotyką, a co już pornografią. Nie wiem, co się u kogo mieści w granicach dobrego smaku. To bardzo subiektywne. Poza tym nie wiem, co ewentualnie dopuści moderacja, a co nie, bo się samocenzuruję i nie sprawdzałam.wink

Ale jest taka antologia opowiadań (Nie) Realna Magia erotyka w fantasy. Ja się spróbuję trzymać poziomu tamtych opowiadań. Nie jest to żadna lekturka szkolna dla pensjonarek, erotycznie i sugestywnie bardziej lub mniej w zależności od autorki/a, ale żadne chamskie hard porno.

 

Z tym, że na krótką ścieżkę (w sensie A), to chyba o królikach trzeba pisać, albo jakiś naprawdę szybki szpil wydumać, żeby tam było choć trochę treści prócz samego aktu devilcheekywink

 

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Jimie, to jeszcze jedno pytanie, przed zabraniem się do roboty :-D

Tytuł to Księga Miliona i Jednej Rozkoszy. A co jeśli w opowiadaniu znajdzie się sporo więcej cierpienia niż rzeczonej rozkoszy? Mam tu na myśli raczej cierpienie emocjonalne, nie BDSM :-P Krótko mówiąc, czy erotyka “na smutno” też jest ok?

Co?

Hm...

A mapa może być? wink

W komentarzach robię literówki.

Mam tu na myśli raczej cierpienie emocjonalne, nie BDSM

I tu straciłeś moją uwagę, krzkocie1988 xD

deviantart.com/sil-vah

Silva, nie mówiłem, że tego w opowiadaniu nie będzie. Po prostu z góry założyłem, że ten rodzaj cierpienia jest dozwolony, a może nawet mile widziany ;-)

A, no to moja uwaga powróciła ;)

deviantart.com/sil-vah

Tematyka nie za bardzo, ale historia z erotycznym czatbotem na SB mnie zainspirowała. Się zobaczy, nic nie obiecuję.

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Przeczytałem z zainteresowaniem. Na pewno jest to oryginalny konkurs i ambitny zamysł antologii. Nigdy nie czułem się zbyt pewnie w pisaniu pikantnych scen, więc może właśnie warto spróbować? Mam jednak szereg pytań do zasad...

 

W ścieżce B widzę trzy możliwe podstawowe sposoby prowadzenia narracji:

Trzecioosobowa –

Waldek Galica poszedł jednego razu na Beskid Krzyżowski na grzyby...

Trzecioosobowa z uwzględnieniem narratora –

Gentae, poprawiając się niespokojnie w fotelu, rozpoczęło opowieść:

– Waldek Galica poszedł jednego razu na Beskid Krzyżowski na grzyby...

Pierwszoosobowa –

Poszłom jednego razu z Waldkiem Galicą na Beskid Krzyżowski na grzyby...

I tutaj chciałem spytać, czy są jakieś wytyczne co do wyboru metody, bo opowieść szkatułkowa z takimi różnicami w sposobie narracji może potem źle wyglądać. Jasne też, że w przypadku narracji trzecioosobowej może być trudno o

wykorzystanie “osobowości” opowiadacza.

 

Następnie podobne wątpliwości dotyczą ścieżki A. Nie dość, że możliwe wydają się wszystkie powyższe opcje, to jeszcze w dwóch wariantach: z głównym narratorem jako opowiadaczem albo z wewnętrznym bohaterem utworu jako opowiadaczem. Podajesz wprawdzie ogólną regułę:

Utwór taki znajdzie się w zbiorze jako opowieść wewnątrz dłuższego utworu, więc nie powinien posiadać cech, które to uniemożliwią,

ale jakie dokładnie cechy to uniemożliwią – to może mocno zależeć od projektu antologii. Domyślam się więc (choć zupełnie tego nie ma w regułach: warto uściślić!), że tekst na ścieżkę A nie powinien jasno wskazywać tożsamości opowiadającego (Yua – Gentae – Eros – bohater wewnętrzny), aby nie ograniczać dopasowania do tekstu ze ścieżki B. Czy jednak w takim razie punkty za wykorzystanie “osobowości” opowiadacza będą w ogóle dostępne w ścieżce A?

 

Jak dokładnie wygląda kwestia anonimowości? Czy po rozstrzygnięciu konkursu można (należy) ujawnić autorstwo tekstu na ścieżkę A, opublikować na Portalu (anonimowo lub nie) tekst na ścieżkę B? Czy długość tekstu na ścieżkę B (przesyłanego e-mailem) będzie również mierzona według licznika portalowego?

 

osoba niebinarna, zabronione jest w opowiadaniach i wprowadzeniach do nich robienie odniesień do płci biologicznej Gentae.

To ciekawie, mamy pisać opowiadanie erotyczne bez prawa do wzmianki o narządach płciowych bohatera, choćby wymagała tego logika sceny? Ma taką dysforię dołu, że nawet latem paraduje biedactwo przy ukochanej osobie w watowanych gaciach (a przecież w tekście występuje w skąpym stroju)? Wydaje mi się to bardzo ograniczające twórczo i zniechęcające do wyboru tej postaci. Choć może... istnieje tutaj bardziej zmysłowe narzędzie niż watowane gacie, ale czy nie nazbyt jednoznacznie sugeruje płeć biologiczną? Jeżeli nie domyślasz się treści tej części pytania, prześlę raczej na priv.

 

Zastanawiam się jeszcze co do Twojego tekstu ramowego, że nie ma tam chyba żadnego wyjaśnienia, dlaczego ci kosmici zwracają się o pomoc właśnie do ludzi, których przecież uważają za tragicznie zacofanych i zapóźnionych w rozwoju intelektualnym. Na razie to chyba wszystko, może coś mi się jeszcze przypomni. Naprawdę doceniam rozmach organizacyjny!

Inanna

To ja to lepiej narysuję jeszcze raz, tak żeby bez zażenowania można ludziom pokazać. Muszę wywalić kilka niecenzuralnych symboli i skrótów. Potem będę mogła wrzucić.

To nieocenzurowane poproszę na priv ;-)

 

Ja tam nie wiem, co dla kogo jest jeszcze erotyką, a co już pornografią. Nie wiem, co się u kogo mieści w granicach dobrego smaku. To bardzo subiektywne. Poza tym nie wiem, co ewentualnie dopuści moderacja, a co nie, bo się samocenzuruję i nie sprawdzałam.wink

Tak, to bardzo subiektywne. Krytyka jaką dostałem względem konkursu przypomniała mi o tym mocno – bo jedni krytykują mnie za to, że jest zbyt ostro i niesmacznie – inni, że zbyt łagodnie i grzecznie. A ja chcę zarówno utworów z erotyką – bardzo lekką, cieniuteńką kreską zarysowaną – jak i tych bardziej dosadnych – tak by w zbiorze każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Co najwyżej na koniec liczbą papryczeć się będzie oznaczać, jak bardzo “spice’y” jest dany utwór – by jednych nie zanudzić, innych nie zgorszyć :)

W ścieżce B nie ma moderacji – najwyżej jury zawstydzisz (a mogę za 1/3 jury powiedzieć, że byłoby to bardzo trudne, choć nawet erosenin Jim ma swoje twarde granice).

 

Z tym, że na krótką ścieżkę (w sensie A), to chyba o królikach trzeba pisać, albo jakiś naprawdę szybki szpil wydumać, żeby tam było choć trochę treści prócz samego aktu devilcheekywink

Żadnej zoofilii! ;-)

By przekonać, że da się – odsyłam do poprzedniego konkursu erotycznego – gdzie limit był podobny jak w ścieżce A.

Ogarniecie :)

 

krzkot1988

Tytuł to Księga Miliona i Jednej Rozkoszy. A co jeśli w opowiadaniu znajdzie się sporo więcej cierpienia niż rzeczonej rozkoszy? Mam tu na myśli raczej cierpienie emocjonalne, nie BDSM :-P Krótko mówiąc, czy erotyka “na smutno” też jest ok?

Czy ja dobrze rozumiem, że Ty chcesz cierpienia młodego Wertera na nowo pisać?

Powiem tak: raczej myśląc o zbiorze opowiadań erotycznych, nie zakładałem, że będzie on smutny – ale już zostałem skrytykowany (i chyba słusznie) – za rubaszny humor opowiadania ramowego, nie pozostawiający możliwości innych podejść do tematu – a ja bym bardzo nie chciał, by cały zbiór był na jedno kopyto. Jeśli więc potrafisz napisać erotykę na smutno, coś co – przykładowo (nie traktuj tego bogowie brońcie – jako przepis!) – jednocześnie wyciśnie z nas łzy, a zaraz potem zachęci do ich scałowania, coś co zadrga jakąś tęsknotą i bólem w duszy, ale jednocześnie pokaże piękno tego cierpienia, bólu i jego oczyszczenia w zmysłowym żarze – to może się okazać najlepszym elementem zbioru.

 

NaN

Co?

Hm...

