- Hydepark: Publikacja tekstów w NF

Hydepark:

Publikacja tekstów w NF

Witam wszystkich!

Przejrzałem forum i hydepark ale chciałbym się jeszcze upewnić co do zebranych i przetworzonych przeze mnie danych

W hydeparku wklejamy nasze opowiadania. Tam są oceniane przez innych czytelników i Lożę (kim oni dokładnie są? masoni jacyś?:) )

 

Raz w miesiącu wybierana jest pewna liczba najlepszych opowiadań (6? tyle było w lutym), które nagradzane są piórkami oraz jakimiś książkowymi upominkami.

Jedni nagrodzeni są obserwowani by ewentualnie w przyszłości nagrodzić ich bardziej. Drudzy proszeni są o napisanie opowiadania bezpośrednio do NF.

 

Pytanie brzmi – czy ta druga metoda jest jedynym sposobem by moje opowiadanie trafiło na łamy NF? A co się dzieje z opowiadaniem, które było umieszczone w hydepark? Czy istnieje możliwość by ono również poszło do druku?

 

Jeszcze jedna wątpliwość – gdzieś znalazłem posta, z którego wynikało, że opowiadania o wyróżnienie w danym miesiąc muszą być składane do 10 tegoż miesiąca. Czyli w best of the best of marzec, brane są pod uwagę utwory publikowane do 10 marca. Prawda li to konfabulacja?

Komentarze

obserwuj

Łomamo, naprawdę takie rzeczy są tu gdzieś wypisane? ;)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Opowiadania publikuje się w dziale... "Opowiadania". Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, że w hyde parku. W hyde parku co miesiąc zakłądany jest przeze mnie wątek gdzie opowiadania są oceniane przez innych użytkowników. Są one oceniane także przez Lożę, czyli również użytkowników (którzy zobowiązali się do czytania wszystkich opowiadań i przesyłania Redakcji NF co miesiąc swoich typów - ich zdaniem najlepszych opowiadań w danym miesiącu). Raz w miesiącu wybierana jest nieokreślona z góry liczba najlepszych opowiadań (zależy od wyboru Loży, opinii użytkowników, redakcji), które nagradzane są piórkami i ksiązkowymi upominkami.
Nagrodzeni nie są obserwowani,  nikt nie jest proszony o napisanie opowiadania bezpośrednio do NF. Taka praktyka funkcjonowała na początku istnienia portalu, od pewnego czasu srebrnych piórek (tj. takich wyróżnień, które dają prawo publikacji w papierowej "NF") się nie przyznaje. Kilka miesięcy temu zorganizowane zostały tzw. "Eliminacje" - gdzie ci nagrodzeni już brązowymi piórkami publikowali na portalu jedno swoje opowiadanie i na tej podstawie redakcja wybrała kilka osób, które już zostały, albo dopiero zostaną wydrukowane. Więc jak sam widzisz, póki co nie ma większych szans na to, by wzięto kogoś z portalu. Przynajmnie nie dopóki wydrukują wszystkich, których "wyłowiono" do tej pory.
Nie, opublikowanie opowiadania na stronie nie jest - przynajmniej teoretycznie - jedynym sposobem by trafić na łamy NF. Można wysłać tekst tzw. metodą tradycyjną - na mejla do M. Parowskiego.
Ta metoda daje ten plus, że tekst nie zostaje opublikowany. Jeżeli zamieścisz swoje opowiadanie na stronie (tej, czy innej - jeżeli je opublikujesz) to nie może ono zostać wydrukowane w NF. Był tylko jeden od tego wyjątek.

Dzień 10 każdego miesiąca to taka umowna data. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby opowiadanie dodane np. 8 marca było wyróżnione w kwietniu.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Możliwe, że namieszałem trochę. Określenie hydepark dotyczyło bezpośrednio tej strony a nie forum.

Szkoda, że nie ma nigdzie w miarę aktualnego posta z informacjami: co, za co, kiedy i dlaczego jest umieszczane, nagradzane etc.

