- Hydepark: Wyzywam / zamawiam

Hydepark:

Wyzywam / zamawiam

Na pewno pamiętacie wątek, w którym użytkownik mógł zaproponować temat opowiadania (lub określić warunki do spełnienia) – a chętni, w ramach wprawki literackiej podejmowali rękawicę i pisali tekst "zgodny" z oczekiwaniami zamawiającego?

 

 

 

No to właśnie jest taki wątek.

 

Z racji miejsca, zamawialnia jest jak najbardziej fantastyczna.

 

Zaproponuję coś, żeby wątek nie wisiał pusty.

 

 

 

Otóż niezgoda.b chciałaby przeczytać opowiadanie:

 

– Na dwie – cztery strony maszynopisu, akcja dzieje się w kosmosie, musi być co najmniej jeden czarodziej władający magią (w stylu Eddingsa), w tekście ma paść zdanie "Kocham marynowaną paprykę!", tekst musi zostać zamieszczony najpóźniej do końca sierpnia.

 

Niezgoda nie chce w tym opowiadaniu:

 

– Zbędnego humoru i zbędnego patosu, opisów przestrzeni kosmicznej i strojów, usilnego nawiązywania do Polski.

 

 

 

Ktoś się odważy?

Komentarze

obserwuj

Ale tak bez nagrody...

Ok, nagrodą jest pocztówka, hand-made Cepelia by niezgoda.b, zrobiona w sierpniu, specjalnie dla zwycięzcy. Może być? Bo mam jeszcze porządne, przedwojenne ciasteczka, nie to co teraz, na margarynie...

Lepiej byłoby ogłosić nieoficjalny konkurs. Ale trochę podobny w założeniach już był  - to konkurs "BEZ GRANIC". I nie za dużo tych nieoficjalncyh konkursów?

No i gdzie przyszły odbiorca pocztówki ma publikować tekst? W "HP"? Chyba komunikat do uzupełnienia., tak mi się zdaje.

No właśnie, Niezgodo, wyłamujesz się z trendu. Ostatnio takie zabawy sa podawane w formie nieoficjalnych konkursów.

Kolejka jest ; P Do końca sierpnia trwają moje Bezdroża. ; P Twój konkursy byłby nieoficjalnym numerem #5.

 

Osobiście nie mam nic przeciwko "zadawanym" tematom, nie ma co wspominać Bez Granic, bo w końcu wytyczne Niezgody są zupełnie inne. Ale może jednak warto poczekać? Albo dać dłuższy termin? I konkurencję jakoś nazwać, by potencjalni chętni mogli w dział opowiadań wrzucać teksty odpowiednio "oznakowane"?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Generalnie założenia obu konkursów są podobne. Tam rycerz, uwięziona księżniczka, strażnik, puszka soku, ołówek, biler. Tutaj -- kosmos, co najmniej jeden czarodziej - mag, konkretne zdanie. Trochę bardziej ubogo, ale -- jest mały limit tekstu .

Sztafaż generalnie jest bardzo podobny. U Niezgody.b  dochodzi jeszcze limit stron tekstu i wyłączenie pewnych opisów. 

Ilośc prac jednego autora, rozoumiem, nieograniczona?   

U niezgody dochodzą przede wszystkim przedwojenne ciastka (swoją drogą, że ich nikt nie zjadł przez tyle lat?!) i to się właśnie liczy.

No dobrze, to ja przyznam się do rażącej ignorancji i spytam, czy mógłby mi ktoś wyjaśnić, czym charakteryzuje się magia w stylu Eddingsa...?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja również przyznam się do rażącej ignorancji.
Podpiszę się zresztą pod pierwszym postem Joseheim. Całkowicie się zgadzam.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To ja się znów wypowiem - to nie jest konkurs. To miejsce ćwiczeń. Nagroda jest w ramach marchewki, owszem, ale różnice jednak są:

Primo,  nie będzie "zwycięzców", tylko ludzie, którzy napisali coś malutkiego w ramach ćwiczeń literackich, stylu...

Secundo, to absolutnie nie jest konkurenja dla BEZDROŻY. Sądzę, że na BEZDROŻA odpowiedzą osoby, którym ćwiczenia już potrzebne nie są.

Tertio, to jest "mój" wątek, bo ja go założyłam, ale zdecydowanie nie jest mój, jeśli chodzi o wyzwania. Każdy może sobie zażyczyć czegoś dla siebie.