A mapa może być? wink

Może być, pod warunkiem, że będzie to mapa ciut bardziej finezyjna niż: “Skarb zaznaczam krzyżykiem, 2 cm od wejścia, na górnej ściance” ;-)

 

 

SNDWLKR

Tematyka nie za bardzo, ale historia z erotycznym czatbotem na SB mnie zainspirowała. Się zobaczy, nic nie obiecuję.

 

Cieszę się, że udało mi się zainspirować – nie naciskam, ale będzie mi niezwykle miło zobaczyć Twój tekst, w którejkolwiek ze ścieżek (

 

 

 

Ślimak Zagłady

Naprawdę doceniam rozmach organizacyjny!

 

Obym się od tego rozmachu nie zajechał... Ja z kolei doceniam rozmach komentarza!

Postaram się na wszystko powolutku i w miarę możliwości – odpowiedzieć.

 

Po pierwsze – chciałbym zachęcić do spróbowania, nawet jeśli pikanteria w tekstach jak dotąd była Ci obca – warto spróbować.

 

 

 

(...) W ścieżce B widzę trzy możliwe podstawowe sposoby prowadzenia narracji: (...)

 

Myślę, że jakby się uprzeć, to możnaby wymyśleć nawet więcej tych sposobów (przykładowo, jedna z postaci mogłaby przytoczyć treść otrzymanego kiedyś listu i wyszła by opowieść epistolarna, która mogłaby być w osobie pierwszej, trzeciej a nawet miejscami – w drugiej, lub plącząc je jakoś).

 

I tutaj chciałem spytać, czy są jakieś wytyczne co do wyboru metody, bo opowieść szkatułkowa z takimi różnicami w sposobie narracji może potem źle wyglądać.

Zastanawiałem się nad tym długo i specjalnie takich wytycznych postanowiłem nie dawać, to jest – zostawić zupełnie wolną rękę.

Moje rozumowanie było następujące:

– zależy mi na dużej ilości dobrych tekstów

– reguły konkursu i tak są już mocno krępujące

– to by całości nadać spójną formę – to powinno być głównie moje zmartwienie, a nie piszących

– w przypadkach skrajnych (czytaj: tekst jest bardzo dobry, ale nie da się nijak go dopasować do antologii w obecnej formie) – liczyć będę na dobrą wolę autorów i możliwość dopasowania utworu post factum – już w chwili kompilacji całego zbioru (przy czym uznaję to za ostateczność, z drugiej strony – jakieś edycje, skróty, zmiany – zawsze się pojawić mogą)

 

Jasne też, że w przypadku narracji trzecioosobowej może być trudno o wykorzystanie “osobowości” opowiadacza.

Trudno – owszem – ale nie jest to niemożliwe.  Myślę, że każda z postaci, będąc narratorem, nawet trzecioosobowym – zupełnie inaczej będzie relacjonowała zdarzenia. Poza tym – można pójść trochę w stronę gawędy, gdzie będzie się pojawiać jakaś żywiołowość wypowiedzi i niski, prowincjonalny styl jak u Browna, lub przeciwnie – zdystansowany, chłodniejszy styl Yoshino, można też w opowiadaniu trzecioosobowym “burzyć czwartą ścianę” – słowem – owszem, jak wspomniałeś – jest to trudne, ale nie niemożliwe.

 

 

Domyślam się więc (choć zupełnie tego nie ma w regułach: warto uściślić!), że tekst na ścieżkę A nie powinien jasno wskazywać tożsamości opowiadającego (Yua – Gentae – Eros – bohater wewnętrzny), aby nie ograniczać dopasowania do tekstu ze ścieżki B. Czy jednak w takim razie punkty za wykorzystanie “osobowości” opowiadacza będą w ogóle dostępne w ścieżce A?

 

Rzeczywiście – powinienem to dodać – słusznie się domyślasz.  Jeśli nie masz nic przeciwko, to po prostu Cię zacytuję.

 

 

Jak dokładnie wygląda kwestia anonimowości? Czy po rozstrzygnięciu konkursu można (należy) ujawnić autorstwo tekstu na ścieżkę A, 

W ścieżce A – po roztrzygnięciu konkursu można się ujawnić, ale nie jest wymagane. Zabronione jest odanimizowywanie tekstu wcześniej (przed ogłoszeniem wyników).

 

opublikować na Portalu (anonimowo lub nie) tekst na ścieżkę B?

Nie. Tekstów ze ścieżki B nie należy publikować nigdzie. Zależy mi, żeby antologia miała w sobie świeżość i była atrakcyjna dla potencjalnego wydawcy, umieszczenie w niej tekstów już publikowanych gdziekolwiek w jakiejkolwiek formie – tę świeżość by obniżyło. Uprzedzając pojawiające się tutaj pytanie – teksty ścieżki A są tylko niejako anegdotami wewnątrz utworów ścieżki B – i traktuję je jako swoistą zachętę, wersję demo – by potencjalny czytelnik po antologię sięgnął.

 

Czy długość tekstu na ścieżkę B (przesyłanego e-mailem) będzie również mierzona według licznika portalowego?

Nie. Wg licznika libre office (myślę, że różnica z Wordem i google docs jest pomijalnie mała)

 

 

To ciekawie, mamy pisać opowiadanie erotyczne bez prawa do wzmianki o narządach płciowych bohatera, choćby wymagała tego logika sceny?

 

Niestety – tak. Inaczej niebinarność Gentae doprowadzi do konfliktów logicznych (jeden z autorów opisze Gentae jako biologiczną kobietę, inna autorka opisze Gentae jako biologicznego mężczyznę, a jeszcze inna osoba, zrobi z Gentae osobę transpłciową po konwersji lub przed konwersją w jedną lub drugą stronę – można to owszem potem połatać, ale myślę, że niedookreślanie płci biologicznej Gentae – jest z jednej strony bardziej inkluzywne, a z drugiej –  po prostu – ciekawsze).

 

Choć może... istnieje tutaj bardziej zmysłowe narzędzie niż watowane gacie, ale czy nie nazbyt jednoznacznie sugeruje płeć biologiczną? Jeżeli nie domyślasz się treści tej części pytania, prześlę raczej na priv.

Moja kinkowa wyobraźnia podpowiedziała mi kilka rzeczy, jedną bardzo oczywistą, kilka – mniej – ale prześlij proszę na priv, ciekawe, czy nasze zboczone umysły podróżują podobnymi, czy odmiennymi ścieżkami :)

Co do samej dysforii – nie chcę, by Gentae tak było odbierane – ma fajne pośladki i być może “druga strona medalu” – też jest całkiem niczego sobie i Gentae nie ma problemu z posiadaniem takiej a nie innej aparatury – do jakiejkolwiek płci biologicznej by była ona przynależna – nie chce być jednak szufladkowane w żaden sposób.

A aktywność płciowa – nie musi angażować przecież genitaliów.

 

Zastanawiam się jeszcze co do Twojego tekstu ramowego, że nie ma tam chyba żadnego wyjaśnienia, dlaczego ci kosmici zwracają się o pomoc właśnie do ludzi, których przecież uważają za tragicznie zacofanych i zapóźnionych w rozwoju intelektualnym.

Wprost nie ma. Jedynie to, że żywot księżniczki jest powiązany akurat z naszą gwiazdą – Słońcem – może sugerować jakiś związek. 

 

Na razie to chyba wszystko, może coś mi się jeszcze przypomni.

Jeszcze raz – doceniam rozmach komentarza i zachęcam – jeśli się coś przypomni – do dodania kolejnych pytań!

 

 

entropia nigdy nie maleje

I nawzajem dziękuję za obszerną, solidną odpowiedź! Większość wątpliwości rozwiałeś...

Myślę, że jakby się uprzeć, to można by wymyślić nawet więcej tych sposobów

Na pewno, słuszna uwaga (pisałem o “podstawowych” i dość pobieżnie).

Trudno – owszem – ale nie jest to niemożliwe.  Myślę, że każda z postaci, będąc narratorem, nawet trzecioosobowym – zupełnie inaczej będzie relacjonowała zdarzenia.

Tak.

Jeśli nie masz nic przeciwko, to po prostu Cię zacytuję.

Ależ proszę uprzejmie!

Tekstów ze ścieżki B nie należy publikować nigdzie. Zależy mi, żeby antologia miała w sobie świeżość i była atrakcyjna dla potencjalnego wydawcy

A jak z tekstami ze ścieżki B, które nie trafią do antologii? Można publikować, czy rezerwujesz sobie na przyszłość?

Niestety – tak. Inaczej niebinarność Gentae doprowadzi do konfliktów logicznych

Tego się obawiałem i nawet zamierzałem o to spytać, zanim doprecyzowałeś, że nie można wspominać o jego płci biologicznej. Też nie wiedziałbym, jak to lepiej rozwiązać.

A aktywność płciowa – nie musi angażować przecież genitaliów.

Zgoda, ale jeżeli tylko Gentae się rozbierze, to obecnym postaciom chyba trudno nie zwrócić uwagi, jakie ma genitalia. A jeżeli miałoby się wcale nie rozbierać – to już mocno ogranicza zakres możliwości... W każdym razie ciekawe wyzwanie. Widzisz, że brakuje mi doświadczenia przy pisaniu “momentów”.

