- Hydepark: Nowa Fantastyka - Styczeń 2012

Hydepark:

Nowa Fantastyka - Styczeń 2012

Zapraszam do komentowania najnowszego numeru Nowej Fantastyki :)

Komentarze

obserwuj

To ja może tak a propos stopki tego i popredniego numeru.

Nie, nie kochamy was.

Nie specjalnie jara mnie informacja kim lub czym jest lub nie jest Marcin Z., w nastepnych numerach będziecie raczyć nas informacjami o orientacji seksualnej redaktorów?

Ja wiem panowie, że chcecie zgrywać luzaków i w ogóle mieć z pracy wielki fun, ale bierzcie pod uwagę, że ktoś płaci za to, co piszecie w gazecie. Skoro jest miejsce na głupoty to może przywróćcie tabelkę z wyróżnieniami.

Pozdro,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Snow - zaznaczam, że to, co teraz napiszę, piszę całkiem prywatnie, nie jako redaktor NF i mojej opinii proszę nie traktować jako stanowiska redakcji jako całości czy redaktora.
Szkoda mi Cię, człowieku. Nie wiem, czy Twój wpis powyżej to wynik braku poczucia humoru, czy przemawiają przez Ciebie jakieś frustracje, ale niezależnie od przyczyny fakt, że w Święta potrafisz wylać na świat tyle żółci, jest smutny.

Snow, ty godny politowania zażółcony świąteczny frustracie bez poczucia humoru! Swoje kalumnie pisałeś na pewno dopiero wytrzeźwiawszy po pasterce! Twoja nadprodukcja żółci świadczyć bowiem musi o nadczynności wątroby, co zdaje się tłumaczyć już wszystko.

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że pisałeś to całkiem prywatnie - nie jako autor swoich tekstów i opowiadań, i bynajmniej nie student swojej Alma Mater.

Howgh!

Przeczytałem "Opowieść stracharza" do końca, ale zobaczywszy następne opowiadanie sygnowane tym samym nazwiskiem żachnąłem się. Quo vadis, Fantastyko? Czy to naprawdę jest literatura, którą należy promować? Błahe opowiastki bez większego sensu? Zadziwiające, że w XXI wieku, przy istniejącym zapleczu technicznym, redaktorzy Fantastyki sprzed lat biją obecnych na głowę umięjętnością wyszukania interesujących pozycji. Chyba że to celowe działania marketingowe na zlecenie wydawcy tych, no, dzieł. W takim razie dodawajcie proszę informację - opowiadania sponsorowane. 

Ja przebrnąłem na razie tylko przez tekst pana Kosika, ale to raczej nie mój przedział wiekowy. Czytało się przyjemnie fakt, ale wolę jednak jego publicystykę.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Robert Reed - moim zdaniem najlepsze opowiadanie numeru. Proste, a zarazem intrygujące. A co najważniejsze - nie jest prostą historyjka o dupie Maryli. Mimo że finał był przewidywalny, przeczytałam z zainteresowaniem.

teksty Delaneya - hmm... kiepściutko. Fabułka niewyszukana, na dodatek chwilami "zajeżdża" patosem. Miałabym też zastrzeżenia co do ilości zaimków osobowych powstawianych przez tłumaczkę.

Opowiadanie ,,Eliminacja" było tak przewidywalne, że wydawało się, że nic nie może bardziej...

Niestety opowiadania Delaney (które zostawiłem na koniec, bo obawiałem się, że już z takiej prozy wyrosłem, niestety słusznie ), było jeszcze bardziej przewidywalne schematyczne, kreacja postaci powodowała bóle głowy... Ci źli tylko krwi dzieci potrzebują, a dobrzy mają potrzebę tylko im przeszkadzania w zdobyciu tej krwi.

Praktycznie proza zagraniczna nawet w najmniejszej części nie miała mi do zaoferowania czegoś wartego uwagi.

Jedynie proza Polska zawierała opowiadania które przypadły mi do gustu, a że ich było tylko dwie...

Opowiadanie ,,Felix..." jako osobnikowi który się a tej serii wychował i jest jej fanem, podobało mi się bardzo, choć parę rzeczy bym mógł mu zarzucić.

A opowiadanie Filipa Haka choć mną nie wstrząsnęło, to trafiło w moje gusta. A forma jego jest naprawdę ciekawa.

Skończyłem dziś noworoczny już numer Fantastyki, więc jak zwykle strzelę kilka króciutkich opinii.

Bohater z przypadku - Ciekawy artykuł, cholernie rozbawił mnie opis powstania sceny z kolesiem ze scimitarem z "Poszukiwaczy zaginionej Arki". Taka forma artykułów w wykonaniu pana Ćwieka podoba mi się o wiele bardzie niż to, co prezentował w starym stylu.

Fantastyka młodnieje - Wyrosłem z literatury młodzieżowej, więc Harry Pottery, Percy Jacksony i inne Eragony kompletnie mnie nie interesują. Ale dla miłośników tego typu twórczości artykulik jak znalazł. Ja przeczytałem, ale zaraz zapomniałem.

Wyglądam trochę jak stracharz - Jeden z mniej ciekawych wywiadów jakie czytałem. Ot, koleś reklamuje swoją książkę i tyle.

Para buch, koła w ruch - Lubię klimaty steampunkowe, zwłaszcza w filmach, więc artykuł przeczytałem z zainteresowaniem. Fajne streszczenie tego, co ostatnio pojawiło się na ekranie, zwłaszcza, że większość z tych pozycji to naprawdę ciekawe i interesujące filmy. Artykuł na duży plus.