Quatro - @ Szymon Teżewski - pomyśl tylko, jakie to muszą być wspaniałe ciastka, skoro nikt ich od 1937 roku nie tknął. (Oczywiście w obawie przed zniszczeniem tworu tak doskonałego.)

Quinto, no jak to nie wiecie, jaka to magia "w stylu Eddingsa" (styl języka oczywiście)?! Ze stronki "eddings.fantastyka.art.pl" wrzucam cytat, uwaga:

"- Azaliż świadom jesteś, Belgaracie, naszego nieszczęścia? Zaiste, w trudnej chwili zwracamy się do ciebie po radę.
- Cho-Hagu - zirytował się Wilk. - Mówisz jakbyś czytał marny arendzki epos. Czy te zaisty i azaliże są naprawdę konieczne?
Cho-Hag spojrzał z zakłopotaniem na Anhega.
- Moja wina, Belgaracie - wyjaśnił z żalem Anheg. - Wyznaczyłem skrybów, by zapisali przebieg naszego spotkania. Cho-Hag przemawiał do historii, nie tylko do ciebie. - Korona króla zsunęła się trochę i zawisła niebezpiecznie nad uchem.
- Historia jest bardzo tolerancyjna, Anhegu - odparł Wilk. - Nie musisz wywierać na niej wrażenia. I tak zapomni większą część tego, co mówimy."

Aczkolwiek nadal gdzieś mi się kołacze, ze to taka klasyka, którą zna każdy. Z dołu przepraszam.

Najwyraźniej ten kawałek klasyki mnie ominął, bo o Eddingsie nawet nie słyszałam - przyznaję się otwarcie i bez bicia. Zatem jeżeli się przymierzę do Twego wyzwania, Niezgodo, będę musiała strzelać ślepakami ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja chyba tylko dla tych ciastek spróbuję coś skrobnąć.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Narzucona z góry, przymusowa stylizacja języka jednego z bohaterów / bohatera w ramach bardzo krótkiej wprawki pisarskiej {do czterecch stron znormalizowanego maszynopisu}, nadal nie wiadomo, gdzie publikowanej i jak oznaczanej... 

Pewnie ktoś się na to skusi.

Mnie się podoba. Nigdy jeszcze o kosmosie nie pisałam, ale to się da zrobić; gorzej ze "stylem Eddingsa",  o  którym pojęcia nie mam, ale tu się zaimprowizuje;) Jeśli nic mi nie przeszkodzi, to chętnie coś napiszę.

jak to  gdzie publikowane... tutaj, zeby kazdy mogl przeczytac. chyba, Rogerze  umyka ci idea tego pomyslu. ciastka moga byc, czemu nie...

Tutaj? Znaczy tu, w wątku, w formie komentarza...?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Rozumiem, chętni publikują teksty w Hyde Parku, w Twoim wątku. Niezgodo.b, czy oddałaś  głos w sprawie zakładek? Mamy odpowiedż Jakuba. Jak się zapewne zorientowalaś, juz nie ma ocen... A szykują się dalsze zmiany. Oto link: --->  http://www.fantastyka.pl/10,7550.html

Uhu, widzę, że warto było jechać na urlop. Zaraz się postaram zorientować, co i jak. Jeśli o mnie chodzi, to może być i tutaj, ale wolałabym zwyczajnie wrzucone a tutaj link.

Widzę, że idea wyzwań nikogo nie zainteresowała szczególnie.

Idea wyzwań jak idea wyzwań. Ale te ciastka...

To jakiś slang?

Nie - proponowane oznaczenie tekstu. Zdaje się, że o tym drobiazgu Autorka pomysłu zapomniała...

Jeżeli tekst ma być publikowany w dziale "opowiadania", jakoś trzeba go oznaczyć. Trochę to moje oznaczenie jest za bardzo podobne do konkursu Marcina Roberta { jest taki}. 

Może tak: [NW/Z] , czyli :"Niezgoda zamawia/ wybiera... 

Podaj może, jako Autorka pomysłu, obowiązujące oznaczenie.

Nie wiem, czy coś z tego wszystkiego wyjdzie.   

Oczywiście, że: "Niezgoda wyzywa/ zamawia"...

