- Hydepark: Co dała nam fantastyka

Hydepark:

Co dała nam fantastyka

Treść dokładnie taka, jak w temacie. Tak się zastanawiałem ostatnio, co byłoby gdybym nie czytał, nie pisał, nie kochał fantastyki. Co też by się zdarzyło(bądź nie) w moim życiu gdybym w końcu nie wrzucił swojego pierwszego opowiadania na stronę www.fantastyka.pl.

A wrzuciłem. Ponad rok temu pojawiło się tu moje pierwsze opowiadanie i od tego czasu wiele rzeczy wydarzyło się, i to jak się wydarzyło. :)

Może przejdę do sedna.

Chciałem Was zapytać, czy fantastyka, a może właśnie ta strona dała Wam coś o czym nigdy byście nie pomyśleli, że może Was spotkać. Nie mówię tu o przyjemności czytania, satysfakcji z pisania, zdobywania nowych umiejętności, piórek itd. Bo wiadomo, że to nas spotyka.

Pytam tu raczej o coś, co pojawia się w tych właśnie okolocznościach.

 

Może opowiem o moim przypadku, który choć prawdziwy do tej chwili zdaje mi się czystą fantastyką :)

 

To dzieki tej stronie(chwała Ci strono za to) poznałem kogoś z kim mogę konie kraść i jeździć na gapę kolejką. Tak, tak. Selena(ja tam wolę Oleńka) jest ze mną dzieki fantastyce. Gdyby nie ta strona to nigdy byśmy się nie poznali, bo dzieli nas (dzieliło) siedemset kilometrów. Chciałem w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy na tej stronie się pojawili, bo przez te dziwne sploty przypadków odnalazłem Ją.

No to tyle mojego dzielenia się z Wami prywatnością. :)

Jeśli też macie jakieś przyjemne historie związane z fantastyką, nowe znajomości, przyjaciół, dzielcie się tutaj :)

Pozdrawiam serdecznie :)

 

PS Jeśli temat zbyt matrymonialny, proszę o usunięcie

PS2 Ola, mam takie pytanie i wolę tutaj, bo to miejsce wiele dla mnie znaczy. Czy byłabyś tak fantastyczna i została moją żoną? No może nie dziś, bo nie jestem przygotowany logistycznie, ale ja już generalnie oświadczam, żem ci Twój:)

 

Jeszcze raz pozdrawiam :)

Komentarze

obserwuj

Może to nie moja sprawa, ale z drugiej strony podałeś tę wiadomośc do publicznej wiadomości, więc mam prawo skomentować.


Gdybym był dziewczyną, za cholerę nie chciałbym by ktoś mi się oświadczył na stronie internetowej. To tak, jakby się oświadczyć przez gadu gadu, albo esemesem.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A nie, to jest właśnie dobre:D
Zapewniam cię, Fas, że to tylko przez szczególne okoliczności, w których się poznaliśmy. 
Obserwatorów serialu uspokoję, że odpowiedź będzie poza forum;P 

Fas, dlatego podaję to tutaj, bo ta strona to był początek naszego związku :) nie widzę w tym nic złego:) Tak musi być :)
Pozdrawiam :)

Ola, to ja idę poza forum :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

W NASTĘPNYM ODCINKU.....!!!!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

To chociaż po weselnej użytkownikom strony wyślijcie :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

I dlatego umieściłem tam słowo "logistyka" :D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

A propo oświadczyn przypomniał mi się pewien filmik http://www.youtube.com/watch?v=YoG6fMc8Eg8

Oczywiście nikomu tego nie życzę:) Pozdro

Wow, co to się wyrabia!

Ja osobiście mam uraz do związków, które powstały dzięki temu, że ktoś się poznał przez Internet (hehe, więcej tego błędu nie zrobię), ale życzę wszystkim innym, by im się wiodło jak najlepiej. ; )

Do Fantastyki przed wielkie F (nawet Nowej) aż takiego sentymentu nie mam. Natomiast do fantastyki ogólnie... chyba nie potrafię nawet znaleźć tego momentu w moim życiu, w którym odkryłam, że fantastyka to jest to. Ale to jest TO i na pewno sprawia, że moje życie jest lepsze. ; ) Tak ogólnie, bez szczególnych zwrotów akcji.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ha! Czyli jednak :)

(hehe, więcej tego błędu nie zrobię)
Argh. Nastąpiła nagła zmiana planów.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ahahaha, nie zniechęcaj się, Berylku. ; P Wiesz, jeśli tylko zakończysz sprawę Grafomanii... (znaczące milczenie).

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Och. Czy to aby nie byłoby już wpływanie na werdykt, hę?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No jakże to, skoro już dawno ustaliliśmy, że mojego tekstu i tak nie przeczytasz? ; D

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Joseheim, nie zawsze jest tragicznie. Ja swoją narzeczoną na Epulsie poznałem :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A ja chyba jednak skończę samotna, na wpół zjedzona przez owczarki alzackie. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nie chciałem nic psuć i wprowadzać negatywnych emocji, ale mnie takie internetowe związki przerażają i odpychają (tzn. mówię tu w sensie: jakbym ja miał coś takiego robić).
Ale ostatnio mnie zadziwia liczba ludzi, którzy się w ten sposób poznali :P

joseheim, wiesz, wszystko można przemyśleć od początku... :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale numer:) Nikt tego raczej nie przebije.

@joseheim
Myślałem, że przez kotka.

