- Hydepark: Publikacja

Hydepark:

Publikacja

Czy można w publikowanym tekście zawrzeć:

 

 

 

Gosia siedziała w pociągu i słuchała Rihanny – coś tam, coś tam

 

 

 

czy grożą za coś takiego reperkusje (użycie przykładowo istniejącej muzyki)?

Komentarze

obserwuj

W tekście oczywiście można to zawrzeć. Literatura pełna jest odniesień i nawiązań do istniejących tworów. Możesz pisać, że bohater słucha jakiejś piosenki, nie możesz podszywać się pod jej autora.

A co do Rihanny... cóż, myślę, że w przypadku tej konkretnej wykonawczyni spotkałyby cię reprkusje zgoła innej natury niż prawnej.

Gniew czytelniczy, że tak powiem

Dzięki za odpowiedź, Rihanna przyszła mi pierwsza na myśl, nie słucham tego typu muzyki ;)

Ja osobiście wręcz bardzo lubię różne tego typu nawet nie konkretne zdania, ale aluzje do tworów kultury (Pratchett i Fforde mają do tego cudowny talent).

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

co wy macie do Rihanny... ??? :) a Behemoth może być albo Clapton?

Poprawcie mnie, ale jeśli w tekście opowiadania zacytuję całą piosenkę (że bohater sobie siedzi i słucha kogośtam i tu cały tekst) to tragedii nie będzie.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Już kiedyś ktoś pytał, czy w opowiadaniu można wymienić istniejącą markę samochodu. Ludzie, czy Wy nie czytacie książek? Toć z pierwszej lepszej obyczajówki takich rzeczy można się dowiedzieć.

Miałem na myśli bardziej książkę aniżeli opowiadanie, ale już uzyskałem odpowiedź na swoje pytanie - dziękuję.

Nie czytuję obyczajówek :) 

Zależy czy podasz jaką piosenkę. Teoretycznie trzeba będzie płacić Rihannie tantiemy za każdym razem, gdy ktoś czytając twoją książkę, będzie sobie słuchał piosenki w głowie, więc uważaj.

Ogólnie szykuj garnitur na długie procesy.

Nie Rihannie tylko jej wydawcy... tantiemy...

a co do użycia czegokolwiek na Zachodzie jest to tak uregulowane że jesli takie cytowanie/używanie/opisywanie nie obraża/nie szkodzi wizerunkwi autora muzyki/marki samochodowej etc - traktowane jest przez właściciela praw jako dodatkowa "reklama" i ci włąściciele nawet zabiegaja o używanie marek w tekstach literackich (Ford etc)  :)

U nas w Polsce jest jakos tak na opak...

Ale mam nadzieję że sie to odmieni

Ależ macie problemy. Nawet jak w którymś opowiadaniu rozpierdolicie Mercedesa z powodu jego wad konstrukcyjnych nikt tym się nie zainteresuje. Idę o zakład!

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

szeptun -> słyszałam kiedyś, że Kingowi płacą za to, by jego bohater palił np. Lucky Striki albo Pall Malle:) 

April, to jeszcze nic, czytałaś może 'Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet'? Tam to dopiero Apple ma reklamę. Autor podał nawet takie informacje jak wymiary monitora czy pamięć...

Nowa Fantastyka