Bardzo dobre oznaczenie. Równie dobrze sprawdziłoby się "wprawka" ale [W/Z] (bez niezgody, nie tylko ja zamawiam) jest lepsze, lapidarność należy doceniać.

A ktoś inny jeszcze zamawia? No...

Dobrze, w końcu wiadomo, że teksty zamówione przez Niezgodę.b oznaczamy [W/Z].

Trochę to trwało. Ciekawe, czy ktoś się skusi na możliwość wygrania ciastek i pocztówki. 

Ciastka frajer, ale pocztówka...  

Jeszcze jedna sprawa -- mianowicie objętość tekstu. Dwie --- cztery strony maszynopisu to określenie nieprecyzyjne. Proponuję jako minimum --- cztery tysiące znaków, a jako maksiumum --- jedenaście tysięcy znaków. Oczywiście, znaki ze spacjami.  

Wtedy będzie już wszystko jasne.

Zamieściłam komentarz pod twoim opowiadaniem.

Ciekawe, czy ktoś jeszcze coś napisał.

(Po raz pierwszy przyznaję, że wątek przydaje się do zaspokajania egoistycznych potrzeb zamawiającego.)

Z przyjennością przeczytałem komentarz, Niezgodo.b.  

Niezgodo.b, do kiedy trwa ten nieoficjalny konkurs? Jest jakiś deadline? Bo pomysł mi się kołacze, a nie wiem, czy jest sens zaczynać.

Ech, ślepota jakaś mnie napadła. Już znalazałem, sorry, za zamiaszanie.

Jeszcze może ktoś coś napisze...  --- byłoby fajnie.

Też napisałam. Zadowolona nie jestem, ale słowo się rzekło, kobyłka u płota;) Za chwilę spróbuje wkleić link, tylko nauczę się, jak to zrobić.

Cóż się dzieje z niezgodą.b?

Dobre pytanie. Chcemy wiedzieć kto zasłużył na ciasteczka z wieloletnią tradycją ;-)

No i pocztówka ręcznie malowana... A podobno są aż trzy pocztówki. Pasujeto wszystkim trzem uczestnikom.  

Hmm... Czyżby Niezgoda zapomniała?

Niezgodo.b, cóż sie z tobą dzieje? Jestem nieco zaniepokojony...

Wezwijcie policję!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A gdziez tam ręcznie malowana. Osobiście robiona ze szczególnym uwzględnieniem autora.

Jestem w trakcie czytania.

I... Jak się wysyła ciastka mailem?!

Tak samo jak pocztą, ale po angielsku.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale ja nie umiem po ichniemu! Coś czuję, że mogą być kłopoty.

A serio - wszystkie mi się podobały, każde z innego powodu. Gdybym nie zjadła... Ekhem. Gdyby dało się te ciasteczka podzielić, na pewno bym tak zrobiła.

Teraz pozostaje mi tylko przygotować nagrody... Nagrodę.

Zastanawia mnie, czy uda mi się dopasować obrazek do autora.

PS. I oczywiście przekazuję pałeczkę W/Z kolejnym chętnym. Niech dla was też coś napiszą!

        No i --- co tam, co tam słychać?

A, dziękować, wszyscy zdrowi. Sama upiekłam ciasteczka, coś a'la chleb krasnoludów, teraz tylko zakopię na czas jakiś w metalowej puszce w ogródku, by nabrały szlachetności. A potem będę nimi kusić i mamić ;):)

Może zarzuć Roger jakiś oryginalny temat, zażycz sobie coś miłego;)

Może coś o kusicielkach albo kusicielach, magicznych ciastkach, tabunie mustangów, wspólpracującym z człowiekiem edytorze tekstu(też bym chciała o takim poczytać;)) i cywilizacji piesków preriowych?

A tak w ogóle, to mam dziwną głupawkę, nie wszystko co dziś mówię/piszę jest jedynie słuszne i prawdziwe ;)

        Niewątpliwie tak... 

        Niestety, nie umiem malowac pocztówek. Ten drobny feler kładzie pomysł.  Ale --- ciastka upieczone i zakopane, więc nagrody gotowe. To tego może puszeczka ogóreczków kwaszomych z czasów Habsburgów? 

        Wszyscy zwyciężyli, więc ogłoś coś.  Zwycięzcy mogą być jury kolejnej edycji.

