- Hydepark: Jakie znacie utwory z dobrze opisanym motywem kosmogonicznym?

Hydepark:

Jakie znacie utwory z dobrze opisanym motywem kosmogonicznym?

Witam, pytania zadaje ze względu na prace maturalną. Temat wydawał mi się dosyć prosty do czasu gdy okryłem że ani w w Cyklu „Pieśń Lodu i Ognia” George R.R. Martin ani nawet chyba w "Wiedźminie"(chociaż tutaj nie wiem, przeczytałem tylko 2 tomy) nie ma w miarę rozbudowanej wersji mówiącej o powstaniu świata i wywodzeniu się ludzi. Na razie korzystam z Silmarillion`u, ale przydałaby się przynajmniej jeszcze jedna książka opisująca powstanie świata i ludzi(nawiązująca do mitologi). Jeśli ktoś mógłby polecić mi jakieś książki byłbym wdzięczny:)

Komentarze

obserwuj

Pewien znajomy Tolkiena napisał cykl "Opowieści z Narnii". U Lewisa znajdziesz opis powstawania świata (konkretnie w tomie "Siostrzeniec czarnoksiężnika"). W cyklu wiedźmińskim raczej nie znajdziesz potrzebnych Tobie opisów.

,,Księga Tura'' czyli mitologia słowian i pewnie inne mitologie pomogą Ci najvardziej;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

W "Kronikach Amberu" Rogera Zelaznego kosmogonia to majstersztyk. Amber i Chaos, stworzenie Wzorca, Cienie i ich kształt w zależności od oddalenia od obu krańców, Klejnot Wszechmocy, rola Dworkina i Oberona... Zalezny stworzył multiwersum, w którym kosmogonia stanowi część fabuły, bo bohaterowie ją współtworzyli albo chcą ją ukształtować po swojemu. Mocno polecam!

A u Pratchetta nie ma jakiejś solidnej dawki kosmogonii? Nie jestem wielkim fanem, ale tak wspominam, że w tym, co czytałem, zawsze pojawiała się informacja, skąd ten żółw, co nosił świat na plecach...

Widzę wysyp maturalnych tematów. Ambitnie, skoro tak wcześnie się za to zabierasz. A tak dokładnie jak brzmi ten temat?

Pratchetta proponuję zostawić. Za to ta sugestia o cyklu Zelaznego moglaby być kapitalna. Zderzenie Silmarillionu i Kronik Amberu to nawet temat na magisterkę.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Dlaczego Pratchett nie? Uznany pisarz fantasy, naprawdę dobr kawał literatury. Jak bym brała w ciemno :) Polecam w szczególności " Ostatni kontynent" - właściwie cała książka krąży wokół kosmogonii. Można jeszcze zajrzeć do "Koloru magii" i "Blasku fantastycznego" - ze szczególnym naciskiem na tę druga książkę. I z całą pewnością znajdzie się coś w którymś tomie "Nauki Świata Dysku" - z tym, że to czytałam dawno i nic bliżej nie jestem w stanie napisać.

Jeśli chodzi o Pratchetta, to w "Fauście Eryku" było co nieco na temat stworzenia świata.

U Pratchetta kosmogonia nie jest wystarczająco spójna. Poza tym pomyślana jest jako błazenada, nie zaś spójna wizja.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Zgadzam się, ale zawsze można sobie wybrać przykład z określonej części. Jeśli chodzi o humorystyczne przedstawienia kosmogonii to było jeszcze w którejś części "Autostopem przez galaktykę".

rinos, masz rację, ale uważam, że nie są to wsytarczające argumenty do defintywnego skreślenia Pratchetta [oczywiście, Radomiej wybierze takie pozycje, jakie będzie chciał, ja tylko tak gdybam :) ], bo można zrobic tak, jak napisał KaelGorann: wybrać przykład z konkretnej części. Poza tym humorystyczne podejście do kosmogonii można potraktować jako podejście niestandardowe - w końcu częściej pisze się o tym na poważnie - co, wg mnie, byłoby plusem do prezentacji :)

do caalgrevance:" A tak dokładnie jak brzmi ten temat?"