No widzicie, nawet Beryl mnie nie chce. ; P

Ajewnhoł, zjedzenie przez owczarki alzackie to akurat cytat (chociaż już przywykłam do tego, że nikt go nie rozumie), ale kotek rzeczywiście jest bardziej prawdopodobny, zważywszy, że mam ich pięć. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Spoko, mnie moja narzeczona też kiedyś podsunęła "Dziennik Bridget Jones".

Już nie psuję wątku.

"Nawet" Beryl? O Ty, wiesz, co to oznacza.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Nawet Beryl, który uważa poznawanie ludzi przez Inetrnet za dopust boży" w domyśle, oczywiście. ; P Daj, pocałuję zbite kolanko, to nie będzie bolało...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Właściwie, to nie chodzi o kolanko...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Na miejscu beryla obraziłbym się co najmniej na trzy dni. Nawet on... :-)

I właśnie dlatego zostają mi tylko owczarki alzackie.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

To brzmi aluzyjnie... :-)

mhm ^^

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie chciałem tego pisać, ale Adam odczytał moje mysli :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A myślałam, że to ja jestem zepsuta; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

No właściwie to wychodzi na to, że właśnie jesteś :P
A my tylko odczytujemy przekaz.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To nie zepsucie, to jedna z możliwych interpretacji :-)

Ach, to w tę stronę ma działać. No cóż, zupełnie mi to nie przeszkadza. Nigdy nie twierdziłam, że zepsucie jest dla mnie powodem do niepokoju czy wstydu. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dobra, za późno, żeby się przedzierać przez Wasz spam: BYŁO TAK?!?!?!?! :D

www.portal.herbatkauheleny.pl

:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

No coś mały ten usmiech...

www.portal.herbatkauheleny.pl

emotki mnie strasznie ograniczają ;)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

No to gratulacje :D

www.portal.herbatkauheleny.pl

Gratulacje ^^
:)

Swoją drogą, uśmiechnijcie się, robię skrina i przystępuję do popularyzowania wydarzenia :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Suzuki, Berylu dzięki :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Szczere gratulacje meksico-seleno!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

@beryl
momencik, o :) 

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Berylu, czyżbyś przewidywał rychłe wykasowanie wątku?:P

Nakładam poważną gębę i wracam do GŁÓWNEGO TEMATU:

Co mi dała fantastyka?
 
W zasadzie to, co każdemu. Zapał do czytania, pisania, chęć do zastanawiania się, co by było gdyby... no i dobrą rozrywkę. Poza tym pewien dystans do wielu rzeczy.

Co mi dała Nowa Fantastyka?

Zachęciła mnie do pisania opowiadań. Do pisania czegokolwiek. Wcześniej (to znaczy wcześniej niż około 1.5 roku temu) się w takie rzeczy nie bawiłam. Miło jest znaleźć nową pasję. Fantastyczną:P 
 

Ja również gartuluję i życzę szczęścia. ^.^

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nie, Seleno, oczywiście, że nie przewiduję żadnego wykasowania :) To by było grzechem redakcji i moderacji.

Po prostu fajnie by było pokazać ludziom spoza portalu, jak to można zrobić w sieci ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O la la... Gratulacje! I wszystkiego naj naj!

Również gratuluję.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Gratulacje i wszystkiego dobrego jeszcze nie młodej (hmm, to jakiej wobec tego? :p) parze. :)

Co mi dała fantastyka? W pewnym sensie to dzięki niej zacząłem w ogóle czytać książki. Może nie dacie wiary, ale jako chłopiec ośmio czy dziewięcioletni, choć czytać już umiałem jak na swój wiek, dość dobrze, nie brałem w ogóle do ręki książek. Jakoś nie lubiłem czytać, nie podchodziły mi książki. Aż tu pewnego dnia sprezentowano mi jakieś wydanie mitów greckich. I to połknąłem, a połknąwszy, przychylniejszym okiem wejrzałem i na inszą literaturę. Pewnie potrzebowałem po prostu czegoś, co mnie przekona, że z książką można się dobrze bawić.

Z prawdziwą fantastyką zetknąłem się jednak dużo później. W gimnazjum miałem za szkolną lekturę Hobbita. Potem poszedłem typową ścieżką: Władca Pierściani, Silmarillion, Sapkowski. W ogólniaku zacząłem grywać w RPGi (był taki okres, że całe noce się zarywało) i pochłaniałem znaczne ilości fantastyki, głównie polskiej i głównie spod sztandary Fabryki Słów. Lepszej, gorszej, jak popadło. Wtedy też zacząłem pisać pierwsze, gniotowate teksty. Z całej masy napoczętych ukończyłem dwa, ale w tym jedno pięćdzisięciostronicowe. I też gniootowate, jak mniemam, choć nikt mi tego w twarz nie powiedział.

Na trzecim roku studiów dobrałem sobie historię jako drugi kierunek. Do tego rozpadła się nasza RPGo-ekipa, a do tego trafiłem w sklepie na Mitologię Słowian Białczyńskiego. Zafascynowałem się przed- i wczesnochrześcijańską Słowiańszczyzną, chciałem nawet robić doktorat w tej dziedzinie. W tym okresie właściwie rzuciłem fantastykę, czytając niemal wyłącznie literaturę naukową. Po częsci winne były koszmarne ilości zadawanych nam na zajęcia lektur, ale trochę też przeczytałem z własnej, nieprzymuszonej woli. Dzięki temu zetknąłem się trochę z językoznawstwem i komparatystyką religioznawczą. Obie dziedziny do dziś stanowią pobocze moich zainteresowań. Zacięcie naukowe z czasem się wypaliło, ale sentymant do Słowiańszczyzny mi pozostał. A teraz jestem tu.