A czy znane są przypadki, w których wspomniany M.Parowski dopuszcza jakieś opowiadanie do druku?:)

Nasunęła mi się jeszcze jedna wątpliwość. Jeśli wysyłam @ do M.P. i tekst nie jest opublikowany (czy dostaję jakąś odpowiedź o przyszłości mego tekstu?), tzn. że mogę go jednocześnie zgłosić na jakiś konkurs, powiedzmy o najlepszym tekście o gaszeniu wapna?

Jedni mówią, że Parowski wysyła informacje, czy tekst dostał się do druku, inni mówią, że nie wysyła... Ja kiedyś, jak bezpośrednio jemu wysłałem tekst, to mi odpisał, że się nie nadaje, więc narzekać nie mam na co.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Szkoda, że nie ma nigdzie w miarę aktualnego posta z informacjami: co, za co, kiedy i dlaczego jest umieszczane, nagradzane etc.
Myślałem, że to co napisałem wyżej Ci wystarczy :/

A co do "drugiej drogi":
Druga możliwość to przysłanie tekstu do redakcji.
Wszystkie nadsyłane do redakcji teksty są czytane i oceniane. Te, które zyskują uznanie są systematycznie publikowane w miesięczniku. Zbyt wielu znakomitych autorów debiutowało w ten sposób na naszych łamach, byśmy próbowali odnosić się z lekceważeniem do niezamówionych opowiadań.
Można przysyłać teksty pocztą tradycyjną i elektroniczną. W każdym przypadku prosimy podawać adres, dane kontaktowe i podstawowe informacje o autorze.
W przypadku tradycyjnych maszynopisów prosimy o jednostronnie zadrukowane kartki. Prosimy też o zachowanie podwójnego odstępu między wierszami i liczbę znaków na stronie nie większą od 1800. Optymalna objętość opowiadania to 20-30 stron maszynopisu (ok. 40 000 znaków).
Odpowiedzi redakcji można oczekiwać nie wcześniej niż po miesiącu, chociaż zdarza się, że następuje ona już po kilku dniach.
Opowiadania debiutantów (zawodowców też) poddawane są przed publikacją dokładnej redakcji.
Prace prosimy przesyłać na adres: maciejparowski@fantastyka.pl

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

tzn. że mogę go jednocześnie zgłosić na jakiś konkurs, powiedzmy o najlepszym tekście o gaszeniu wapna?
Nie wiem jaka jest polityka redakcji, wiem jak to "ogólnie" wygląda. Tekst możesz sobie wysłać do stu redakcji i na sto konkursów, o ile nie będzie to wiązało się z upublicznianiem go gdziekolwiek.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wystarczyło, niemniej dziękuje za uzupełnienie :)

Bardziej myślałem pod kątem innych. Ja zbyt boję się pisania. Ciągle mam wrażenie, że pomysł który gdzieś tam krąży od roku czy dwóch po głowie nie będzie na piśmie wyrażony tak dobrze jakbym tego chciał. Cokolwiek zaś napiszę ciągle koryguję i zmieniam. Już nie mówiąc o tym, że zanim napiszę wzmiankę o np. stopniu wojskowym w XVIII wieku, to sprawdzam wszystkie zagadnienia z tym związane - za co był odpowiedzialny, czy w tym czasie znaczył tyle co współczesny odpowiednik, czy w ogóle już wtedy takie określenie istniało... Innymi słowy masakra jakaś :)

To chyba nic nadzwyczajnego. Tak co do obaw, że pomysł na papierze nie będzie taki, jaki wydawał się w głowie, jak i co do tego sprawdzania.
Cieszę się, że mogłem pomóc. Opublikuj coś jednak :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A czy znane są przypadki, w których wspomniany M.Parowski dopuszcza jakieś opowiadanie do druku?:)

O  co chodzi w tym pytaniu? Przecież Maciek to szef działu prozy polskiej - to akceptuje WSZYSTKIE teksty drukowane w "NF". 