Motywy kosmogoniczne w różnych mitologiach i we współczesnej literaturze fantastycznej – analiza porównawcza.

No w sumie na tym humorystycznym przykładzie można podać różnicę pomiędzy znaczeniem tego kiedyś i dziś. Dawniej miało to znaczenie wyjaśniające sens i początek życia ludzkiego a dzisiaj służy już niejako tylko jako element kultury, nie będący jej podstawą. Być może wykorzystam coś z tej książki - choć, jak widać u góry, temat mojej pracy nakazuje mi to porównać z innym motywem w mitologii, więc dobrze by było jakby istniał tam jakiś punkt zaczepienia. Ewentualnie dam to na wstęp:)

Co do Narnii to myślałem nad nią ale właśnie nie wiedziałem czy będą tam jakieś motywy kosmogoniczne.

A w Kronikach Amberu jest konkretny tom w którym to wszytko jest opisane czy trzeba wyłapywać z różnych części?

dzięki wszystkim za sugestie.

Amber trzeba przeczytać w całości :) Robi się to z przyjemnością i wcale nie jest tego dużo.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Nie mniej cała seria trochę będzie pewnie kosztowała i chyba wygodniej dla mnie będzie gdyby znalazło się wszystko co potrzebne w jednej albo dwóch książkach:)

Ale jak skompletujesz Amber to będziesz wracał do niego do końca życia. Zresztą istnieją ebooki na chomiku. To jest już tak stare, że zwykła przyzwoitość każe to zaliczyć do domeny publicznej. Prawo niestety nie.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

no ok to jutro może zobaczę na 1 tom, chociaż osobiście lepiej mi się czyta wersję papierowe:)

Poza tym Amber stanowi jakąś przeciwwagę dla Silmarillionu. To jest ten rozmach! Jakoś dziwnie wyglądałoby zestawienie dzieł różnego formatu. Ale racja, że na głupią maturę szkoda sobie głowę zawrać. Proponuję więc rozwiązanie oczywiste: porównaj Silmarilion z Genesis ze starego testamentu.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Co do samego silmarillionu to właśnie chcem go porównać do genesis z bibli(jeden najwyższy stwórca i on stwarza człowieka, motyw upadłego anioła) a także do mitologi greckiej(tworzenie świata przez bogów jak i sami bogowie Ulmo -> Posejdon itp) i skandynawskiej(elfy i chyba inne stworzenia zaczerpnięte z tamtąd. Pozatym istnienie świata przed ludźmi i innych ras) i do tego chciałbym jeszcze jakąś książe współczesną w której mógłym się odwołać do chociaż jednej z tych 3 mitologii opcjonalnie można by i było coś z celtyckiej i germańskiej mitologi wziąść ale to już w razie zapełnienia stron:)

uważaj na pisownię, a to co już przeczytałeś wystarczy ;) (chcem, wziąść)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

sorki jak za bardzo myślę podczas pisania to mi wychodzą takie krzaczki.Dobra to zrobię na razie porównanie z silmarillionem a później zobaczę na to co zostało mi zaproponowane.

Radomieju, "Kroniki Amberu" zostały wznowione przez wydawnictwo Zysk i S-ka w dwutomowym, zbiorczym wydaniu:

http://www.sklep.zysk.com.pl/kroniki-amberu-omnibus-t-1.html

http://www.sklep.zysk.com.pl/kroniki-amberu-omnibus-t-2.html

Jest to rzecz, którą nie tylko warto, ale wręcz absolutnie trzeba przeczytać, bo Zelazny był pisarzem niesamowicie kreatywnym i w Amberze stworzył uniwersum, którego mu do dzisiaj zazdrości wielu znakomitych autorów, a do tego osadził w nim intrygę, przy której zwroty akcji w filmach Abramsa są banalne. W dodatku był polskiego pochodzenia - jego ojciec był Polakiem - co mozna dodatkowo zaakcentować na maturze. ;)

Nowa Fantastyka