Co dała mi Nowa Fantastyka? Na razie piórko... ;) 


Meksico

Ogromnie się cieszę. Wielkie gratulacje od starego Johna. Zazdroszczę ci takiej żony.  Moja nienawidzi fantastyki, wyzywa mnie od pierdolonych noblistów kiedy przyłapie mnie z laptopem i goni ścierką do prac domowych aż gubię pantofle. Piszę w konspiracji, na parkingach, w parkach – bo oszukuję, że idę pracować, kiedy mam akurat wolne. A w  samej pracy – mam tu pc do wpisywania danych produkcyjnych, myślą, że John jest too slow – znaczy za głupi na pracę z kompem, niech się stary uczy i  - dają mi spokój.

Portal robi się coraz bardziej rodzinny. Może nawet imiona dzieci znajdą tu swoją inspirację.Na przykład DJ Jajko, Berył , jahusz dla syna, czy Maławiedźma dla córki?

Co dała mi fantastyka????

 Jestem wiekowo chyba na tym portalu najstarszy , czyli Dziad. Kiedy po raz pierwszy się tu zjawiłem nie wiedziałem jak się zmienia znaki z angielskich na polskie.Zapomniałem zasad pisowni języka. Cholera...Nie wiedziałem ,co to spacja!  Nie potrafiłem operować programami, a opowiadania, które skrobałem były do tego stopnia denne i drewaniane, że wstyd mi się do nich przyznać i tyle. Nie żebym się za nadto w tym ostatnim względzie poprawił, ale proces pisania i zafascynowania wizjami odmienił moje życie. Bez tego portalu nigdy bym takiej przygody na starość nie przeżył. Ba... Nigdy bym już słowa nie napisał. Może to i lepiej, pomyślą niektórzy...A ilu tu  dobrych ludzi spotkałem... Były też trolle, ale  krótki ich żywot w takiej kompani. Nawet  w stosunku do dzieci, nie marudzę więcej o tym, co być powinno, a wpadam w monologi jak naćpany tylko o fantastyce, pomysłach, pomysłach i nowych pomysłach.  Córki nie mogą doczekać się naszych wspólnych spacerów z psem i SFiction, bo same są zarażone tym fantastyczno-fanatycznym bakcylem do cna. 

Meksico i Selena. Jeszcze raz winszuję. To było świetne! Powinno być podpięte, a niech inni idą za Wami. Obsypią was nie ryżem, a konfetti z najświeższych drukowanych numerów. No i prezent ślubny w postaci wspólnej papierowej publikacji gwarantowany może nawet subskrybcja dla pierwszego potomka. Pozdrawiam serdecznie. I jeszcze raz wszystkiego Najlepszego!

Myślałem, że mi się wczoraj wieczorem ten wątek przyśnił, ale jednak nie. No gratuluję:)

@jahusz
Ogromnie się cieszę. Wielkie gratulacje od starego Johna. Zazdroszczę ci takiej żony. Moja nienawidzi fantastyki, wyzywa mnie od pierdolonych noblistów kiedy przyłapie mnie z laptopem i goni ścierką do prac domowych aż gubię pantofle. Piszę w konspiracji, na parkingach, w parkach - bo oszukuję, że idę pracować, kiedy mam akurat wolne.
Skąd ja to znam...

Dzięki:)
Ja jeszcze dodam, że tu na stronie(ale nie tylko, bo też na innych portalach z fantastyką) poznałem naprawdę ciekawych i mądrych ludzi. Na dodatek ludzi fajnych i ogromnie pozytywnych. Nie będę tu wymieniał z nicka, nazwiska, czy czego tam jeszcze. Ale taka jest prawda. Tam gdzie do niedawna mieszkałem, czyli w małej wiosce w Małopolsce, nie było wielu piszących ludzi. W zasadzie, to nie poznałem ani jednego :D
I to, że znalazłem się tu na fantastyka.pl sprawiło, że w jakiś sposób przestałem myśleć, że pisanie to poniekąd głupota, z którą trzeba się kryć. Teraz nie wstydzę się powiedzieć, że piszę(z różnym efektem).
Dosyć patosu na dziś :P Wracam do wielce dobrego czytadła "Obroń się sam przed ścierką". Mam nadzieję, że mi się nie przyda :D mam nadzieję :)
Pozdrawiam serdecznie :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

I jeszcze dodam, że faktycznie jestem szczęściarzem:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