Wprost nie ma. Jedynie to, że żywot księżniczki jest powiązany akurat z naszą gwiazdą – Słońcem – może sugerować jakiś związek.

Może sugerować, mimo czego widzę tutaj lukę fabularną. Jeżeli ktoś “umiera z nudów” i potrzebuję go poratować opowieścią, to nie proszę o pomoc niższych naczelnych. A przecież nietrudno byłoby to sensownie rozwiązać, na przykład:

– kosmici nie odmawiają ludziom imponującej perwersyjnej wyobraźni, ale uważają ją za niższą cywilizacyjnie (bo skalaną przemocą);

– kosmici są rasistami i wszystkimi gardzą, ale ktoś dostrzegł, że w tej akurat sprawie warto zwrócić się do Ziemian;

– księżniczka będąca ucieleśnioną emanacją danej gwiazdy ma “rdzeń wyobraźni”, do którego “częstotliwości rezonansowej” dostrojone są tylko opowieści istot z jej układu planetarnego.

Jim, pojęłam zamysł! Projekt trudny, sporo pracy wymaga/ł i będzie wymagał również od Ciebie. 

Dużym plusem jest w konkursie możliwość zmierzenia się z szalenie trudnymi, technicznymi opisami po polsku i w ogóle podjęcie próby napisania erotyzującej sceny, opowiadania, zaś na szali minusów kładę wszystkie ograniczenia związane z ramowym opkiem i koniecznością wystąpienia seksu. Jaki on może być: radosny? Chyba tak, ponieważ ma skłaniać księżniczkę do umiłowania ludzi, więc musi jaśnieć, czyli pożądanie proste konkretne i nie zawikłane, takie jak łyk kupowanej szklanicy piwa. 

W opowieściach Księgi z tysiąca i jednej nocy słuchaczy erotyzowała sama sytuacja, a Szecherezada snuła historie dla niego. Jej celem było zaciekawić, więc budowała napięcie, dbając o to, aby przerwać w kulminacyjnym momencie. Przypominam, że walczyła o swoje życie. Statystycznie rzecz biorąc, nie... wykropkujmy moje dalsze rozważania.

W każdym razie seks jest w naszym społeczeństwie rzeczą bardzo intymną, osobistą, wymaga wolności i zaufania, a jego ogląd, sposób przedstawiania wraz z potencjalnym oddziaływaniem silnie warunkują przekonania (kultura, zwyczaj) zależne od płci i całego jej spektrum. Trudno się tym bawić z tym całym bagażem miłości romantycznej, idealizacji, na grzbiecie. 

Poigrałam trochę z chatem – żaden z proponowanych schematów mnie nie zadowala. Są odjechane, zero kontekstowe, pomimo różnych kombinowanych promptów. Zastanawiałam się nad tym, co, kiedyś, jakkolwiek mnie poruszyło i zawsze było to jakby obok "głównego tematu".

Trzymam kciuki za wszystkich, pewnie sama spróbuję coś napisać, ale po swojemu. Przynajmniej spróbujcie, a Jimowe sloty potraktujecie z przymrużeniem oka.

Rebelię Ci tutaj robię, Jimie. :-)))

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

W każdym razie seks jest w naszym społeczeństwie rzeczą bardzo intymną, osobistą, wymaga wolności i zaufania, a jego ogląd, sposób przedstawiania wraz z potencjalnym oddziaływaniem silnie warunkują przekonania (kultura, zwyczaj) zależne od płci i całego jej spektrum. Trudno się tym bawić z tym całym bagażem miłości romantycznej, idealizacji, na grzbiecie. 

Bardzo mądrze to ujęłaś, Asylum. Ja się poważnie zastanawiam, czy powinnam dyżurować w czasie publikowania opowiadań konkursowych. wink Intymność to dla mnie specyficzna sprawa. :)

Pecunia non olet

Bruce, teksty konkursowe nie wchodzą do grafiku, więc możesz czytać bez wnikliwego komentowania ;)

Przynoszę radość :)

Z jednej strony fantastyka to często przekraczanie granic, przełamywanie tabu, otwieranie się na nowe, itp. z drugiej strony konkurs kojarzy się z klimatami arabskimi, ale bardzo traci / może być z góry skreślony ze względu na elementy ideologii promowanej przez Netflixa czy Disney’a czy ileś innych firm (które są bardzo źle odbierane ze względu na swoje negatywne / destrukcyjne działanie, a ludzie mają ich dosyć ze względu na natężenie tych samych bodźców i schematów, które wywołują chociażby schematyzm i miałkość).

Gdy przeczytałem, że nie można tego czy tamtego, to jednoznacznie skojarzył mi się tekst z internetu (nie jest mój, cytuję z głowy): “nasza firma ma formularz, w którym kandydat może wybrać płeć. Jeżeli wpisze coś innego niż kobieta czy mężczyzna, CV trafia z automatu do kosza. Dzięki temu oszczędzamy sobie problemów z ludźmi roszczeniowymi, którzy po tygodniu mówiliby, że nie ma takich i takich toalet, że ludzie nie pamiętają o zaimkach czy innych rzeczach, specjalnie nie robią dla nas wyjątków, itp.”

Myślę, że gdyby opis nie wywołał podobnych skojarzeń, to całość mogłaby mieć znacznie szersze grono odbiorców. I żeby nie było wątpliwości – homoseksualiści sami otwarcie potwierdzają, że podobna “edukacja” (jaką robią niektórzy aktywiści) przynosi więcej szkody niż pożytku.

PS. Myślę, że mój post jest bardzo wyważony i nie obraża nikogo, a konstruktywna krytyka jest zawsze dobra.

Bruce, teksty konkursowe nie wchodzą do grafiku, więc możesz czytać bez wnikliwego komentowania ;)

Tak, Anet, zdaję sobie sprawę, tylko wiesz – nadgorliwość... :)) Skoro – jako dyżurni – mamy szukać kandydatów do biblioteki czy piórek, powinniśmy czytać jak najwięcej. :) 

Pecunia non olet

@tomaszg Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź? Regulamin oraz opis konkursu wydają mi się raczej całkiem zwyczajne i nie odbiegające od normy, ale może coś przeoczyłem.

“Skarb zaznaczam krzyżykiem, 2 cm od wejścia, na górnej ściance” ;-)

Nie skarb, tylko punkt G. ;-)

Babska logika rządzi!

Czyli tak czy inaczej skarb ;)

Przynoszę radość :)

Oo, nie wiem, czy uda mi się coś napisać, ale zostawiam sobie komentarz ku pamięci :D

Spodziewaj się niespodziewanego

@Bravincjusz, rzuć okiem na opowiadanie ramowe, gdzie przedstawione są trzy osoby:

 

  1. pierwsza, o której mówi się per ono (zabronione jest robienie odniesień do jej płci; dodatkowo osoba wykazuje, dosłownie mówiąc, pociąg do obu płci i rozwiązłość, jak również brak odczuwania seksu w sposób emocjonalny i uczuciowy, tylko bardziej traktowanie go po zwierzęcemu, jako przypadkowe zaspokojenie chuci)
  2. druga, która wydaje się być Azjatką, i preferuje obie płcie
  3. trzecia, która jest murzynem

Nie wydaje mi się, żebyśmy mówili tu ekspresji artystycznej czy zwykłym szokowaniu, tylko bardziej mamy chyba jedną z wielu wariacji “ideologicznie poprawnie” układów przedstawianych przez wymieniane przeze mnie firmy. Brak tu osób białych hetero, itd. itd.

PS. I znów – nie chcę nikogo obrażać i w sumie mi obojętne, co powstanie w ramach tego konkursu, wskazuję jedynie na mocne skojarzenia z pewnymi trendami, czy też ideologiami, które de facto prowadzą do podziałów i spychania na margines rasy białej. Żeby było śmieszniej, jedna z osób komentujących tekst ramowy wskazała, że jest bardziej płytki niż inne teksty autora (przynajmniej tak to zrozumiałem, a jest to też jedna z wielu rzeczy powtarzających się w podobnych produkcjach “ideologicznych”)

Tomek, ale gdzie tam stoi, że Yua jest biseksualna? Ślepam, czy co?

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Niektórym wszystko się z jednym kojarzy ;>

Freud by pewnie coś w tym temacie dodał ;>

Asylum

W każdym razie seks jest w naszym społeczeństwie rzeczą bardzo intymną, osobistą

To ja mam wrażenie od kilku ładnych lat, że zupełnie przestał być. Taboo nie istnieje, a romantyzm uciekł z wrzaskiem, gdzie pieprz rośnie z przerażenia zaciskając dłonie na uszach. Coraz bardziej powszechne jest opowiadanie o sexie wprost, a nawet dosadnie, o swoich wyczynach ze szczegółami, a chwalenie się zdjęciami, czy filmikami też nie należy do rzadkości. Natomiast wydawane obecnie erotyki potrafią być naprawdę grubego kalibru i to się czyta, to się sprzedaje, to się ludziom (no dobra zwłaszcza babom) podoba. Taka Kowalska-Bojar to potrafi rozwalić system, a ma rzeszę fanek.

