- Hydepark: Fantastyka.pl to nie tablica do promowania swoich stron

Hydepark:

strona

Fantastyka.pl to nie tablica do promowania swoich stron

Mam nadzieję, że nie naruszę regulaminu, jeżeli pozwolę sobie zaprosić do skromnego przedsięwzięcia:

 

 

 

I tu wkracza malakh, który mówi: naruszasz. Wprawdzie temat pokrewny z profilem strony, ale nie możemy pozwolic na zakładanie wątkow promujących prywatne przedsięwzięcia użytkowników, bo by nam się strona w tablicę ogłoszeń drobnych zamieniła

 

Zbieranie materiałów o pisaniu powieści? Proszę bardzo. Proszę założyć wątek i sobie dyskutować. Ale linkowanie do swoich projektów, czy de facto ich reklamowanie, będzie skutkowało skasowaniem wątku.

 

 

Litości w mym sercu brak również z tego powodu, że autor wpisu bynajmniej nie jest na stronie nowy, doskonale zna panujące na fantastyka.pl zasady, kojarzy także boskiego DJa Jajko.

Komentarze

obserwuj

DJ z Jajkiem mogą nie polubić tego wątku.

 

Z bezpiecznych reklam mogę polecić blog RedNacza (znajdziesz w zakładce blogi). Nie ze wszystkim się zgadzam, ale jest tam kilka ciekawych uwag na temt kreacji bohaterów, dialogów, itp.

 

Poza tym, bez urazy, ale jak rzuciłem okiem na Twój blog, to odniosłem wrażenie, że próbujesz ciąć materię literacką dość tępymi narzędziami. Poczytaj sobie to i owo z zakresu teorii literatury i dopiero bierz się za analizy.

 

Pozdrawiam

Co rozumiesz przez teorię literatury? Mógłbyś podać jakieś tytuły?

http://poradnikpisania.pl/ ta babka pisze z sensem, zajrzyj tylko błagam cię nie kopiuj. Chamstwo to nic dobrego, ale jak szukasz informacji to sobie poczytaj.

"Galeria złamanych piór" może być pomocnym tytułem, chociaż nie wiem czy można to jeszcze gdzieś dostać poza allegro.

Dodać można "Galerię dla dorosłych", też Kresa, też pomocny tytuł, a łatwiej dostępny.

    Wymyśl tytuł, zrób ogólny szkic fabuły na pół  strony,  zrób wykaz nazwisk i imion bohaterów oraz  postaci drugoplanowych zw wskazaniem, kto kim jest --- i zacznij  pisać --- od pierwszej strony.  Jak przyjdzie ciekawy pomyśl czegoś w środku, zapisz sobie --- też w środku. Powodzenia. 

Roger, to właśnie nie jest żaden sposób.

To, że zaczynam od bardziej ogólnych kwestii na blogu nie znaczy że zamierzam na nich poprzestać.

Raczej planuję wrzucać trochę teorii i trochę doświadczeń z samym procesem pisania.

Nie jest moją intencją pouczać, ale mam nadzieję, że w toku pracy cenne uwagi się znajdą.

Podkreślam, przeczytałem mnóstwo debiutów wysyłanych do polskich wydawnictw.

Wiem, jak niski jest poziom tych tekstów. Między innymi przez powtarzane w Polsce: pisz, to się nauczysz. To jest prawda. Ale nie cała.

Fajnie jest się z kimś skonfrontować. Brałem udział w warsztatach literackich i pomimo pewnych oporów okazało się naprawdę niezłym doświadczeniem.

Ale jeszcze więcej można nauczyć się z dobrych książek (będę się starał częściowo przekazywać wartościowe rady).

Kresa czytałem dawno temu. Może jest ok.

Świetne są na przykład Eseje Palahniuka, jest też bardzo dobra książka Larry'ego Bernharda o pisaniu kryminałów.

To akurat pozycje po angielsku. Po polsku nie ma tego wiele, pomijając Kresa i Kinga.

    A cóz to za Roger pojawił się tak nagle? Autorze, jak wszystko już wiesz, to po co zawracasz innym g;lowę?

Niestety (albo stety) nie ma uniwersalnej metody pisania, np. u takiego Sapkowskiego nie funkcjonuje coś takiego jak wykaz imion i nazwisk postaci drugoplanowych z ich przeszłością. Są też autorzy, którzy nigdy nie robią ogólnych szkiców fabuły, tylko skupiają się na osobowości i decyzjach bohaterów. Ryzykowna zabawa.

Niekoniecznie trzeba być oczytanym w teorii literatury, mogą wystarczyć własne przemyślenia.

pugnacious, czekam na kolejne wpisy, poznawanie czyjejś teorii pisania (nawet niezgodnej z własną) nie zaszkodzi, ogólnie lubię czytać o literaturze "od kuchni".

Niezależnie od kwestii tego, czy ten wpis zniknie wkrótce czy nie... 

Autorze, powieść też zaczniesz wysyłać do wydawnictw zanim ją napiszesz? Bo właśnie tak uczyniłeś z blogiem. Może najpierw zamieść tam coś więcej niż trzy notki na krzyż, zanim zaczniesz się promować.