Już nie mówiąc o tym, że zanim napiszę wzmiankę o np. stopniu wojskowym w XVIII wieku, to sprawdzam wszystkie zagadnienia z tym związane - za co był odpowiedzialny, czy w tym czasie znaczył tyle co współczesny odpowiednik, czy w ogóle już wtedy takie określenie istniało...

Też tak robię. Przy tekstach quasi-historycznych sprawdzam konteksty, ciągi przyczynowo-skutkowe, staram się poznać kulturę i obyczaje danego okresu, biografie najważniejszych postaci, modę... Przy SF zapoznaję się z teoriami dot. zagadnienia (i pobocznymi), istniejącą technologią, prawdopodobnymi kierunkami rozwoju i tak dalej. To chyba całkowicie normalne, po prostu trzeba to przełknąć. :) 

U konkurencji ( SFFiH) ogłosili konkurs na opowiadanie powiązane z Powstaniem Warszawskim. Nagrodą ma byc druk zwycięskiego tekstu. Chcesz zabłysnąc na papierze? jest to wyśmieniota okazja.
ps. oczywiście nie licz na honorarium.

A czemu oczywiście nie należy liczyć na honorarium? Czyżby SFFiH nie płaciło za publikację?

Dla mnie nie

Z tego co się orientuję to debiutantom SFFiH nie płaci. Nie wiem jak z tym konkursem, ale w regulaminie jest mowa tylko o samej publikacj i nagrodzie książkowej :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

W sumie ciekawych rzeczy się dowiedziałam dzięki temu wątkowi.

W Hyde Parku jest podpięty temat o brązowych, srebrnych i złotych piórach - Czy, skoro srebrne i złote wyleciały na pysk, nie powinno się go odpiąć bądź skorygować? Coby nie wprowadzał nowych użytkowników w błąd?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Srebrne zostały przyznane tym, którzy mają publikować: są jeszcze tacy przecież, po eliminacjach.
Złote - dla tych co już publikowali.
Nie wiem, czemu niby wyleciały na pysk :) Po prostu przyznawanie srebra "od ręki" zostało długi czas temu wstrzymane.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Przed eliminacjami ktoś pytał o srebra: "normalne" przyznawanie zostało wstrzymane tylko na czas eliminacji, więc teoretycznie teraz jest szansa dostania srebra. Inna sprawa -- co to faktycznie daje. :)

"Inna sprawa -- co to faktycznie daje. :)"

Otóż to. Z piórkami w ogóle jest teraz bałagan, bo sporo osób ma srebrne otrzymane jeszcze przed ostatnim etapem eliminacji dzięki nadgorliwemu Baazylowi. Etapem, którego ostatecznie nie przeszły, więc samo srebrne piórko obecnie dla osób niezaznajomionych z tematem, nowych, nie powinno być informacją, że osoba ta będzie w druku. Chociaż statystycznie srebrne piórka wyglądają pocieszająco ;)

Nie bardzo rozumiem :P Jak to dostały piórka dzięki baazylowi i do tego nie wiadomo, czy będą w druku? Czy ja coś przegapiłem czy Tobie coś się źle wydaje? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Po werdykcie Loży Baazyl krzyczał o piórka. Srebrne. I piórka redakcja dała. Wszystkim z werdyktu Loży. Potem był ostateczny werdykt redakcji i kilka osób nie przeszło. Piórka zostały. I niech będą, nie o to chodzi. Chodzi o to, że obecność srebrnego piórka przy nicku teraz nie oznacza, że ktoś będzie w druku, tylko to, że pisał tekst do NF. Jak Dreammy, jak Surfa, ale tych tekstów w druku nie będzie. 

*osób, nie tekstów
Przynajmniej póki ponownie nie dostaną zaproszenia do napisania czegoś do NF.

Ale sie wątek rozwinął :)

lakeholmen

"A czemu oczywiście nie należy liczyć na honorarium? Czyżby SFFiH nie płaciło za publikację?"

A w NF za publikację dostaje się gotówkę? Nawet jeśli jest się debiutantem/amatorem?