 

tomaszg chyba masz w pewnym sensie rację. (Choć mi kolor skóry akurat rybka, no chyba, że chodzi o czarną Kleopatrę). Z drugiej strony oni mają tylko opowiadać historie, do tego fantastyczne, więc doszłam do wniosku, że pal sześć dodatkowe 5 pkt, będą opowiadać co mi w usta wsadzę (ale w tym kontekście to fajnie brzmi), choćby o białych hetero mężczyznach i kobietach.

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Hmm, ciekawy temat. Jeśli czas mi pozwoli to wezmę udział ;)

tegarsini pu taheerni tvaernnat

Taboo nie istnieje, a romantyzm uciekł z wrzaskiem, gdzie pieprz rośnie z przerażenia zaciskając dłonie na uszach.

Faza schyłkowa cywilizacji. Po prostu trzeba spisać, co cenniejsze, i przechować na wyspach morza Irlandzkiego.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

 

Ślimak Zagłady

Myślę, że lukę fabularną rzeczywiście można by załatać, a sposoby, jakie podajesz – chylę czoła – są naprawdę dobre, szczególnie trzeci mi się bardzo podoba i pasuje do utworu.

Opowiadanie ramowe nadal może zostać pozmieniane, więc kto wie – może dodam jakieś wyjaśnienie dlaczego akurat ludzie. Jeśli nie masz nic przeciwko – być może pożyczę któreś z Twoich :)

 

Asylum

Ty... Ty... rebeliantko!

A co, jeśli imperator Jim nie ma nic przeciwko twórczej rebelii?

Buahahahahaha!

 

bruce

A może byś się odważyła tę specyficzną sprawę intymności przedstawić w konkursowym tekście?

Przecież – serio – powtarzam to po raz n-ty – teksty nie muszą, nie mają – być na jedno kopyto!

 

NaNa

Mam nadzieję, że jednak uda Ci się coś napisać, bardzo na to liczę!

 

Finkla,  Anet

Ależ mnie rozszyfrowałyście szybko! Wieloznaczny opis okazał się w kontekście konkursu bardzo jednoznaczny :)

 

tomaszg

Dziękuję bardzo za Twoją opinię, wyrażoną w dwóch komentarzach.

Cieszy mnie każda różnorodność, w tym różnorodność Waszych wypowiedzi – a Twój komentarz z pewnością dobrze oddaje odczucia osób, które czasem milczą, bo uświadomiono im, że nie wypada się odezwać, albo nie wypada mieć takich a nie innych poglądów.

Jestem przeciwny wszelkim wykluczeniom i z pewnością nie chciałbym, by heteroseksualni biali mężczyźni poczuli się wykluczeni w konkursie czy poczuli się zmarginalizowani przez moje opowiadanie ramowe.

Jestem w stanie zrozumieć też, że wpychanie różnorodności na siłę i bez sensu (w czym wspomniany przez Ciebie Netflix i parę innych firm z branży filmowej – celuje) – powoduje, że takie dzieła są odbierane jako swoiste manifesty woke, albo wręcz – odrzucają przez zakłamywanie albo obrazu, jaki mają w głowach czytelnicy, albo historycznych faktów (przykładowo czarna Kleopatra, Królewna Śnieżka czy Mała Syrenka – to może mocno śmieszyć).

Wydawało mi się jednak, że nie wrzucam tutaj różnorodności ani na siłę ani bez sensu.

Owszem występuje nadreprezentacja osób o odmiennej seksualności niż heteronormatywna – gdybym jednak chciał oddać procentowe udziały w społeczeństwie każdej grupy, to musiałbym zrobić stu opowiadaczy i większość z nich byłaby Azjatami (jeśli weźmiemy przekrój ludności całego świata). Miast tego wolałem trzy osoby, różnych kultur, różnych ras, różnych podejść do seksualności – i oczywiście i tak wszystkich możliwości nie wyczerpałem! (ktoś może się – z drugiego krańca - oburzać, że przykładowo pominąłem osoby niepełnosprawne, rude czy otyłe).

To, że tekst jest płytszy niż inne moje – jest oczywiście prawdą – jest mniej absorbujący intelektualnie niż inne moje utwory – już w samym zamierzeniu – on nie ma przyćmiewać utworów zbioru – ma być dla nich szarym tłem, płótnem, na którym Wy odmalujecie wszystkimi barwami tęczy fantazyjne światy, pełne różnorodnie rozumianej erotyki – od najłagodniejszych, poetyckich i oderwanych od cielesności jej przejawów, aż po bardzo konkretne opisy.

Masz rację, że rzeczywiście brakuje wśród opowiadaczy osoby, która jest jednocześnie 100% hetero i rasy białej. (Brown jest hetero rzekłbym nawet w 200%, ale jest Murzynem, choć pisząc to opowiadanie nie wiedziałem, że to może być dla kogoś problemem).

Pozwolę sobie jednak zauważyć, że opowiadacze nie muszą być autobiograficzni – ich opowieści nie muszą opowiadać o nich właśnie, a o kimś innym. Przykładowo Gentae może opowiadać o znajomym góralu z Podhala, Brown o białej dziewczynie z Teksasu czy białej emigrantce z Europy, nawet właśnie z Polski (tym bardziej, że biały kolor skóry to jego fetysz), a Yua o swoich studentach w Paryżu – ta akademia jest dość znana i studiują na niej osoby z różnych stron, może się pojawić i przykładowo chłopak z Podlasia, o bardzo katolickim podejściu do seksu (przy okazji – Yua jest raczej heteroflexible a nie bi, preferuje jednak mężczyzn, przygoda z kobietą – jej na dobre nie wyszła i zostawiła w duszy zadrę).

Poza tym – jak pisałem wyżej – to Wy tworzycie po części opowiadaczy (owszem, są pewne reguły i ramy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by jak pisała Asylum – dokonać pewnej rebelii i sprawdzić, na ile "flexible" jest jury).

 

Ir­ka­_Luz

Tomek, ale gdzie tam stoi, że Yua jest bi­sek­su­al­na? Śle­pam, czy co?

 

wilk-zi­mo­wy

Niektórym wszystko się z jednym kojarzy ;>

Freud by pewnie coś w tym temacie dodał ;>

 

Mogliście to przeoczyć bo dodałem już po publikacji opowiadania ramowego, na jego końcu notki biograficzne, i to pewnie tomaszg wyłapał, że Yua:

 

Ma za sobą burzliwy związek z kobietą. Twierdzi, że woli mężczyzn, ale związki z mężczyznami (zwykle dużo młodszymi od siebie) nie dają jej poczucia pełni.

Ale tak jak napisałem wyżej – to nie znaczy, że Yua jest biseksualna. Raczej heteroflexible.

 

Inanna

Z drugiej strony oni mają tylko opowiadać historie, do tego fantastyczne, więc doszłam do wniosku, że pal sześć dodatkowe 5 pkt, będą opowiadać co mi w usta wsadzę (ale w tym kontekście to fajnie brzmi), choćby o białych hetero mężczyznach i kobietach.

 

To co napisałaś do  tomaszg – wydaje się bardzo dobrym podejściem. Tym bardziej, że jak sugerowałem, te dodatkowe punkty to zarazem przynęta i pułapka – łatwo przegiąć i zepsuć całkiem dobre opowiadanie. A po co. 

 

Ermirie

To oby czas pozwolił. Serdecznie zapraszam!

 

Właśnie!

Mam nadzieję, że wśród tych cenniejszych do przechowania na wyspach morza Irlandzkiego znajdzie się i Księga Miliona i Jednej Rozkoszy – tylko musicie ją spisać!przechować na wyspach morza Irlandzkiego.

kobiet

entropia nigdy nie maleje

Pamiętam, jak kiedyś usłyszałem wspaniałe utwory Queen, a dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że Eddie jest homoseksualistą. Nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia, bo wychowywałem się w czasach, gdy grubi śmiali się z chudych, chudzi z grubych, biali z czarnych, czarni z białych, hetero z homo, a homo z hetero (weżmy chociażby nieśmiertelną “Akademię Policyjną”, lata potem “13 Posterunek” i inne). Każdy miał humor i pewien dystans i nie obrażał się z byle powodu. Liczyło się najbardziej, co dany człowiek sobą reprezentuje, nie z kim sypia.

Wydaje mi się, że moje pokolenie było / jest naprawdę tolerancyjne, ale poniekąd irytuje bardzo nachalna edukacja w obszarze “tolerancji” z ostatnich lat i niszczenie białych czy “poprawianie” klasyków (za dużo tego i przekracza granice dobrego smaku).

Jimie, nie musiałeś pisać tak obszernego komentarza i z niczego się tłumaczyć. Dziękuję za Twój wysiłek. Myślę, że dobrze wychwyciłeś mój tok myślenia. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że pewne elementy wzbudziły bardzo złe skojarzenia (ale tu chyba już trzeba podziękować m.in. ludziom od woke). Wspomniałem o białych w swoich komentarzach, bo wydaje mi się również, że należy promować swoje (Hindusi piszą o Hindusach, Azjaci promują Azjatów, Amerykanie Amerykanów, itd.). Co z tym zrobisz (albo nie zrobisz) i jak chcesz być odebrany / kojarzony, Twoja sprawa. Tak samo każdy sam musi zdecydować, czy chce brać uwagę w konkursie czy nie.