   Ściśle w temacie tematu: fantastyka równie dużo mi dała, co zabrała.
   Gdy już wyrosłem z "Ptasiego radia" Tuwima i przestałem jeździć jego "Lokomotywą", odkryłem istnienie innych książek. Dla dzieci, dla młodzieży młodszej --- i dla dorosłych. Nie, nie w "tym" sensie, bo wtedy takicj jeszcze nie było... Biblioteczka w domu i kilka pudeł na strychu. Nikt mi niczego z rąk nie zabierał, niczego na siłę nie wmawiał, więc błąkałem się wśród tytułów i autorów. Erenburga sam odkładałem do pudła po pięciu stronach, Szołochowa z Dostojewskim takoż, ale Umiński, Verne, Trepka z Boruniem nie wracali na miejsce wygnania --- i tak mi na długo zostało, i to było, to jest minusem tak wczesnego zarażenia fantastyką. Dla równowagi od "Trylogii kosmicznej" przechodziłem do lektur nie rozrywkowych --- jak to jest, do cholery, że gwiazdy świecą, a planety latają jak durne dookoła nich i nie spadają z orbity? --- więc archiwalna "Mathesis Polska", nowsze pozycje popularnonaukowe, co było i jest plusem. Stąd moje skrzywienie, przenośne i dosłowne: czary? A coś takiego istnieje? Duchy? Wampiry? Pitolenie o Szopenie... No, z biegiem czasu i z tym się częściowo oswoiłem, w niektórych przypadkach polubiłem, ale generalnie pozostanę sceptykiem. SF poproszę, z akcentem na S...
   Tak więc z winy fantastyki Kafkę poznałem później, niżby należało, Joyce'em podparłem kiwającą się szafę (a wtedy nie przeczytać "Ulissesa" znaczyło być kretynem, więc jestem nim, dla niektórych, do dzisiaj), za to o bombie przyświecającej nam z centrum Układu dowiedziałem się za wcześnie. Bilans jak w porządnie prowadzonej księgowości...

No, meksico, fajna laska ci się trafiła. Wszystkiego dobrego.

Gratulacje i wszystkiego najlepszego! Życzę Wam, żebyście w życiu stanowili zawsze równie zgrany duet co w pisaniu. :)

@ Jahusz i Ajwenhoł - też tak mam... ;)


Pozdrawiam i raz jeszcze gratuluję!

Jahusz, moja narzeczona też twierdzi, że jestem debil, wypisuję pierdoły, a wszyscy którzy czytają fantastykę, są pojebami. No niestety, trzeba z tym żyć...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fas, jeśli czytając Twoje teksty, wyrabia sobie pojęcie o fantastyce, jako gatunku, to - z całym szacunkiem - nie dziwię jej się. :D

Tzn. w odniesieniu do czytelników - że są pojebani! :p

Zauważ, Świetomirze, jak wiele jest osób:
--- twardo stąpających po ziemi;
--- pozbawionych wyobraźni;
--- bezwzględnie stosujących własne kryteria i głuchych oraz ślepych na wszelkie argumentacje.

meksico-Selena gratuluję!!!
Życzę Wam wspólnych 150 lat, wspólego literackiego Nobla, Pulitzera i co tam jeszcze chcecie :-) No i gromadki seledynowych meksykańskich dzieci :-)

Gratuluję Wam bardzo serdecznie i życzę szczęścia i wiele radości ;D

To chyba pierwszy tak przypadek na tej stronie, prawda? Zapisaliście się do historii ;)

Świętomirze, uważa za takich ludzi czytających normalną fantastykę. Na tych, którym podoba się moja proza, nie znalazła jeszcze dostatecznie obraźliwego określenia. Ale z tego co wiem, nie ustaje w poszukiwaniach :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

I w końcu znajdzie, oj, znajdzie... :-)

Tak, one zawsze znajdują dostatecznie obraźliwe określenia.

Jezu, ale z Was pantofle :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Pomyśl, co byś mówiła, gdyby Twój facet miał dziwne hobby, no nie wiem - gra w pchełki albo coś w tym stylu. I gdyby spędzał czas na forum internetowym, gdzie pchełkomani dyskutują na temat pchełek, wymieniają się doświadczeniami, radzą sobie nawzajem, dyskutują o technikaliach gry w pchełki, co jakiś czas jest pchełkowy konkurs, a twórcy portalu co miesiąc nagradzają największych zapaleńców świeżo wyprodukowaną pchełką. Mnie by szlag trafił.

Nie pantofle, Droga Wyrocznio, ale dżentelmeni, jedni z ostatnich zresztą. Można dać do zrozumienia, że ..., ... i ... na dodatek, ale nie można tego powiedzieć wprost.

Hym. Pewnie ktoś to już pisał.
Wybierzmy w berylo-wątku comiesięcznym sensownych ochotników i przydzielmy im jeden dzień dyżórny. Będą zobowiązani [niezobowiązująco :D] do przeczytania i zostawienia, minimum śladu w każdym, powiedzmy, poniedziałkowym tekscie w miesiącu. Ważne, żeby rewidować liste osobwą i grafik co miesiąc. Jeśli ktoś niebędzie miał dalej czasu ani chęci niech "odpadnie", ku radości i uldze wszystkich. Znajdzie się też pewnie kilka osób które do starej loży nie miały nerwów, ale miesięczną wachte chętnie spróbują [Adam, liczymy na ciebie!]. 

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

A! I nie wiem o co chodzi, ale jestem post-pantoflem jeśli już!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Russ, tematy pomyliłeś :)

My z mężem mamy po równo dziwnych hobby, a poza tym poznaliśmy się na takim jednym portalu pisarskim ;P Trzeba wiedzieć, jak siię w życiu ustawić, ot co ;P

www.portal.herbatkauheleny.pl

@Fas: aha... :D

@Adam: Zauważam, jak najbardziej zauważam. Ale żeby zaraz się z takimi żenić? :p Takie podejście doprowadzi zapewne do tego, że zostanę w końcu sam, ale szczerze mówiąc wolę to, niż wymykać się z domu, żeby pisać. Można w ogóle kochać taką partnerkę/partnera? Nie rozumiem Was czasem. 

Kolego, ogar! Nie PS2 tylko PPS no chyba, że to reklama konsoli.

Hah. No i Suzuki też poznała swoją drugą połówkę na portalu? W jakim ja świecie żyję :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Zepsutym.