Do tego jak w jednym zdaniu będziesz pisał do czytelnika per ty, a w kolejnym per wy i tak na zmianę, to daleko nie zajedziesz. Bo ciężko traktować na poważnie porady pisarskie pisane bez refleksji nad własnym językiem.

 

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Dzięki Kalepowi zacznę się zastanawiać nad własną teorią... to pomaga zrozumieć siebie ;)

    A tak na początek zapisz, drogi Autorze, poprawnie tytuł tego wątku.  Zabieramy się za pisanie powieści i teorię literatury, a tytułu nie potrafimy poprawnie sformułować i zapisać? Lepiej zacząź od gramatyki. No i publikacja jakiegoś opowiadania na portalu. Chętnie przeczytam --- bo opowiadanie to często nic innego, jak  rozdział powieści.  Wtedy sprawdzimy, jak ci idzie.

    RogerRedeye  

Opowiadanie już jest. Ale drugie by nie zaszkodziło, najlepiej na konkurs GIGANT 2013. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

kudłacz, tylko z rozumieniem siebie trzeba uważać, jeszcze można odkryć w sobie naturę psychopaty ;)

Co rozumiesz przez teorię literatury?


Moje rozumienie teorii literatury (tak samo jak np. moje rozumienie krzesła) nie różni się znacząco od rozumienia przyjętego powszechnie. :) Nawet Wikipedia prawdę Ci powie.

 

Mógłbyś podać jakieś tytuły?

 

Arystoteles, Poetyka.

Potem wedle zainteresowań, tematu, poziomu szczegółowości. Nie trafiłem na kompilację, która by była przeznaczona dla chcących napisać poradnik pisania. Bo i też nie o to w badaniach nad literaturą chodzi.

 

Gwoli wyjaśnienia nie mam nic przeciwko pokazywaniu pisarstwa w praktyce od kuchni w błogiej nieświadomości tego całego teoretycznego nasypu, który się wypiętrzył niesamowicie dzięki literaturoznawcom różnych wyznań. Ale kiedy porywasz się na fabułę od strony, powiedzmy, teoretyzującej i analitycznej, ale bez sprawnej metodologii i z aparatem pojęciowym wykrzywionym przez potoczne rozumienie terminów, no to bierze mnie raczej śmiech niż ciekawość, co z tego wyniknie. Np. przeczytałem (no prawie) poradnik Kinga, w którym autor albo daje porady ogólne, pozaliterackie wręcz, albo przechodzi do kwestii warsztatowych (albo w ogóle pisze o dupie Maryni), nie tykając wcale tego, czym jest fabuła, a czym nie jest, a jak powinna wyglądać, itd. --- podaje konkrety. Gdyby zaś zaczął się plątać w teorii, to albo by się ośmieszył, albo książka napakowana fachową terminologią sprzedałaby się w sto razy mniejszym nakładzie. O teorii powinno się pisać językiem teorii, ale nie ma przymusu mieszania tejże do pisania porad.

Przede wszystkim, przepraszam za umieszczenie linku. Faktycznie na stronie bywam nieregularnie i zwyczajnie mogłem sprawdzić, ja ma się sprawa z linkowaniem. 

Nie była to "promocja" mojej osoby, jak ktoś to ujął.

Najnormalniej w świecie postanowiłem się podzielić moimi ( i zasłyszanymi od mądrzejszych ode mnie) opiniami.

I raz jeszcze - pomyśłałem, że fajnie będzie krok po kroku opisywać jak mi idzie. Takiego chronologicznego opisu pracy zawsze brakowało mi w książkach które czytałem na ten temat.

Zawsze zresztą można się nauczyć czegoś na moich błędach, prawda?

O teorię literatury zapytałem z ciekawości. Jestem filozofem z wykształcenia, więc zastanowiło mnie, dlaczego mi ją wytknięto. I pozwolę się nie zgodzić. Chociaż dosyc dawno faktycznie czytałem Poetykę, to raczej bym jej nie mieszał do dyskusji o tym, jak pisze się popularną literaturę. Myślę, że tu dużo lepsze są teksty z XX wieku. Współcześnie teksty muszą być przejrzyste, bez problemów z definicjami i tego zamierzam się trzymać.

Pozdrawiam,

 

(...) raczej bym jej [Poetyki] nie mieszał do dyskusji o tym, jak pisze się popularną literaturę.

 

Ja raczej też.


Myślę, że tu dużo lepsze są teksty z XX wieku.

 

Myślę tak samo.


I pozwolę się nie zgodzić.


o_O

 

Dodam, że wspomniałem Poetykę, ponieważ 1) to jakaś pozycja z TL, 2) to rudyment tejże, 3) jest tam definicja mythos (fabuły), a Ty, o ile dobrze pamiętam, też jakąś podawałeś.

 

Również pozdrawiam

I pozwolę sobie się nie zgodzić (z tym, że trzeban najpierw poznać Poetykę)

O to mi chodziło.

Strasznie małe tu literki. Aż nie widać co się napisało :/

Będą większe niedługo. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

I będą narzekać, że "nie jasne na zielonym" ;)

 

Wątek niech powisi do jutra, potem go wywalę. Malakh słusznie uczynił

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nowa Fantastyka