PS. Bardzo bym prosiła, aby osoby które wzięły udział w konkursie, wyslaly mi swoje adresy mailowe "do odbierania nagrod i takich tam" na  m ó j  adres: baska.niezgoda na słynnym gmailu.

        Ważniejszy byłby pomysł na następną odsłonę "W/Z". Z tym tabunem mustangów jako jednym z elementów narracji to jest niegłupie...

        A więc: 

        1. Opowiadanie fantastyczne nie przekraczające objętości czterech stron znormalizowanego maszynopisu.

        2. W opowiadaniu musi wystapić tabun dzikich mustangów, ale wcale akcja nie musi sie toczyć na Dzikim Zachodzie, choć może.  

        3, 4, 5 --- ???

        Prosiłbtm uczestników pierwszej edycji "W/Z" o dodanie dalszych wymogów.

        Ps. Oczywiście, członkoie Grand Jury nie biorą udziału w drugiej edycji "W/Z", chyba, że wezmą. ale wtedy przestają być czlonkami jury. Niezgoda.b może wziąć udział w konkursie jak najbardziej, co nie tylko byłoby cenne, ale i pożądane -- też jak najbardziej.

Obawiam się, że nie mam talentu. Chyba, żeby próbować trzynastozgłoskowcem, ale na cztery strony?! Oj, no coś nie wierzę w powodzenie takiej akcji.

RogerRedeye zaproponował rzecz bardzo ważną - uczestnicy poprzedniego wyzwania stają się jury kolejnego. Doskonały pomysł.

Fatalny minimalizm.

W zamian mogę napisać limeryk o stadzie mustangów.

     Ps. Fatalny, bo w jakiż to sposob, niezgodo.b, zamierzasz osiągnąć rangę padawana, potem nadszyszkownika, a następnie starszego obuchowego tego portalu? Same się nie zrobią... No i wtedy post do niezgidyb. należałoby zaczynać tak oto" " Ekselencjo i omniopotencjo!"

     Ok. Podrzucę ci tytuł opowiadania na drugą edycję. " Brama --- opowieść o Aaronie Wintersie".

     Niezły.  

Hm, nikt jeszcze do mnie nie pisał, ale gdyby pisał, powinien zacząć od "ekscelencji i omnipotencji" niezależenie od mojej skromnej rangi, zachowanej wszak celowo, w której mogę jak w płaszczu skrywającym gwiazdę prześlizgiwać się po powierzchni najlepszych tekstów, pozostając sobą, a jednak incognito.

Od liceum nie napisałam takiego długiego zdania.

Bardzo ciekawi mnie, co też wymysli i dołoży reszta jury do stada.

     Ja tu próbuję pomóc, a ty, niezgodo.b, ekselencjo i omniopotencjo, w rozwoju Twojej twrczości   --- omniopotencjo, podkreslam --- a ty uważasz to za żarty...

     Dobrze, do tytułu dokładam jedną stronę. Tylko trzy masz jeszcze do napisania. A może więcej?

 

Brama - opowieść o Aaronie Wintersie

 

Płomień trzaskał, ogarniające coraz to nowe szczapki chrustu, a niewielkie ognisko wydzielało mało dymu, dając za to dużo ciepła.  

Aaron Winters starannie smarował pajdę chleba smalcem. Miał jeszcze sporo stopionego, świńskiego tłuszczu w glinianej fasce, i to dobrego, z grubymi skwarkami, plastrami cebuli i posiekanymi ząbkami czosnku. Sprawdził zapasy, szykując wieczerzę Zostało też prawie trzy czwarte płata wędzonki i dwa podłużne bochny chleba, w tym jeden dopiero teraz napoczęty. Nie musiał martwić się o spyżę - w worku spoczywało jeszcze sporo jabłek, pół manierki wina, duży, cynowy pojemnik pełen wody, kapciuch wypchany grubo siekanym tytoniem i nieco soli w lnianym woreczku.

Jabłonie znalazł przy wąskim, zarośniętym trakcie prowadzącym przez puszczę. Rosły wśród kępy wielkich dębów, szeroko rozpościerających grube, sękate konary.