Myślałem, że to wszystko ku wiecznej chwale i pamiątce dla potomnych. Ewentualnie jako element portfolio, ułatwiający druk większych projektów.

Można wiedzieć ile owe honorarium wynosi?

Hej,

A czy nie obowiazuje tez zasada, ze tekst zamieszczony na stronce, lecz zmieniony o przykladowe 30 % nadaje sie do druku papierowego? Pytam z czystej ciekawosci, bo wydaje mi sie, ze kiedys ktos nadmienil taka mozliwosc.

Pozdrawiam, Elfinder

A w NF za publikację dostaje się gotówkę? Nawet jeśli jest się debiutantem/amatorem?
Myślałem, że to wszystko ku wiecznej chwale i pamiątce dla potomnych. Ewentualnie jako element portfolio, ułatwiający druk większych projektów.

NF płaci za każdy tekst literacki lub publicystyczny ukazujący się na łamach czy to głównego periodyku, czy Wydania Specjalnego. Nie jest tu istotne, czy debiut czy nie - jak się dostało na łamy, to podpisuje się normalną umowę o czasowym przekazaniu praw autorskich, wystawiany jest rachunek i po jakimś czasie pieniążki zjawiają się znienacka na koncie.

Honorarium, co raczej oczywiste w przypadku prasy, zależy od objętości tekstu.

W SFFiH też płacą za opowiadania, z tego, co mi wiadomo - kiedyś jakieś były fazy z nie płaceniem, ale to już chyba minęło. Co i jak to musisz się Istvana zapytać - on ma z tym doświadczenie.


Hej,
A czy nie obowiazuje tez zasada, ze tekst zamieszczony na stronce, lecz zmieniony o przykladowe 30 % nadaje sie do druku papierowego? Pytam z czystej ciekawosci, bo wydaje mi sie, ze kiedys ktos nadmienil taka mozliwosc.

O przykładowe 30 % to wątpie, może jakby był radykalnie przebudowany, to są szansę, ale generalnie nikt nie bierze się za publikowanie czegoś, co już dawno wisi za darmo w Internecie. Ja tam bym radził napisać coś nowego, większe szanse są.

Hmm.. a jest tu gdzieś na stronie archiwum opublikwoaych recenzji (albo chociaż ich tytułów)? Chodzi o to by nie recenzować czegoś co już zostało opublikowane.

SFFiH płaci za teksty przyjęte do druku w normalnym trybie (czyli przesłane do redakcji i potem redagowane). Nie płaci za druk szortów, które pochodzą z konkursu na forum SFFiH i jako takie były wcześniej ogłoszone w internecie.

Lekeholmen - a gówno prawda.

Cóż mam odpowiedzieć? Nie będę przecież tu rachunków pokazywał. Mówię na podstawie swojego doświadczenia, przyznaję, że niezbyt dużego. Chyba, że inaczej rozumiemy słowo "płaci" albo "gówno". 

A ja mówię na podstawie swego doświadczenia. Do dziś ani umowy, ani honorarium. Czyli nie każdy autor jest traktowany jednakowo. Ale my wiemy dlaczego, prawda?

My nie wiemy dlaczego. A od kogo umowy i honorarium nie dostałeś? W obu redakcjach są telefony i w obu je odbierają - sprawdzałem.

Hmm.. a jest tu gdzieś na stronie archiwum opublikwoaych recenzji (albo chociaż ich tytułów)? Chodzi o to by nie recenzować czegoś co już zostało opublikowane.

Jeśli chodzi ci o archiwum recenzji opublikowanych w NF, to lista pozycji recenzowanych w danym roku pojawia się w grudniowym numerze Nowej Fantastyki z tego roku.

Znam pięć osób, które publikowały w SFFH i wszystkie dostały zapłatę za swoje teksty (za debiuty także). Chociaż czasem trzeba było poczekać parę ładnych miesięcy. Za poprzedniego redaktora ponoć debiutantom się nie płaciło, ale nie słyszałam jeszcze, żeby teraz też taki przypadek się trafił. Jeśli tobie nie zapłacono, to jesteś raczej wyjątkiem niż regułą.