E tam, zepsutym... Nowym lepszym ;)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Nowym jest wystarczająco w porządku, Suzuki :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

---> Świętomir
A kto mówi, żeby się zaraz żenić? Jeśli jednak bez tego ani rusz, należy sporządzić pełmoprawną umowę, regulującą kwestie swobody uprawiania hobby. :-)

Jak jesteś w stanie przed ślubem o takich rzeczach myśleć, to się w ogóle nie powinieneś żenić :) Chyba, że dla kasy albo obywatelstwa...

www.portal.herbatkauheleny.pl

Nie, dla osobistego bezpieczeństwa po otrzymanej nauczce.

A dla seksu? Stare dziadki tak robią... w Ameryce... chociaż nie wiem. Jest na naszym portalu jakiś stary zboczeniec? Może się wypowie?

kudłaczu, ekstra... Ale nie licz, że ktokolwiek się przyzna...

A musi być stary?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Drogi berylu, staży żenią się dla seksu, żeby kobieta miała jakieś pieniądze po jego śmierci, (czyli teoretycznie, małżeństwo to taka przedłużona umowa najmu na dziwkę). Po co młodo żenić się dla seksu, skoro jeszcze chcą cię bez opaski na oczy?

Ale Ty po prostu pytałeś o zboczeńców. No dobra, to ja uciekam :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dla niektórych młodych małżeństwo to jedyna szansa na seks ;P

www.portal.herbatkauheleny.pl

Zadałbym w tym miejscu pewne pytanie. Ale tego nie zrobię. :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie, ja miałam seks i bez małżeństwa, nawet więcej niż teraz, niestety...

www.portal.herbatkauheleny.pl

Wywołałaś bałagan w mojej głowie

Tak głęboko to nie chciałem wnikać, ale jak coś, to mam udostępnionego mejla, więc wiesz.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Spoko, wpiszę Cię do kolejki rezerwowej :P

www.portal.herbatkauheleny.pl

Na takie rzeczy masz czas, a na prosty konkursik nie? Co ty? Politykiem jesteś?

Może kiedyś, kudłacz.
Znikam jednak, bo znowu z Suzuki spamujemy temat.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ee... ja nawet nie wiem co to spam. Nie krępujcie się

Coś związane ze snem?

Ja jestem zboczeńcem, przyznaję się bez bicia. Ale czy starym? 26 dopiero na karku...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A laskę już masz?

<trzy skojarzenia? Skąd...>

A mi spam skojarzyło się ze spazmem, co akurat jest na temat, skąd wnoszę, że właśnie o tym mówił beryl. Po prostu literka mu uciekła.

Suzuki, upewnij się czy twój mąż nie zalożył sobie konta na NF ;) chyba, że to takie narzekanie z premedytacją, żeby uzyskać oczekiwaną reakcję? ;D

Adamie, wszyscy narzekający na niechętne fantastyce niewiasty byli żonaci. Ich to pytałem, po co się żenili z takimi. Zapewne mieli swoje powody. To pewnie ja jestem staroświecki w założeniu, że małżeństwo oznacza chęć spędzenia reszty życia z poślubioną osobą. W tym kontekście się dziwię. ;)

Nie jesteś staroświecki. Wszyscy tak myślimy przed... Potem bywa różnie.

@Świętomir
Fantastyka to 1. hobby 2. sposób na zarobienie paru złotych na wakacje. Nie rozumiem, co ma do tego małżeństwo.

Ajwenhoł - to przeczytaj uważnie cały wątek. :p Niektórzy użytkownicy wyznali, że ukrywają się  przed własnymi żonami, żeby móc w spokoju popisać, bo te ich twórczej działalności nie tylko nie popirają, ale wręcz nie tolerują.

 

Moi drodzy

No chyba wypada mi wyjaśnić pewne rzeczy. Bo ta wasza dyskusja zbacza  w rejony... Z moją żoną pobraliśmy się 26 lat temu. Można z nią dosłownie samochody kraść, mordować i  skrycie podpalać. Kocham ją bardzo, do bólu. Kiedy goni mnie za laptopa, to tylko dlatego, żeby jakaś kurwa fantastyka nie odebrała jej czasu ze mną. Przeszła trzynaście operacji. Walczyliżmy tutaj z rakiem przez siedem długich lat. Dzieci wychowały się właściwie w szpitalach. Kiedy zaproponowałem jej wypad z komunizmu, pojechała ze mną na koniec świata, na antypody. Miałem tam swoją rodzinę. Obywatelstwo dostaliśmy od ręki. Liczyły się kwalifikacje, umiejętności i zdolność biegłego posługiwania się językiem. Dorabialiśmy się od łyżki, bo rodzina okazała się być popierdolona i wyrzucili nas na bruk z żoną w ciąży.

Lubię jej złość. Chowam się po kątach i ta konspira mnie jeszcze bardziej podkręca. Kocham jej za wszystko co ma . Oczy, cudowne ręce, oddech włosy. Tęsknię za nią i nic do diaska nie ma to wspólnego z seksem. ---W tym względzie jest spełnionym marzeniem.--- To jest przeżywanie świata  wspólnym oddechem. Budzenie się razem do pierdolonego życia i pchanie go gdzieniebądź. Mamy wspólne poglądy na wszystko, jesteśmy zjednoczeni w odbiorze, w percepcji otoczenia. Wplątała się ta cudowna dziwka  fantastyka pomiędzy nas, i tyle. A  ja kocham obie. I żadnej nie dam sobie odebrać.