I tyle (aż tyle i tylko tyle).

PS. Nie wiem, czy wiesz, ale kilka lat temu widoczna była kwestia pewnego opowiadania w NF, po której aktywiści podnieśli ogromny płacz (i redakcja się pokajała). To również poniekąd wpływa na ocenę takich pomysłów jak Twój.

Tak samo każdy sam musi zdecydować, czy chce brać uwagę w konkursie czy nie.

 

Jak najbardziej. Podkreślę jedynie, że wybranie takich a nie innych opowiadaczy nie oznacza, że historie nie mogą być zgoła odmienne od ich tożsamości – wybacz tautologię, ale po to właśnie są różnorodni, by były różnorodne – chcę jedynie zachęcać do spojrzenia na świat z wielu perspektyw, również tych zgoła odmiennych od naszej własnej, ale żadnej perspektywy – nie narzucam

 

wydaje mi się również, że należy promować swoje

 

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na podpunkt bonusowej punktacji:

 

– udowodnienie, że Polacy nie gęsi i Kamasutrę znają ;-)

i dalej:

 

wplatanie elementów kolorytu lokalnego (Polacy) jest fajne (gęsi mniej) a Kamasutra była jedną z ksiąg natchnionych (przypisywana Watsjajanie Mallanadze, ale niektórzy wierzą, że została ona podyktowana mu przez Krisznę) – bardzo byśmy nie chcieli by spłycić to do opisów mechanicznego spółkowania w przaśnej, swojskiej otoczce

Już w poprzednim komentarzu, pokazałem, jak przykładowo Polskę i Polaków można wrzucić do opowiadań, bez względu na osobę opowiadacza. Jak widzisz – i mnie temat “promujmy swoje” – jest bliski. Tworząc regulamin i opowiadanie ramowe, starałem się stworzyć swoisty “szwedzki stół” – przy którym każdy się pożywi. Mam nadzieję, że i Ty i wielu innych znajdzie w tym bufecie smakowite kąski – przecież nikt nikogo nie zmusza, by ktoś sobie na talerz nakładał ogórki, skoro ich nie trawi.

A ja bardzo się ucieszę z tekstów różnorodnych, pokazujących erotykę z tysiąca różnych stron.

 

PS.

Tak, przypadek tego opowiadania jest mi znany. W mojej własnej ocenie, wszyscy zachowywali się wtedy zbyt nerwowo – ale nie chcę tutaj tego tematu poruszać, by nie nakręcać dramy wokół tamtego tekstu i zachowania każdej ze stron ówczesnej “dramy” (dramy celowo w cudzysłowie).

 

entropia nigdy nie maleje

Ciekawy offtopic sie pojawil wyzej:

jesli firmy z siedzibą w Afryce promują ludzi pochodzenia afrykanskiego, a firmy z siedziba w Azji ludzi pochodzenia azjatyckiego, to dlaczego firmy z siedziba w Ameryce nie promuja ludzi pochodzenia am… europejskiego. Zauwazcie, ze ten proceder trwa od dawna, tak jak niektore firmy niszcza bialego czlowieka odmawiajac syrenkom jasnych odcieni skory, tak juz Tolkien niszczyl cywilizacje, gdy zamiast Brytyjczykow promowal w swojej powiesci mieszkancow Lorien i Hobbittonu XD

 

Jim, przepraszam za ironie i podtrzymanie offtopicu, ale nie moglem sie powstrzymac ;)

Tak trochę poczytałam te zasady jeszcze raz i może uda mi się dołączyć do rebelii Asylum xd. Żartuję z tą rebelią (a może nie...?), ale konkurs jest dość nietypowy, fajnie byłoby wziąć udział. Nie obiecuję, choć mnie kusi. :) 

Ananke

Cieszę się, że kusi i bardzo, ale to bardzo na to liczę, że weźmiesz udział :)

 

wilk-zimowy

A, Ty, wilku, poza offtopem i całkiem na temat – skusisz się do wzięcia udziału? :)

 

Wszystkich zachęcam. Jury nie gryzie! (za mocno)

 

entropia nigdy nie maleje

Jeszcze takie pytanie do zasad mi się nasunęło: naszych troje bohaterów jest dość wyraźnie umieszczonych w naszym, współczesnym świecie. Zapewne nie stoi to na przeszkodzie, ażeby opowiedzieli historię osadzoną w realiach średniowiecznej Arabii czy fantasy steampunk, ale czy mogą sami rzeczywiście tam trafić? Zupełnie przykładowo: czy możemy pokazać doktor Yuę Yoshino w niedwuznacznej sytuacji z Hodżą Nasreddinem?

 

I ogólniej, w odniesieniu do historii opowiadanych przez postaci – nie ma chyba obowiązku wyraźnego zaznaczania, czy mówią akurat o sytuacji, która im się rzeczywiście przydarzyła, czy raczej kreują opowieść, zmyślają?

Ślimak Zagłady

Czy wystarczy Ci opowiedź na oba pytania w formie:

 

Ad. 1 Tak

Ad. 2 Tak

?

 

Wybacz zwięzłość odpowiedzi – nie chcę niczego sugerować, a już w szczególności sposobów fabularnych jak to osiągnąć (szczególnie to pierwsze) – przyszedł mi do głowy jeden dość oczywisty i dwa oczywiste mocno mniej – ale to Wy macie wymyślać i zaskakiwać :)

entropia nigdy nie maleje

nie chcę niczego sugerować, a już w szczególności sposobów fabularnych

Rozumiem – ważne, że sensowne sposoby fabularne będą akceptowane – zastanawiałem się, czy może nie oczekujesz, aby wszystkie historie z udziałem głównych bohaterów były ograniczone do Ziemi i współczesności.

Ad. 2 Tak

Teraz Ty wybacz, bo odrobinę niejasne: “tak, jest obowiązek zaznaczania” czy “tak, nie ma obowiązku zaznaczania”?

 

I jeszcze raz dziękuję za cierpliwe tłumaczenie obmyślonych reguł!

Ad. 2.

Tak, nie ma obowiązku wyraźnego zaznaczania, czy mówią akurat o sytuacji, która im się rzeczywiście przydarzyła, czy raczej kreują opowieść, zmyślają.

entropia nigdy nie maleje

Hej Jim czy po opowieści np. Yua jest dozwolone opisanie jakiegoś fragmentu z obcymi? Czy opowiadanie musi kończyć się na samej opowieści? W ścieżce A można opisać jakiś fragment życia jednego z narratorów Browna, Yua itp, który może mieć wpływ na ich osobowść? I może jeszcze jedno pytanie :) czy opowiadania mogą nawiązywać do sytuacji z Twojego opowiadania? Albo jeszcze inaczej ;) na ile opowiadania konkursowe mogą ingerować w Twoje opowiadanie?

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Hej, Bardjaskier, dzięki za cały pęk pytań, postaram się na nie odpowiedzieć jak najlepiej umiem, jeśli coś by było nadal niejasne – dopytuj:

 

czy po opowieści np. Yua jest dozwolone opisanie jakiegoś fragmentu z obcymi?

 

Tak, o ile to nie będzie długi fragment (i jest on wliczany też do limitu opowiadania oczywiście). Uprzedzając pytanie co to znaczy długi – kilka zdań, a nawet jedna krótka scenka – jest ok, ale przeznaczenie połowy opowiadania na ten fragment – nie.

 

 

Czy opowiadanie musi kończyć się na samej opowieści?

 

Nie musi. Ale też nie musisz na siłę kontynuuować po. I tak pomiędzy opowiadaniami będę musiał dać conieco “zaprawy” – by całość połączyć.

 

 

W ścieżce A można opisać jakiś fragment życia jednego z narratorów Browna, Yua itp, który może mieć wpływ na ich osobowść?

 

Możesz – owszem, najprawdopodobniej utrudni mi pewnie to potem skomponowanie całości – ale się tym nie przejmuj. Ja projektując ten konkurs doskonale sobie zdawałem sprawę, że kompilacja Waszych utworów w jeden meta-utwór – to będzie wyzwanie... i to duże – ale nie chcę Was w żaden sposób pętać. Ale może zresztą źle przewiduję – może to właśnie rzecz ułatwi? Przykładowo jeśli fragment będzie mówił o Brownie, to wrzucę go do opowiadania ze ścieżki B – opowiadanego przez Browna... choć można oczywiście użyć też takiego zabiegu w stylu:

Brown:

– Wiesz co, Yua, opowiem ci o takiej dziewczynie jak ty. Wyobraź sobie, że to o tobie...

I bach lecimy z drugoosobową narracją (przyszły Jim do obecnego: zamilcz szaleńcze!)

 

czy opowiadania mogą nawiązywać do sytuacji z Twojego opowiadania?

 

Tak.

 

na ile opowiadania konkursowe mogą ingerować w Twoje opowiadanie?