Wojna i odwet - Nigdy nie miałem do czynienia z prozą Macieja Wierzbińskiego, ale artykuł bardzo zachęcił mnie do zapoznania się twórczością tego pana. Co prawda to nie moje czasy i znając życie 90 % aluzji zawartych w tych tekstach po prostu nie zrozumiem, ale opisy fabuł streszczone przez autorów wydały mi się interesujące.

Felix, Net, Nika... - Przeczytałem, ale to nie moje klimaty kompletnie. Wolę publicystykę pana Kosika.

Krypta dnia sądu ostatecznego - poza formą nic ciekawego w tym opowiadaniu nie znalazłem. Fabularnie nudne, za to jak już mówiłem, forma ciekawa i za to brawa dla autora.

Opowieść stracharza - Zgodzę się z kolegą Cezarem, że postacie są faktycznie cholernie jednowymiarowe. Ale w sumie nie przeszkadzało mi to w przebrnięciu przez tekst i mimo, że takie młodzieżowe horrory zwykle nie bardzo mi podchodzą, to opowiadanko jakieś tragiczne też nie było. Krew się lała, akcja była wartka, klimat przyjemny, ciągnąć też się nie ciągnęło... Przebrnąłem bez krzywienia się.

Wiedźma zabójczyni - A tu już dużo gorzej. Patos wylewał się z tego tekstu hektolitrami. Rozumiem, że trzeba było zareklamować książkę autora, ale sama "Opowieść..." by wystarczyła, bo o ile dzięki niej uznałem, że szło by książkę przeczytać, o tyle "Wiedźma..." skutecznie mnie zniechęciła. Lepiej było dać zamiast tego coś ciekawszego, bo wyszła antyreklama.

Eliminacja - Intrygujący tekst i w dodatku ciekawy. Świat wykreowany przez autora bardzo mi się spodobał, a pani doktor to solidny kawał zimnej suki.

Kto, co i gdzie - Kolejna porcja porad pana Sullivana. Jak zwykle ciekawie i jak zwykle przydatnie. Oby jego felietony żyły w NF jak najdłużej.

Poglądy alternatywne - Jak dla mnie, najmniej ciekawy z dotychczasowych artykułów pana Kosika, choć nadal fajnie napisany.

Granice dyskusji - A tu pierwszy artykuł pana Wattsa, który naprawdę przypadł mi do gustu. Hitem tekstu jest odzywka do Świadków Jehowy. Usmiałem się jak głupi.

Drugie życie Rhody Williams - ciekawa recenzja nieciekawego (z opisu) filmu. Jakby coś, to wiem, żeby po niego nie sięgać gdybym czasem miał okazję :P

Podsumowując, zauważyłem, że poziom publicystyki w Nowej Fantastyce jest coraz fajniejszy. Kiedyś kupowałem dla opowiadań, teraz opowiadania zeszły raczej na drugi plan, na rzecz artykułów. Czy to dobrze, czy źle, tego nie wiem.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Skoro jest miejsce na głupoty to może przywróćcie tabelkę z wyróżnieniami.

Jeżeli zmieścisz w tym miejsu tabelkę, możemy wstawić nawet dwie.

Eliminacja - Intrygujący tekst i w dodatku ciekawy. Świat wykreowany przez autora bardzo mi się spodobał, a pani doktor to solidny kawał zimnej suki.

Eeeee? Coś mi się tutaj nie zgadza.

Co Ci się nie zgadza? :O

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

malakh 2012-01-02  17:12
Skoro jest miejsce na głupoty to może przywróćcie tabelkę z wyróżnieniami.

Jeżeli zmieścisz w tym miejsu tabelkę, możemy wstawić nawet dwie.


Na upartego, to między zdjęciem Jakuba, a obrazkiem z artykułu o stampunku, nad napisem "Z pupą nam do twarzy?" by się zmieściła. Jak odpowiednio zmniejszyć czcionkę, to pewnie i nawet dwie by wlazły. Tylko by się przydało, żeby do każdego numeru Redakcja dodawała w gratisie lupę :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie zgadza mi się, bo trudno suką nazwać kogoś, kto nie jest człowiekiem.

A tam. Szczegół. Samochód też żywą istotą nie jest, a co mu się czasami od k i ch nazbiera jak nie chce zapalić...
 

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A samicę psa na ten przykład?

Żelazna logika :D

Nie zgadza mi się, bo trudno suką nazwać kogoś, kto nie jest człowiekiem.

Ciekawe spostrzeżenie. Na przykład w Battlestarze Galactice cyloni dość często byli tak określani ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Mnie też określenie 'suka' zupełnie nie pasuje do kierującego się własną logiką robota (czy jakkolwiek nazwiemy te istotę). Tak samo lwice nie są zimnymi sukami, chociaż zabijają śliczne zebry. 

Felietonik pana Wattsa to raczej nie do tego pisma. Już gościa nie lubię :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

W sensie, że co z nim nie tak?

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

W sensie, że raczej to coś jak  mądrości w komentarzach na onecie, tylko bardziej rozbudowane.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A co do suk, i samochodów, to czasem są one jednym i tym samym.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Rzutem na taśmę wrzuciłem swoje omówienie tego numeru. O tutaj.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Każda praca wysłana na GRAFOMANIA 2012 jest oznaczona.

No dokładnie. W czym więc problem, jeżeli chodzi o odnajdywanie innych tekstów? o_O

Nowa Fantastyka