Myślę, że nie chodzi o wyjątek, tylko o bałagan, jeśli już. Trzeba zadzwonić, upomnieć się i tyle. 

W starym Science Fiction, za Szmidta, standardowo nie płacono za debiuty, a bywało, że i za kolejne teksty.
Obecnie SFFiH jak najbardziej płaci! Umowa i rachunek są zwykle przysyłane na krótko przed ukazaniem się opowiadania (czasem tuż po jego ukazaniu się). Po odesłaniu rachunku, na pieniądze czeka się kilka miesięcy. Gwidon, zamiast się skarżyć postronnym, po prostu zadzwoń do Fabryki i grzecznie wyjaśnij sprawę. Przecież równie dobrze zawinić mogła poczta...

A mógłby ktoś powiedzieć o jakie kwoty się rozchodzi? 30-40zł za tekst na 40tyś znaków? Bo nie wiem czy traktować to jak "gówno" czy jak "płacą" :)

Pallek, płacą sporo więcej. Duzo sporo niż podałeś. Ale nie wiem, czy konkretną kwotę mozna podać, więc pozostańmy przy ogólnikach.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ale nadal mówimy o SFFiH, Fas?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie, ja pisze o NF. W SFFiH nie pulikowałem.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ha. Rozmowy indyków o nadchodzącej niedzieli z zaplanowaną już dekapitacją na sobotę rano. Tekstu tu wrzuconego na papierze nie zobaczycie z definicji, jak świania księżyca.

M.Sprzęgaj, jeden był juz taki, co wrzucił tutaj i na papierze zobaczył. "Mała chińska osobowość" dokładnie. Tak, że wiesz. Kat zawsze może się rozchorować, albo indyki uciec.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fasoletti, był też jeden taki, co się przespacerował po wodzie. Fajne, miłe, niemożliwe do powtórzenia.
Wyjątek cośtam cośtam regułę.
Ha!

Jeszcze K. Stelmarczyk (oczywiście chodzi o publikację, nie o chodzenie po wodzie ;) Ha.

Sprawdza regułę. Tak czy inaczej, ekonomiczniej chyba jest wysyłać teksty bezpośrednio. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie ma zbyt dużo czasu na pisanie ;) 

@lakeholmen - raczej "potwierdza", młody pisarzu :D
Przeglądam portal od jakiegoś czasu, główie 'opowiadania' bo zależy mi na podkradaniu autorów do mojego wydawnictwa :) ale dziś zagłebiłem się w Hyde Park i przeczytałem, że bodaj od listopada wyróżnień będzie 2x mniej (no, formalnie nie, ale praktycznie taki będzie efekt).
Rany, to oznacza że jeszcze mniej ludzi dostanie w tym roku złote piórko??
To oznacza chyba 0,5 autora... ciekawe, jak będą ciąc - w poziomie czy pionowo? Brrr..

Exceptio probat regulam, czyli jednak raczej "sprawdza". Łatwo poszukać wyjaśnień.

O,  będziesz wojował nie tylko ze starszym i mądrzejszym kolegą, ale też z Wikipedią? :)
http://pl.wikiquote.org/wiki/Wyj%C4%85tek_potwierdza_regu%C5%82%C4%99

Wyjątek sprawdza regułę.

Źródło: Popularne, błędne tłumaczenie Exceptio probat regulam, w którym czasownik probo, -are wzięty jest w znaczeniu „sprawdzać", „próbować", a nie „potwierdzać".  Pan Wiktor Osiatyński, konstytucjonalista.

 

 


Wikipedia jest młodsza i ani trochę mądrzejsza. Jest dużo innych źródeł. A wojować nie mam zamiaru. Kto chce, sprawdzi i się sam przekona.

Tak, jest młodsza od pana Osiatyńskiego, ale to bardzo nieelegancko wypominać :) Ok, nie wojujmy. Kochajmy się :)

Nowa Fantastyka