W dużym stopniu, ale do pewnych granic i z mocnymi zastrzeżeniami.  Wasze opowiadania mogą ingerować w świat i życie opowiadaczy i rozmawiających z nimi kosmitów, nawet bardzo mocno – ale nie w sposób drastyczny.

W szczególności:

– nie można sprowadzać śmierci na żadnego z opowiadaczy ani kosmitów

– nie można dodać czegoś, co uniemożliwiałoby końcowe – pozytywne i happy endowe – zakończenie

– nie można również odwrotnie – zrobić czegoś takiego, co przed czasem rozwiązałoby problem (przykładowo Wasze opowiadanie samo z siebie nie może uleczyć księżniczki)

– nie można używać jakiś rozwiązań, które zmuszałyby mnie do umieszczenia Waszego tekstu przykładowo na początku czy końcu zbioru

– nie może się stać nic takiego, co uniemożliwiłoby innym snucie swoich opowieści

Słowem: wszystko jest możliwe, ale weźcie pod uwagę, że w tej piaskownicy nie bawicie się sami i połamanie grabek i potrzaskanie wiaderka nie posłuży wspólnej zabawie :)

 

 

entropia nigdy nie maleje

Jim dzięki za odpowiedź, jak dla mnie wszystko teraz jest już jasne :) Pozdrawiam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardjaskier

Również pozdrawiam i zachęcam do udziału :)

entropia nigdy nie maleje

Jim moje pytania były związane z opowiadaniami, które już są napisane :), a teraz czekają na poprawki. Ale dziękuję za zachętę :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardjaskier

To cieszy i napawa optymizmem :)

entropia nigdy nie maleje

A co z betą? Można czy nie?

Kto wie? >;

Zacytuję:

 

Betowanie:

dopuszczalne

 

Wiem, regulamin jest długi, mogło umknąć przy czytaniu :)

entropia nigdy nie maleje

Czytałem wcześniej i gdzieś mi to uciekło. Potem jak przeglądałem to nie mogłem tego znaleźć. Dzięki za informację.

Pozdrawiam 

Kto wie? >;

Na wszelki wypadek dodałem to jeszcze do FAQ:

 

P:

Czy betowanie jest dopuszczalne?

O:

Tak, jest dopuszczalne

 

Może inne osoby też będą szukać tej informacji i ją przeoczą – a jest ona na tyle istotna, że może być podana dwa razy :)

 

pozdrawiam

entropia nigdy nie maleje

Zaczął się 1 czerwca 2023, więc oficjalnie ogłaszam rozpoczęcie konkursu :)

Życzę powodzenia w pisaniu.

entropia nigdy nie maleje

Opis konkret :) Może kiedyś zrobimy konkurs na stworzenie konkursu? :)

Che mi sento di morir

Ja mam – po lekturze zaledwie trzech pierwszych zgłoszeń i dokładnym zapoznaniu się z terminarzem – pytanie zasadnicze takie całkiem/nie do końca z innej beczki: co z opowiadaniami konkursowymi, nadającymi się na piórko czy bibliotekę? 

Pecunia non olet

Pytanie Bruce jest bardzo zasadne.

Biblioteka – jeśli opowiadanie wpadnie do biblioteki, a autor dodał fragment reprezentatywny, to jego Nick będzie wyświetlony na stronie startowej portalu. Czy wtedy taki autor zostaje zdyskwalifikowany?

Piórko – autor tekstu nominowanego do piórka musi się odanonimizować do 5 dnia następnego miesiąca, inaczej loża nie będzie brała zgłoszenia pod uwagę. Tak szybko wyników chyba nie będzie, co? ;)

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

A jak to było w przypadku wcześniejszych konkursów anonimowych? 

Pecunia non olet

Ja też mam pytanie, czy będzie jakieś potwierdzenie na maila w ścieżce B. Że tekst dotarł tam gdzie trzeba :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

bruce

Krokus

 

Pytanie jest jak najbardziej zasadne, ale prawdę mówiąc jako organizator konkursu, muszę się przyznać, że to pierwsze pytanie z tu zadanych, na które nie umiem odpowiedzieć.

Ta nieumiejętność wynika między innymi z tego, że nie wiem jak to było z poprzednimi konkursami i czy na przykład możemy liczyć na jakieś moratorium co do bibliotekowania i wykonywania innych zapisów regulaminu strony – na PO ROZSTRZYGNIĘCIU konkursu.

 

Bardjaskier

Nie chcę stwarzać tu niebezpiecznego precedensu, ale jak na razie na na ścieżkę B wpadło tylko jedno, jedyne opowiadanie, jakiegoś pieśniarza (nie mylić z pięściarzem, chociaż... ).

Zdjęcie losowego monarchy, zupełnie nie związane...

 

A mówiąc bardziej serio – z różnych powodów nie chcę tu robić ani autorespondera, ani zobowiązywać członków jury, do potwierdzania, że coś wpadło... Załóżmy, że jeśli mailer nie sygnalizuje Wam, że nie dotarło – to dotarło.

 

pozdrawiam,

 

Jim

entropia nigdy nie maleje

Jim 

Dziękuję w imieniu pieśniarza :D 

 

Pozdrawiam :)  

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Ok, rozważyłem względy, które mnie powstrzymywały przed ustawieniem autorespondera... i stwierdziłem, że są mniej ważne niż Wasza wygoda i spokój ducha.

Tak więc – jest autoodpowiedź. Może u Was wylądować w spamie, ale powinniście mieć ją parę minut po wysłaniu maila (czasem dłużej, jak któryś z serwerów poczty przymuli – kiedyś miałem taką sytuację, że na taką odpowiedź trzeba było czekać godziny – ale jest to bardzo rzadkie zjawisko).

 

Zachęcam do udziału w obu ścieżkach.

Co do pytania bruce i Krokusa – czekam na jakąś odpowiedź moderatorów w tej sprawie. Dla mnie najsensowniejsze byłoby moratorium na bibliotekę i piórka – czyli, by potraktować, że datą publikacji opowiadań jest data rozstrzygnięcia konkursu.

entropia nigdy nie maleje

Jimie, dzięki wielkie; przyznam szczerze – na samym wstępie nie spoglądałam dokładniej na terminarz, bo udziału nie zamierzałam brać od początku i dopiero teraz, czytając pierwsze teksty, zaczęłam dokładniej zerkać i wolałam dopytać, przypuszczając wiele nominacji od wielu Komentatorów.

 

A wzmianka o Pieśniarzu (nie mylić z Pięściarzem) – znakomita. :)

Pozdrawiam Jima i Pieśniarza. :)

Pecunia non olet

Biblioteka – wystarczy nie ruszać fragmentu reprezentatywnego, to opko nie wyląduje na głównej i mleko się nie wyleje. Kiedyś też zorganizowałam konkurs anonimowy i oczywiście kogoś główna zdradziła. Ja nie dyskwalifikowałam tekstu i w ogóle starałam się nie zaglądać na główną podczas trwania konkursu.

Moratorium na klikanie wydaje mi się gorszym pomysłem, bo po zakończeniu konkursu nikt już nie będzie pamiętał o klikaniu i szorty utkną w limbo poczekalni.

Piórko. Szczerze? Nie stresowałabym się aż tak. Szorty (a tu limit do niecałych 7 kilo) bardzo rzadko załapują się na nominację. A jeszcze anonimowe...

Babska logika rządzi!

Dzięki Finklo, dodam zatem takie zalecenie do regulaminu, by nie umieszczać fragmentu reprezentatywnego.

 

entropia nigdy nie maleje

Czyli – wszystko ok, wielkie dzięki. :)

Pecunia non olet

FYI: Dodałem ważną informację o betowaniu:

 

Zwróćcie jednak proszę uwagę, że jeśli betujecie teksty ścieżki A – by zadbać, żeby były one anonimowe dla jury.

Co prawda my staramy się nie zaglądać przez ten miesiąc na stronę główną czy do komentarzy – ale wiecie jak to jest – oko się omsknie i zobaczymy coś, czego nie powinniśmy.

 

Z tego powodu, za radą ośmiornicy (dzięki!), zalecamy w czasie bety stosować jakąś roboczą nazwę, inną od nazwy zgłaszanego utworu.

 

entropia nigdy nie maleje

Jim, mam pytanie o wulgarność tekstu. Rozumiem, że chodzi o to żeby tekst nie zjeżdżał w stronę pornografii? A co jeśli jeden z bohaterów dosadnie przeklina i dla fabuły tekstu konieczne jest umieszczenie przekleństw w dialogach? Tak można być wulgarnym czy nie bardzo?

avei

 

Tak, dobrze to rozumiesz, dodam Twoje pytanie do FAQ.

Chcemy erotyki a nie hard porno, natomiast jeśli dla fabuły i budowania postaci potrzebne jest “rzucanie mięsem” – to jak najbardziej jest to dopuszczalne, proszę tylko o zaznaczenie w tagach (jeśli to jest ścieżka A, w ścieżce B tagów z definicji nie ma :) ) – że są wulgaryzmy.