Aaron sądził, że pewnie kiedyż jakiś wędrowiec, przemierzający podłą drogę przez rozległą puszczę, odrzucił w bok niedojedzony ogryzek, a potem z ciemnych pestek wyrosły dorodne drzewa, obwieszone teraz smacznymi owocami. Winters starannie zebrał z gałęzi najdorodniejsze jabłka, niespodziewanie soczyste i słodkie w smaku, napełniając do pełna parcianą sakwę, do niedawne służącą do noszenia kul i prochowych ładunków. Okazało się, że doskonale się do tego nadaje.

Winters nie zapomniał tez w krótkiej, lecz żarliwej modlitwie podziękować Bogu za nieoczekiwany dar.   

Aaron nie miał zbyt dużo do niesienia - zapasy zapakował do prostokątnego plecaka z szelkami, a z wierzchu przytroczył zszyte baranie skóry, służące w nocy za posłanie. Miał zresztą aż dwa takie derki - tyle przypadło dla niego wtedy, kiedy dzielono wspólny dobytek wolnej roty muszkieterskiej, dawnego oddziału Aarona Wintersa. Otrzymał wtedy nowe buty, róg z prochem, skałkowy pistolet i właśnie tą porządną derkę. Dostał też nieco pieniędzy. Musiał oddać muszkiet i forkiet.

Broń sprzedano - za niską cenę. Teraz wszyscy chcieli mieć te nowe strzelby skałkowe. I mitraliezy - dziwne machiny, wypluwając nieprzerwanie dziesiątki kul, kładących ludzi pokotem.

Pies zaskomlał prosząco. Aaron oderwał duży kawal chleba i rzucił w powietrze, Cukierek, jak zwykle, nieomylnie go pochwycił, kiedy spadał ku ziemi.        

RogerRedeye - gdybym miała mozliwość pisania jak ty, co tydzień składałabym dzięki innemu bóstwu za talent, który mogę wykorzystać. Poza tym - uważaj! Jeszcze trzy strony i wylecisz ze Jury.

     Serio mówię. Jeżeli chcesz, możesz to wykorzystać. Zaraz potem pojawi się dwoje dzieciaków --- Jennifer i Jonathan... Uciekli, bo miano zaprowadzic ich do Bramy... Tak okreslano w tych stronach pewwne miejsce.  Wymyśl resztę. Ciekawe, co wyszłoby.

     Ps. Tytuł i pierwsza strona tylko dla niezgody.b.    

A ja mam taką sugestię, że może byś, o!niezgodo, karteczkę dla mnie umieściła w tutejszej galerii z dedykacją dla mnie;) Byłoby mi miło i mogłabym się chwalić, że faktycznie nagrodę dostałam i jest o tu, tu właśnie i można ją sobie obejrzeć w galerii.

no to Roger dodałeś jeszcze jeden niezły warunek: - ma być Brama, i może jeszcze dwoje dzieci.

Podsumowując:

        1. Opowiadanie fantastyczne nie przekraczające objętości czterech stron znormalizowanego maszynopisu.
        2. W opowiadaniu musi wystapić tabun dzikich mustangów, ale wcale akcja nie musi sie toczyć na Dzikim Zachodzie, choć może.  

        3. Ma się pojawić Brama.

        4. Powinna się pojawić dwójka dzieci.

Elermenty wymyślone dla Niezgody, mogą być warunkami wyzwania. Jeszcze Tregard coś doda i będzie komplet.

     Dobry pomysł z tymi pocztówkami w galerii. Jeśliby można było, też prosiłbym o to samo.

        Dalej podsumowując: 
       1. Opowiadanie fantastyczne nie przekraczające objętości czterech stron znormalizowanego maszynopisu. 
       2. W opowiadaniu musi wystapić tabun dzikich mustangów, ale wcale akcja nie musi sie toczyć na Dzikim Zachodzie, choć może.  
        3. Ma się pojawić Brama.
        4. Powinna się pojawić dwójka dzieci.  

        5. Prace --- każdy autor może napisać więcej niż jedną pracę  --- oznaczamy symbolem [W/Z] i publikujemy w  dziale  "Opowiadania". 

        6. Prace publikujemy do 15 listopada br. włącznie, do godziny 23.59.59.

Jeszcze Tregard coś doda i będzie komplet.

Ech, wyjedzie człowiek na dwa dni i tyle go omine ;-) Dobra, nie będę już nic dodawał, żeby zamętu nie siać. Może następnym razem.

Dobry pomysł z tymi pocztówkami w galerii.