Po za tym... Czyż nie dała mi cudowną parę SF dzieci, które jej głosem, z jej duszą rozmawiają ze mną od filozofii i religii do Johna Cartera.

Jeśli chcecie to luknijcie. Piszę z telefonu i nie umię wpisać linka ... jakoś tak Jan Maszczyszyn - storyshare. Tam jest wszystko.

:)

Wow! Gratulacje Selena i Meksyk! Cieszę się Waszym szczęściem! :D

Zostawcie mi kawałek tortu!

dzięki po raz kolejny :)

Jahusz :) :) :) Mi brak słów :) Gratuluję Tobie:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

meksico "Tam gdzie do niedawna mieszkałem, czyli w małej wiosce w Małopolsce.." a gdzie dokładnie? Pytam z ciekawości, bo może moje okolice, kojarzysz powiat Limanowski (okolice Nowego Sącza)?

Sky, jasne, że kojarzę :)

Ale ja bardziej na zachód :) Wadowice, Zawoja, Żywiec nawet :)

A tera to ja z Trójmiasta :D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Ooo :) Toś się już wprowadził? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O żesz, ale cię rzuciło na drugi koniec Polski:) Bądź co bądź, wszystkiego dobrego na nowej drodze:)

Jeśli chodzi o starego zboka Kudłacz, to nie wiem jaki to ma związek z tematem - Co mi dała Fantastyka?.
No cóż, ale wypowiem się . Nie. Nic mi nie jest wiadome, żebym miał odchyły w tej dziedzinie. Spokojnie.
W moim odczuciu...
Czym jest ssseksss? Dla normalnego człowieka jest poszukiwaniem najgłębszego duchowego zespolenia. Jest dzieleniem się prywatnością, najgłębszymi tajemnicami, skrytościami marzeń. Jest oczekiwaniem na oddanie i wypełnieniem poczucia spełnienia się. Czy prokreacja oznacza tylko wybuch fizycznego bytu? Czy nie jest poszukiwaniem szczęścia , znajdywaniem i ofiarowaniem? Dlaczego dusza ma być objawieniem? Dlaczego to ciało właśnie nie może być zjawą w życiu człowieka i służyć czasami jako narzędzie do uwznioślenia uczuć?
Bardzo często w swoich opach sięgam po temat seksu. Człowiek posiada nieodłączny aspekt cielesności. Bulwersujący? Fizyczny byt posadzony na tronie Sracza? Kto na nim siedzi? Królowa, Papież, czy zwykły Jasiek M. Nie pisać o tym? Nie widzieć? Być milczącym gapiem? Nienawidzę tego mechanistycznego traktowania i omijania całkiem intrygującego, niepospolitego tematu. Zawsze cielesność, wizja pokrzywionego Nią człowieka jest bogatsza, jego wady uwypuklone, uwięzione i nienaprawialne. Porno? Można przejść się w temacie i zobaczyć do jakiego upodlenia dotarliśmy jako rasa. Nie potępiam tego, bo nie wiem, co motywuje tych ...niektórych ... ludzi. Bo jeśli wspaniała, szalona miłość, to są usprawiedliwieni. Jeśli zaspokojenie prostackiej, zboczonej żądzy pieniądza, są zbrukani, zbeszczeszczeni do samego dna. Mięso na hakach w rzeźni jest więcej warte jako ciało niż oni. Dlaczego się oszukiwać.? Wszyscy możemy wpaść w jakąś koleinę życia, w sidła, z których się nie wyplączemy. W którym nasza cielesność jest przeszkodą w urzeczywistnieniu idei czystości ideowej. A może i nie... Może pokochamy do nienasyconego końca drugiego człowieka?
Ale pryncypium bez ironizowania i patosu, serio...Przecież opisać ten piekący, szalony wir miłości jest beznadziejnie trudno. Jak wyjaśnić komuś, że można uwielbiać dotykiem czyjeś ręce,oczy, nos i włosy,i przeżywać to głębiej niż sam akt, kiedy ta sama osoba natychmiast bierze cię za zboka.? Jak opisać to powstające w oczach ukochanej ---- Twoje odbicie, --- obraz mężczyzny pełnego hołdu z opieki, bezpieczeństwa i bezgranicznego się ofiarowania?
Myślałeś kiedyś o tym Kudłacz? Marzyłeś tylko? Ja marzyłem i tak mam... Niech mnie goni ze swoją ścierką i plącze się w przekleństwach o pierdolonych noblistach. Kocham ją i tak. Dogłębnie , uciekając z laptopem, igrając z własnym ogniem uczuć, tylko dla jakiejś przygody zamknięcia marzenia w słowie. Kocham to jej zacietrzewienie i zazdrość w oczach, o skradziony czas. Potem opowiadam jej o zdobytym piórku... A w dupę sobie wsadź !- odpowiada, ale widać, że jej to gdzieś tam imponuje. Znam ją.Też powoli przekrzywia się jak kwiat w doniczce bliżej do słońca i wiem, że w końcu zaakceptuje i pokocha mnie na inaczej, pojebanego z laptopem w ręku, rozpalonego do białości wizjami, o których i tak dyskutujemy, ale których ona nigdy nie ubrałaby w słowa, bo nie warto...świat i tak pozostanie porąbany, a nienawiść zwycięży. Ale wiem, że nienawidzi gatunku i nigdy nie przeczyta mego tekstu. Tylko tego zazdroszczę Meksico.
Już niejedno takie trzęsienie przeżyłem. Tylko nas wzmocniło. Kiedyś goniła mnie za zajebisty trzy i pół metrowy pal totemowy w ogrodzie ...Za maski, dupnięte rzeźby, które tworzyłem z metalu, za powieszone na ścianie totemowe instrumenty Papuasów..Halik się kurwa znalazł - mówiła.. I co ? Pal dalej stoi. A na ścianie wiszą bambusowe figi Papuasa, o których ona nie wie. Jak kochać, to kochać!
Ale nie fantastykę...Nasza para młoda podzieli tę pasję..ale na pewno nie jest to główny powód ich decyzji, mają miliony innych. Podobnie jak u mnie ten jeden nie przeważył szali.
Konkursy zawsze wrzucają nas w wir nowej problematyki i tak było z Haremem. Długo myślałem o filozoficznym aspekcie seksu w relacjach między gatunkowych. Czy pisać o gwałcie obcych na obcych? Nie miałem specjalnie odwagi...Bałem się opinii. Wiesz jest to dołujące, kiedy ktoś nagle popatrzy na ciebie spojrzeniem niezrozumiale oskarżającym. Sam nie patrzy na siebie. I nie wie co za diabeł w nim siedzi i kiedy wypełznie na światło dzienne.
Wierzymy w bariery naszego systemu immunologicznego, w moc bariery DNA. A jeśli to Pęknie? Powstaje chore opowiadanie. Wydaje się to nierealne, ale jeśli kiedyś dojdzie do zaistnienia takiej możliwości ,to seks prowadzący do prokreacji międzygatunkowej nie będzie zboczeniem. Stanie się elementem ewolucji biologicznej Galaktyki. Zdynamizowana, świadoma panspermia, zawierająca bogactwo i różnorodność składających się na nią środowisk.
Przepraszam wszystkich za tak obszerny komentarz. Ale poczułem się zaadresowany...