 

entropia nigdy nie maleje

Ok, dzięki smiley

Dodałem do regulaminu małą prośbę.

Nie jest to twardy wymóg i nic się złego nie stanie, jeśli nie zostanie spełniony – ale ułatwi nam (jurnemu jury) pracę, jeśli będziecie swoje opka w ścieżce Bezwstydnej – tytułować.

 

entropia nigdy nie maleje

"Jeśli w tworzeniu tekstu brała udział jakaś sztuczna inteligencja, należy podać jaka konkretnie i na jakiej licencji funkcjonuje." 

Na szczęście mamy BasementKey, który wyczuje każdego SI-oszukańca ;) 

To chyba nostalgia, jedna wielka tęsknota za tamtymi czasami, tamtą modą, muzyką, stylem, życiem...

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Czy to kadr z któregoś Indiany Jonesa? 

To chyba nostalgia, jedna wielka tęsknota za tamtymi czasami, tamtą modą, muzyką, stylem, życiem...

Tarnina

 

Totally android!

 

The majority of your answers were the same ones given by Rachel and Leon in the iconic movie, "Blade Runner." Don't feel bad – they were cool characters in a cool movie! Please share this test if you have friends who'd enjoy it!

 

No cóż...

 

Mogę przynajmniej powiedzieć, że widziałem rzeczy, którym wy ludzie nie dalibyście wiary. Statki w ogniu sunące ku ramionom Oriona...

 

Please share this test if you have friends

 

lol buahahahahaha

entropia nigdy nie maleje

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

entropia nigdy nie maleje

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

entropia nigdy nie maleje

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Czy planowane jest przedłużenie terminu?...

deviantart.com/sil-vah

Pytanie zadane przez Silvę, drogi Jimie trafnie reprezentuje ogólne nastroje społeczne... :-P

Silva

krzkot1988

Peter Barton

 

Dzięki za Wasze opinie, jak również za te otrzymane inną drogą.

Vox populi, vox Dei – dowiem się u moderalicji czy nie ma przeciwskazań co do przedłużenia konkursu, jurne jury jak ten ślepy koń podczas Wielkiej Pardubickiej – nie widzi przeszkód!

entropia nigdy nie maleje

Jurne, ślepe, aż strach czytać;)

Lożanka bezprenumeratowa

Jeszcze większy strach, jak się przypomni, od czego niegdyś twierdzono, że się ślepnie ;-)

entropia nigdy nie maleje

Opinię na NF mamy już ugruntowaną...

Lożanka bezprenumeratowa

 

Nigdy nie pytaj administracji o przedłużenie terminu konkursu :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Zapytajmy uczestników, czy chcą przedłużenia czasu oczekiwania na wyniki. Głosy anonimowo można wpisywać tutaj z racji charakteru konkursu.

Używając mowy-trawy:  Sytuacja jest w trakcie wyjaśniania :)

entropia nigdy nie maleje

Jak już  raz się przyznałam, rano nie jarzę. Dlatego pytanie kluczowe chciałam zadać, a jeśli gdzieś jest to wyraźnie napisane, to przepraszam, ale nie znalazłam:

Czy jest określony format w jakim mam przesłać opko w ścieżce B na maila?

No bo licznik wg libry doczytałam, ale format...

Ponieważ moje schematy zgubiłam oczywiście, to jeszcze jedno:

Muszę określić opowiadacza z trzech i zrobić jakiś wstęp, tak?

No i SLOT, to pamiętam.

 

Boszszsz, ja to wszystko miałam rozpracowane na tip top. Inanna jak zwykle w niedoczasie i totalnym rozpierdzielu, królowa chaosu psia mać.

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Odpowiem, bo chyba kierownika nie ma;)

Format chetnie word.

Wprowadzenie i slot może być w mailu.

Chociaż myślę, że ważniejszy opowiadacz, bo sloty to pewnie się będzie układać na końcu.

 

Lożanka bezprenumeratowa

Kierowniczka Ambush ma rację, nic dodać nic ująć, dzięki, że tu wszystko zgrabnie wyjaśniłaś :)

 

Inanna jeśli nie masz / nie używasz worda to może być też Libre Office czy Open Office. Aha – opowiadanie powinno mieć tytuł (może być roboczy, może być w pliku z opowiadaniem albo w mailu).

 

Co do przedłużenia terminu – sprawa w toku, ale wygląda na to, że się uda :)

entropia nigdy nie maleje

Ambush, Jim dzięki, bo bym pewnie w pdf wysłała.

To jeszcze jedno:

Czy te wprowadzenie, w sensie kto z trójki snuje opowieść i jak ją zaczyna, to jest integralna część opowiadania, czy przedmowa?

Tzn zaczynam opko, że tam któreś z trójki opowiadaczy, np. “opowiem wam pewną historię...”. Tak?

 

Ja żem dziś jako te dziecko we mgle...

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

To wprowadzenie to tylko przedmowa, potencjalnie najbardziej do późniejszej zmiany, przy zlepianiu wszystkiego w całość. Niech to nie będzie długie, zdanie lub dwa wystarczą. Jeśli z jakiegoś powodu chcesz jednak dłuższego wprowadzenia – wpleć je w opowiadanie – i też będzie dobrze. 

entropia nigdy nie maleje

Nie, wcale nie chcę.

Oki, dzięki. Ogarniam już.

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Ok, jest oficjalna zgoda na przedłużenie konkursu o dwa tygodnie.

entropia nigdy nie maleje

Czyli do kiedy można wysyłac?

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Do 14 lipca 2023 do godziny 23:59:59 czasu warszawskiego.

entropia nigdy nie maleje

Rocznica zburzenia, na wezwanie markiza de Sade, Bastylii. To zobowiązuje.

Też sobie skojarzyłam z tym wydarzeniem. :))

Pecunia non olet

To teraz rozochocona bruce zdąży napisać;)

Lożanka bezprenumeratowa

laugh Rozochocona poczytam, nie stanę w konkursowe konkury, za wysokie progi.

Pecunia non olet

Jakie tam wysokie progi, bruce, my się gniemy w pas, Bastylia zburzona, zapraszamy do piwnic!

Wierzę, że mistrz wszechwalk poradzi również i na polu miłosnych zmagań ;)

entropia nigdy nie maleje

Bruce z awatara nie bardzo sobie radził na tym polu (hmmm... choć może – nazbyt i ostatecznie przedobrzył?), a progi są naprawdę ogromne, jestem zauroczona wyobraźnią oraz poczuciem humoru i pomysłowością Autorów-Konkursowiczów. :) Jeszcze teraz doszła rocznica Bastylii, czeka nas Wielka Portalowa Rewolucja, jak nic! laugh

Pecunia non olet

No to rewolucjonizuj tą fantastyczną erotykę. Dawaj, bruce, ja tam w Ciebie wierzę.

Koń jaki jest każdy widzi, a i tak darowanemu w zęby nie zaglądasz.

Wielka księga kaw-kau rozkoszy serowych?! /°> * żu-ble-bleu<°] bla?! <°\sacra-bleu! Jak-to... Niedojedzona przez kibiców,ziołowa marineiro na tłustym cieście?!! Merdè.. /*< o BrRaa-a-a!! =°\ Echh.. sirwóplę! Bon, k... Apetit!

Kawkoj piewcy pieśni serowych

Astrid, konkurs na parodię Magdy Gessler będzie w drugiej połowie roku;)

Lożanka bezprenumeratowa

Za sirwóplę należy się Astrid nagroda specjalna! laugh

Pecunia non olet

Jeśli zobaczyłaś w tym element erotyczny bruce, to Tobie się należy;)

Lożanka bezprenumeratowa

Obcojęzyczne “rozkosze sercowe” nam tu Astrid podpowiada, widocznie też chce wziąć udział. I dobrze. :) 

Pecunia non olet

Serowe ;D

Niebieski pleśniowy, wiesz. Chyba coś ze mną nie tak, ale nie czuję podniecenia;)

Lożanka bezprenumeratowa

 

Zauważyłem, że z jakiegoś powodu ucina FAQ po zmianie terminu.

Przeniosłem część FAQ do kolejnego komentarza.

Wydaje mi się, że niczego istotnego nie utraciliśmy.

entropia nigdy nie maleje

Ambush, widzę, że nie jesteś smakoszką (ach te feminatywy) sera pleśniowego. Jednak kolacja przy świecach z (bezalkoholowym oczywiście) winem i deską serów (tak, też pleśniowych)... może być romantycznie i... no, ten teges, nie tylko ;)

Odnośnie rozkoszy podniebienia, ponoć Hannibal Lecter jest niesamowicie sexi, ale nie każdy musi podzielać jego gust ;)

entropia nigdy nie maleje

Jimie, a czemu ten limit znaków w ścieżce B taki niski? Uprzedzając ewentualne pytania: TAK, pytam o to dopiero teraz, gdy moje opowiadanie dawno zostawiło ten limit w tyle i NIE, jedno z drugim nie ma absolutnie nic wspólnego :-P

Jeśli chcesz znać dokładną historię, czemu limit jest tak niski, usiądź i posłuchaj...