To ja też tak poproszę :-)

     Wygląda na to,  ze warunki następnej edycji konkursu "W/Z" zostały ustalone.

     Ciekawe, co z tymi pocztówkami...

Pewnie Niezgoda dopieszcza, żeby ładnie wyglądały w galerii;)

     Galerii sławy niezgody.b? Ha, hm...

Spokojnie, pocztówka nie zając. Ja wszystko pamiętam, tylko moja miotła do czasu zgubiła mi się kiedy mijałam pierwszą niespodziankę. Ale oczywiście to nie jest żaden problem.

   Czy miotła się już odnalazła?

CZy można ten wątek odnowić w Hyde Parku, bo pierwszy wpis jest z sierpnia i przyznam szczerze - umknął mi. Sądzę, że więcej osób go nie zauważyło - w końcu były wakacje. A przy okazji udałoby się go nieco uporządkować.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

    Bemik, pewnie to i słuszna myśl... Puściłem dwie informacje o drugiej edycji konkursu "W/Z", i jeżeli ktoś opublikuje tekst, zostanie na pewno oceniony przez Grand Jury. Jeżeli tekstów będzie więcej, zostanie ogloszony zwyciezca. Ale teraz tego żałuję.

    Bo --- nadal nie ma skonfigurowanego porządnie edytora.  Więc --- moim zdaniem, nie ma sensu  oglaszać w odrębnym wątku kolejnej edycji "W/Z". Szkoda marnować teksty przy takim poziomie edycji.   

PROSZĘ PAŃSTWA!

Oto i one!!! Niesamowite! Nieprawdopodobne! Handmade by me!!!

Niestety wymagania galerii zmusiły mnie do zmniejszenia rozmiaru na rzecz utraty jakości. Ale nic to!

http://www.fantastyka.pl/55,1212.html

 

Gratuluję wszystkim uczestnikom!!!

PS. A moim zdaniem można odnowić, niezależnie od wszystkiego. Ten i tak wylądował już dawno na drugiej stronie i szanse, że ktoś na niego trafi, są niewielkie. Prosiłabym tylko o zachowanie linka do tego wątku, żeby było wiadomo, że nagrody SĄ. Spóźnione, ale jednak są. Imienne!!!

Obejrzałam.

Dziękuję bardzo, wielkąś mi radość sprawiła:-) Jest mi bardzo miło, ale to bardzo i prawdziwie czuję się wyróżniona.

Kartki-dyplomy zabawne i przewrotne. Takie lubię najbardziej:-)

Jeszcze raz dziękuję Niezgodo.

Lecę podpisać się w galerii pod moją!

   Bardzo ładne pocztówki, a właściwie dyplomy. Wielkie dzięki!

O, super :-) Dziękuję bardzo :-)

Hm... Coś mi się zdaje, że konkurs wziął i umarł...

   Może to i lepiej... Tyle tych konkursów ostatnio...

   No i "Brama --- opowieść o Aaronie Wintersie" ukończona... 

I co? Wrzucisz do opowiadań?

Mam kolejną część "Niespodzianki", ale jakoś nie chce mi jej się pokazywać ludziom.

Chyba intuicja i dar przewidywania w końcu zaczyna mi działać ;););)

    Ba razie nie. Wyszedł z tego spory tekst, mocno krwawy. Teraz szlufuję. Chyba wyślę opowiadanie na konkurs. Zobaczymy, cóż z tego wyjdzie...

    Zresztą, na razie nie ma nowego edytora.  

    Szlifuję... Sorry.

No nie ma, ale przed nami Andrzejki, Mikołaj i Boże Narodzenie może będzie jakiś prezencik;) choć możliwe, że jednak nie byliśmy wystarczająco grzeczni.

No to szlifuj, szlifuj i wysyłaj na konkurs. Może być oryginalne.

    Mam nadzieję, że zajmę  przynajmniej przedostatnie miejsce. Na wyższe nie liczę.

Umarl, bo i niezgoda.b umarła na rok… Niestety dorosle życie bywa zaskakująco… obowiązkowe.

     No i coś jednak z tego tekstu wyszło… Niezgodo.b, powstała z popiołów i niebytu zapomnienia,  zaprraszam do tego dziwacznego tekstu: -->  http://www.fantastyka.pl/4,56842471.html      

Pozdrówko.  

Nowa Fantastyka