Ja się obiema rękami, jahusz, podpisuję.

Skywalker, ja jestem z okolic Nowego Sącza ;) a ty?

O tak, sranie to bardzo wdzięczny temat na opowiadanie :)

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fasoletti został zainspierowany. Drżyjcie, czytelnicy! :D

Ciekawa byłaby uniwersalna i multifunkcjonalna konstrukcja siedzenia toalety i babcia klozetowa. Tak, żeby wszystkim spasowała. Mam na myśli Gwiezdne wojny. Joda musiał używać liści.;}

Selena, meksico
gratulacje od starego rinosa
aż takiego rozwinięcia tej fabuły nie spodziewałem się ;D

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ogórkę widzę, że mamy tu dużą reprezentację z naszego regionu:) Herb mojej ziemi to biały harnaś z ciupagą w ręku i pistoletem za pasem, stojący na zielonym tle, czyli jam jest wieśmen z Kamienicy:) A i może taka ciekawostka dla tych którzy odwiedzają te rejony, u nas pod Gorcami żyją "biali górale", a na tych z samego Podhala przyjęło się mówić "czarni górale" - tutejsi ludzie różnią się od nich nie tylko strojem, ale i mentalnością. Także pamiętajcie, nie wszyscy górale są tacy cięci na kasę jak ci z Zakopca:P (trochę ryzykuje to stwierdzenie bo może ktoś być z tamtych okolic, no ale takie są realia:)

sory za to ę w "Ogórke":D

Teraz to mamy tu dużą reprezentację z Trójmiasta ;P

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Byś się wreszcie tej reprezentacji pokazał publicznie:P

Jest północ, jest południe. Za to środek coś marnie reprezentowany. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja uważam się za reprezentanta i środka i południa :) Więc północ blednie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wydała się dwoista natura Beryla. ; ) Ja na wszelki wypadek pozostanę po środku...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dlaczego po środku? Nie masz ochoty wyjść przed ten środek?

O kurczaki. VV"

<Wstydzi się>

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

mój ty drogi rodaku! Skywalker :D tak się składa cudownie, że ja jestem z Łącka, więc być może się znamy, a już na pewno kiedyś sie spotkaliśmy ;) 

zaraz napiszę do Cb mejla, bo ciekaw jestem z kim mam do czynienia ;) 

Selena, Mexico, trzymam kciuki! Teraz już z górki! Gratulacje :D

Skywalker, nie mogę do Cb wysłać wiadomości :/ Proszę Cię, spróbuj Ty napisać mejla, a jak się nie uda to skontaktujemy się w komentarzach pod moim ostatnim opowiadaniem :) 

pozdrawiam i przepraszam innych użytkowników za odejście od tematu. 

Wow, to przecież rzut kamieniem, a nawet ciupagą:) Aż dziw, że ktoś z tych okolic interesuje się jeszcze fantastyką,  tu ludzie czytają co najwyżej Love Story z kiosku Ruchu:D Zmieniłem meila jak co, to teraz powinno być ok

Haaa, gratulacje, Selena i meksiko!

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Kongratulejszyn! :]B żekłbym nawet.

Robimy tak - na wesele zapraszacie wszystkich z portalu, a potem Redakcja zawiesza na stronie konkurs na najlepsze opowiadanie na wątkach imprezy ;)

pzdr z południowego-wschodu, Wasze zdrowie     0=[ NAPÓJ ]

GaPa - pomysł genialny :D

Skywalker, przykro mi ale nie zmieniłeś adresu :/ Czy wpisałeś hasło zanim próbowałeś to zrobić? Jak nie wyjdzie to tak jak mówiłem, pisz pod moim opowiadaniem na samym spodzie, pospamujemy troche xD

fantastyka dała mi coś niesamowitego -dzięki niej nie zwariowałem w czasie kontaktu z Bogiem

_To nie fikcja -

.dzieki fantastyce miałem w miarę otwarty umysł Mówiąc szczeże myslałem że nawet bardziej otwarty i zdolny przyjąć nieznane. . Ale jak to w życiu bywa rzeczywistośc zweryfikowała moją arogancję. Kontakt i wiedza Boga której częśc poznałem omal mnie nie pozbawiła zmysłów. Jjednak przetrwałem ale też potrzebowałem siedmiu lat by To sppotkanie "wchłonąć" bez szkody dla siebie.