 

Albo nie, napiszę to krótko: przed konkursem pytałem jaki jest sensowny limit na ścieżkę B, z różnych stron padła podpowiedź, że 20k znaków. I pierwotnie tyle miało być. Ponieważ osobiście nigdy się w takich niskich limitach zmieścić nie umiałem, postanowiłem podnieść nieco. Po konsultacjach tu i ówdzie – przemnożyłem po prostu 6969 razy cztery – i tak powstał chocapic czyli 27 876.

Czy żałuję, że tak nisko?

Trochę tak, ale nie sposób już tego odkręcić. Tak już musi być.

Jedyne co mogę doradzić w Twojej sytuacji, to mocno ścisnąć i ściąć, albo... wyciąć z utworu jakąś cząstkę o długości 6969 znaków i wrzucić ją na ścieżkę A, a resztę na ścieżkę B ;-) Albo (sprawdzone: robiłem tak w niektórych konkursach tutaj) – wyrzucić z utworu początek i zostawić mniej więcej od drugiego punktu zwrotnego :)

Sugeruję też zachować kopię nieściętej części utworu – tak na wszelki wypadek.

Może Ambush jeszcze tu wpadnie z jakimiś dobrymi radami i coś poratuje.

entropia nigdy nie maleje

Jeśli chcesz znać dokładną historię, czemu limit jest tak niski, usiądź i posłuchaj...

laugh

Pecunia non olet

entropia nigdy nie maleje

Dzięki Jimie za rady, tym bardziej, że na żadne nie liczyłem i po prostu chciałem ponarzekać trochę w eter ;-) Tak czy inaczej, odsysanie tłuszczu zakończyło się sukcesem i tekst poszedł na maila!

krzkot1988

 

Świetnie, że się udało. Zawsze się trochę marudzi ;-)

 

Jeśli moje rady w jakimkolwiek sensie są przydatne, powtórzę je względem tych, którzy się nadal borykają z problemem długości tekstu:

– jeśli tekst ma złożoną strukturę, pewnie da się z niego wyciąć mniejszy – i szast go na ścieżkę A :)

– z dowolnego utworu da się z reguły wyrzucić początek, a o ile nie piszecie rozbudowanych epilogów, to z końca o wiele trudniej

– w opowiadaniu Spacerek – które wygrało konkurs przygoda z cytatem – zastosowałem powyższe, plus – podobne podejście do każdej ze scen – czyli ze scen wyrzucałem początek i lepiszcze do następnej sceny

– w powyżej wspomnianym utworze, ponieważ to nie wystarczyło zastosowałem potem “głębokie cięcie gramatyczne” – czyli... wyrzucałem poszczególne części mowy i długie słowa – przykładowo – w pierwszej iteracji wyrzucałem przymiotniki, w drugiej rzeczowniki, w efekcie w opku zostały prawie same czasowniki :)

– nie wyrzucajcie pierwotnych (nieskróconych) wersji tekstów – parę razy tak zrobiłem i zawsze tego żałowałem

 

Ja też nienawidzę skracać tekstów!

Nie wiem czy pomogłem – trochę się powymądrzałem, jak to ja – ale jeśli choć odrobinkę komukolwiek, to się cieszę.

Jak chcecie sobie ponarzekać (lub nawet pozłorzeczyć pomysłodawcy konkursu) – to proszę bardzo, biorę pełną odpowiedzialność za to, że konkurs wygląda jak wygląda, za wszystkie jego mankamenty, w końcu to ja go wymyśliłem :)

Natomiast wszystko co w nim dobre, jest Waszą zasługą.

Nadal czekamy na Wasze teksty!

entropia nigdy nie maleje

Czy można głosować na swoje teksty?

Слава Україні!

Tak, można, o ile serio je uważacie za najlepsze.

entropia nigdy nie maleje

Ledwo ogarnęłam zasady konkursu, a tu jeszcze zasady plebiscytu...

deviantart.com/sil-vah

Na szczęście Tarnino już kończymy;)

Lożanka bezprenumeratowa

Hahahahahaha, Ambush <3

entropia nigdy nie maleje

Skoro już pojawiła się owa magiczna liczba 6969, niech trwa także w plebiscycie (oczywiście – żart). :)) Konkurs jest bardzo popularny i przysporzył mi jako czytelnikowi wiele radości, kiedy to miałam przyjemność oraz zaszczyt czytać tak różnorodne utwory; brawa dla Organizatorów/Jurorów i Uczestników! :)

Pecunia non olet

Na szczęście Tarnino już kończymy;)

…?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A można już się odanonimować? :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

No właśnie, kiedy poznamy “Anonimowych Anonimów”? :)

Pecunia non olet

Ja jestem autorem wszystkich.

Vacterze, wiedziałam! :)

Pecunia non olet

Dopiero po rozstrzygnięciu wolno.

Lożanka bezprenumeratowa

No to grzecznie czekam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

A z ciekawości zapytam, czy na ścieżkę B dotarło ostatecznie dużo zgłoszeń? Jeśli to nie tajemnica ;-)

krzkot1988

 

Mniej niż myśleliśmy, że dotrze :)

 

W tej chwili zastanawiamy się, czy by przed wynikami zrobić podsumowanie tego co dotarło, jak to odczytaliśmy i naszych ogólnych wrażeń, ale nie wiemy, czy dla Was byłoby to interesujące (pewnie bardziej Was interesuje, co sądzimy o konkretnych utworach, a na to jeszcze będziecie musieli chwilkę poczekać).

Jeśli takie podsumowanie zrobimy, to zawrzemy w nim również statystykę ścieżki B (i opublikujemy w osobnym wątku, przeznaczonym na wyniki).

entropia nigdy nie maleje

Mnie takie podsumowanie by zainteresowało...

Kto wie? >;

Mnie też :)

Popieram :D

Spodziewaj się niespodziewanego

Podsumowanie i ogólne wrażenia Jury na tym etapie to świetna sprawa, też jestem ich ciekawa, ale pamiętajmy, że działa Ono w pomniejszonym składzie, a przedłużyło termin, do tego jest sezon urlopowy i w ogóle..., zatem roboty Szacowne Jury ma pod dostatkiem (podlizuję się bez jakichkolwiek skrupułów, nie brałam udziałudevillaugh).  

Pecunia non olet

bruce

Dbanie o jakość opek, czytanie i opiniowanie jest także wzięciem udziału. Dołożyłaś cegiełkę do większości (jeśli nie do wszystkich) tekstów. Nie bądź taka skromna ;)

 

Również się zastanawiałam, co będzie dalej ze ścieżką B. Czy będziecie informować mailowo tych, których opowiadania Was zainteresowały i czy znajdzie się tam Wasza opinia, a może tylko informacja, że ktoś się dostał? Podsumowanie całości będzie czytelne dla wszystkich i w jakimś stopniu uczestnicy będą mogli porównać swoje teksty do innych w oparciu o Wasze opinie... Samych tekstów nie zobaczymy, ale jakieś informacje będzie można wyłuskać... Pomysł uważam za dobry!

smiley

Pecunia non olet

Dzięki za Wasze uwagi...

I dzięki Bruce – co prawda nie czytaliśmy Twoich komentarzy, ale Twój nick mi mignął chyba przy każdym z utworów ścieżki A. Bardzo Ci dziękujemy za takie zaangażowanie.

 

A co do opinii, to wrzucę ją jeszcze dziś wieczorem (wrzuciłbym teraz, ale muszę ją jeszcze ogarnąć edycyjnie i parę rzeczy dopisać, a nie mam w tej chwili czasu).

Uprzedzam, że będzie w niej dużo mojego marudzenia, bo podobnie jak w przypadku moich komentarzy – dużo rozpisuję się o tym, co mi się nie podobało, a w mniejszym stopniu podkreślam co mi się podobało (musiałbym chyba poprosić Bruce o betę tego komentarza, to wyszło by bardziej laurkowo, a tak – to jest jak to Jim – maczugą przez głowę i kwiatek na osłodę).

Powtórzę też tam prośbę, którą już tutaj do Was, uczestników ścieżki B mam: owszem, będziemy się z Wami kontaktować mailowo, ale chcielibyśmy za wczasu wiedzieć, pod jakim nickiem / pseudonimem / nazwiskiem – chcecie pojawić się tu na portalu w momencie ogłoszenia wyników – nie musi to być Wasz nick z portalu, może to być cokolwiek innego.

entropia nigdy nie maleje

Jimie, możesz mi wierzyć, czytanie opowiadań-zgłoszeń to dla mnie sama przyjemność. :)

A co do laurek, na szczęście w konkursach (szczególnie konsumenckich) musiałabym się ich uczyć od innych. :)  Słodzę, kiedy tekst na słodzenie zasługuje i jest w nim to “coś”. laugh

Pecunia non olet

Dzięki, miło, że w każdym tekście udaje się Ci wynaleźć to “coś”. Brawo Ty.

 

A jeśli ktoś z pozostałych znalazł to “coś” w niektórych z tekstów Księgi – zapraszam do głosowania w plebiscycie:

 

==> Wątek do głosowania <==

entropia nigdy nie maleje

Nowa Fantastyka