I jak tu nie twierdzić że fantastyka jest boska.

P.S. To nie fikcja , a Bóg istnieje naprawdę- niezaleznie od naszych własnych checi - kiedyś internauta napisał - "to MY wybieramy sobie Boga" - nic bardziej myslnego ,My możemt sobie najwyżej nagwizdać!

Niewiarygodne.

Powiedzcie, że to prowokacja... Nie? Na pewno? W takim razie...

Gratulacje! :D

Naviedzony, przeczytaj kilka postów powyżej i dowiedz się, że z naszych ziem pochodzi kolejny użytkownik portalu ;)

musimy zrobić regionalny meeting ;D

a słówko "meeting" to z jakiejś regionalnej gwary? ;P

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

A może petting? :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fas... hah.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ogórke, przeczytałem i w sumie opcja meetingu (jeśli zaprosimy Fasa zamieni się w petting) jest ok, ale na wakacje.

tak jak pisałem to nie fikcja - dlatego jest to takie trudne. od dwuch lat prubuje to opisać i mi nie wychodzi - gdyby mogła to być  fikcja machnoł bym ja w "minute"

po raz pierwszy zaczołem zastanawiac sie by nie napisac tego z kimś .

Fromeliuszu, bez urazy, ale oprócz kontaktu z Bogiem przydałby Ci się jeszcze kontakt ze słownikiem ortograficznym.

Naviedzony: ^_^

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

O, dawno się tak nie uśmiałem. :D

A jeśli mamy tu do czynienia z przemyślanym zabiegiem, mającym pokazać Ci, że słowa sa niczym wobec Potęgi Przekazu? :D

Nawiedzony :) ha ha :D dobre :D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

:o jak ja napisałem "Naviedzony"?! Przepraszam :) kajam się :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Nie ma sprawy. ;) Obydwie wersje w pewien sposób poprawne. :D

a kogo normalnego obchodzi ortografia jak mam czas zajmuje się tym WORD.

a kogo normalnego obchodzi ortografia jak mam czas zajmuje się tym WORD.

Normalny nikt. Ale Word nie wszystko poprawi. Nie poprawi np. wyrazu "każę"/"karzę" - choćby był błędny.

normalnie czlowiek powinien wstydzic sie za swoje bledy. nawet jak to tylko ortografia. no i dwa, trzy bledy kademu moga sie trafić. ale nie wiecej!

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

a kogo normalnego obchodzi ortografia (...).

Znaczy, bardzo liczna grupa użytkowniczek i użytkowników powinna podjąć leczenie w zamkniętych placówkach lecznictwa otwartego?

Trolololo.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Znaczy, bardzo liczna grupa użytkowniczek i użytkowników powinna podjąć leczenie w zamkniętych placówkach lecznictwa otwartego?

Noo! Oni przecież coś TWORZĄ. Robią cośkolwiek poza KUPOWANIEM i ewentualnie zarabianiem forsy, żeby móc sobie KUPIĆ! Zdecydowanie do czubków. :p

Świętomir :D :D :D Bingo!

E tam, na pewno tworzą dla kasy.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

:-) Rozszyfrowałeś nas. A mnie --- z całą już pewnością. Gdybyś wiedział, ile zarobiłem na wyróznionym opowiadaniu, spadłbys z krzesła z wrażenia... :-)

Adam :D :D :D

Co mam dzięki fantastyce?

Ucieczkę przed durnymi kolesiami z podwórka, którzy walili po łbie każdego dla zabawy.

Odkrycie, że religie to jedna wielka ściema (seria komiksów na podstawie hipotezy Ericha von Daenikena).

Rozbudzoną wyobraźnię, empatię, zdolność do widzenia wszystkiego w kategoriach globalnych (obcy w obcym kraju)

Dystans do siebie (dzięki panie Bułyczow!) Zapał do nauki - trochę późny, gdyż naukowcem nie zostałem, za to dziś zamiast czytać dzieje Dody i Kim kardashian przeglądam periodyki naukowe i chwilami czuję że SF mojego nastoletniego wieku mnie dogania. Poza tym, co dla mnie bardzo ważne - obecnie zaczynam swojązabawę z piórem - hobbystycznie, dla siebie, co z tego będzie zobaczymy. Zaliczyłęm trzy odmowy dla moich opowiadań, ale się nie zrażam. Dumnie prę naprzód!

W skrócie chyba mogę powiedzieć, że zawdzięczam fantastyce to kim jestem.

P.S. Pozdrawiam parę zakochanych fantastów, którzy tu się poznali! Piękna rzecz, życzę szczęścia i doczekania kontaktu!

Również pozdrawiamy :)

A tak zapytam z ciekawości, o jaki "kontakt" chodzi? Bo muszę przyznać, że nie rozumiem :)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

może miało być: "kontraktu"? ;)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Haha, rinosku, you've made my day!!!

Były oświadczyny to i kontrakt będzie ; P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka